Co zrobić z odebranym listem poleconym, który zaadresowany jest na nasz
adres, ale na nazwisko osoby, która pod tym adresem nie mieszka. Niestety
nie można ustalić, gdzie ta osoba jest.
Ktoś, kto chwilowo znajdował się w mieszkaniu (najemca) nie wiedział, że
kim jest adresat i że nie można go znaleźć, więc odebrał list. A teraz jest
list, a nie ma adresata. W liście (nieotwieranym), sądząc po kopercie
znajdują się dokumenty z firmy windykacyjnej. Co z tym zrobić?

do góry

Sun, 9 Oct 2005 18:00:17 +0200, *Piotr [trzykoty]*
<news:dibeqs$kvi$1@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):

> Co zrobić z odebranym listem poleconym, który zaadresowany jest na nasz
> adres, ale na nazwisko osoby, która pod tym adresem nie mieszka. Niestety
> nie można ustalić, gdzie ta osoba jest.
> Ktoś, kto chwilowo znajdował się w mieszkaniu (najemca) nie wiedział, że
> kim jest adresat i że nie można go znaleźć, więc odebrał list. A teraz jest
> list, a nie ma adresata. W liście (nieotwieranym), sądząc po kopercie
> znajdują się dokumenty z firmy windykacyjnej. Co z tym zrobić?

Powinien za to "beknąć" listonosz, bo nie dopilnował komu ten list polecony
wręcza.
Zanieść to na pocztę i zwrócić.


--
Kaja

do góry

Użytkownik "Kaja" <k...@n...ma.wp.pl> napisał
> Powinien za to "beknąć" listonosz, bo nie dopilnował komu ten list
> polecony
> wręcza.

Dopilnował. Osoba, która go dostała była pod adresem, na który został
wysłany, więc miała prawo go odebrać. To nie było do rąk własnych. Czasem
tak jest, że ktoś np. z rodziny odbiera listy dla innego domowanika. W tym
przypadku akurat nie był to ktoś z rodziny, ale odbierający był pod tym
adresem, więc jak sądze miał prawo odbioru listu adresowanego na tenże adres

> Zanieść to na pocztę i zwrócić.

A można zwrócić polecony-odebrany???

do góry

Sun, 9 Oct 2005 18:00:17 +0200, na pl.soc.prawo, Piotr [trzykoty]
napisal(a):

> Co zrobić z odebranym listem poleconym, który zaadresowany jest na nasz
> adres, ale na nazwisko osoby, która pod tym adresem nie mieszka. Niestety
> nie można ustalić, gdzie ta osoba jest.
> Ktoś, kto chwilowo znajdował się w mieszkaniu (najemca) nie wiedział, że
> kim jest adresat i że nie można go znaleźć, więc odebrał list. A teraz jest
> list, a nie ma adresata. W liście (nieotwieranym), sądząc po kopercie
> znajdują się dokumenty z firmy windykacyjnej. Co z tym zrobić?

Było już na ten temak kilka razy ,listów poleconych skierowanych
niewłaściwie nigdy nie odbierać - inaczej możesz narazić na poważne kłopoty
siebie lub właściwego adresata.Odebrany list ozancza ni mniej ni więcej
powiadomienie zgodne z prawem a takie powiadomienie może wywoływac rożne
skutki ,np.: wydanie decyzji ,cofniecie ,ukaranie grzywną i stki
innych.Nigdy nie odbierać listów poleconych nie zananej treści
adresowanych do sąsiadów, kolegów a nawt rodziny.
JanuszHr

do góry

On Sun, 9 Oct 2005 18:00:17 +0200, "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
wrote:

> Co zrobić z odebranym listem poleconym, który zaadresowany jest na nasz
>adres, ale na nazwisko osoby, która pod tym adresem nie mieszka. Niestety
>nie można ustalić, gdzie ta osoba jest.
Przekreslic odbiorce, dopisac "ZWROT - adresat wyprowadzil sie w 2004
r. ", narysowac strzalke w kierunku danych nadawcy, wrzucic do
skrzynki "zwroty" lub do skrzynki pocztowej lub oddac na poczcie.

WAM
--
Sylwester 2005!
Może nad morze?
http://www.nadmorze.pl

do góry

"Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
> Dopilnował. Osoba, która go dostała była pod adresem, na który został
> wysłany, więc miała prawo go odebrać.

Nie ma prawa.

>To nie było do rąk własnych. Czasem
> tak jest, że ktoś np. z rodziny odbiera listy dla innego domowanika.

Nie ma prawa.

>W tym
> przypadku akurat nie był to ktoś z rodziny, ale odbierający był pod tym
> adresem, więc jak sądze miał prawo odbioru listu adresowanego na tenże
adres

Nie miał prawa.

--
pozdrawiam
Jasio

do góry

Użytkownik "Jasiek" <j...@n...o2.pl> napisał
> "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
>> Dopilnował. Osoba, która go dostała była pod adresem, na który został
>> wysłany, więc miała prawo go odebrać.
>
> Nie ma prawa.

Być może...w tym przypadku, gdyż adresat faktycznie nie mieszkał tam, tylko
listonosz tego nie wiedział. Niestety odbierający prawdopodobnie też nie, bo
właśnie wynajął mieszkanie i myślał, że to list do właściciela lub innej
podobnej osoby, więc go odebrał. Nie wiedział, że takiej osoby nie ma.

>>To nie było do rąk własnych. Czasem
>> tak jest, że ktoś np. z rodziny odbiera listy dla innego domownika.
>
> Nie ma prawa.

Nie zgadzam się-ma prawo. Osoby pełnoletnie zamieszkujące z adresatem są
uprawnione do odbioru, jeśli adresat nie zgłosi zastrzeżenia na poczcie.
Ustawa Prawo Pocztowe, chyba art. 26, jak dobrze pamiętam.

do góry

Użytkownik "Anakonda" <a...@p...onet.pl> napisał
> Było już na ten temak kilka razy ,listów poleconych skierowanych
> niewłaściwie nigdy nie odbierać - inaczej możesz narazić na poważne
> kłopoty
> siebie lub właściwego adresata.Odebrany list ozancza ni mniej ni więcej
> powiadomienie zgodne z prawem a takie powiadomienie może wywoływac rożne
> skutki ,np.: wydanie decyzji ,cofniecie ,ukaranie grzywną i stki
> innych.Nigdy nie odbierać listów poleconych nie zananej treści
> adresowanych do sąsiadów, kolegów a nawt rodziny.

Zgadzam się. Został już popełniony błąd i trzeba go jakoś naprawić-jak...?

do góry

> Przekreslic odbiorce, dopisac "ZWROT - adresat wyprowadzil sie w 2004
> r. ", narysowac strzalke w kierunku danych nadawcy, wrzucic do
> skrzynki "zwroty" lub do skrzynki pocztowej lub oddac na poczcie.

I miec nadzieje, ze poczta to potraktuje, jak zwrocony list z "wrzutki do
skrzynki R'ek"...

do góry

On Sun, 9 Oct 2005 20:30:36 +0200, "Tiger" <c...@c...pl> wrote:

>I miec nadzieje, ze poczta to potraktuje, jak zwrocony list z "wrzutki do
>skrzynki R'ek"...
co to jest "wrzutka do skrzynki R'ek" ? :o

WAM
--
Sylwester 2005!
Może nad morze?
http://www.nadmorze.pl

do góry