eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Pracodawca nie może czytać e-maili pracownika
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 61

  • 11. Data: 2007-04-05 13:05:51
    Temat: Re: Pracodawca nie może czytać e-maili pracownika
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:ev2a9h$ssd$1@atlantis.news.tpi.pl Johnson
    <j...@n...pl> pisze:

    > Pracodawca (...) ma prawo zwolnić pracownika za prowadzenie prywatnej
    > korespondencji w pracy i marnowanie czasu pracy na sprawy "niesłużbowe"
    Pewnie. Najlepiej od razu dyscyplinarnie, co się będzie z wypowiedzeniem
    bawił?
    To nawet będzie ładnie i oryginalnie wyglądać: "Na mocy art. 52 §1 ustawy
    Kodeks Pracy (sygnatura), rozwiązuję z panem umowę o pracę z powodu
    marnowania czasu pracy". I podpis: "K. Kononowicz, prezes".

    --
    Jotte


  • 12. Data: 2007-04-05 13:09:41
    Temat: Re: Pracodawca nie może czytać e-maili pracownika
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:ev1182$27c$2@inews.gazeta.pl Robert Tomasik
    <r...@g...pl> pisze:

    > Dość ciekawe. Ale jakie to będzie miało przełożenie na praktykę?
    W kwestii mejli to ja bym i bez tego orzeczenia przełożył to na zwyczajne
    szyfrowanie treści oraz załączników jakimś porządnym kluczem...

    --
    Jotte


  • 13. Data: 2007-04-05 13:10:29
    Temat: Re: Pracodawca nie może czytać e-maili pracownika
    Od: "m" <l...@w...pl>


    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
    wiadomości news:05042007.4409A2EA@budzik61.poznan.pl...
    > Osobnik posiadający mail r...@g...pl napisał(a) w poprzednim
    > odcinku co następuje:
    >
    >
    >> Dość ciekawe. Ale jakie to będzie miało przełożenie na praktykę? Bo
    >> pracodawca może podnosić argument, ze w pracy nie ma prywatnych maili
    >> i rozmów, a są tylko służbowe.
    >>
    > pewnie za chwile kazdy dostanie do podpisania zobowiazanie, ze nie bedzie
    > prowadził prywatnych rozmów z firmowe konta, lub tez formowego telefonu.
    >
    >
    Niektórzy już wpadli ;(



  • 14. Data: 2007-04-05 13:20:14
    Temat: Re: Pracodawca nie może czytać e-maili pracownika
    Od: Piotr Kubiak <p...@m...liamg>

    Jotte wrote:
    > W wiadomości news:ev1182$27c$2@inews.gazeta.pl Robert Tomasik
    > <r...@g...pl> pisze:
    >
    >> Dość ciekawe. Ale jakie to będzie miało przełożenie na praktykę?
    > W kwestii mejli to ja bym i bez tego orzeczenia przełożył to na
    > zwyczajne szyfrowanie treści oraz załączników jakimś porządnym kluczem...

    Wymaga to współpracy odbiorcy, a to może być problem.

    --
    Pozdrawiam,
    Piotr Kubiak
    (jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
    z nagłówka)


  • 15. Data: 2007-04-05 13:25:55
    Temat: Re: Pracodawca nie może czytać e-maili pracownika
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:ev2t2p$ivj$1@inews.gazeta.pl Piotr Kubiak
    <p...@m...liamg> pisze:

    >>> Dość ciekawe. Ale jakie to będzie miało przełożenie na praktykę?
    >> W kwestii mejli to ja bym i bez tego orzeczenia przełożył to na
    >> zwyczajne szyfrowanie treści oraz załączników jakimś porządnym kluczem...
    > Wymaga to współpracy odbiorcy, a to może być problem.
    Współpracy nadawcy też.
    Tylko po co mejlować z pracy z kimś, kto sprawia problemy?

    --
    Jotte


  • 16. Data: 2007-04-05 14:14:09
    Temat: Re: Pracodawca nie może czytać e-maili pracownika
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Jotte napisał(a):

    > To nawet będzie ładnie i oryginalnie wyglądać: "Na mocy art. 52 §1
    > ustawy Kodeks Pracy (sygnatura), rozwiązuję z panem umowę o pracę z
    > powodu marnowania czasu pracy". I podpis: "K. Kononowicz, prezes".
    >

    I?
    Czy ma tak rozumieć tak, że nie jest uzasadnioną przyczyną wypowiedzenia
    to że ktoś zamiast wykonywać swoje obowiązki pracownicze robi coś innego
    (prowadzi prywatną korespondencję)?

    A i czasem, zależy do pracownika, i art. 52 §1 kp by był uzasadniony.

    Jeśli myślicie inaczej, to co ja mogę na to poradzić ...


    --
    @2007 Johnson
    j...@p...com
    "Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"


  • 17. Data: 2007-04-05 14:25:11
    Temat: Re: Pracodawca nie może czytać e-maili pracownika
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:ev308t$2bh$1@atlantis.news.tpi.pl Johnson
    <j...@n...pl> pisze:

    >> To nawet będzie ładnie i oryginalnie wyglądać: "Na mocy art. 52 §1 ustawy
    >> Kodeks Pracy (sygnatura), rozwiązuję z panem umowę o pracę z powodu
    >> marnowania czasu pracy". I podpis: "K. Kononowicz, prezes".
    > I?
    I już.

    > Czy ma tak rozumieć tak, że nie jest uzasadnioną przyczyną wypowiedzenia
    > to że ktoś zamiast wykonywać swoje obowiązki pracownicze robi coś innego
    > (prowadzi prywatną korespondencję)?
    Skłaniam się ku stanowisku, że tak ogólnie sformułowane uzasadnienie
    (marnowanie czasu pracy) byłoby kiepskim uzasadnieniem rozwiązania stosunku
    pracy w trybie tzw. "dyscyplinarnym". Moim zdaniem musiałyby istnieć
    przynajmniej dowody permanentnego łamania regulaminu pracy, wcześniejsze
    upomnienia, jakaś nagana.

    > A i czasem, zależy do pracownika, i art. 52 §1 kp by był uzasadniony.
    O właśnie - zależy od pracownika. Przecież to mógłby być Arab. Albo Żyd.
    Albo kobieta w ciąży.

    > Jeśli myślicie inaczej, to co ja mogę na to poradzić ...
    Przecież nikt cię nie prosi żebyś coś na to radził.

    --
    Jotte


  • 18. Data: 2007-04-05 15:19:18
    Temat: Re: Pracodawca nie może czytać e-maili pracownika
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Jotte napisał(a):

    > Skłaniam się ku stanowisku, że tak ogólnie sformułowane uzasadnienie
    > (marnowanie czasu pracy) byłoby kiepskim uzasadnieniem rozwiązania
    > stosunku pracy w trybie tzw. "dyscyplinarnym".

    Po pierwsze nie o tym pisałem. Wypowiedzenie nie równa się
    "dyscyplinarne". W pierwszej kolejności pisałem o wypowiedzeniu.
    A po drugie założyłem że ktoś umie napisać wypowiedzenie, tak by w
    sądzie nie upadło ono z samych powodów "formalnych".


    > Moim zdaniem musiałyby istnieć przynajmniej dowody permanentnego łamania regulaminu
    pracy,
    > wcześniejsze upomnienia, jakaś nagana.


    To tylko twoje niczym nie uzasadnione i nie znajdujące oparcia w
    przepisach zdanie.
    Mam nadzieje że twoja niewiedza jest tylko skutkiem tego że nie jesteś
    prawnikiem, a nie z tego że jesteś prawnikiem nieukiem.
    Jednak w obydwu wypadkach nie powinieneś być tak stanowczy w swoich sądach.

    --
    @2007 Johnson
    j...@p...com
    "Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"


  • 19. Data: 2007-04-05 15:50:44
    Temat: Re: Pracodawca nie może czytać e-maili pracownika
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:ev3432$gj4$2@atlantis.news.tpi.pl Johnson
    <j...@n...pl> pisze:

    >> Skłaniam się ku stanowisku, że tak ogólnie sformułowane uzasadnienie
    >> (marnowanie czasu pracy) byłoby kiepskim uzasadnieniem rozwiązania
    >> stosunku pracy w trybie tzw. "dyscyplinarnym".
    > Po pierwsze nie o tym pisałem. Wypowiedzenie nie równa się
    > "dyscyplinarne". W pierwszej kolejności pisałem o wypowiedzeniu.
    Nieprawda. Pisałeś o "zwolnieniu" (a zwolnić można w różnym trybie). Sprawdź
    sobie. Nie kontrolujesz już nawet co piszesz?

    > A po drugie założyłem że ktoś umie napisać wypowiedzenie, tak by w sądzie
    > nie upadło ono z samych powodów "formalnych".
    Nie tłumacz się. I zakładaj sobie co chcesz, nawet majtki przez głowę. Ja
    sobie pokpiwam z tego co napisałeś, nie widzę bowiem powodu do zadawania
    sobie trudu dociekania co i jak założyłeś.

    >> Moim zdaniem musiałyby istnieć przynajmniej dowody permanentnego
    >> łamania regulaminu pracy, wcześniejsze upomnienia, jakaś nagana.
    > To tylko twoje niczym nie uzasadnione i nie znajdujące oparcia w
    > przepisach zdanie.
    Owszem. Tyle samo warte, co i twoje.

    > Mam nadzieje że twoja niewiedza jest tylko skutkiem tego że nie jesteś
    > prawnikiem, a nie z tego że jesteś prawnikiem nieukiem.
    Stawiam sprawę jasno - nie jestem prawnikiem, mogę popełniać błędy i mam
    prawo do niewiedzy.
    Odnoszę jednak wrażenie, że ty się za prawnika uważasz, może nawet posiadasz
    takie _formalne_ wykształcenie (jedno != drugie).
    Jeśli tak, to czym więc wytłumaczysz _swoją_ niewiedzę, błędy, brak
    umiejętności sformułowania precyzyjnej wypowiedzi?

    > Jednak w obydwu wypadkach nie powinieneś być tak stanowczy w swoich
    > sądach.
    I nie jestem. Ty jakoś kiepsko jarzysz i albo nie czytasz postów na które
    odpowiadasz, albo niewiele rozumiesz z czytanego tekstu. Użyłem sformułowań
    "skłaniam sie ku przekonaniu" oraz "moim zdaniem". To nie są objawy
    stanowczych sądów.
    Czytaj, czytaj, myśl, myśl, myśl, potem ew. pisz.

    --
    Jotte


  • 20. Data: 2007-04-05 16:11:24
    Temat: Re: Pracodawca nie może czytać e-maili pracownika
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Jotte napisał(a):

    > Nieprawda. Pisałeś o "zwolnieniu" (a zwolnić można w różnym trybie).

    Użyłem tego słowa, ale miałem na myśli wypowiedzenie. Można się zresztą
    tego było domyśleć z tego że odrębnie napisałem o art. 52 kp.

    >
    >> A po drugie założyłem że ktoś umie napisać wypowiedzenie, tak by w
    >> sądzie nie upadło ono z samych powodów "formalnych".

    > Nie tłumacz się. I zakładaj sobie co chcesz, nawet majtki przez głowę.

    Bardzo merytorycznie. Użyj tego argumentu w sądzie. Pewnie ich przekonasz.

    >> To tylko twoje niczym nie uzasadnione i nie znajdujące oparcia w
    >> przepisach zdanie.

    > Owszem. Tyle samo warte, co i twoje.

    To znów tylko twoja ocena :) Według mnie w skali 1-10 twoje zdanie = 0,
    moje zdanie = 8 ;)

    Pogląd że przed wypowiedzeniem czy rozwiązaniem umowy o pracę bez
    wypowiedzenia wypada najpierw upominać, zwracać uwagę, nakładać kary
    porządkowe, błagać by pracownik przestał naruszać swoje obowiązki, itd,
    jakoś się nie przyjął. Przynajmniej w moich okolicach i okolicach SN.

    > Odnoszę jednak wrażenie, że ty się za prawnika uważasz, może nawet
    > posiadasz takie _formalne_ wykształcenie (jedno != drugie).

    Dobra pochwalę się :), niedawno lekko przekroczyłem stopień magistra.

    > Jeśli tak, to czym więc wytłumaczysz _swoją_ niewiedzę, błędy, brak
    > umiejętności sformułowania precyzyjnej wypowiedzi?

    Tym że jestem człowiekiem?
    Tylko że nie widzę swojej rażącej niewiedzy czy błędów merytorycznych.
    Zdarza się to sporadycznie.
    A co do precyzyjności wypowiedzi to jakbym się zaczął wyrażać
    precyzyjnie to mógłbym nie zostać tu zrozumiany :)

    --
    @2007 Johnson
    j...@p...com
    "Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1