Witam

Wiem ze temat byl walkowany kiedys ale moze sie cos zmienilo :)
Jesli sa dwa domy z ogrodkiem przy domowym kazdy i miedzy nimi plot.
Po drugiej stronie jest wilczur ktory stoi przy plocie (z drutu) i non
stop szczeka tak ze spedzenie choc 1 minuty w ogordzie jest nie do
wytrzymania dla pojedynczej osoby nie wspominajac juz o mozliwosci
siadniecia w dwie osoby badz wiecej i porozmawiania (nic zupelnie oprocz
psa nie slychac).

Czy mozna z tym cos zrobic legalnie ? Dodam iz pies nie jest wypuszczany
przed 6:00 rano i zamykany po 22:00 wiec ciszy nocnej nie zakluca - trzeba
mu to przyznac :)

Prosze pomozcie ...


AndY

do góry

AndY napisał(a) w wiadomości: ...
>Witam
>
>Wiem ze temat byl walkowany kiedys ale moze sie cos zmienilo :)
>Jesli sa dwa domy z ogrodkiem przy domowym kazdy i miedzy nimi plot.
>Po drugiej stronie jest wilczur ktory stoi przy plocie (z drutu) i non
>stop szczeka tak ze spedzenie choc 1 minuty w ogordzie jest nie do
>wytrzymania dla pojedynczej osoby nie wspominajac juz o mozliwosci
>siadniecia w dwie osoby badz wiecej i porozmawiania (nic zupelnie oprocz
>psa nie slychac).
>
>Czy mozna z tym cos zrobic legalnie ? Dodam iz pies nie jest wypuszczany
>przed 6:00 rano i zamykany po 22:00 wiec ciszy nocnej nie zakluca - trzeba
>mu to przyznac :)
>
>Prosze pomozcie ...
>
>
>AndY
Mysle ze z tym zapytaniem zwroc sie na pl.elektronika tam sa "fachowcy"
i pewnie cos wymysla. Ja mialem problem bo skracano sobie droge
przechodzac (i niszczac ) siatke. Nic nie pomagalo. Poradzono mi na grupie
aby wysmarowac smarem grafitowym siatke w tych miejscach i rzeczywiscie
pomoglo! Jak jeden z drugim pobrudzil ubranie to obchodza siatke z daleka
(oczywiscie skracali sobie droge noca!).
Moze jakis glosnik wysylajacy ultradzwieki (czlowiek nie slyszy a pies tak)
W chwili szczekania wlaczac i pies powinien skojarzyc ze jak ujada to
dostaje po uszach....
bo prawnie to chyba nic nie zrobisz.
ps: wlasciciele tego "pisku" nie benda slyszec wiec nie ma obawy
ze zainterweniuja.

do góry

Uzytkownik "AndY" <a...@w...pl> napisal w wiadomosci
news:pan.2003.04.02.11.15.02.427632@wirtuale.pl...
> Witam
>
> Wiem ze temat byl walkowany kiedys ale moze sie cos zmienilo :)
> Jesli sa dwa domy z ogrodkiem przy domowym kazdy i miedzy nimi plot.
> Po drugiej stronie jest wilczur ktory stoi przy plocie (z drutu) i non
> stop szczeka tak ze spedzenie choc 1 minuty w ogordzie jest nie do
> wytrzymania dla pojedynczej osoby nie wspominajac juz o mozliwosci
> siadniecia w dwie osoby badz wiecej i porozmawiania (nic zupelnie oprocz
> psa nie slychac).
>
> Czy mozna z tym cos zrobic legalnie ? Dodam iz pies nie jest wypuszczany
> przed 6:00 rano i zamykany po 22:00 wiec ciszy nocnej nie zakluca - trzeba
> mu to przyznac :)
>
> Prosze pomozcie ...
>
>
> AndY
> Istnieja wyjscia z kazdej sytuacji :-)
1. grzecznie zglosic problem sasiadom i poprosic o czestsze zamykanie
szczekacza w domu
2. przyzwyczaic psa do swojej obecnosci na posesji - pies zazwyczaj szczeka
na intruzów i tych których za takowych uwaza -krzyczenie na psa, ewentualnie
rzucanie wen jakimis przedmiotami - bedzie wzmagalo agresje jego i
wlasciciela :-)
3. Wyprowadzic sie.
P.S. Moim zdaniem nie ma w tym wypadku "legalnych" rozwiazan ale zycze
powodzenia:-)
Pozdrawiam
Iv.

do góry

W artykule "p...@w...pl", czlowiek zwany
"AndY" napisal :

> Witam
>
> Wiem ze temat byl walkowany kiedys ale moze sie cos zmienilo :)
> Jesli sa dwa domy z ogrodkiem przy domowym kazdy i miedzy nimi plot.

wlasnie - dzwieki wysokiecz czestotliwosci by kundel uciekal do domu sam :)
, pastuch elektryczny (ale by nie zabic bo to nie o to chodzi..)

nie ma jak kotek :)

do góry

W artykule "p...@w...pl", czlowiek zwany
"AndY" napisal :

> Witam
>
> Wiem ze temat byl walkowany kiedys ale moze sie cos zmienilo :)
>

aha mailem opis gdzies takiego czegos (zlutowac musisz sam) jak kundel
szczeka to to oglusza go wysokim dzwiekiem (tego ludzie nie slysza), jak nie
szczeka to dzwiek milknie, jak kundel madry to zrozumie - nie szczekam, nic
mi po uszakch nie wali :)

do góry

Uzytkownik "AndY" napisal w wiadomosci:
> Czy mozna z tym cos zrobic legalnie ? Dodam iz pies nie jest wypuszczany
> przed 6:00 rano i zamykany po 22:00 wiec ciszy nocnej nie zakluca - trzeba
> mu to przyznac :)

Bardzo jestem ciekaw, skad te graniczne godziny sie wziely, skoro nie ma ich
w zadnym przepisie. Zaklócanie halasem spokoju w dzien podpada pod artykul
51 kodeksu wykroczen.

Pawel
--
www.szwedzka.pl


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Uzytkownik "AndY" <a...@w...pl> napisal w wiadomosci
news:pan.2003.04.02.11.15.02.427632@wirtuale.pl...
[ciach]

doradzano ci juz elektroniczne gadzey wysylajace ultradzwieki i to jest
niezly pomysl, poszukaj w sklepach zoologicznych, popytaj u weterynarzy,
koles odemnie z bloku mmial fobie na punkcie psow, i starzy kupili mu cos
takiego w formie breloczka, bardzo skuteczne

do góry

On 2003-04-02 13:15, AndY wrote :
> Witam
>
> Wiem ze temat byl walkowany kiedys ale moze sie cos zmienilo :)
> Jesli sa dwa domy z ogrodkiem przy domowym kazdy i miedzy nimi plot.
> Po drugiej stronie jest wilczur ktory stoi przy plocie (z drutu) i non
> stop szczeka tak ze spedzenie choc 1 minuty w ogordzie jest nie do
> wytrzymania dla pojedynczej osoby nie wspominajac juz o mozliwosci
> siadniecia w dwie osoby badz wiecej i porozmawiania (nic zupelnie oprocz
> psa nie slychac).
>

Pieprzem w nos?

--
Szwejk
"Like a madman laughing in the rain"
--
http://www.wielkawojna.prv.pl [1914-18]

do góry

>> Czy mozna z tym cos zrobic legalnie ? Dodam iz pies nie jest wypuszczany
>> przed 6:00 rano i zamykany po 22:00 wiec ciszy nocnej nie zakluca - trzeba
>> mu to przyznac :)
>
> Bardzo jestem ciekaw, skad te graniczne godziny sie wziely, skoro nie ma ich
> w zadnym przepisie. Zaklócanie halasem spokoju w dzien podpada pod artykul
> 51 kodeksu wykroczen.
>

Zawsze wydawalo mi sie ze nie mozna halasowac w nocy :( W dzien jak np.
zrobie impreze to tez mi sie ktos moze przyczepic ? :)

BTW kiedys byl tu post o psie ktory wyl po nocach i sasiedzi nie mogli
spac no i policja byla kilka razy ale powiedziala ze nic nie moga zrobic
bo to nie ludzie zaklucaja spokoj tylko pies i trzeba kogos od ochrony
pwsow bo moze jest maltretowany itd ... :(i nic gosc nie wskoral :(


AndY

do góry

In article <p...@w...pl>, AndY wrote:
> BTW kiedys byl tu post o psie ktory wyl po nocach i sasiedzi nie mogli
> spac no i policja byla kilka razy ale powiedziala ze nic nie moga zrobic
> bo to nie ludzie zaklucaja spokoj tylko pies i trzeba kogos od ochrony
> pwsow bo moze jest maltretowany itd ... :(i nic gosc nie wskoral :(

No jesli byl to bezpanski pies to pewnie mieli racje, ale psy przebywajace
na terenie jakiejs posesji zwykle maja wlasciciela i on za nie odpowiada.

--
Marcin

do góry