Arek wrote:
> Użytkownik Falkenstein napisał:
>> Swoboda umów
>> Podanie warunków umowy przy instalacji
>> kliknięcie "akceptuję"
>> Oświadczenie woli
>> Wiążące postanowienia umowy
>> odpowiedzialność odszkodowawcza.
>
> Jak sam zauważyłeś, gadaliśmy o tym i wyjaśniałem Ci dlaczego to
> wszystko co wyżej piszesz to wierutna bzdura.
>
> No i teraz dopiero może być EOT.

Chodzi ci o ten przezabawny dowcip, ze kliknięcie "akceptuję warunki umowy"
to nie jest oświadczenie woli tylko zniewolenia? Jak to opowiedziałem przy
piwie to mi się kumple zakrztusili ze śmiechu.

EOT
WOMT

GRTBKF
BYE

--
Falkenstein
Oderint dum metuant

do góry

Użytkownik Falkenstein napisał:
> Chodzi ci o ten przezabawny dowcip, ze kliknięcie "akceptuję warunki umowy"
> to nie jest oświadczenie woli tylko zniewolenia? Jak to opowiedziałem przy
> piwie to mi się kumple zakrztusili ze śmiechu.

Chodzi o to, że wolność umów jest ograniczona przez ustawy i nic co jest
z nimi sprzeczne NIE jest ważne albo nawet w ogóle cała umowa staje się
nieważna.
Ustawa o prawach autorskich i pokrewnych jest w tej kwestii jednoznaczna.

I wszystko na temat Twoich gadek o wolności umów, akceptacji "umowy",
oświadczeń woli (sic!) itp. przez... kliknięcie przycisku myszki.

Arek



--
http://www.hipnoza.info

do góry

"Arek" <a...@e...net> wrote in message news:c4b9gc$2ih$1@news.onet.pl...
> Użytkownik marcolphus napisał:
> > Czy kupując używanego MS Office'a 2000 na fakturę, mogę go legalnie
> > używać?? Zakładam, że będzie to wersja OEM razem z jakąś częścią
> > komputerową.
>
> Nawet bez żadnej części. Wystarczy, że masz oryginalną kopię programu.
>
> > Czy BSA może się przyczepić??
>
> Nie.
>
Stosowanie się do rad Buzdygana jest szkodliwe dla zdrowia.

do góry

Użytkownik poilkj napisał:
> Stosowanie się do rad Buzdygana jest szkodliwe dla zdrowia.

A rzekł to tchórz pospolity, który nawet boi się przedstawić, że już
nie wspomnę o pokazaniu twarzy, co wszystko mówi na temat.

Arek



--
http://www.hipnoza.info

do góry

"Arek" <a...@e...net> wrote in message news:c4bsq4$es3$1@news.onet.pl...
> Użytkownik poilkj napisał:
> > Stosowanie się do rad Buzdygana jest szkodliwe dla zdrowia.
>
> A rzekł to tchórz pospolity, który nawet boi się przedstawić, że już
> nie wspomnę o pokazaniu twarzy, co wszystko mówi na temat.
>
Na to sobie trzeba zasłużyć, a tobie jeszcze daleko do tego.
po za tym chorych psychicznie omijam z daleka.

do góry

Użytkownik poilkj napisał:
> Na to sobie trzeba zasłużyć, a tobie jeszcze daleko do tego.
> po za tym chorych psychicznie omijam z daleka.

Na to żebyś zechciał brać odpowiedzialność za swoje słowa inni mają
sobie jeszcze... zasłużyć !?

Buacha cha cha !!!!! Ale z Ciebie zabawny koleś !

ubawiony po pachy
Arek

--
http://www.losowania.net

do góry

a...@e...net news:c4bsq4$es3$1@news.onet.pl

> From: Arek <a...@e...net>
> NNTP-Posting-Host: proxy.4net.pl

>> > Stosowanie się do rad Buzdygana jest szkodliwe dla zdrowia.
> A rzekł to tchórz pospolity, który nawet boi się przedstawić, że już
> nie wspomnę o pokazaniu twarzy, co wszystko mówi na temat.

> Arek
> http://www.hipnoza.info


A rzekl to tchorz ktory nasyla dresow nawet na kobiety, a na newsy pisuje
tylko poprzez ukrywajac sie za serwerem proxy proxy.4net.pl

--
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~l-.~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~
GG-1175498 ____| ]____, http://www.raf256.com/arnold/
Rafal 'Raf256' Maj X-( * ) http://www.trolle.republika.pl
Rafal(at)Raf256(dot)com ,"----------"

do góry

"Arek" <a...@e...net> wrote in message news:c4btmv$dqt$1@news.onet.pl...
>
> ubawiony po pachy

już ci mówiłem, żebyś wziął prysznic i umył się pod tymi pachami, bo jedzie
od ciebie z daleka.

do góry

Użytkownik poilkj napisał:
> już ci mówiłem, żebyś wziął prysznic i umył się pod tymi pachami,
> bo jedzie od ciebie z daleka.

Ci powiem, że jak Ci teraz coś jedzie to na pewno nie ode mnie.
Sprawdź bliżej siebie ukrywający się gieroju :)


zdrówka
Arek


--
http://www.hipnoza.info

do góry

> > Czy kupując używanego MS Office'a 2000 na fakturę, mogę go legalnie
> > używać?? Zakładam, że będzie to wersja OEM razem z jakąś częścią
> > komputerową. Czy BSA może się przyczepić??
>
> Olej mikrosyfa - przejdź na Open Office (i może od razu linuxa).
>
> Ja się niedawno wreszcie 'przemogłem' i jestem zachwycony - pracuje się
> co najmniej tak samo łatwo, a się nie sypie co chwila.
>
> Aha - Open Office formaty Office 2000 powinien znać, poza tym ma parę
> innych przydatnych funkcji (np. eksport do formatu PDF).
>
> Wiem, że to może nieco nie na temat, ale to na prawdę dobre wyjście.

Ja także potwierdzam, gdyż pracuję dwa lata, albo i dłużej w Open Office.
Naprawdę jest to świetne oprogramowanie i całkowicie legalne za darmo.
Jeżeli już masz obiekcje co do legalności ściąganego oprogramowania z
internetu - idź do najbliższego MPiK-u lub dowolnego sklepu z czasopismami i
kup na fakturę czasopismo z Open Office. Oczywiście pakiet ten obsługuje
dokumenty M$ Office, czyli wczytuje i zapisuje w jego formatach. Najnowsza
wersja Open Office jest całkowicie spolszczona i posiada bogaty zestaw
słowników wielu języków, w tym j.polskiego, które możesz jednocześnie
używać - przydatne w szczególności kiedy komunikujesz się z firmami
zagranicznymi.
Moja żona "uważała" wcześniej tylko i wyłącznie produkty M$, które używała w
firmie, teraz twierdzi, że się przyzwyczaiła i lepiej jej się pracuje w Open
Office.
Jeżeli nie widać różnicy to po co przepłacać i jeszcze zastanawiać się, czy
ktoś do drzwi nie zapuka :o)

Jacek "Plumpi"

do góry