eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Nieprawomocny akt wlasnosci ziemi (troche dlugie)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2005-06-23 16:19:59
    Temat: Nieprawomocny akt wlasnosci ziemi (troche dlugie)
    Od: "Marcin" <c...@i...pl>

    Witam,
    moj ojciec ma akt wlasnosci ziemi z 1974 roku ktory do tej pory nie
    zostal uprawomocniony (jakos do tej pory nie bylo to nikomu potrzebne). Jako
    ze chcial przepisac kilka dzialek na mnie trzeba bylo ten akt uprawomocnic.
    W gminie okazalo sie ze pod takim samym numerem aktu jest drugi akt
    wlasnosci ziemi na te same dzialki gdzie wlascicielami sa rodzice mojego
    ojca czyli dziadkowie, dodatkowo ten akt jest prawomocny (ma odpowiednie
    pieczatki na odwrocie), natomiast ten mojego ojca nie. Jak teraz rozwiazac
    taka sytuacje? Ojciec od 30 lat oplacal podatki za te dzialki, 20 lat temu
    wybudowal dom na jednej z nich, we wszytkich innych dokumentach (wypisy z
    rejestru, mapki, itp..) widnieje jako wlasciciel tych dzialek.

    1) Czy sa jakies przepisy ze ten akt powienien sie automatycznie
    uprawomocnic po jakims okresie czasu?
    2) Czy moze na zasadzie zasiedzenia powinien nabyc prawo do dzialek z tego
    aktu? Jak to sie odbywa?
    3) Moj dziadek czyli "ojciec ojca" i chyba nadal prwaomocny wlasciel juz nie
    zyje, moja babcia zyje wiec moze lepszym rozwiazaniem byloby postepowanie
    spadkowe? Czy to ma jakies znaczenie ze od jego smierci uplynelo juz 10 lat?
    4) Jakie sa koszty przy takim postepowaniu? Gdy byl spisywany ten akt czyli
    30 lat temu to bylo gole pole, aktualnie jest tam wybudowany prze mojego
    ojca dom. Czy to oznacza ze trzeba bedzie zaplacic podatek od aktualnej
    wartosci nieruchomosci?
    5) Oprocz mojego ojca w identycznej sytuacji jest jego brat (ma identyczny
    akt wlasnosci na pozostale dzialki) i on tez chcialby uregulowac ta sprawe.
    Nikt wiec z rodziny nie bedzie robil przeszkod i kazdemu zalezy aby udalo
    sie to zrobic jak najmniejszym kosztem i jak najszybciej.

    Obecnie nie bardzo wiadomo jak sie za to zabrac, dlatego wszelkie
    podpowiedzi beda bardzo pomocne.

    Pozdrawiam
    Marcin



  • 2. Data: 2005-06-23 16:32:36
    Temat: Re: Nieprawomocny akt wlasnosci ziemi (troche dlugie)
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Marcin napisał(a):
    > Witam,
    > moj ojciec ma akt wlasnosci ziemi z 1974 roku ktory do tej pory nie
    > zostal uprawomocniony (jakos do tej pory nie bylo to nikomu potrzebne).

    ??? Co to ma znaczyć? Akt własności z tego co pamiętam był decyzją
    administracyjną, a więc zapewne dość dawno stał się prawomocny. Chyba
    chodzi ci o cos innego.



    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
    którymi staramy się je ukryć."


  • 3. Data: 2005-06-23 17:10:16
    Temat: Re: Nieprawomocny akt wlasnosci ziemi (troche dlugie)
    Od: Goomich <g...@u...to.wp.pl>

    Johnson <j...@n...pl> naskrobał/a w
    news:d9eogp$qsl$3@nemesis.news.tpi.pl:

    > ??? Co to ma znaczyć? Akt własności z tego co pamiętam był decyzją
    > administracyjną, a więc zapewne dość dawno stał się prawomocny.
    > Chyba chodzi ci o cos innego.

    Pewnie chodzi o wpis do KW.

    --
    Pozdrawiam
    Krzysztof "Goomich" Ferenc
    g...@u...to.wp.pl UIN: 6750153
    I'm just driving this way to piss you off.


  • 4. Data: 2005-06-24 07:01:38
    Temat: Re: Nieprawomocny akt wlasnosci ziemi (troche dlugie)
    Od: "Marcin" <c...@i...pl>


    Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:d9eogp$qsl$3@nemesis.news.tpi.pl...
    > Marcin napisał(a):
    > > Witam,
    > > moj ojciec ma akt wlasnosci ziemi z 1974 roku ktory do tej pory nie
    > > zostal uprawomocniony (jakos do tej pory nie bylo to nikomu potrzebne).
    >
    > ??? Co to ma znaczyć? Akt własności z tego co pamiętam był decyzją
    > administracyjną, a więc zapewne dość dawno stał się prawomocny. Chyba
    > chodzi ci o cos innego.
    >

    Nie dokladnie chodzi mi "akt wlasnosci ziemi" wydawany wlasnie
    administracyjnie po jakiejs ustawie z 71 czy 72 roku. Na odwrocie brak
    pieczatki ktora potwierdza prawomocnosc aktu. Przy okazaji zalatwiania tej
    pieczatki w gminie okazalo sie ze jest drug akt z ta sama data i z tym samy
    numerem ktory jest prawomocny (ma pieczatke) gdzie wlascielami sa
    dziadkowie. Czyli wyglada to tak:

    -Akt A (prawomocny) na dziadkow z dzialkami "a" i "b"
    -Akt B (nieprawomocny) na ojca z dzialka "a"
    -Akt C (nieprawomocny) na brata ojca z dzialka "b"

    Wszytkie z tego samego okresu, czyli maja po 30 lat. Jak teraz najprosciej
    zrobic zeby "Akt B" i "Akt C" byly prawomocne? Moze one juz sie
    uprawomocnily, sa na to jakies przepisy? Urzedniczka w gminie uparla sie i
    nie postawi pieczatki na tych aktach, a bez tego zaden notariusz nie
    przeprowadzi przepisania czy sprzedazy tych dzialek. Z rodziny nikt nie
    bedzie robil przeszkod bo wszytkim zalezy na wyjasnieniu tej sprawy.

    Pozdrawiam
    Marcin


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1