eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Oprogramowanie z Niemiec
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 119

  • 111. Data: 2004-05-21 08:10:28
    Temat: Re: Telekomunikacja, było: Oprogramowanie z Niemiec
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 10 May 2004, Robert Tomasik wrote:

    >+ Użytkownik "Arek" <a...@e...net> [...]
    >+ > Dlaczego miałbym nie przerobić takiej ilości chętnych!?
    [...]
    >+ Trzeba jeszcze kilka innych czynności wykonać.

    Do tej częsci dyskusji nie wtykam nosa :)

    >+ Po za tym jestem
    >+ przekonany, ze przy takim systemie po dwóch miesiącach okazało by się, ze
    >+ tak ze 30% telefonów sprzed trafił szlak, bowiem zakupiono je na podstawie
    >+ sfałszowanych dokumentów.

    Tu nie masz racji. Jak będzie się nabywać telefon za "rzeczywisty koszt
    rynkowy" to niech sobie kupują na kartę pływacką lub dobre słowo, byleby
    gotówką zapłacili ;) (inna sprawa to wiarygodność płatnika za rozmowy :)).
    Zauważ że to jest jedna ze spraw o którą całkiem sporo ludzi się upomina:
    żeby można było kupić telefon za *rzeczywistą* cenę i płacić za rozmowy
    *rzeczywiscie konieczne* (koszty+sensowny zarobek operatora) opłaty.
    Nie wmawiaj mi że rzeczywista cena telefonu faktycznie równa jest tej
    po jakiej bywają oferowane "luzem", kiedy 2-letni abonament NIE POKRYWA
    wartości tegoż telefonu. Co, operator dopłaca ? ;)

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, ZUS, memoriał)


  • 112. Data: 2004-05-21 08:35:54
    Temat: Re: Oprogramowanie z Niemiec
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 8 May 2004, Tristan Alder wrote:

    >+ W odpowiedzi na pismo z dnia sob 8. maja 2004 12:10 opublikowane na
    >+ pl.soc.prawo podpisane Gotfryd Smolik news:
    >+
    >+ >>+ Też chcesz skarżyć producentów TV, żeby dawali uniwersalny
    >+ >>+ soft, bo przecie jest to
    >+ >>+ Twoje i możesz chcieć przenieść z Samsunga na Sony.
    >+ >
    >+ > Ależ nie. Ja sobie tylko nie życzę żeby mi jeden z drugim pisał
    >+ > że egzemplarza programu z Samsunga nie wolno mi skopiować
    >+ > na Sony :> To ze telwizor/CD/wieża "stanie" to MOJA sprawa.
    >+
    >+ Czyli gdyby MS wprowadził blokadę techniczną i OEM by nie działał nigdzie
    >+ indziej, byłoby OK?

    Dopóki by mi ktoś nie twierdził że to jest "klucz" którego NIE WOLNO
    mi złamać - to tak.
    [...]
    >+ Blokada techniczna kul, blokada licencyjna be?

    Nie umiesz czytać ?
    "Trudność techniczna" to moja sprawa.
    ZAKAZ PRAWNY - to już NIE "moja sprawa", bo zmusza mnie do łamania
    przepisów. Jeśli producent drukarki utrudnia jak może użytkownikowi
    korzystanie z "obcych" atramentow to jest jest to sprawa między
    nimi. Jak producent drukarki będzie miał w ręku narzędzie żeby
    użytkowanika lejącego inny atrament do drukatki wsadzić za kratki
    to ja będę przeciw :>

    >+ >>+ > Ale JUŻ SPRZEDANYCH wgzemplarzy... no coś mi się nie widzi. Po
    >+ >>+ > prostu one już nie są "ich" i tyle.
    >+ >>+
    >+ >>+ No a co powiesz o tańszych wersjach okresowych?
    >+ > Nic :) Czy ja coś miałem do "wersji okresowych" ?
    >+
    >+ No też po powiedzmy roku nie wolno ich używać. A przecież zgodnie z
    >+ zasadą ,,kupiłem, to moje i mogę robić, co mi się chce'' powinieneś się
    >+ domagać aby móc dalej po roku używać.

    O nie. Ja nigdy nie twierdziłem że nie wolno sprzedawać programu
    z *żadnym* zastrzeżeniem ! Mam tylko co nieco przeciw pomysłowi żeby
    owego programu razem z *takim samym* zastrzeżeniem nie odsprzedawać :)
    Dokładniej: przyznaję się bez bicia że w dyskusji lekko się rozpędziłem
    i niepotrzebnie do kwestii "odsprzedaży egzemplarza" wpuściłem się
    w zastrzeżenia co do "innych ograniczeń".
    Przemyślałem i uznaję że nie będę się czepiał m.in. wersji edukacyjnych
    i "nie do użytku komercyjnego" :), masz rację że primo mają zalety
    a secundo że ... że w końcu można tak określić "pole eksploatacji",
    jako że katalog tychże jest otwarty. Mój błąd.
    Krótko mówiąc - pomijając "rozmycie" w dyskusji wniesione uwagami
    ubocznymi :], czym inym jest pomysł "zakazu odsprzedaży" !
    Tego co kupiłeś *z tymi samymi warunkami* na których kupiłeś...

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 113. Data: 2004-05-21 08:56:31
    Temat: Re: Oprogramowanie z Niemiec
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sun, 9 May 2004, Tristan Alder wrote:

    >+ W odpowiedzi na pismo z dnia nie 9. maja 2004 18:20 opublikowane na
    >+ pl.soc.prawo podpisane chester:
    [...]
    >+ >> Blokada techniczna kul, blokada licencyjna be?
    >+ >
    >+ > Ja to widzę właśnie tak.
    >+ > blokada techniczna to tylko mój problem, i jeśli uda mi się ją obejść,
    >+ > to mogę sobie robić wtedy to, co chcę.
    >+
    >+ Czyli dopuszczasz crackowanie programów?

    Jakie crackowanie ?? :)
    +++
    Art. 75. [...]
    2. Nie wymaga zezwolenia uprawnionego:
    [...]
    3) zwielokrotnianie kodu lub tłumaczenie jego formy w rozumieniu art.
    74 ust. 4 pkt 1 i 2, jeżeli jest to niezbędne do uzyskania informacji
    koniecznych do osišgnięcia współdziałania niezależnie stworzonego programu
    komputerowego z innymi programami komputerowymi, o ile zostanš spełnione
    następujšce warunki:
    a) czynnoœci te dokonywane sš przez licencjobiorcę lub innš osobę
    uprawnionš do korzystania z egzemplarza programu komputerowego bšdŸ przez
    innš osobę działajšcš na ich rzecz,
    b) informacje niezbędne do osišgnięcia współdziałania nie były
    uprzednio łatwo dostępne dla osób, o których mowa pod lit. a),
    c) czynnoœci te odnoszš się do tych częœci oryginalnego programu
    komputerowego, które sš niezbędne do osišgnięcia współdziałania.
    [...]
    ---

    Trudno zinterpretować mi zapis art. 77[1] o "domaganiu się zniszczenia
    [...] środków technicznych [...] których jedynym przeznaczeniem jest
    ułatwianie niedozwolonego usuwania lub obchodzenia technicznych
    zabezpieczeń programu."

    Jeśli zabezpieczenie działa gdzieś przeciw DOZWOLONEMU używaniu
    programu to IMHO 77[1] nie powinien dotyczyć prawa do zdjęcia
    tejże blokady.

    Ale to też "wychodzi poza temat", w których zdaje się chodziło
    o prawo do sprzedaży programu "z takimi warunkami jak był kupiony" :)

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 114. Data: 2004-05-21 10:31:26
    Temat: Re: Oprogramowanie z Niemiec
    Od: poilkj <u...@d...invalid>

    Gotfryd Smolik news wrote:

    >
    >
    > Jest. O ile pamiętam motywowano go "zachęceniem" GSMów do zbudowania
    > własnych sieci, aby dostawcy nie kierowali się w stronę korzystania
    > z czyjejś infrastruktury.
    > Trzeba przyznać że skutkiem owego zakazu mamy faktyczne wielokrotne
    > pokrycie kraju nadajnikami, w odróżnieniu od sieci przewodowej - właśnie
    > ostatnio coraz więcej widzę o "operatorach korzystających z okablowania
    > TPSA". To NIE JEST dobre rozwiązanie - w razie katastrofy jednej sieci
    > mamy obszary odcięte od łączoności :] (no, komórki sprawę uratują :))
    >

    Komórki niczego nie uratują.
    Od BTS dalej wszystko leci po kablach tepsy.


  • 115. Data: 2004-05-21 10:43:02
    Temat: Oprogramowanie z Niemiec
    Od: Artur <a...@j...net>



    > -----Original Message-----
    > From: poilkj [mailto:u...@d...invalid]
    > Posted At: Friday, May 21, 2004 12:31 PM
    > Posted To: prawo
    > Conversation: Oprogramowanie z Niemiec
    > Subject: Re: Oprogramowanie z Niemiec
    >
    >
    > Komórki niczego nie uratują.
    > Od BTS dalej wszystko leci po kablach tepsy.

    Nie do konca jest tak jak piszesz. Owszem - jest sporo BTS podlaczonych
    liniami dzierzawionymi, jednak (przynajmniej w wypadku jednego
    operatora) bardzo duza czasc ruchu idzie jego wlasnymi liniami radiowymi
    Nx2Mbps. BSC maja w wiekszosci polaczenia mieszane, natomiast
    komunikacja miedzy BSC a MSC idzie wlasnymi laczami.

    A.



  • 116. Data: 2004-05-21 19:43:09
    Temat: Re: Oprogramowanie z Niemiec
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>

    W odpowiedzi na pismo z dnia pią 21. maja 2004 10:35 opublikowane na
    pl.soc.prawo podpisane Gotfryd Smolik news:

    >>+ Czyli gdyby MS wprowadził blokadę techniczną i OEM by nie działał
    >>nigdzie + indziej, byłoby OK?
    >
    > Dopóki by mi ktoś nie twierdził że to jest "klucz" którego NIE WOLNO
    > mi złamać - to tak.

    A Shareware? I kwestia klucza blokującego po 30 dniach?

    > [...]
    >>+ Blokada techniczna kul, blokada licencyjna be?
    >
    > Nie umiesz czytać ?
    > "Trudność techniczna" to moja sprawa.
    > ZAKAZ PRAWNY - to już NIE "moja sprawa", bo zmusza mnie do łamania
    > przepisów. Jeśli producent drukarki utrudnia jak może użytkownikowi
    > korzystanie z "obcych" atramentow to jest jest to sprawa między
    > nimi. Jak producent drukarki będzie miał w ręku narzędzie żeby
    > użytkowanika lejącego inny atrament do drukatki wsadzić za kratki
    > to ja będę przeciw :>

    Za kratki nie, ale np. tracisz gwarancję.

    >>+ No też po powiedzmy roku nie wolno ich używać. A przecież zgodnie z
    >>+ zasadą ,,kupiłem, to moje i mogę robić, co mi się chce'' powinieneś się
    >>+ domagać aby móc dalej po roku używać.
    >
    > O nie. Ja nigdy nie twierdziłem że nie wolno sprzedawać programu
    > z *żadnym* zastrzeżeniem ! Mam tylko co nieco przeciw pomysłowi żeby
    > owego programu razem z *takim samym* zastrzeżeniem nie odsprzedawać :)

    Czyli zastrzeżenie ,,możesz używać przez rok'' jest dobre, a
    zastrzeżenie ,,możesz używać Nero+CDR LG'' już nie? Dlaczego ,,dostanę
    taniej, bo na rok'' jest lepsze od promocji ,,dostaną taniej, pod warunkiem
    umowy wiązanej'? Albo od ,,dostanę taniej, pod warunkiem, że nie
    odsprzedam''?

    > Krótko mówiąc - pomijając "rozmycie" w dyskusji wniesione uwagami
    > ubocznymi :], czym inym jest pomysł "zakazu odsprzedaży" !
    > Tego co kupiłeś *z tymi samymi warunkami* na których kupiłeś...

    Ale co znaczy te same? Przecież warunki mogą być negocjowane. ,,Ty, Gotfryt,
    jeżeś dobry ślązok, więc jo ci sprzedom za dycha. Bier. Ino pamiętej, że
    jak tym pierzyńskim warszawiokom to odsprzedosz, to ci jaja urwa''.
    Albo ,,ty u nos kupujesz dużo, więc Ci sprzedom taniej.'' I tak samo są
    negocjowane warunki OEM: ,,kupujesz u nos sprzęt, jesteś klient jak trza,
    więc ci sprzedom taniej ta wersja.''. A ty se sprzęt zostawiasz, a wersję
    sprzedajesz dalej tym, co nie zasłużyli na promocję.


    --
    Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
    (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)


  • 117. Data: 2004-05-21 22:10:53
    Temat: Re: Oprogramowanie z Niemiec
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 21 May 2004, Tristan Alder wrote:

    >+ W odpowiedzi na pismo z dnia pią 21. maja 2004 10:35 opublikowane na
    >+ pl.soc.prawo podpisane Gotfryd Smolik news:
    >+
    >+ >>+ Czyli gdyby MS wprowadził blokadę techniczną i OEM by nie działał
    >+ >>nigdzie + indziej, byłoby OK?
    >+ >
    >+ > Dopóki by mi ktoś nie twierdził że to jest "klucz" którego NIE WOLNO
    >+ > mi złamać - to tak.
    >+
    >+ A Shareware? I kwestia klucza blokującego po 30 dniach?

    Lekko :] mnie zażyłeś. Ale się bronię: pisałem że *sama* blokada mi
    nie przeszkadza. Jeśli blokada jest "naruszająca prawo użytkownika"
    to nie mam uwag :), niech sobie jest ;)
    Sprawa z shareware ("timeware" ? :)) jest ciekawa w tym kontekście:
    rozpowszechniać mi nie wolno (chyba że twórca zezwolił, co często
    ma miejsce) ani powielać, ale JEDEN egzemplarz... ("ten mój" !)
    chyba jednak mogę :]

    [...]
    >+ > "Trudność techniczna" to moja sprawa.
    >+ > ZAKAZ PRAWNY - to już NIE "moja sprawa"
    [...]
    >+ Za kratki nie, ale np. tracisz gwarancję.

    Nie mam nic przeciw.
    Mam WinXP na które gwarancję mogę sobie wsadzić w dowolne miejsce
    (jak Maddy pisała: "rozważyć zastosowanie" :)) jako iż pracują na
    niesupportowanym sprzęcie. Właśnie zwalczam sobie problem że po
    przeniesieniu na inny dysk - dysk bootujący nazywa się "H:" :)

    [...]
    >+ > O nie. Ja nigdy nie twierdziłem że nie wolno sprzedawać programu
    >+ > z *żadnym* zastrzeżeniem ! Mam tylko co nieco przeciw pomysłowi żeby
    >+ > owego programu razem z *takim samym* zastrzeżeniem nie odsprzedawać :)
    >+
    >+ Czyli zastrzeżenie ,,możesz używać przez rok'' jest dobre, a
    >+ zastrzeżenie ,,możesz używać Nero+CDR LG'' już nie? Dlaczego ,,dostanę
    >+ taniej, bo na rok'' jest lepsze od promocji ,,dostaną taniej, pod warunkiem
    >+ umowy wiązanej'?

    ..."nie podobają mi się umowy wiązane" ;) ?

    >+ Albo od ,,dostanę taniej, pod warunkiem, że nie odsprzedam''?

    Konkretnie to mam zastrzeżenia do tego właśnie warunku.
    I to właśnie zastrzeżenia prawne - że TAK JEST (u nas) iż MOGĘ
    odsprzedać. Niewiele mogę (jako nabywca) ale PRZYNAJMNIEJ odsprzedać
    komuś - mogę. To co kupiłem :)

    [...]
    >+ > Tego co kupiłeś *z tymi samymi warunkami* na których kupiłeś...
    >+
    >+ Ale co znaczy te same? Przecież warunki mogą być negocjowane. ,,Ty, Gotfryt,
    >+ jeżeś dobry ślązok, więc jo ci sprzedom za dycha. Bier. Ino pamiętej, że
    >+ jak tym pierzyńskim warszawiokom to odsprzedosz, to ci jaja urwa''.

    Końcówka umowy jest z mocy prawa nieważna.
    Równie dobrze możesz się umawiać z prawnikiem że mu nie zapłacisz jak
    nie wygra sprawy, z pracownikiem że mu potrącisz 100% pensji jak
    ci narobi szkody czy z konsumentem że on nie może wypowiedzieć umowy
    jak podniesiesz cenę.

    >+ Albo ,,ty u nos kupujesz dużo, więc Ci sprzedom taniej.''

    Tu nie ma postanowień nieważnych :), chyba że cena jest urzędowa (!) :>

    >+ I tak samo są
    >+ negocjowane warunki OEM: ,,kupujesz u nos sprzęt, jesteś klient jak trza,
    >+ więc ci sprzedom taniej ta wersja.''. A ty se sprzęt zostawiasz, a wersję
    >+ sprzedajesz dalej tym, co nie zasłużyli na promocję.

    To już wiysz: wiyncy nie dostana. Ale co mom to moje i niy ruszej !
    :)

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 118. Data: 2004-05-21 23:27:41
    Temat: Re: Oprogramowanie z Niemiec
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>

    W odpowiedzi na pismo z dnia sob 22. maja 2004 00:10 opublikowane na
    pl.soc.prawo podpisane Gotfryd Smolik news:


    > [...]
    >>+ > O nie. Ja nigdy nie twierdziłem że nie wolno sprzedawać programu
    >>+ > z *żadnym* zastrzeżeniem ! Mam tylko co nieco przeciw pomysłowi żeby
    >>+ > owego programu razem z *takim samym* zastrzeżeniem nie odsprzedawać :)
    >>+
    >>+ Czyli zastrzeżenie ,,możesz używać przez rok'' jest dobre, a
    >>+ zastrzeżenie ,,możesz używać Nero+CDR LG'' już nie? Dlaczego ,,dostanę
    >>+ taniej, bo na rok'' jest lepsze od promocji ,,dostaną taniej, pod
    >>warunkiem + umowy wiązanej'?
    >
    > ..."nie podobają mi się umowy wiązane" ;) ?

    Mogą. Nie masz obowiązku kupować OEMa. Mi się podobają i uważam je za
    świetne rozwiązanie.

    Ja generalnie jestem za pełną swobodą umów.

    >>+ Albo od ,,dostanę taniej, pod warunkiem, że nie odsprzedam''?
    > Konkretnie to mam zastrzeżenia do tego właśnie warunku.
    > I to właśnie zastrzeżenia prawne - że TAK JEST (u nas) iż MOGĘ
    > odsprzedać. Niewiele mogę (jako nabywca) ale PRZYNAJMNIEJ odsprzedać
    > komuś - mogę. To co kupiłem :)


    BTW: Powiedz mi, jak widzisz takie coś -- OEM mam do złoma sprzed 10 lat i
    sobie leży na półce, a złom już dawno umarł. Jest teraz okazja kupić
    uaktualnienie. Ale oczywiście do innego, całkiem nowego kompa. Mogę?

    > [...]
    >>+ > Tego co kupiłeś *z tymi samymi warunkami* na których kupiłeś...
    >>+
    >>+ Ale co znaczy te same? Przecież warunki mogą być negocjowane. ,,Ty,
    >>Gotfryt, + jeżeś dobry ślązok, więc jo ci sprzedom za dycha. Bier. Ino
    >>pamiętej, że + jak tym pierzyńskim warszawiokom to odsprzedosz, to ci jaja
    >>urwa''.
    >
    > Końcówka umowy jest z mocy prawa nieważna.
    > Równie dobrze możesz się umawiać z prawnikiem że mu nie zapłacisz jak
    > nie wygra sprawy, z pracownikiem że mu potrącisz 100% pensji jak
    > ci narobi szkody czy z konsumentem że on nie może wypowiedzieć umowy
    > jak podniesiesz cenę.

    I to jest właśnie przykre. Tu prawo polskie jest koszmarne.

    >>+ Albo ,,ty u nos kupujesz dużo, więc Ci sprzedom taniej.''
    > Tu nie ma postanowień nieważnych :), chyba że cena jest urzędowa (!) :>

    No, ale chodzi o warunek, że sprzedaję dla Ciebie, a nie do dalszego
    odsprzedawania.

    >>+ I tak samo są
    >>+ negocjowane warunki OEM: ,,kupujesz u nos sprzęt, jesteś klient jak
    >>trza, + więc ci sprzedom taniej ta wersja.''. A ty se sprzęt zostawiasz, a
    >>wersję + sprzedajesz dalej tym, co nie zasłużyli na promocję.
    >
    > To już wiysz: wiyncy nie dostana. Ale co mom to moje i niy ruszej !
    > :)

    Czyli co, dopuszczasz czarną listwę ,,tych klientów nie obslugujemy''? A co
    na to KC? Czy można odmówić sprzedaży komuś?

    --
    Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
    (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)


  • 119. Data: 2004-05-22 12:19:30
    Temat: Re: Oprogramowanie z Niemiec
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 22 May 2004, Tristan Alder wrote:
    [...]
    >+ BTW: Powiedz mi, jak widzisz takie coś -- OEM mam do złoma sprzed 10 lat i
    >+ sobie leży na półce, a złom już dawno umarł. Jest teraz okazja kupić
    >+ uaktualnienie. Ale oczywiście do innego, całkiem nowego kompa. Mogę?

    Nie widzę powodu.
    "Uaktualnienie" jest innym produktem i w myśl zasady "mogę ci sprzedać
    albo i nie" - równie dobrze mogę sprzedawać tylko posiadaczom (wypadałoby
    powiedzieć: dzierżycielom) zielonych monitorów bez ryski pod warunkiem
    że zgodzą się zrobić im ryskę na monitorze ;)
    Zastrzegałem że nie widzę powodu dla którego miałoby się podważyć taki
    układ że np. Borland czegoś *nie sprzeda i już* tobie lub mi.

    >+ >>+ Albo ,,ty u nos kupujesz dużo, więc Ci sprzedom taniej.''
    >+ > Tu nie ma postanowień nieważnych :), chyba że cena jest urzędowa (!) :>
    >+
    >+ No, ale chodzi o warunek, że sprzedaję dla Ciebie, a nie do dalszego
    >+ odsprzedawania.

    No to mi nie sprzedałeś. Cechą szczególną "własności" jest prawo do
    rozporządzania. Jeśli ja czymś nie mogę rozporządzać - to to NIE JEST
    MOJE. Czyli nie miała miejsca sprzedaż...

    [...]
    >+ Czyli co, dopuszczasz czarną listwę ,,tych klientów nie obslugujemy''?

    Oczywiście. O ile wiem całkiem sprawna i zdaje się nie teoretyczna
    praktyka :)

    >+ A co na to KC?

    Nie rozumiem pytania...

    >+ Czy można odmówić sprzedaży komuś?

    Nie rozumiem pytania.
    Ja chcę kupić u ciebie usługę glajszachtowania plazmowego, 12 zł
    za godzinę. Co, niby masz *obowiązek* mi sprzedać ??
    Przecież było na grupie razy kilka. Dopiero PUBLICZNA oferta
    zobowiązuje do sprzedaży.

    pozdrowienia, Gotfryd

strony : 1 ... 11 . [ 12 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1