> Tu juz nie chodzi o to jak walczyc o swoje prawa ale jak tego g.....a
> sprowadzic do parteru, oczywiscie na poziomie odpowiedzialnosci prawnej.

Nie odpowiadac ;-)

--
Krzysiek, Krakow, http://www.krzysiekpp.prv.pl/

do góry

Witam,

Co proponujecie zeby zrobic jesli:

Pracodawca rozlicza pracowników z tego jak i gdzie wydaja pieniadze. Uznal
ze trzeba kupowac w okreslonych sklepach i wydawac zaraobione pieniadze w
okresllonych miejscach.

Gdy spyta: "gdzie Pani kupuje" a uslyszy nie to co chce - proponuje
natychmiastowa zmiane pracy.

Tu juz nie chodzi o to jak walczyc o swoje prawa ale jak tego g.....a
sprowadzic do parteru, oczywiscie na poziomie odpowiedzialnosci prawnej.


pozdrawiam
T

do góry

Dnia Wed, 29 Sep 2004 08:39:19 +0100, PGT naskrobał(a):

> Pracodawca rozlicza pracowników z tego jak i gdzie wydaja pieniadze. Uznal
> ze trzeba kupowac w okreslonych sklepach i wydawac zaraobione pieniadze w
> okresllonych miejscach.
>
> Gdy spyta: "gdzie Pani kupuje" a uslyszy nie to co chce - proponuje
> natychmiastowa zmiane pracy.
>
> Tu juz nie chodzi o to jak walczyc o swoje prawa ale jak tego g.....a
> sprowadzic do parteru, oczywiscie na poziomie odpowiedzialnosci prawnej.

Nagrać taką rozmowę i odpowiedzieć nie po myśli pracodawcy (pewnie zgodnie
z prawdą). Jeżeli kiedykolwiek z jakiekolwolkiek powodu pracodawca cie
zwolni (nawet słusznie), dać pozew do sądu o przywrócenie do pracy/
względnie odszkodowanie i przedstawić taśme jako dowód. Sądy pracy bardzo
nie lubią tego typu zachowań a jeżeli z taśmy będzie wynikało jednoznacznie
że pracodawca postawił sprawę w ten sposób to na 100% jest na przegranej
pozycji.


--
United Devices Cancer Research Project
www.grid.org
lobo_(małpa)autograf.pl

do góry

Użytkownik "PGT" <d...@v...pl> napisał w wiadomości
news:cjdl8b$6l3$1@news.onet.pl...
> Witam,
>
> Co proponujecie zeby zrobic jesli:
>
> Pracodawca rozlicza pracowników z tego jak i gdzie wydaja pieniadze. Uznal
> ze trzeba kupowac w okreslonych sklepach i wydawac zaraobione pieniadze w
> okresllonych miejscach.
>
> Gdy spyta: "gdzie Pani kupuje" a uslyszy nie to co chce - proponuje
> natychmiastowa zmiane pracy.
>
> Tu juz nie chodzi o to jak walczyc o swoje prawa ale jak tego g.....a
> sprowadzic do parteru, oczywiscie na poziomie odpowiedzialnosci prawnej.
>
>
> pozdrawiam
> T

telefon do PIP ?

do góry

PGT wrote:
>
> Tu juz nie chodzi o to jak walczyc o swoje prawa ale jak tego g.....a
> sprowadzic do parteru, oczywiscie na poziomie odpowiedzialnosci
> prawnej.
>
a po co z nim w ogole gadac :) ja bym nie odpowiadal bo jeszcze by kociego
nosa dostal :P

do góry

Użytkownik "fi5h" <f...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cjdr8u$39s$1@news.onet.pl...
> > sprowadzic do parteru, oczywiscie na poziomie odpowiedzialnosci
> > prawnej.
> >
> a po co z nim w ogole gadac :) ja bym nie odpowiadal bo jeszcze by kociego
> nosa dostal :P

?

pozd
t

do góry

Użytkownik "PGT" <d...@v...pl> napisał w wiadomości
news:cjdl8b$6l3$1@news.onet.pl...

odpowiedzieć mu, ze Ty dajesz pieniądze małżonkowi i nie wiesz, gdzie on
robi zakupy. Może zrozumie swoją głupotę (pracodawca).

do góry