eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Niedoreczony list
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 161

  • 151. Data: 2006-07-05 13:31:29
    Temat: Re: Niedoreczony list
    Od: "Olgierd" <o...@p...pl.pl.spam.nie>

    "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał(a):

    > Zakaz to zakaz. Można wnioskować, że jak coś jest karane to znaczy, że
    > jest
    > zakazane, ale w samym zapisie zakazu nie ma. Dla lepszego zobrazowania: w

    > PoRD używa się wprost sformułowania "zabrania się...".

    Jednym słowem: art. 148 kk nie przynosi zakazu zabijania, w takim samym
    sensie jak nie ma zakazu odmowy odbierania poczty? Czyli: zabijać wolno ale
    pocztę trzeba odbierać?

    > Czy zatem listonosz wręczając pismo
    > nieznanej
    > osobie prawidłowo wypełnia swój obowiązek

    Tak, prawidłowo. Stanowią o tym przepisy.

    --
    pozdrawiam, Olgierd


  • 152. Data: 2006-07-05 13:34:55
    Temat: Re: Niedoreczony list
    Od: MiKeyCo <m...@w...pl>

    kam napisał(a):
    >> Nie dywagujcie w próżni: :D
    >> http://www.nie.com.pl/art6879.htm
    > I czego ma to dowodzić?

    A jak sądzisz? Może wad aktualnych rozwiązań (skuteczności doręczenia).



    --
    pzdr, MiKeyCo


  • 153. Data: 2006-07-05 13:37:12
    Temat: Re: Niedoreczony list
    Od: "Olgierd" <o...@p...pl.pl.spam.nie>

    mvoicem <m...@g...com> napisał(a):

    > No to po minięciu drugiego awizo. Akurat dokładny termin wszczęcia
    > takiej akcji możnaby dopracować.

    Z jakim skutkiem jeśli okaże się, że ktoś robi sobie przewał? Od kiedy
    liczonoby skuteczność? A jeśli przez ten czas dłużnik zorganizuje sprzedaż
    mienia i nie będzie z czego ściągać?

    >> No i: skąd sąd ma wiedzieć już po 7 dniach, że list
    >> nie został odebrany? Szybka zwrotka w połowie terminu doręczenia?
    >
    > Mogłaby to zaczynać poczta, wynajmując odpowiednią firmę lub robiąc to
    > we własnym zakresie, na podstawie dodatkowego "ptaszka" zaznaczanego
    > przez sąd na formularzu przy wysyłce przesyłek.

    Już widzę jak poczta się tym zajmuje. Na dziś nie potrafią nawet rozładować
    kolejek przed okienkami.

    >> A koszt? Miałbym wyłożyć kasę na takiego szpicla, tak? Np. 25 zł/h
    >> poszukiwań? A później się okaże, że facet miał ochotę pójść na pocztę
    >> nieco
    >> później - więc na kogo przerzucisz ten koszt?
    >> Okazałoby się, że jest obowiązek odbierania poczty w 24 godziny, zaś
    >> przepisy o 14-dniowej awizacji poszłyby do kosza.
    >>
    >
    > Nie, nie ty byś musiał wyłożyć tylko sąd. A sąd by sobie odebrał od tych
    > którzy nie odebrali a cwaniakowali.

    Jak dla mnie wytaczanie armaty przeciwko wróblom. Większość ludzi to jednak
    gapie a całej reszty nawet to nie rusza.

    --
    pozdrawiam, Olgierd


  • 154. Data: 2006-07-05 13:38:52
    Temat: Re: Niedoreczony list
    Od: "Olgierd" <o...@p...pl.pl.spam.nie>

    MiKeyCo <m...@w...pl> napisał(a):

    >> I czego ma to dowodzić?

    > A jak sądzisz? Może wad aktualnych rozwiązań (skuteczności doręczenia).

    Najlepiej, żeby korespondencję z sądu dostarczał notariusz, a adresat
    potwierdzał to na byczej skórze.

    --
    pozdrawiam, Olgierd


  • 155. Data: 2006-07-05 13:58:47
    Temat: Re: Niedoreczony list
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    Olgierd napisał(a):
    > mvoicem <m...@g...com> napisał(a):
    >
    >> No to po minięciu drugiego awizo. Akurat dokładny termin wszczęcia
    >> takiej akcji możnaby dopracować.
    >
    > Z jakim skutkiem jeśli okaże się, że ktoś robi sobie przewał? Od kiedy
    > liczonoby skuteczność? A jeśli przez ten czas dłużnik zorganizuje sprzedaż
    > mienia i nie będzie z czego ściągać?

    Skuteczność jak dzisiaj - od minięcia terminu drugiego awizo pod
    warunkiem że ten ktoś się rzeczywiście robi przewał.

    A jeżeli organizuje wyprzedaż mienia, to i tak zdąży zanim informacja o
    tym że nie odebrał zdąży do sądu. Więc nie będzie gorzej niż już jest.

    >
    >>> No i: skąd sąd ma wiedzieć już po 7 dniach, że list
    >>> nie został odebrany? Szybka zwrotka w połowie terminu doręczenia?
    >> Mogłaby to zaczynać poczta, wynajmując odpowiednią firmę lub robiąc to
    >> we własnym zakresie, na podstawie dodatkowego "ptaszka" zaznaczanego
    >> przez sąd na formularzu przy wysyłce przesyłek.
    >
    > Już widzę jak poczta się tym zajmuje. Na dziś nie potrafią nawet rozładować
    > kolejek przed okienkami.

    O ile się nie mylę, monopol poczty polskiej się kończy niedługo. I nie
    jest powiedziane że listonosz ma się bawić w detektywa, może się tym
    zająć wyspecjalizowana firma.

    >
    >>> A koszt? Miałbym wyłożyć kasę na takiego szpicla, tak? Np. 25 zł/h
    >>> poszukiwań? A później się okaże, że facet miał ochotę pójść na pocztę
    >>> nieco
    >>> później - więc na kogo przerzucisz ten koszt?
    >>> Okazałoby się, że jest obowiązek odbierania poczty w 24 godziny, zaś
    >>> przepisy o 14-dniowej awizacji poszłyby do kosza.
    >>>
    >> Nie, nie ty byś musiał wyłożyć tylko sąd. A sąd by sobie odebrał od tych
    >> którzy nie odebrali a cwaniakowali.
    >
    > Jak dla mnie wytaczanie armaty przeciwko wróblom. Większość ludzi to jednak
    > gapie a całej reszty nawet to nie rusza.
    >

    Tyle że te wróble to raz mandat za 200zł, a raz całkiem pokaźny wróbel
    za kilka(naście/dziesiąt/....) tys. zł.

    p. m.


  • 156. Data: 2006-07-05 14:35:50
    Temat: Re: Niedoreczony list
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:ab63de3d698760f743dc1145b2fd9929@news.home.net.
    pl
    Olgierd <o...@p...pl.pl.spam.nie> pisze:

    >> Zakaz to zakaz. Można wnioskować, że jak coś jest karane to znaczy, że
    >> jest
    >> zakazane, ale w samym zapisie zakazu nie ma. Dla lepszego
    >> zobrazowania: w PoRD używa się wprost sformułowania "zabrania się...".
    > Jednym słowem: art. 148 kk nie przynosi zakazu zabijania, w takim samym
    > sensie jak nie ma zakazu odmowy odbierania poczty? Czyli: zabijać wolno
    > ale pocztę trzeba odbierać?
    Art. 148 (i inne) sam w sobie nie zawiera zakazu. KK stosuje pojęcie czynu
    zabronionego pod groźbą kary. Z tego można wywnioskować, że skoro czyn jest
    karany, to jest zabroniony (jak pisałem).
    Ba, gdybyż prawo i logika szły pod rękę, albo chociaż obok siebie, prawnicy
    nie mieliby za wiele do roboty. ;)
    A do tego jeszcze bełkotliwy niekiedy język aktów prawnych...

    >> Czy zatem listonosz wręczając pismo
    >> nieznanej
    >> osobie prawidłowo wypełnia swój obowiązek
    > Tak, prawidłowo. Stanowią o tym przepisy.
    Z tego co przeczytałem wynika, że przesyłkę ze skutkiem doręczenia można
    wydać osobie pełnoletniej zamieszkałej z adresatem. Zaistnienie tych
    okoliczności doręczyciel powinien IMHO jakoś sprawdzić, a nie może żądać
    okazania dokumentów (może poprosić). Ale może coś przeoczyłem?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 157. Data: 2006-07-05 14:36:39
    Temat: Re: Niedoreczony list
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:e8gb4n$l9q$4@inews.gazeta.pl witek
    <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid> pisze:

    >> Skoro już przyjęto idiotyzm w postaci skutecznego choć niezaszłego
    >> doręczenia to ja chciałbym mieć choć prawo nie zezwolić aby ktokolwiek w
    >> domu odbierał korespondencję kierowaną do mnie. Da się to zrobić?
    > Da się zrobić. Na poczcie.
    > Tak samo możesz kogoś upoważnić do odbierania wszelkich listów poleconych
    > do Ciebie.
    Dzieki, już mam.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 158. Data: 2006-07-05 15:25:03
    Temat: Re: Niedoreczony list
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Osoba przedstawiająca się jako *Jotte* stuknęła w klawisze i oto co
    powstało:

    > Art. 148 (i inne) sam w sobie nie zawiera zakazu. KK stosuje pojęcie
    > czynu zabronionego pod groźbą kary. Z tego można wywnioskować, że
    > skoro czyn jest karany, to jest zabroniony (jak pisałem). Ba, gdybyż
    > prawo i logika szły pod rękę, albo chociaż obok siebie, prawnicy nie
    > mieliby za wiele do roboty. ;)
    > A do tego jeszcze bełkotliwy niekiedy język aktów prawnych...

    Rozumiem, że zakaz będzie tylko wtedy kiedy jest napisane "zakazuje się
    / zabrania się"? OK więc powiem tak: nie ma sankcji za to, że się nie
    odbiera listów.
    Akurat art. 148 kk jest chyba najjaśniejszym przepisem w polskim
    porządku prawnym.

    > Z tego co przeczytałem wynika, że przesyłkę ze skutkiem doręczenia
    > można wydać osobie pełnoletniej zamieszkałej z adresatem. Zaistnienie
    > tych okoliczności doręczyciel powinien IMHO jakoś sprawdzić, a nie
    > może żądać okazania dokumentów (może poprosić). Ale może coś
    > przeoczyłem?

    W sprawie, o której pisał urban była to żona swojego męża, miała
    ten sam adres. Nie wiem czy listonosz kazał się jej wylegitymować.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    ||| JID:o...@j...org ||| http://olgierd.wordpress.com |||


  • 159. Data: 2006-07-05 16:41:14
    Temat: Re: Niedoreczony list
    Od: MiKeyCo <m...@w...pl>

    Olgierd napisał(a):
    > Najlepiej, żeby korespondencję z sądu dostarczał notariusz, a adresat
    > potwierdzał to na byczej skórze.

    A czy uprzejmie raczysz mi wytłumaczyć w jaki sposób się to odnosi do
    mojego postu? Czy tylko pod wpływem upałów palnąłeś coś niechcący?


    --
    pzdr, MiKeyCo


  • 160. Data: 2006-07-05 18:02:06
    Temat: Re: Niedoreczony list
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Osoba przedstawiająca się jako *MiKeyCo* stuknęła w klawisze i oto co
    powstało:

    >> Najlepiej, żeby korespondencję z sądu dostarczał notariusz, a
    >> adresat potwierdzał to na byczej skórze.

    > A czy uprzejmie raczysz mi wytłumaczyć w jaki sposób się to odnosi
    > do
    > mojego postu? Czy tylko pod wpływem upałów palnąłeś coś niechcący?

    Ewentualna niespójność moich tez może wynikać wyłącznie z
    niespójności tez moich przedpiśców ;-)

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    ||| JID:o...@j...org ||| http://olgierd.wordpress.com |||

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1