eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy można kserować książki? › Re: Czy można kserować książki?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
    ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Brodek" <B...@O...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Czy można kserować książki?
    Date: Thu, 21 Nov 2002 08:42:45 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 82
    Message-ID: <ari2ph$42f$1@news.tpi.pl>
    References: <0...@p...pl> <arbkct$82q$2@news.tpi.pl>
    <arehab$4jn$1@cs.magma-net.pl> <arfuqa$fga$1@galaxy.uci.agh.edu.pl>
    <argsgp$74l$9@news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: ps42.internetdsl.tpnet.pl
    X-Trace: news.tpi.pl 1037864562 4175 80.55.18.42 (21 Nov 2002 07:42:42 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 21 Nov 2002 07:42:42 +0000 (UTC)
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Priority: 3
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:115349
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:argsgp$74l$9@news.tpi.pl...
    > Moim zdaniem sprzedaje się obiekt, choć trudno nie zauważyć, że Paweł ma
    > trochę racji. To już kwestia unormowań prawnych. Twierdzisz, że autor
    > upoważnił tylko jedno wydawnictwo do rozpowszechniania jego dzieła. Dobra.
    > Jeśli chodzi o beletrystykę, to się z tym zgodzę. Jak nie chcesz czytać,
    to
    > możęsz nie kupić. Nikt Cię nie zmusza. Ale co z podręcznikami? Tutaj już
    > wyboru nie masz. Program szkoły czy studiów przewiduje, że masz się uczyć
    z
    > takiej książki. Nie możesz wybrać. A gdzie zasady uczciwej konkurencji?
    Czy
    > nie tkwi tu błąd naszego prawa, które w wypadku tego typu książek powinno
    > zabraniać ograniczania licencji do jednego wytwórcy.

    Czyli tak: wychodzi jakiś podręcznik wydany przez powiedzmy PWN i od tej
    chwili wszyscy mają prawo go skopiować (inne wydawnictwo, punkt ksero,
    strona internetowa itd.)?..
    Idea jest piękna. Wolny dostęp do wiedzy. Współpraca. Altruizm.
    Rzecz nie wytrzmuje jednak próby rzeczywistości. Niestety z czegoś trzeba
    żyć a jeśli nie da się żyć z książek to:
    - ich się nie pisze,
    - pisze się byle coś było i byle pojawiło się nazwisko przy danym temacie,
    - pisze je się tak, by pokazać problemy a te potem wyjaśniać na szkoleniach.
    Niestety już obecnie w Polsce symptomy czegoś takiego widać. I nie jest to
    dobre...

    > Pewnym rozwiązaniem byłoby - moim zdaniem - by w wypadku zatwierdzenia
    > danego podręcznika jako podręcznika obowiązkowego w szkole publicznej,
    jego
    > autor otrzymywał wynagrodzenie ryczałtowe. I tyle. A dalej, to już wolna
    > amerykanka. Kto tańszy, ten lepszy. Jak Ci taniej wyjdzie skserować, to
    > kseruj.

    1. trzeba by to opłacać z budżetu (państwa, powiatu, gminy, szkoły), a tego
    typu redystrybucja tylko podwyższa koszty,
    2. co z uczelniami prywatnymi?
    Obawiam się, iż efekt byłby taki, iż wszyscy wydawali by podręczniki
    'prywatnie' a więc poza publicznym systemem.

    > Też tak uważam. To slepa uliczka. Jesli przyjmują wynagrodzenie od osób
    > wykonujących kserokopie, to albo sankcjonują tym kserowanie książek, albo

    > paserami, bo czerpią korzyści z cudzego przestęstwa. Innego wyjścia nie
    ma.
    > No chyba, że są oszustami i nakłaniają ich do niekorzystnego
    rozporządzenia
    > mieniem w ten sposób, że żądaja wynagrodzenia nie dając nic w zamian.

    Z czym trudno się nie zgodzić..

    > | Na cene, nie na wartosc.
    > No to akurat bez znaczenia. reklama ma znaczenie przy beletrystyce czy
    > wydawnictwach popularno-naukowych. Ale przy podręcnikach? Jaka tu reklama?
    > Książkę musi mieć każdy student i już. No chyba, że reklamą nazwiemy
    > ewentualną łapówkę za uznanie danego dzieła za "obowiązujące". Ale nie
    chcę
    > nawet o tym myśleć, że to się tak kręci.

    Nie reklama tylko promocja. A ta zawsze była jest i będzie. Co do form
    uznawanych za nieetyczne - też będą wykorzystywane dokąd będą skuteczne.

    > Z bytami, to akurat nie bardzo adekwatny przykład. No ale, gdybyśmy w ten
    > sposób do tego podchodzili, to doprowadziłoby dość szybko to do absurdu.
    > Parki Narodowe powinny zakazać wykonywania zdjęć, no bo za oglądanie
    widoków
    > zapłacił tylko wchodzący. A nuż pokaże zdjęcia osobie, która nie zapłaciła
    > biletu i w ten sposób tamten zobaczy widok nie płacąc za to.

    Zakazać to może nie. Ale spokojnie można sobie wyobrazić opłatę za możliwość
    fotografowania lub filmowania. Juz w tej chwili tego typu opłaty bywają np.
    w muzeach.

    > Ale tu trochę racji jest. To może część z kasy od kserokopiarek przekazać
    > wydawnictwom?

    Dla nich (i dla autorów) znacznie lepiej byłoby nie kserować...

    Pzdr
    Brodek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1