eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Pracodawca nie chce zwolnić...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2005-03-03 15:55:47
    Temat: Pracodawca nie chce zwolnić...
    Od: "Yelcz" <y...@o...pl>

    Mam umowę o pracę na 5 lat z 2-tygodniowym okresem wypowiedzenia. Pracodawca
    grozi, że jeżeli odejdę zanim nie skończę zamówień, które przyjął do wykonania
    przeze mnie to mnie pozwie do sądu.

    Kolejna sprawa to to, że nie chce przyjąć wypowiedzenia (w pracy wszyscy się
    boją i nikt nie będzie świadczyć przeciwko niemu) - czy można to jakoś prawnie
    rozwiązać (wizyta pracownika PIP, czy coś w tym stylu)?

    Jeszcze inna sprawa, to to że nie podpisujemy żadnych list obecności i mój
    pracodawca grozi mi, że mnie wkręci w "opuszczenie stanowiska pracy" i w związku
    z tym poda do sądu.

    Sprawa wygląda kiepsko, zgodziłem się na tą pracę dlatego, że obiecał po 3
    miesiącach sporą podwyżkę (oczywiście ustnie i bez świadków), pracuję już
    półtora roku za te same psie pieniądze i zanosi się jeszcze na pół albo i więcej :(

    Może mi ktoś pomoże...

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2005-03-03 16:10:07
    Temat: Re: Pracodawca nie chce zwolnić...
    Od: KrzysiekPP <k...@S...op.pl>

    > Kolejna sprawa to to, że nie chce przyjąć wypowiedzenia (w pracy wszyscy się
    > boją i nikt nie będzie świadczyć przeciwko niemu) - czy można to jakoś prawnie
    > rozwiązać (wizyta pracownika PIP, czy coś w tym stylu)?

    Co za problem ... wyslij mu list za zwrotnym potwierdzeniem odbioru.

    > Jeszcze inna sprawa, to to że nie podpisujemy żadnych list obecności i mój
    > pracodawca grozi mi, że mnie wkręci w "opuszczenie stanowiska pracy" i w związku
    > z tym poda do sądu.

    Nagraj to ... to teraz modne.

    --
    Krzysiek, Krakow, http://www.krzysiekpp.prv.pl/


  • 3. Data: 2005-03-03 20:28:03
    Temat: Re: Pracodawca nie chce zwolnić...
    Od: "MH" <M...@n...com>

    Poczekaj az uzbiera ci sie 2 tygodnie urlopu.
    Wez prawnika by dostarczyl wymowienie - zrobi to za 100 zl.
    Urlop zaliczy ci sie do 2 tygodniowego wypowiedzenia wiec nie musisz sie z
    facetem widzec po wypowiedzeniu.
    I po klopocie.

    MH



  • 4. Data: 2005-03-03 22:38:17
    Temat: Re: Pracodawca nie chce zwolnić...
    Od: "MG" <m...@g...pl>


    Użytkownik "Yelcz" <y...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:3a15.0000051c.42273382@newsgate.onet.pl...
    > Mam umowę o pracę na 5 lat z 2-tygodniowym okresem wypowiedzenia.
    > Pracodawca
    > grozi, że jeżeli odejdę zanim nie skończę zamówień, które przyjął do
    > wykonania
    > przeze mnie to mnie pozwie do sądu.

    Umowa jest wypowiadalna przez obie strony i to na takich samych prawach.
    >
    > Kolejna sprawa to to, że nie chce przyjąć wypowiedzenia (w pracy wszyscy
    > się
    > boją i nikt nie będzie świadczyć przeciwko niemu) - czy można to jakoś
    > prawnie
    > rozwiązać (wizyta pracownika PIP, czy coś w tym stylu)?
    j.w.

    > Jeszcze inna sprawa, to to że nie podpisujemy żadnych list obecności i mój
    > pracodawca grozi mi, że mnie wkręci w "opuszczenie stanowiska pracy" i w
    > związku
    > z tym poda do sądu.

    należy zapytać czy został Ci przedstawiony grafik pracy , aby rozważyć tę
    część
    >
    > Sprawa wygląda kiepsko, zgodziłem się na tą pracę dlatego, że obiecał po 3
    > miesiącach sporą podwyżkę (oczywiście ustnie i bez świadków), pracuję już
    > półtora roku za te same psie pieniądze i zanosi się jeszcze na pół albo i
    > więcej :(
    >
    > Może mi ktoś pomoże...
    >
    Zapewniam ,że sprawa nie wygląda kiepsko
    trochę mało konkretnych danych.
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



  • 5. Data: 2005-03-04 07:51:10
    Temat: Re: Pracodawca nie chce zwolnić...
    Od: "Yelcz" <y...@o...pl>

    > > Pracodawca
    > > grozi, że jeżeli odejdę zanim nie skończę zamówień, które przyjął do
    > > wykonania
    > > przeze mnie to mnie pozwie do sądu.
    >
    > Umowa jest wypowiadalna przez obie strony i to na takich samych prawach.
    > >
    > > Kolejna sprawa to to, że nie chce przyjąć wypowiedzenia (w pracy wszyscy
    > > się
    > > boją i nikt nie będzie świadczyć przeciwko niemu) - czy można to jakoś
    > > prawnie
    > > rozwiązać (wizyta pracownika PIP, czy coś w tym stylu)?
    > j.w.

    Ale w tym sęk, że nie mam jak dostarczyć mu tego wypowiedzenia - te które
    napisałem lądują w koszu, a sekretarka odmówiła mi (ze strachu) podpisania, że
    wpłyneło. Poza tym pracodawca ostatnio rzadko bywa w firmie - tłumaczy się tym,
    że choruje i przedstawia argument, że nie mam prawa zrywać umowy podczas gdy on
    jest chory...



    > > Jeszcze inna sprawa, to to że nie podpisujemy żadnych list obecności i mój
    > > pracodawca grozi mi, że mnie wkręci w "opuszczenie stanowiska pracy" i w
    > > związku
    > > z tym poda do sądu.
    >
    > należy zapytać czy został Ci przedstawiony grafik pracy , aby rozważyć tę
    > część

    nic nie zostało mi przedstawione, szef powtarza, że nie jest formalistą,
    zacząłem dawać do podpisania taką stworzoną przeze mnie listę mojej obecności,
    na razie sekretarka podpisuje i stawia pieczątkę pod konkretnymi datami ale
    zastrzegła, że jeżeli szef jej zabroni to przestanie...


    > > Sprawa wygląda kiepsko, zgodziłem się na tą pracę dlatego, że obiecał po 3
    > > miesiącach sporą podwyżkę (oczywiście ustnie i bez świadków), pracuję już
    > > półtora roku za te same psie pieniądze i zanosi się jeszcze na pół albo i
    > > więcej :(
    > >
    > > Może mi ktoś pomoże...
    > >
    > Zapewniam ,że sprawa nie wygląda kiepsko
    > trochę mało konkretnych danych.

    Grafik w białostockiej agencji reklamowej, nie podpisuję żadnych ofert,
    jakkolwiek oferty wystawiane są na moje nazwisko (w punkcie "projektant"). Szefa
    nie interesuje kiedy wykonam swoją pracę i przyjmuje zlecenia na długo do
    przodu (pewnie z pół roku zajełoby mi zrobienie tego co jest już dla mnie przyjęte).

    Dziękuję serdecznie za pomoc.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 6. Data: 2005-03-04 08:53:43
    Temat: Re: Pracodawca nie chce zwolnić...
    Od: "Marcin" <m...@s...wytnijto.waw.pl>


    Użytkownik "KrzysiekPP" <k...@S...op.pl> napisał w wiadomości
    news:MPG.1c91554e1c85aef3989f12@news.task.gda.pl...
    > > Kolejna sprawa to to, że nie chce przyjąć wypowiedzenia (w pracy wszyscy
    się
    > > boją i nikt nie będzie świadczyć przeciwko niemu) - czy można to jakoś
    prawnie
    > > rozwiązać (wizyta pracownika PIP, czy coś w tym stylu)?
    >
    > Co za problem ... wyslij mu list za zwrotnym potwierdzeniem odbioru.
    >

    A ja zawsze się zastanawiam co należy zrobić jeśli pracodawca odmówi
    pokwitowania przyjęcia, a sprawa jest "na dziś" ?

    Przychodzi mi do głowy:

    - firma kurierska (zamiast poczty, a może załatwić sprawę w dwie godziny)
    - notariusz wezwany, który stwierdzi nieprzyjęcie pisma (?) (i oczywiście mu
    za to zapłacę)
    - "przypadkowy" świadek z zewnątrz?



  • 7. Data: 2005-03-04 10:01:19
    Temat: Re: Pracodawca nie chce zwolnić...
    Od: Herbi <x...@a...pl>

    Dnia 3 mar o godzinie 16:55, na pl.soc.prawo, Yelcz napisał(a):

    > Mam umowę o pracę na 5 lat z 2-tygodniowym okresem wypowiedzenia. Pracodawca
    > grozi, że jeżeli odejdę zanim nie skończę zamówień, które przyjął do wykonania
    > przeze mnie to mnie pozwie do sądu.


    Gdyby on Tobie chciał wypowiedzieć umowę, czy przyjąłby Twoja argumentację
    by tego nie czynił, ponieważ nie masz z czego żyć albo że masz jeszcze 19
    rat za TV plazmowy do zapłaty?
    Masz prawo wypowiedzieć każda umowę. W tym przypadku za stosownym okresem
    wypowiedzenia ..... no chyba że może zajść sytuacja że możesz ją nawet
    wypowiedzieć ze skutkiem .. natychmiastowym.


    > Kolejna sprawa to to, że nie chce przyjąć wypowiedzenia (w pracy wszyscy się
    > boją i nikt nie będzie świadczyć przeciwko niemu) - czy można to jakoś prawnie
    > rozwiązać (wizyta pracownika PIP, czy coś w tym stylu)?


    Jak sugerowali, jeżeli nie przyjmie, zostawiasz to w biurze pani krysi, na
    swojej kopii wpisujesz date, godzinę i powód nie podpisania Ci kopii
    wypowiedzenia. Dla bezpieczeństwa, wysyłasz zaraz za "PO" na poczcie
    wypowiedzenie.


    > Jeszcze inna sprawa, to to że nie podpisujemy żadnych list obecności i mój
    > pracodawca grozi mi, że mnie wkręci w "opuszczenie stanowiska pracy" i w związku
    > z tym poda do sądu.


    Możesz mu się uśmiechnąć w twarz, a taka argumentacja świadczy tylko o jego
    totalnej głupocie i nie wiedzy w sprawie obowiązków ciążących na
    pracodawcy. Pracodawca jest obowiązany prowadzić rejestr, listę obecności -
    w zasadzie nawet z GODZINAMI pracy swoich pracowników.
    jeżeli tej listy nie ma to ..... poproś go by Cię podał do sądu ;)


    > Sprawa wygląda kiepsko, zgodziłem się na tą pracę dlatego, że obiecał po 3
    > miesiącach sporą podwyżkę (oczywiście ustnie i bez świadków), pracuję już
    > półtora roku za te same psie pieniądze i zanosi się jeszcze na pół albo i więcej :(


    Nie musisz pracować, wypowiadasz umowę.
    Ponadto, skoro obiecał podwyżkę - dlaczego nie złożyłeś prośby o podwyżkę?


    --
    Herbi
    04-03-2005 11:01:16


  • 8. Data: 2005-03-06 06:32:02
    Temat: Re: Pracodawca nie chce zwolnić...
    Od: y...@o...pl

    > Dnia 3 mar o godzinie 16:55, na pl.soc.prawo, Yelcz napisał(a):
    >
    > > Mam umowę o pracę na 5 lat z 2-tygodniowym okresem wypowiedzenia. Pracodawca
    > > grozi, że jeżeli odejdę zanim nie skończę zamówień, które przyjął do wykonania
    > > przeze mnie to mnie pozwie do sądu.
    >
    >
    > Gdyby on Tobie chciał wypowiedzieć umowę, czy przyjąłby Twoja argumentację
    > by tego nie czynił, ponieważ nie masz z czego żyć albo że masz jeszcze 19
    > rat za TV plazmowy do zapłaty?
    > Masz prawo wypowiedzieć każda umowę. W tym przypadku za stosownym okresem
    > wypowiedzenia ..... no chyba że może zajść sytuacja że możesz ją nawet
    > wypowiedzieć ze skutkiem .. natychmiastowym.
    >
    >
    > > Kolejna sprawa to to, że nie chce przyjąć wypowiedzenia (w pracy wszyscy się
    > > boją i nikt nie będzie świadczyć przeciwko niemu) - czy można to jakoś prawnie
    > > rozwiązać (wizyta pracownika PIP, czy coś w tym stylu)?
    >
    >
    > Jak sugerowali, jeżeli nie przyjmie, zostawiasz to w biurze pani krysi, na
    > swojej kopii wpisujesz date, godzinę i powód nie podpisania Ci kopii
    > wypowiedzenia. Dla bezpieczeństwa, wysyłasz zaraz za "PO" na poczcie
    > wypowiedzenie.
    >
    >
    > > Jeszcze inna sprawa, to to że nie podpisujemy żadnych list obecności i mój
    > > pracodawca grozi mi, że mnie wkręci w "opuszczenie stanowiska pracy" i w związku
    > > z tym poda do sądu.
    >
    >
    > Możesz mu się uśmiechnąć w twarz, a taka argumentacja świadczy tylko o jego
    > totalnej głupocie i nie wiedzy w sprawie obowiązków ciążących na
    > pracodawcy. Pracodawca jest obowiązany prowadzić rejestr, listę obecności -
    > w zasadzie nawet z GODZINAMI pracy swoich pracowników.
    > jeżeli tej listy nie ma to ..... poproś go by Cię podał do sądu ;)
    >
    >
    > > Sprawa wygląda kiepsko, zgodziłem się na tą pracę dlatego, że obiecał po 3
    > > miesiącach sporą podwyżkę (oczywiście ustnie i bez świadków), pracuję już
    > > półtora roku za te same psie pieniądze i zanosi się jeszcze na pół albo i
    więcej :(
    >
    >
    > Nie musisz pracować, wypowiadasz umowę.
    > Ponadto, skoro obiecał podwyżkę - dlaczego nie złożyłeś prośby o podwyżkę?
    >
    >
    > --
    > Herbi
    > 04-03-2005 11:01:16


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 9. Data: 2005-03-06 06:35:51
    Temat: Re: Pracodawca nie chce zwolnić...
    Od: "Yelcz" <y...@o...pl>

    > Gdyby on Tobie chciał wypowiedzieć umowę, czy przyjąłby Twoja argumentację
    > by tego nie czynił, ponieważ nie masz z czego żyć albo że masz jeszcze 19
    > rat za TV plazmowy do zapłaty?
    > Masz prawo wypowiedzieć każda umowę. W tym przypadku za stosownym okresem
    > wypowiedzenia ..... no chyba że może zajść sytuacja że możesz ją nawet
    > wypowiedzieć ze skutkiem .. natychmiastowym.

    Nie mam żadnych wyrzutów sumienia, facet zwolnił moją koleżankę na 2 tyg. przed
    świętami, drugą po 12 latach lojalnej pracy, tylko dlatego że za dużo zarabiała...



    > Jak sugerowali, jeżeli nie przyjmie, zostawiasz to w biurze pani krysi, na
    > swojej kopii wpisujesz date, godzinę i powód nie podpisania Ci kopii
    > wypowiedzenia. Dla bezpieczeństwa, wysyłasz zaraz za "PO" na poczcie
    > wypowiedzenie.

    Mam już pieczątkę i podpis asystentki/sekretarki ale... biedna dziewczyna
    dostała straszny op... i zapowiedział jej, że jeżeli nie odzyska mojej kopii
    pisma to wyleci z pracy (jej w przeciwienstwie do mnie zależy na tej pracy).


    > > Jeszcze inna sprawa, to to że nie podpisujemy żadnych list obecności i mój
    > > pracodawca grozi mi, że mnie wkręci w "opuszczenie stanowiska pracy" i w związku
    > > z tym poda do sądu.
    >
    >
    > Możesz mu się uśmiechnąć w twarz, a taka argumentacja świadczy tylko o jego
    > totalnej głupocie i nie wiedzy w sprawie obowiązków ciążących na
    > pracodawcy. Pracodawca jest obowiązany prowadzić rejestr, listę obecności -
    > w zasadzie nawet z GODZINAMI pracy swoich pracowników.
    > jeżeli tej listy nie ma to ..... poproś go by Cię podał do sądu ;)

    Nie odtworzy tej listy?


    > Ponadto, skoro obiecał podwyżkę - dlaczego nie złożyłeś prośby o podwyżkę?

    Składałem, składałem - po każdej prośbie odbywała się długa rozmowa podczas,
    której dowiadywałem się jak to nie zarabiam na siebie i jakim jestem ciężarem
    dla firmy. Ponadto szef mnie pocieszał, że za pare lat będzie lepsza sytuacja na
    rynku reklamy i wtedy wszyscy będziemy zarabiać krocie, trzeba tylko przetrzymać
    ten okres... Hmm.. jak teraz czytam to co napisałem to wygląda to na jakiś film
    Bareii ;) ale facet ma naprawdę dar robienia ludziom wody z mózgu, jest
    przesympatyczny, przyjacielski, miły a z drugiej strony to najbardziej fałszywa
    osoba jaką spotkałem w życiu.

    Pozdrawiam
    Yelcz

    p.s.: sorry za poprzedni post, coś się powaliło...

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 10. Data: 2005-03-06 06:40:43
    Temat: Re: Pracodawca nie chce zwolnić...
    Od: "Yelcz" <y...@o...pl>

    > Poczekaj az uzbiera ci sie 2 tygodnie urlopu.
    > Wez prawnika by dostarczyl wymowienie - zrobi to za 100 zl.
    > Urlop zaliczy ci sie do 2 tygodniowego wypowiedzenia wiec nie musisz sie z
    > facetem widzec po wypowiedzeniu.
    > I po klopocie.
    >
    > MH

    Niestety mam już wykorzystany urlop :(

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1