Dzień dobry! Jestem tu poraz pierwszy, a przybywam bo mam problem.

Miałem kolizję, nie z własnej winy, sprawca ubezpieczony w "Warcie".

Wartość samochodu przed kolizją "Warta" wyceniła na 5600,-. Koszt naprawy -
na 5656,- (czyli mieznacznie więcej niż wartość samochodu). W związku z tym
uznała, że naprawa samochodu jest ekonomicznie nieopłacalna (szkoda
całkowita). Następnie oszacowano wartość pozostałości na 2400,- i zamierzają
mi wypłacić w ramach odszkodowania 3200,- (tzn. 5600,- minus 2400,-).
Ja jestem zdecydowany naprawić samochód (jeśli nie liczyć obrażeń, jakich
doznał w czasie kolizji, to jest - jak na swój wiek - w bardzo dobrym stanie
i zamierzam nim jeździć jeszcze wiele lat). W związku z powyższym mam
następujące pytanie:

Czy "Warta" ma obowiązek wypłacić mi - na moje żądanie - kwotę odszkodowania
5.600 zł (tzn. równowartość samochodu), która jest mniejsza od przewidywanych
przez "Wartę" kosztów naprawy? Podkreślam, że ze względów technicznych
naprawa jest możliwa (uszkodzenia ograniczają się w zasadzie do karoserii.

Pozdrawiam wszystkich tu obecnych

Wiech

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Czy "Warta" ma obowi?zek wypłacić mi - na moje ż?danie - kwotę odszkodowania
> 5.600 zł (tzn. równowarto?ć samochodu), która jest mniejsza od przewidywanych
> przez "Wartę" kosztów naprawy? Podkre?lam, że ze względów technicznych
> naprawa jest możliwa (uszkodzenia ograniczaj? się w zasadzie do karoserii.

Jesli naprawa jest mozliwa, to znajdz warsztat, ktory podejmie sie tej
czynnosci i z wycena od warsztatu idziesz do ubezpieczyciela. Z chwila,
kiedy koszty naprawy sa nizsze od wartosci samochodu ubezpieczyciel ma
obowiazek po prostu je pokryc ... dlatego kosztorys z warsztatu musi
opiewac na kwote 5599 ;-)

--
Krzysiek, Krakow

do góry

Użytkownik "KrzysiekPP" <j...@n...ceti.pl> napisał w wiadomości
news:MPG.1a825d02840f2d1e989992@news.tpi.pl...

Wydaje mi się, ze nie masz racji. Natomiast z cała pewnością można
zarządzać pełnej wartości samochodu i niech ubezpieczyciel się sam "buja"
ze złomem.

do góry

Wed, 28 Jan 2004 20:28:01 +0000 (UTC), na pl.soc.prawo, Wiesław Polak
napisał(a):

> Dzień dobry! Jestem tu poraz pierwszy, a przybywam bo mam problem.
>
> Miałem kolizję, nie z własnej winy, sprawca ubezpieczony w "Warcie".
> Czy "Warta" ma obowiązek wypłacić mi - na moje żądanie - kwotę odszkodowania
> 5.600 zł (tzn. równowartość samochodu), która jest mniejsza od przewidywanych
> przez "Wartę" kosztów naprawy? Podkreślam, że ze względów technicznych
> naprawa jest możliwa (uszkodzenia ograniczają się w zasadzie do karoserii.
>
> Pozdrawiam wszystkich tu obecnych
>
> Wiech

Możesz jedynie zarządać żeby sobie zabrali pozostałość wycenioną i
wypłacili ci pełne odszkodowanie.
Druga sprawa to kwestia wyceny pozostałości.
Możesz spróbować udowodnić, że żaden skup samochodów powypadkowych nie chce
zapłacić kwoty 2.400 zł za pozostałość ( a np.: 1.000 zł) i zarządać
różnicy.

Mieczysław

do góry

Użytkownik "KrzysiekPP" <j...@n...ceti.pl> napisał w wiadomości

> Z chwila,
kiedy koszty naprawy sa nizsze od wartosci samochodu ubezpieczyciel ma
obowiazek po prostu je pokryc ... dlatego kosztorys z warsztatu musi
opiewac na kwote 5599 ;-)

obawiam się że nie do końca masz rację ,
o ile wiem , szkoda całkowita uznawana jest z chwilą gdy naprawa przekaracza
70% wartości auta , a nie 100%


pozdr.dorcia

do góry

> obawiam się że nie do końca masz rację ,
> o ile wiem , szkoda całkowita uznawana jest z chwilą gdy naprawa przekaracza
> 70% wartości auta , a nie 100%

Obawiam sie, ze mowimy o OC, a nie AC. 70% nie obowiazuje przy OC.

--
Krzysiek, Kraków

do góry