Witam!
Czy nadruk na koszulki jakiegoś logo np. Intela i sprzedaż tychże koszulek
jest naruszeniem praw do znaku towarowego? W rzeczywistości jest to forma
reklamy. Jakie są niebezpieczeństwa takiego "zadzierania" z potentatami?
W

do góry

> reklamy. Jakie są niebezpieczeństwa takiego "zadzierania" z potentatami?

chyba żartujesz, dlaczego azjaci stojący na ulicach i sprzedający Adidasy,
Pumy i inne są za to tropieni a towar konfiskowany????
- jakbyś nadrukowywał logo i te koszulki rozdawał to pewnie byś dostał
najnowszy produkt Intela z dostawą do domu, ale jak będziesz na tym zarabiał
to ho! ho!
Po co wydaje się ogromne pieniądze aby chronić znak towarowy na arenie
ogólnoświatowej?
Pozdrawiam
Przemo

do góry

>
> chyba żartujesz, dlaczego azjaci stojący na ulicach i sprzedający Adidasy,
> Pumy i inne są za to tropieni a towar konfiskowany????
> - jakbyś nadrukowywał logo i te koszulki rozdawał to pewnie byś dostał
> najnowszy produkt Intela z dostawą do domu, ale jak będziesz na tym
zarabiał
> to ho! ho!
> > Pozdrawiam
> Przemo


Różnica między Azjatami i ich adidasami a koszulkami z logo intela polega
na tym, że oni sprzedają ciuchy wyprodukowane rzekomo przez adidasa, czyli
100% podróbki. Intel nie ma w ofercie koszulek, więc nic nie jest tu
podrabiane.


Po co wydaje się ogromne pieniądze aby chronić znak towarowy na arenie
> ogólnoświatowej?

zwykle firmy robią to po to, żeby ograniczyć powstawanie konkurencji
podobnie "brzmiącej" lub "wyglądającej" przez co klient mógłby się pomylić.
Dla mnie nie jest to do końca tak oczywiste z tymi koszulkami...
W

do góry

Użytkownik "Wałgus" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bv8b8t$b82$1@news.onet.pl...
> >
> > chyba żartujesz, dlaczego azjaci stojący na ulicach i sprzedający
Adidasy,
> > Pumy i inne są za to tropieni a towar konfiskowany????
> > - jakbyś nadrukowywał logo i te koszulki rozdawał to pewnie byś dostał
> > najnowszy produkt Intela z dostawą do domu, ale jak będziesz na tym
> zarabiał
> > to ho! ho!
> > > Pozdrawiam
> > Przemo
>
>
> Różnica między Azjatami i ich adidasami a koszulkami z logo intela polega
> na tym, że oni sprzedają ciuchy wyprodukowane rzekomo przez adidasa, czyli
> 100% podróbki. Intel nie ma w ofercie koszulek, więc nic nie jest tu
> podrabiane.
>
>
> Po co wydaje się ogromne pieniądze aby chronić znak towarowy na arenie
> > ogólnoświatowej?
>
> zwykle firmy robią to po to, żeby ograniczyć powstawanie konkurencji
> podobnie "brzmiącej" lub "wyglądającej" przez co klient mógłby się
pomylić.
> Dla mnie nie jest to do końca tak oczywiste z tymi koszulkami...
> W
IMHO takie koszulki nie zagrażają na żadnym polu np. intelowi, ale prawo
jest prawem i skoro ktoś miałby zarabiać na ich wizerunku to dlaczego nie
oni. (sam sobie dałem odpowiedź ;-)))
W

do góry

Użytkownik "Wałgus" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bv88bv$l1q$1@news.onet.pl...

Zastrzegając znak towarowy czyni się to na określonym polu. O ile ADIDAS,
PUMA są zastrzeżone na polu odzieży, to nie sądzę, by INTEL był. Ale
musiał byś to sprawdzić u rzecznika patentowego. Wydaje mi się, że
najprościej byłoby wysłać pismo do samego INTEL-a. W sumie powinni być
nawet zadowoleni, że ktoś będzie ich reklamował.

do góry