eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Policja a glasny sasiad
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 20

  • 1. Data: 2005-07-18 09:21:33
    Temat: Policja a glasny sasiad
    Od: "musta" <m...@p...onet.pl>

    Czesc mam taki problem - w bloku na przeciwko zagniezdzil sie jakis dresiarz
    ktory katuje disco przy otwartych oknach na pelny regulator.

    jakos z miesiac wytrzymalem i zaczalem wzywac policje po wczesniejszym
    ustaleniu nr lokalu

    nawet niezle przyjezdza - byla juz z 10 razy - ale zastanawiam sie dlaczego
    oni staraja sie coraz natarczywiej ustalic moje dane. Ja ich nie chce
    podawac, bo kto wie jakie dres ma kontakty albo co policjant chlapnie
    podczas interwencji (zdaza sie). Zreszta to nie ja halasuje.

    Wyglada na to ze policja nic nie moze zrobic poza upominaniem - podobno zeby
    ukarac dresa mandatem musza znac moje dane.(?!)

    Cala sytuacja wydaje mi sie byc dziwna. Bo policja za kazdym razem po
    wezwaniu rzeczywiscie ucisza dresiarza ale nastepnego dnia on znowu urzadza
    nocne koncerty. Za kazdym kolejnym wezwaniem coraz usilniej staraja sie
    dostac moje nazwisko i adres.

    Czy wszystko co moga zrobic to grozenie palcem?

    Dresiarz, sadzac z wygladu nie nalezy do spokojnych wiec w trosce o siebie i
    moja rodzine, moje szyby i samochod wole pozostac incognito :-)



    musta


  • 2. Data: 2005-07-18 10:06:06
    Temat: Re: Policja a glasny sasiad
    Od: "Pawel Jakusz" <p...@o...pl>


    Użytkownik "musta" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:dbfs8h$21m9$1@news2.ipartners.pl...

    > nawet niezle przyjezdza - byla juz z 10 razy - ale zastanawiam sie
    dlaczego
    > oni staraja sie coraz natarczywiej ustalic moje dane. Ja ich nie chce
    > podawac, bo kto wie jakie dres ma kontakty albo co policjant chlapnie
    > podczas interwencji (zdaza sie). Zreszta to nie ja halasuje.

    > Wyglada na to ze policja nic nie moze zrobic poza upominaniem - podobno
    zeby
    > ukarac dresa mandatem musza znac moje dane.(?!)


    Na moje oko to potrzebuja miec kogos, komu przeszkadza zachowanie dresa.
    Skoro nikogo takiego nie ma, to nie maja podstaw mu cokolwiek zrobic :)


    pawel



  • 3. Data: 2005-07-18 10:14:01
    Temat: Re: Policja a glasny sasiad
    Od: "musta" <m...@p...onet.pl>

    > Na moje oko to potrzebuja miec kogos, komu przeszkadza zachowanie dresa.
    > Skoro nikogo takiego nie ma, to nie maja podstaw mu cokolwiek zrobic :)


    macie jakis pomysl jak to rozwiazac?



  • 4. Data: 2005-07-18 10:25:32
    Temat: Re: Policja a glasny sasiad
    Od: "Artur M. Piwko" <p...@p...kielce.pl>

    In the darkest hour on Mon, 18 Jul 2005 12:14:01 +0200,
    musta <m...@p...onet.pl> screamed:
    >> Na moje oko to potrzebuja miec kogos, komu przeszkadza zachowanie dresa.
    >> Skoro nikogo takiego nie ma, to nie maja podstaw mu cokolwiek zrobic :)
    >
    > macie jakis pomysl jak to rozwiazac?
    >

    Podac swoje dane?

    Artur

    --
    [ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:227B ]
    [ 12:25:18 user up 10676 days, 0:20, 1 user, load average: 0.06, 0.06, 0.06 ]

    Mr. Worf, scan that ship." "Aye, Captain... 300 DPI?


  • 5. Data: 2005-07-18 10:27:41
    Temat: Re: Policja a glasny sasiad
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>


    Użytkownik "musta" <m...@p...onet.pl> napisał
    > nawet niezle przyjezdza - byla juz z 10 razy - ale zastanawiam sie
    > dlaczego oni staraja sie coraz natarczywiej ustalic moje dane. Ja ich nie
    > chce podawac, bo kto wie jakie dres ma kontakty albo co policjant chlapnie
    > podczas interwencji (zdaza sie). Zreszta to nie ja halasuje.

    Aby gościa ukarać trzeba mu udowodnić, że robi źle. Jak to udowodnić, skoro
    nie ma świadka. Może już nawet próbowali go ukarać, ale się wywinął, bo
    przecież one nie hałasuje, tylko funkcjonariuszowi się coś wydawało;) Więc
    muszą wytoczyć cieższy arsenał prawny, w postaci mocniejszego dowodu z
    zeznań świadka.



  • 6. Data: 2005-07-18 10:36:08
    Temat: Re: Policja a glasny sasiad
    Od: "musta" <m...@p...onet.pl>

    > Aby go?cia ukarać trzeba mu udowodnić, że robi Ľle. Jak to udowodnić,
    > skoro nie ma ?wiadka. Może już nawet próbowali go ukarać, ale się wywin?ł,
    > bo przecież one nie hałasuje, tylko funkcjonariuszowi się co? wydawało;)
    > Więc musz? wytoczyć cieższy arsenał prawny, w postaci mocniejszego dowodu
    > z zeznań ?wiadka.

    Serio nie moze Policja ukarac kogos mandatem jak przychodzi przed blok a tam
    o 3:00 w nocy ryk muzyki i wzaski slyszane ze 100m? I tak 10 razy?

    czy ten swiadek to moze byc np kolega ktory u mnie niemieszka a wszystko
    slyszal? Jego nie namierza pewnie.

    chodzi o to ze nie chce stracic pojazdu i integralnosci mojej osoby :-)

    To jest najgorszy typ dresa i ma wielu kumpli sadzac z liczebnosci imprez -
    osiedle jest na tyle male ze mozna mnie rozpoznac bez trudu.

    musta


  • 7. Data: 2005-07-18 10:40:49
    Temat: Re: Policja a glasny sasiad
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>


    Użytkownik "musta" <m...@p...onet.pl> napisał
    > macie jakis pomysl jak to rozwiazac?

    A przeszkadza tylko Tobie czy sąsiadom także? Przekonaj ich do swoich racji
    i uświadom jak bardzo im przeszkadza dresiarz;) Jak przyjedzie Policja,
    zaaranżuj spotkanie sąsiedzkie na ulicy przed blokiem, w korytarzu czy
    gdzieś, to cała ludność wyjdzie popatrzeć co się stało i każdy coś chlapnie,
    że głoźno, że dziecko nie spi itp. Policja spisze ich dane i Twoje, będzie
    więcej świadków. W grupie raźniej...



  • 8. Data: 2005-07-18 10:45:15
    Temat: Re: Policja a glasny sasiad
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    Witam

    Piotr [trzykoty] napisał(a) :

    > Aby gościa ukarać trzeba mu udowodnić, że robi źle. Jak to udowodnić, skoro
    > nie ma świadka. Może już nawet próbowali go ukarać, ale się wywinął, bo
    > przecież one nie hałasuje, tylko funkcjonariuszowi się coś wydawało;) Więc
    > muszą wytoczyć cieższy arsenał prawny, w postaci mocniejszego dowodu z
    > zeznań świadka.

    To już nie wystarczy, że dres zakłóca ciszę nocną? Policjant nie
    może zainterweniować w takim przypadku "z urzędu"? Akurat
    przechodził obok i usłyszał, że za głośno.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0xBA6D33B6
    Reklama: Internet Explorer służy do przeglądania zawartości
    Internetu z Twojego komputera i vice-versa.


  • 9. Data: 2005-07-18 10:45:45
    Temat: Re: Policja a glasny sasiad
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>


    Użytkownik "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl> napisał
    > To już nie wystarczy, że dres zakłóca ciszę nocną? Policjant nie może
    > zainterweniować w takim przypadku "z urzędu"? Akurat przechodził obok i
    > usłyszał, że za głośno.

    Moze, ale dres tez moze mandatu nie przyjac. A w Sadzie zeznanie policjanta
    moze nie wystarczyc. Dres przeciez moze "wystawic" wlasnych
    kontr-swiadków...



  • 10. Data: 2005-07-18 10:50:51
    Temat: Re: Policja a glasny sasiad
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>


    Użytkownik "musta" <m...@p...onet.pl> napisał
    > Serio nie moze Policja ukarac kogos mandatem jak przychodzi przed blok a
    > tam o 3:00 w nocy ryk muzyki i wzaski slyszane ze 100m? I tak 10 razy?

    Odpowiedzialem Zbynkowi Ltd.

    > czy ten swiadek to moze byc np kolega ktory u mnie niemieszka a wszystko
    > slyszal? Jego nie namierza pewnie.

    Moze. Jak kolega bedzie "przypadkiem" slyszal i podczas podjazdu Policji
    pomarudzi im, ze slyszal; jak halasowali to tak.


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1