eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Pomówienie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2013-01-23 09:14:19
    Temat: Pomówienie
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    Witam

    Osoba fizyczna pisze pismo do grupy ludzi, tworzącej coś w rodzaju
    zarządu reprezentującego większą grupę ludzi, zarzucając im
    niegospodarność. "Zarząd" zaprasza tę osobę na zebranie, gdzie przez
    członka "zarządu" odczytywane jest pismo w obecności osób trzecich.
    Następnie "zarząd" stwierdza, że są to pomówienia, grozi
    odpowiedzialnością karną. Następnie zgłoszone zarzuty są
    rozpowszechniane przez członków "zarządu" wśród ludzi, których
    reprezentują, z informacją, że jest to pomówienie i że osobie
    pomawiającej grozi odpowiedzialność karna, jednak formalnie żadnej
    sprawy nie wszczynają. Kto kogo pomawia? Czy tu w ogóle można mówić o
    pomówieniu, ewentualnie innym łamaniu prawa?

    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 2. Data: 2013-01-23 09:27:12
    Temat: Re: Pomówienie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 23.01.2013 09:14, Maciek pisze:
    > Witam
    >
    > Osoba fizyczna pisze pismo do grupy ludzi, tworzącej coś w rodzaju
    > zarządu reprezentującego większą grupę ludzi, zarzucając im
    > niegospodarność.

    A ma na do dowody?


  • 3. Data: 2013-01-23 09:33:51
    Temat: Re: Pomówienie
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    W dniu 2013-01-23 09:27, Andrzej Lawa pisze:
    >> Osoba fizyczna pisze pismo do grupy ludzi, tworzącej coś w rodzaju
    >> zarządu reprezentującego większą grupę ludzi, zarzucając im
    >> niegospodarność.
    > A ma na do dowody?
    Zapewne jakieś ma, inaczej pewnie by nie pisała pisma.

    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 4. Data: 2013-01-23 09:39:03
    Temat: Re: Pomówienie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 23.01.2013 09:33, Maciek pisze:
    > W dniu 2013-01-23 09:27, Andrzej Lawa pisze:
    >>> Osoba fizyczna pisze pismo do grupy ludzi, tworzącej coś w rodzaju
    >>> zarządu reprezentującego większą grupę ludzi, zarzucając im
    >>> niegospodarność.
    >> A ma na do dowody?
    > Zapewne jakieś ma, inaczej pewnie by nie pisała pisma.

    Powiedzmy.

    Jak ma, to niech je przedstawi i po problemie.


  • 5. Data: 2013-01-23 09:42:03
    Temat: Re: Pomówienie
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    W dniu 2013-01-23 09:39, Andrzej Lawa pisze:
    >> Zapewne jakieś ma, inaczej pewnie by nie pisała pisma.
    > Powiedzmy.
    > Jak ma, to niech je przedstawi i po problemie.
    No właśnie problem zaczął się, jak przedstawił :-)

    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 6. Data: 2013-01-23 10:59:14
    Temat: Re: Pomówienie
    Od: Slawek Kotynski <s...@a...com.pl>

    W dniu 2013-01-23 09:27, Andrzej Lawa pisze:
    > W dniu 23.01.2013 09:14, Maciek pisze:
    >> Witam
    >>
    >> Osoba fizyczna pisze pismo do grupy ludzi, tworzącej coś w rodzaju
    >> zarządu reprezentującego większą grupę ludzi, zarzucając im

    Niech zgadnę - chodzi o spółdzielnię mieszkaniową.

    >> niegospodarność.
    >
    > A ma na do dowody?

    A co to w ogóle znaczy "niegospodarność" i jakie to mogą być
    dowody. Z ciekawości pytam, jako dyletant. Bo w potocznym języku
    to dość względne pojęcie.
    Ewentualnie w jaki sposób można komuś udowodnić, że jest
    "niegospodarnym" a nie po prostu idiotą (co chyba nie
    jest w tym kraju karalne).

    mjk


  • 7. Data: 2013-01-23 11:24:07
    Temat: Re: Pomówienie
    Od: spp <s...@o...pl>

    W dniu 2013-01-23 10:59, Slawek Kotynski pisze:

    >>> Osoba fizyczna pisze pismo do grupy ludzi, tworzącej coś w rodzaju
    >>> zarządu reprezentującego większą grupę ludzi, zarzucając im
    >
    > Niech zgadnę - chodzi o spółdzielnię mieszkaniową.

    Raczej wspólnotę.

    >>> niegospodarność.
    >>
    >> A ma na do dowody?
    >
    > A co to w ogóle znaczy "niegospodarność" i jakie to mogą być
    > dowody. Z ciekawości pytam, jako dyletant. Bo w potocznym języku
    > to dość względne pojęcie.
    > Ewentualnie w jaki sposób można komuś udowodnić, że jest
    > "niegospodarnym" a nie po prostu idiotą (co chyba nie
    > jest w tym kraju karalne).

    Jeżeli sąd uzna że 'niegospodarny' może być określeniem naruszającym
    dobra to podnoszący taki zarzut musi go udowodnić - jego kulki.

    --
    spp


  • 8. Data: 2013-01-23 11:26:40
    Temat: Re: Pomówienie
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    W dniu 2013-01-23 10:59, Slawek Kotynski pisze:

    >>> Osoba fizyczna pisze pismo do grupy ludzi, tworzącej coś w rodzaju
    >>> zarządu reprezentującego większą grupę ludzi, zarzucając im
    > Niech zgadnę - chodzi o spółdzielnię mieszkaniową.
    Nie.

    > A co to w ogóle znaczy "niegospodarność" i jakie to mogą być
    > dowody. Z ciekawości pytam, jako dyletant. Bo w potocznym języku
    > to dość względne pojęcie.
    > Ewentualnie w jaki sposób można komuś udowodnić, że jest
    > "niegospodarnym" a nie po prostu idiotą (co chyba nie
    > jest w tym kraju karalne).
    Nie znam szczegółów, ale chodzi mniej więcej o to, że w "zarządzie"
    jest, albo do niedawna była osoba związana rodzinnie (bardzo blisko
    rodzinnie) z firmą, od której "zarząd" kupował jakieś usługi, z
    zebranych pieniędzy. Nie występuje tu żaden ustawowy obowiązek
    ogłaszania przetargu, więc firma nie wygrywała w żadnym konkursie ofert
    (ewentualnie konkurs ten wygrała X lat temu i tak już zostało).
    "Pomawiający" zwrócił uwagę, że usługi te dałoby się kupić taniej, albo
    nawet zupełnie z nich zrezygnować, a po całkowitej odmowie dyskusji na
    ten temat ze strony "zarządu", zarzucił niegospodarność, przytaczając
    mniej więcej powyższe dowody.

    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 9. Data: 2013-01-23 12:23:13
    Temat: Re: Pomówienie
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2013-01-23 11:26, Użytkownik Maciek napisał:

    >>>> Osoba fizyczna pisze pismo do grupy ludzi, tworzącej coś w rodzaju
    >>>> zarządu reprezentującego większą grupę ludzi, zarzucając im
    >> Niech zgadnę - chodzi o spółdzielnię mieszkaniową.
    > Nie.
    >
    >> A co to w ogóle znaczy "niegospodarność" i jakie to mogą być
    >> dowody. Z ciekawości pytam, jako dyletant. Bo w potocznym języku
    >> to dość względne pojęcie.
    >> Ewentualnie w jaki sposób można komuś udowodnić, że jest
    >> "niegospodarnym" a nie po prostu idiotą (co chyba nie
    >> jest w tym kraju karalne).
    > Nie znam szczegółów, ale chodzi mniej więcej o to, że w "zarządzie"
    > jest, albo do niedawna była osoba związana rodzinnie (bardzo blisko
    > rodzinnie) z firmą, od której "zarząd" kupował jakieś usługi, z
    > zebranych pieniędzy. Nie występuje tu żaden ustawowy obowiązek
    > ogłaszania przetargu, więc firma nie wygrywała w żadnym konkursie ofert
    > (ewentualnie konkurs ten wygrała X lat temu i tak już zostało).
    > "Pomawiający" zwrócił uwagę, że usługi te dałoby się kupić taniej, albo
    > nawet zupełnie z nich zrezygnować, a po całkowitej odmowie dyskusji na
    > ten temat ze strony "zarządu", zarzucił niegospodarność, przytaczając
    > mniej więcej powyższe dowody.

    Skoro jest to "coś w rodzaju zarządu" i jak domniemywam nie ma statutu
    to formalnie możecie się tylko przekrzykiwać i wzajemnie obrażać.
    Radził bym wystąpić z nieformalnej organizacji lub doprowadzić do
    zmiany "zarządu".


    Pozdrawiam


  • 10. Data: 2013-01-23 12:27:51
    Temat: Re: Pomówienie
    Od: Maruda <m...@n...com>

    W dniu 2013-01-23 11:26, Maciek pisze:
    > W dniu 2013-01-23 10:59, Slawek Kotynski pisze:
    >
    >>>> Osoba fizyczna pisze pismo do grupy ludzi, tworzącej coś w rodzaju
    >>>> zarządu reprezentującego większą grupę ludzi, zarzucając im
    >> Niech zgadnę - chodzi o spółdzielnię mieszkaniową.
    > Nie.
    >
    >> A co to w ogóle znaczy "niegospodarność" i jakie to mogą być
    >> dowody. Z ciekawości pytam, jako dyletant. Bo w potocznym języku
    >> to dość względne pojęcie.
    >> Ewentualnie w jaki sposób można komuś udowodnić, że jest
    >> "niegospodarnym" a nie po prostu idiotą (co chyba nie
    >> jest w tym kraju karalne).
    > Nie znam szczegółów, ale chodzi mniej więcej o to, że w "zarządzie"
    > jest, albo do niedawna była osoba związana rodzinnie (bardzo blisko
    > rodzinnie) z firmą, od której "zarząd" kupował jakieś usługi, z
    > zebranych pieniędzy. Nie występuje tu żaden ustawowy obowiązek
    > ogłaszania przetargu, więc firma nie wygrywała w żadnym konkursie ofert
    > (ewentualnie konkurs ten wygrała X lat temu i tak już zostało).
    > "Pomawiający" zwrócił uwagę, że usługi te dałoby się kupić taniej, albo
    > nawet zupełnie z nich zrezygnować, a po całkowitej odmowie dyskusji na
    > ten temat ze strony "zarządu", zarzucił niegospodarność, przytaczając
    > mniej więcej powyższe dowody.
    >
    Odpowiedź jest prosta -
    "pomawiający" jako członek Wspólnoty miał prawo wglądu we wszystkie
    dokumenty Wspólnoty. Plan finansowy i plan remontów podlegają
    zatwierdzeniu Uchwałą Wspólnoty. "Po fakcie", to każdy dupek może
    twierdzić, że można było kupić taniej. Jeśli zawczasu nie przedstawił
    konkurencyjnej oferty, to teraz może iść za narożnik i wychędożyć się
    sam, bądź się wypałować.
    Gdyby oferta została złożona na piśmie, to konieczne byłoby pisemne
    ustosunkowanie się zarządu do "konkursu ofert".

    A jeśli ów "zarząd" teraz rozpowiada, że tamten ich "pomówił" - to taki
    zarząd należałoby zmienić :) bo to źle wróży na przyszłość.


    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1