Arek "arkadoo" wrote:

> Sprzedawca dostarcza Ci bilet, Ty płacisz za ten bilet kwotę określoną.
> Kwotą określoną jest 2,2PLN i to w Twojej gestii leży dostarczenie tej
> kwoty. IMHO po Twojej stronie leży wina. 2,2PLN to nie to samo co 200PLN.

ROTFL

> Tak samo bilet z Gdyni do Pcimia Dolnego to nie to samo, co bilet z Gdyni do
> Pasikórowic Górnych

'Bilet' NBP o nominale 200zł jest prawnym środkiem płatniczym w Polsce -
tak samo jak 'bilet' o każdym innym nominale.

do góry

Arek "arkadoo" wrote:
> mgr prawa, ćwiczeniowiec od p. cywilnego.

A podstawe podal ?


--
pozdrawiam
Mithos

do góry

> A podstawe podal ?
>
>

Nie podał. Z ciekawości na uczelnie zapytam się innych jak ta sprawa
wygląda. A czy jest coś, co reguluj, że sprzedawca ma obowiązek przyjąc
każdy nominał i wydać resztę?

do góry

Arek "arkadoo" wrote:

> Nie podał. Z ciekawości na uczelnie zapytam się innych jak ta
> sprawa wygląda. A czy jest coś, co reguluj, że sprzedawca ma
> obowiązek przyjąc każdy nominał i wydać resztę?

A na jakiej podstawie moze odmowic mi przyjecia legalnego srodka
platniczego, jakim niewatlpiwie jest niesfalszowany banknot o nominale 200
PLN ?


--
pozdrawiam
Mithos

do góry

> A na jakiej podstawie moze odmowic mi przyjecia legalnego srodka
> platniczego, jakim niewatlpiwie jest niesfalszowany banknot o nominale 200
> PLN ?
>

Ja bym na jej miejscu tłumaczył się tym, że zoobowiązany dostarczyć jest
kwotę 2,2zł a nie 200zł. Tak na zajęciach powiedziano i podzielam tą wersję,
że to kupujący powienien dostarczyć kwotę, a gdy sprzedawczyni nie ma jak
wydać to powinien kupujący dostarczyć odpowiednio mniejszy nominał.

do góry

Arek "arkadoo" wrote:

> Ja bym na jej miejscu tłumaczył się tym, że zoobowiązany dostarczyć jest
> kwotę 2,2zł a nie 200zł. Tak na zajęciach powiedziano i podzielam tą wersję,

Wiesz, komuś 'na zajęciach' ktoś mógł powiedzieć, że Ziemia jest płaska
i stoi oparta na czterech słoniach stojących na żółwiu... I co z tego?

> że to kupujący powienien dostarczyć kwotę, a gdy sprzedawczyni nie ma jak
> wydać to powinien kupujący dostarczyć odpowiednio mniejszy nominał.

Sprzedawca ma obowiązek przyjmować legalne środki płatnicze.

do góry

Arek "arkadoo" wrote:

> Ja bym na jej miejscu tłumaczył się tym, że zoobowiązany
> dostarczyć jest kwotę 2,2zł a nie 200zł. Tak na zajęciach powiedziano
> i podzielam tą wersję, że to kupujący powienien dostarczyć kwotę, a
> gdy sprzedawczyni nie ma jak wydać to powinien kupujący dostarczyć
> odpowiednio mniejszy nominał.

Rownie dobrze, mozna twierdzic, ze sprzedajacy zobowiazany jest do wydania
reszty(co lezy w jego interesie i on jako profesjonalista powinien zadbac o
posiadanie dostarczajacej ilosci drobnych). W przypadku odmowy sprzedazy
biletu PKP w kasie, powinnien taki bilet byc sprzedany w pociagu bez
naliczania dodatkowych oplat.


--
pozdrawiam
Mithos

do góry

> > Ja bym na jej miejscu tłumaczył się tym, że zoobowiązany dostarczyć
jest
> > kwotę 2,2zł a nie 200zł. Tak na zajęciach powiedziano i podzielam tą
wersję,
>
> Wiesz, komuś 'na zajęciach' ktoś mógł powiedzieć, że Ziemia jest płaska
> i stoi oparta na czterech słoniach stojących na żółwiu... I co z tego?

Pratchett u nas nie wykłada.
> > że to kupujący powienien dostarczyć kwotę, a gdy sprzedawczyni nie ma
jak
> > wydać to powinien kupujący dostarczyć odpowiednio mniejszy nominał.
>
> Sprzedawca ma obowiązek przyjmować legalne środki płatnicze.

Na środowych zajęciach "podrąże" jeszcze ten temat. Więc mam powołać się
na przyjmowanie legalnych środków płatniczych, czy masz jeszcze jakieś
argumenty?

do góry

Mithos napisał(a):
> A na jakiej podstawie moze odmowic mi przyjecia legalnego srodka
> platniczego, jakim niewatlpiwie jest niesfalszowany banknot o nominale 200
> PLN ?

Bo zawarł inną umowę.
Która niekoniecznie obejmuje obowiązek wydania reszty.

KG

do góry

Użytkownik Arek "arkadoo" napisał:

>>A na jakiej podstawie moze odmowic mi przyjecia legalnego srodka
>>platniczego, jakim niewatlpiwie jest niesfalszowany banknot o nominale 200
>>PLN ?
>>
>
>
> Ja bym na jej miejscu tłumaczył się tym, że zoobowiązany dostarczyć jest
> kwotę 2,2zł a nie 200zł. Tak na zajęciach powiedziano i podzielam tą wersję,
> że to kupujący powienien dostarczyć kwotę, a gdy sprzedawczyni nie ma jak
> wydać to powinien kupujący dostarczyć odpowiednio mniejszy nominał.
>
>

W starym prawie przewozowym (czy jak to się wtedy nazywało- dekret o
czymś tam) było to uregulowane - "podróżny powinien uiścić za przejazd
kwotę odliczoną".

W nowym oczywiście tego nie ma, stąd być może kasjerce się epoki
pomyliły... Podobnie jak prowadzącemu zajęcia.

M.

do góry