eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › POMOCY!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2004-08-18 17:23:09
    Temat: POMOCY!
    Od: "lord" <k...@o...pl>

    WITAM!
    Mam taki problem w 1998 roku w czerwcu wzialem kredyt gotowkowy na 12 miesiecy
    w banku ktorego przejal PBK i z tego otoz banku przyslano mi firme windykacyjna
    w 2001 roku.
    Twierdzili ze nie splacilem polowy kredytu ostatnia wplata miala wplynac w
    grudniu w 1998 roku.
    Ja wiem ze ten kredyt splacilem ale nie moglem im tego udowodnic poniewaz nie
    mialem potwierdzen wplaty.Potwierdzenia te zostaly skradzine w aucie z innymi
    dokumentami.Do 2001 roku nie przyszedl zeden monit z banku zadne pismo po
    prostu nic tylko przyslal firme windykacyjna trzech lysych kolesi ktorzy
    chcieli 600 zl za zostawienie karteczki.Ja rozmawialem wowczas tylko z bankiem
    i probowalem sie dowiedziec czemu nie przyslano mi zadnego monitu przez 2.5 roku
    jak na umowie jest napisane wyraznie ze po trzech miesiacach od ostatniej
    wplaty sprawa zostanie skierowana do sadu.
    Byla wymiana pisemek i do 2002 roku spokoj.Wtedy odezwala sie druga firma
    windykacyja ktora olalem zadnych pisemek i tak minelo sobie kolejne dwa lata
    dzisiaj dostalem od tej firmy pisemko z propozycja przyznania sie do dlugu i
    rozlozenia na raty ale ja wiem ze ten kredyt spalcilem.
    I w zwiaku z tym mam pytanie od podpisania umowy minelo 6 lat od statniej
    wplaty (ich zdaniem) 5,5 roku a od ostaniej raty 5 lat czy oni moga cokolwiek
    wyegzekwowac i dlaczego wczesniej nie dali sprawy do sadu.
    Z gory dziekuje!


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2004-08-18 19:37:11
    Temat: Re: POMOCY!
    Od: kam <X#k...@w...pl.#X>

    lord wrote:
    > I w zwiaku z tym mam pytanie od podpisania umowy minelo 6 lat od statniej
    > wplaty (ich zdaniem) 5,5 roku a od ostaniej raty 5 lat czy oni moga cokolwiek
    > wyegzekwowac

    raczej nie
    choć istotne jest co było w tych pismach

    > i dlaczego wczesniej nie dali sprawy do sadu.

    Bo mieli bałagan i się spóźnili. Gdyby mogli iść do sądu, to pewnie
    miałbyś już komornika w domu, a tak nachodzą Cię kolejne firmy windykacyjne.

    KG


  • 3. Data: 2004-08-19 15:22:47
    Temat: Re: POMOCY!
    Od: "lord" <k...@o...pl>


    > Czyli jak do trzech lat nie oddadza sprawy do sadu to po tym terminie juz nie
    moga tego zrobic przypomne ze wczoraj dostalem pismo z firmy Integrum czy jakos
    tak z propozycja rozlozenia dlugu na raty listem zwyklym i nic tam nie ma o
    wyroku sadu tylko pisemko do odeslania ze przyznaje sie do dlugu i prosza o
    podanie moich propozycji.



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 4. Data: 2004-08-19 19:17:13
    Temat: Re: POMOCY!
    Od: kam <X#k...@w...pl.#X>

    lord wrote:
    >>Czyli jak do trzech lat nie oddadza sprawy do sadu to po tym terminie juz nie
    >
    > moga tego zrobic

    Mogą, ale Ty masz prawo przed sądem stwierdzić, że roszczenie jest
    przedawnione i przegrają.
    Jeśli tego nie zrobisz albo spóźnisz sie ze sprzeciwem od nakazu -
    będzie prawomocny wyrok i będziesz musiał zapłacić. Z tym że wniesienie
    sprawy do sądu przez firmę windykacyjną jest mało prawdopodobne.

    > przypomne ze wczoraj dostalem pismo z firmy Integrum czy jakos
    > tak z propozycja rozlozenia dlugu na raty listem zwyklym i nic tam nie ma o
    > wyroku sadu tylko pisemko do odeslania ze przyznaje sie do dlugu i prosza o
    > podanie moich propozycji.

    Podpisanie czegoś takiego będzie zrzeczeniem się przedawnienia.
    Pisałeś coś o wcześniejszych pismach - jeśli w jakiś sposób przyznałeś
    się w nich do długu - przerwałeś przedawnienie i 3 lata biegły od początku.

    KG

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1