eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Ratunek dla trutych dzieci
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 60

  • 1. Data: 2007-08-07 17:55:39
    Temat: Ratunek dla trutych dzieci
    Od: coder <j...@o...pl>

    Czy obowiązujące w Polsce prawo pozwala w jakikolwiek sposób chronić
    małe dzieci przed zatruwaniem ich dymem papierosowym w domu? Czy może
    zależy to tylko od woli rodziców i zależy w jakiej rodzinie się
    dziecko urodzi to jako małe musi przebywać w pomieszczeniu w którym
    znajduje się trujący dym dawkowany przez rodziców i nie mają nic do
    powiedzenia i nikt nie może ich przed tym ustrzec ani im pomóc? Bo
    okropny jest widok siwego od dymu pomieszczenia w którym dzieci bawią
    się w łóżeczku - lekarze twierdzą że bierne palenie jest podobnie
    szkodliwe jak czynne i jakoś nie mogę uwierzyć że nie można takiemu
    małemu w jakiś sposób pomóc. Co o tym myślicie? Są jakieś regulacje w
    tym względzie które można by praktycznie wykorzystać?


  • 2. Data: 2007-08-07 18:12:59
    Temat: Re: Ratunek dla trutych dzieci
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    coder pisze:

    > Czy może zależy to tylko od woli rodziców i zależy w jakiej rodzinie się
    > dziecko urodzi to jako małe musi przebywać w pomieszczeniu w którym
    > znajduje się trujący dym dawkowany przez rodziców i nie mają nic do
    > powiedzenia i nikt nie może ich przed tym ustrzec ani im pomóc?

    Może wyjść jak umie chodzić.


    > Bo okropny jest widok siwego od dymu pomieszczenia

    Jeśli jest aż tak "siwo" wzywaj straż pożarną ...


    > Co o tym myślicie?


    Litości ...



    > Są jakieś regulacje w tym względzie które można by praktycznie wykorzystać?


    Miejmy nadzieję że to takich absurdów nie dojdzie.

    --
    @2007 Johnson
    http://johnsonpl.blogspot.com/
    http://notki.com.pl/johnson
    "Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej"


  • 3. Data: 2007-08-07 18:20:22
    Temat: Re: Ratunek dla trutych dzieci
    Od: coder <j...@o...pl>

    > Może wyjść jak umie chodzić.

    > Jeśli jest aż tak "siwo" wzywaj straż pożarną ...

    Johnson ja chciałem na poważnie porozmawiać - widze że nie wzrusza Cie
    los takich dzieciaków

    > Miejmy nadzieję że to takich absurdów nie dojdzie.

    Założe się że sam jesteś palaczem i nie w smak Ci takie ograniczenia -
    ale pomyśł o małych dzieciach


  • 4. Data: 2007-08-07 18:50:23
    Temat: Re: Ratunek dla trutych dzieci
    Od: PlaMa <m...@w...pl>

    Johnson pisze:

    >> Czy może zależy to tylko od woli rodziców i zależy w jakiej rodzinie się
    >> dziecko urodzi to jako małe musi przebywać w pomieszczeniu w którym
    >> znajduje się trujący dym dawkowany przez rodziców i nie mają nic do
    >> powiedzenia i nikt nie może ich przed tym ustrzec ani im pomóc?
    > Może wyjść jak umie chodzić.
    >> Są jakieś regulacje w tym względzie które można by praktycznie
    >> wykorzystać?
    > Miejmy nadzieję że to takich absurdów nie dojdzie.

    hmmm... dwoje sukry***nów trujących własne dziecko... ja mam nadzieje że
    dojdzie... Ostatnio widziałem jak jakaś kretynka w Tesco paliła przy
    dziecku siedzącym na wózku, po czym po chwili dmuchnęła mu w twarz tym
    dymem. Kto płodzi takich idiotów?!


    pozdrawiam.
    PlaMa


  • 5. Data: 2007-08-07 18:55:02
    Temat: Re: Ratunek dla trutych dzieci
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    PlaMa pisze:

    >
    > ja mam nadzieje że dojdzie...

    Naprawdę byś tego chciał? Przy takim podejściu "państwo" mógłby "zabrać"
    każde dziecko. I co dalej?

    > Kto płodzi takich idiotów?!

    Spytaj się rodziców ...

    --
    @2007 Johnson
    http://johnsonpl.blogspot.com/
    http://notki.com.pl/johnson
    "Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej"


  • 6. Data: 2007-08-07 18:56:38
    Temat: Re: Ratunek dla trutych dzieci
    Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek, 7 sierpnia 2007 20:50
    (autor PlaMa
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <f9aetf$ri4$1@inews.gazeta.pl>):

    > hmmm... dwoje sukry***nów trujących własne dziecko... ja mam nadzieje że
    > dojdzie... Ostatnio widziałem jak jakaś kretynka w Tesco paliła przy
    > dziecku siedzącym na wózku, po czym po chwili dmuchnęła mu w twarz tym
    > dymem. Kto płodzi takich idiotów?!

    Rodzice.... Pijący i palący również. A że palenie i picie jest niemodne od
    niedawna, to w zasadzie całe pokolenie dzisiejszych matek i ojców było
    wychowane przy alkoholu w dymie z popularnych lub klubowych.

    --
    Wrak Tristana
    * Forum WO: http://forum.alrauna.org/
    * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
    a...@e...com.pl w...@l...pl


  • 7. Data: 2007-08-07 19:08:34
    Temat: Re: Ratunek dla trutych dzieci
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    coder pisze:

    >
    >> Jeśli jest aż tak "siwo" wzywaj straż pożarną ...
    >
    > Johnson ja chciałem na poważnie porozmawiać

    Przecież poważnie mówię ...


    > widze że nie wzrusza Cie los takich dzieciaków
    >

    Oczywiście że mnie nie wzrusza. Mało oglądam TV.

    >
    > Założe się że sam jesteś palaczem i nie w smak Ci takie ograniczenia -

    To byś przegrał zakład ...
    W życiu paliłem 5 papierosów.
    Jestem za to biernym palaczem, od dzieciństwa, ale rozumiem wolność
    innych osób.

    > ale pomyśł o małych dzieciach
    >

    Czemu mam o nich myśleć? To nie moje dzieci ...

    A pomyśl o głodujących dzieciach w afryce ... Co im wysłałeś?

    --
    @2007 Johnson
    http://johnsonpl.blogspot.com/
    http://notki.com.pl/johnson
    "Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej"


  • 8. Data: 2007-08-07 19:09:40
    Temat: Re: Ratunek dla trutych dzieci
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    coder pisze:

    >
    >> Jeśli jest aż tak "siwo" wzywaj straż pożarną ...
    >
    > Johnson ja chciałem na poważnie porozmawiać

    Przecież poważnie mówię ...


    > widze że nie wzrusza Cie los takich dzieciaków
    >

    Oczywiście że mnie nie wzrusza. Mało oglądam TV, więc nie wzruszam się
    byle czym.

    >
    > Założe się że sam jesteś palaczem i nie w smak Ci takie ograniczenia -

    To byś przegrał zakład ...
    W życiu paliłem 5 papierosów.
    Jestem za to biernym palaczem, od dzieciństwa, ale rozumiem wolność
    innych osób.

    > ale pomyśł o małych dzieciach
    >

    Czemu mam o nich myśleć? To nie moje dzieci ...

    A pomyśl o głodujących dzieciach w afryce ... Co im wysłałeś?

    --
    @2007 Johnson
    http://johnsonpl.blogspot.com/
    http://notki.com.pl/johnson
    "Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej"


  • 9. Data: 2007-08-07 19:49:38
    Temat: Re: Ratunek dla trutych dzieci
    Od: zly <b...@p...fm>

    Dnia Tue, 07 Aug 2007 21:09:40 +0200, Johnson napisał(a):

    > Jestem za to biernym palaczem, od dzieciństwa, ale rozumiem wolność
    > innych osób.

    Wolnosc?? Jest takie powiedzonko: Wolnosc twojej piesci konczy sie tam
    gdzie zaczyna sie wolnosc mojego nosa...


    --
    marcin


  • 10. Data: 2007-08-07 19:56:53
    Temat: Re: Ratunek dla trutych dzieci
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    zly pisze:

    >
    >> Jestem za to biernym palaczem, od dzieciństwa, ale rozumiem wolność
    >> innych osób.
    >
    > Wolnosc?? Jest takie powiedzonko: Wolnosc twojej piesci konczy sie tam
    > gdzie zaczyna sie wolnosc mojego nosa...
    >


    Tylko nie da sie tego tak łatwo zastosować do dymu i do paru innych rzeczy.

    Zawsze mamy konflikt wolności i warto się zastanowić którą wybrać ...

    --
    @2007 Johnson
    http://johnsonpl.blogspot.com/
    http://notki.com.pl/johnson
    "Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej"

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1