eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDomniemanie niewinności... › Re: Domniemanie niewinności...
  • Data: 2006-02-27 20:04:23
    Temat: Re: Domniemanie niewinności...
    Od: Pawel Marcisz <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Johnson napisał(a):

    >> Uważam, że art. 212 powinien być interpretowany w świetle praw i wolności
    >> obywatelskich, w szczególności wolności wyrażania opinii. Twoja
    >> interpretacja zablokowałaby możliwość krytyki orzeczeń uniewinniających.
    >
    > Tutaj bym był ostrożny. Wolność wyrażania opinii zakreśla właśnie kk, co
    > jest dopuszczalne w świetle art. 31 ust. 2 i 3 konstytucji.

    Zgadza się, ale określenie granic tej wolności musi pozostawać w zgodzie z
    obowiązującymi Polskę umowami międzynarodowymi. Kodeks karny musi być
    interpretowany w świetle klauzul generalnych zawartych w tych umowach. W
    szczególności w świetle Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i orzecznictwa
    Trybunału (ale przyznaję, że nie wiem, co Trybunał ma do powiedzenia na ten
    akurat temat).

    > Do weryfikowania wyroków jest odpowiedni tryb, a nie widzimisię kogoś
    > kto nie bierze udziału w sprawie i nie zna dowodów, akt itd.

    Nie chodzi mi o weryfikowanie, w sensie zmianę, wyroku, tylko o jego ocenę.
    Owszem, tak jak to przedstawiasz, Twoje zdanie brzmi przekonywająco: ktoś
    nie mający pojęcia o sprawie i prawie szkaluje biednego eks-oskarżonego. Ale
    wyobraź sobie inną sytuację: profesor prawa bada akta jakiejś sprawy i w
    toku tych badań dochodzi do wniosku, że sąd popełnił błąd uniewinniając
    oskarżonego. Dodajmy do tego, że w sprawie istotna jest właśnie osoba
    oskarżonego, więc badań nie można opublikować nie odnosząc się do niej.

    Takie restryktywne pojmowanie tego przepisu wyklucza nie tylko dokonywane ad
    hoc i niezależnie od dowodów oceny czyjejś odpowiedzialności karnej, ale i
    wszelką niezależną i krytyczną ocenę danego postępowania.

    > Decydować będzie w sumie twój zamiar i okoliczności, ale raczej będzie
    > art. 212 kk - o ile są spełnione pozostałe przesłanki.
    > Do dyskusji najwyżej pozostaje społeczna szkodliwość takiego czynu.

    A właśnie tu argumentowałbym na odwrót :-) Szkodliwość społeczna raczej
    zawsze będzie wysoka - kwestionuję przecież orzeczenie sądu poza
    przeznaczoną do tego procedurą. Czyli podważam autorytet władzy, powagę
    rzeczy osądzonej etc.

    >> Poza tym dobro osoby chronionej musi być zważone przeciwko innym dobrom,
    >> takich jak interes społeczny.
    >
    > Interes społeczny uwzględnia treść art. 213 kk. I nie ma tam wyłączenia
    > rozgłaszania zarzutów nieprawdziwych nawet jeśli przemawia za tym
    > interes społeczny.

    No dobrze, ale o jakiej prawdzie jest mowa w art. 213? Jeśli o pojmowanej
    zupełnie obiektywnie, nie sposób usprawiedliwiać w ten sposób krytyki
    orzeczeń sądowych - bo je można obalić tylko w inny sposób. Nie sposób też
    usprawiedliwiać nazwania kogoś przestępcą, gdyż stwierdzenie tego leży w
    gestii sądu. Tyle że takie obiektywne pojmowanie prawdy wykluczałoby też
    całą grupę ocen słabo weryfikowalnych: stwierdzeń, że ktoś jest głupi, ma
    fatalny gust itp.

    Moim skromnym zdaniem prawdziwość w rozumieniu art. 213 powinna odnosić się
    do subiektywnejego poczucia wygłaszającego dany sąd, o ile jest ono
    dostatecznie uzasadnione (uprawdopodobnione).


    --
    Pozdrawiam
    Paweł Marcisz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1