eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Nieobecność w pracy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 36

  • 21. Data: 2009-04-29 12:54:17
    Temat: Re: Nieobecność w pracy
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Emka pisze:

    >
    > Tak, ale jak chcę zatrudnić panią do umycia okien, to nie muszę
    > przebijać się przez cały kodeks cywilny, zanim to zrobię.

    Może nie musisz, ale dobrze byłoby to zrobić.

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.


  • 22. Data: 2009-04-29 12:58:55
    Temat: Re: Nieobecność w pracy
    Od: "Emka" <e...@o...eu>

    "Olgierd" <n...@n...problem> napisał

    > Dlatego powinnaś wezwać pracownika na piśmie do opowiedzenia co mu się
    > zdarzyło.

    No dobrze, więc wzywam na piśmie. Czekam tydzień, drugi, trzeci, miesiąc ;-)
    Nie ma żadnej odpowiedzi.
    Ile jeszcze muszę czekać albo jakie kroki podjąć?

    Art. 29.
    § 1. Umowa o pracę określa strony umowy, rodzaj umowy, datę jej zawarcia
    oraz warunki pracy i płacy, w szczególności:
    [...]
    3) wynagrodzenie za pracę odpowiadające rodzajowi pracy, ze wskazaniem
    składników wynagrodzenia,

    O to chodzi? Jeśli tak, to owszem, dopełniłam - dlaczego pytasz?

    Pozdrawiam
    Emka


  • 23. Data: 2009-04-29 12:59:21
    Temat: Re: Nieobecność w pracy
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Wed, 29 Apr 2009 14:54:17 +0200, Johnson napisał(a):

    >> Tak, ale jak chcę zatrudnić panią do umycia okien, to nie muszę
    >> przebijać się przez cały kodeks cywilny, zanim to zrobię.
    >
    > Może nie musisz, ale dobrze byłoby to zrobić.

    No przez cały to nie musi.
    Ale o osobach, oświadczeniach woli, ofercie, delikcie i zleceniu na bank
    by się przydało.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl


  • 24. Data: 2009-04-29 13:04:43
    Temat: Re: Nieobecność w pracy
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Emka pisze:

    >
    > O to chodzi?

    Nie.
    Chodzi o: "... jeżeli pracodawca nie ma obowiązku ustalenia regulaminu
    pracy - dodatkowo o porze nocnej, miejscu, terminie i czasie wypłaty
    wynagrodzenia oraz przyjętym sposobie potwierdzania przez pracowników
    przybycia i obecności w pracy oraz usprawiedliwiania nieobecności w pracy."

    Pracownik, biedny żuczek, może nie wiedzieć jak się usprawiedliwia
    nieobecności.

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.


  • 25. Data: 2009-04-29 13:19:03
    Temat: Re: Nieobecność w pracy
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Wed, 29 Apr 2009 14:58:55 +0200, Emka napisał(a):

    >> Dlatego powinnaś wezwać pracownika na piśmie do opowiedzenia co mu się
    >> zdarzyło.
    >
    > No dobrze, więc wzywam na piśmie. Czekam tydzień, drugi, trzeci, miesiąc
    > ;-) Nie ma żadnej odpowiedzi.
    > Ile jeszcze muszę czekać albo jakie kroki podjąć?

    W zależności od tego w jaki sposób się z nim skomunikowałaś, możesz
    reagować w rozsądnym czasie od skierowania swojego zapytania.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl


  • 26. Data: 2009-04-29 13:33:41
    Temat: Re: Nieobecność w pracy
    Od: "Emka" <e...@o...eu>

    "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:gt9j99$gbu$1@inews.gazeta.pl...

    > przyjętym sposobie potwierdzania przez pracowników przybycia i obecności w
    > pracy oraz usprawiedliwiania nieobecności w pracy."

    Ale przecież_sposób_usprawiedliwienia nieobecności w pracy to nie jest
    określenie jak długo pracodawca będzie czekał na informację od pracownika,
    co się z nimi dzieje, tylko jaką formę usprawiedliwienia nieobecności
    przyjęto w firmie (telefonicznie, pisemnie, mailowo, osobiście).
    Bo co z tego, jeśli pracodawca określi, że na usprawiedliwienie czeka
    jedynie 5 dni, skoro pracownik leży w śpiączce i nie jest w stanie
    dostarczyć go w tym czasie.

    Pozdrawiam
    Emka


  • 27. Data: 2009-04-29 13:36:47
    Temat: Re: Nieobecność w pracy
    Od: "Emka" <e...@o...eu>


    Użytkownik "Olgierd" <n...@n...problem> napisał w wiadomości
    news:pan.2009.04.29.13.19.03@rudak.org...
    > Dnia Wed, 29 Apr 2009 14:58:55 +0200, Emka napisał(a):
    >
    >>> Dlatego powinnaś wezwać pracownika na piśmie do opowiedzenia co mu się
    >>> zdarzyło.
    >>
    >> No dobrze, więc wzywam na piśmie. Czekam tydzień, drugi, trzeci, miesiąc
    >> ;-) Nie ma żadnej odpowiedzi.
    >> Ile jeszcze muszę czekać albo jakie kroki podjąć?

    > W zależności od tego w jaki sposób się z nim skomunikowałaś

    Przecież napisałam - na piśmie :) Dla uściślenia - list polecony, za
    potwierdzeniem odbioru. Dajmy na to odebrany przez bliżej nieznaną mi osobę
    (może matkę, może syna)

    > możesz reagować w rozsądnym czasie od skierowania swojego zapytania.

    Co to znaczy "rozsądny czas"?

    Pozdrawiam
    Emka


  • 28. Data: 2009-04-29 13:57:17
    Temat: Re: Nieobecność w pracy
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Wed, 29 Apr 2009 15:36:47 +0200, Emka napisał(a):

    >> W zależności od tego w jaki sposób się z nim skomunikowałaś
    >
    > Przecież napisałam - na piśmie Dla uściślenia - list polecony, za
    > potwierdzeniem odbioru. Dajmy na to odebrany przez bliżej nieznaną mi
    > osobę (może matkę, może syna)

    Miałem na myśli także "jak dostarczyłaś pismo". Ale rozumiem, że pismo
    już zostało dostarczone?

    >> możesz reagować w rozsądnym czasie od skierowania swojego zapytania.
    >
    > Co to znaczy "rozsądny czas"?

    Bez zbędnej zwłoki ;-) Tj. musisz mu dać tyle czasu, aby bez zbędnej
    zwłoki udzielił Tobie odpowiedzi.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl


  • 29. Data: 2009-04-29 14:17:02
    Temat: Re: Nieobecność w pracy
    Od: "Emka" <e...@o...eu>

    "Olgierd" <n...@n...problem> napisał

    > Miałem na myśli także "jak dostarczyłaś pismo". Ale rozumiem, że pismo
    > już zostało dostarczone?

    Nie nie, na razie tylko teoretyzuję :)
    Wstrzymam się do przyszłego tygodnia, ale nie sądzę, żeby mu się coś stało
    (w sensie choroby czy wypadku).
    Myślę, że po prostu dużo wcześniej zaczął intensywny długi weekend ;-)

    >> Co to znaczy "rozsądny czas"?

    > Bez zbędnej zwłoki ;-) Tj. musisz mu dać tyle czasu, aby bez zbędnej
    > zwłoki udzielił Tobie odpowiedzi.

    No dobrze, a ile wynosi "zbędna zwłoka"? ;-)
    Rozumiem, że to wszystko określenia umowne i na "wyczucie" i że nie znajdę
    nigdzie dokładnych terminów?

    Pozdrawiam
    Emka


  • 30. Data: 2009-04-29 15:31:31
    Temat: Re: Nieobecność w pracy
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Johnson wrote:
    > Ale chodzi mi o to że do działania trzeba się przygotować nawet jak się
    > na czymś na wstępie nie zna, albo korzystać z usług fachowców.
    >

    Czepiasz się.
    Przecież się przygotowuje.
    Pyta co może zrobić, a potem zrobi zgodnie z prawem.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1