W dniu 2018-06-14 o 12:46, t-1 pisze:
> W dniu 2018-06-14 o 12:21, Piotr Gałka pisze:
>> W dniu 2018-06-14 o 10:44, Piotr Gałka pisze:
>>> A może powinna napisać list/mail do sądu, że po drugiej rozprawie
>>> wszystko załatwi.
>>
>> Zadzwoniła dziś tam do nich drugi raz. Poprzednio ktoś jej mówił, że
>> można sobie poczekać. Dziś się dowiedziała, żeby napisać pismo, że
>> czekają na drugą rozprawę.
>> P.G.
>
>
> No właśnie, najlepiej poprosić odpowiednim pismem.
> Jak się zgodzą będzie dowód i nie będą już karać za opieszałość.

To daje do myślenia. Dotychczas myślałem, że poinformować :)

Brat żony zaczął wszystko załatwiać - myślałem, że ogarnął temat, ale
albo nie ogarnął, albo nie wystarczająco jasno żonie to przekazał.
Ja myślałem, że:
- będzie rozprawa spadkowa,
- potem jakiś akt notarialny (kołacze mi się po głowie hasło 'podział
spadku') w którym zostanie napisane, że on jej jakaś kwotę a ona się zrzeka.
- wizyta żony w US (do 6 mieś od sprawy).

I dla żony koniec tematu. No bo jak się zrzeka to chyba nic do ksiąg
wieczystych nie ma.

Się nagle okazało że:
- zamiast jednej sprawy są dwie,
- pierwsza odbyła się szybko i jak rozumiem, nic nie muszą robić tylko
czekać na drugą - czekają - czas leci.
- nagle KH chcą aby się ujawnić, gdy nikt się nie ukrywa i grożą karami.

P.G.