On Fri, 11 Mar 2022 17:04:10 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 11.03.2022 o 10:41, Mateusz Bogusz pisze:
>> On 10.03.2022 20:08, Shrek wrote:
>>> A oni biorą z...? Producentami części była ukraina, i raczej
>>> poważniejsze części niż nakrętki nie leżały na półce u pośredników.
>>
>> Mamy ich 40-parę, połowa lotna ale reszta może służyć za części. Jeszcze
>> trochę polatają chociażby na tym.
>
> To w końcu mamy do nich zapewnione części zamienne czy chcemy je
> kanibalizować? Z kanibalizacją też łatwo nie jest, bo jak wyciągniesz
> pompę z innego miga, to jej się rezus nie zeruje tylko ma taki jak w
> złomie. A złom nie bez powodu trafił na złom:P
>
> Dodatkowo w służbie mieliśmy nie 40 a 32 z czego cztery utraciliśmy,
> więc zostaje 28. Z czego połowa jak plaonowałeś to jest 14 i to
> pudrowanych trupów, więc ma się to nijak do "1/3 zdolności w powietrzu".
> Trzeba sobie powiedzieć jasno - jeśli chodzi o nasze lotnictwo
> myśliwskie i szturmowe o realnej sile walki to mamy tylko efki. Suki i
> migi są tylko po to., żeby piloci wogóle jakimiś palnikami latali.

W razie wojny bedziemy latali tym co mamy do upadlego.
A w intensywnej wojnie moze to byc tydzien czy dwa :-)

I w tym przypadku jest to powazna część naszych sił powietrznych.

J.

do góry

W dniu 11.03.2022 o 17:54, J.F pisze:

>> Dodatkowo w służbie mieliśmy nie 40 a 32 z czego cztery utraciliśmy,
>> więc zostaje 28. Z czego połowa jak plaonowałeś to jest 14 i to
>> pudrowanych trupów, więc ma się to nijak do "1/3 zdolności w powietrzu".
>> Trzeba sobie powiedzieć jasno - jeśli chodzi o nasze lotnictwo
>> myśliwskie i szturmowe o realnej sile walki to mamy tylko efki. Suki i
>> migi są tylko po to., żeby piloci wogóle jakimiś palnikami latali.
>
> W razie wojny bedziemy latali tym co mamy do upadlego.

Z naciskiem na tym co mamy. W tej chwili mamy i w razie czego polecimy i
z przekroczonym rezusem. Ale jak za rok wszystkie rezusy wyjdą, to po
prostu przestaną być lotne i jak będzie "w" za rok i jeden miesiąc, to
będą już nieloty i nie polecą.

> I w tym przypadku jest to powazna część naszych sił powietrznych.

Ale tylko jak są w stanie lotnym przed rozpoczęciem konfliktu i w czasie
wojny im rezusy wyjdą. Jak pójdą do muzeum przed wojną to już z niego
nie wylecą.

Więc w tej chwili bardziej by były dla nas przydatne gdyby je oddać, a
za dwa lata i tak już ich nie będzie.

--
Shrek

***** *** i konfederację.

do góry

W dniu 11.03.2022 o 16:03, Mateusz Bogusz pisze:
>
> Dzisiaj u mnie w szkole doszło kolejne 15 dzieci. Ponoć liczba już
> przyjętych do szkół to ok. 40 tys., a zarejestrowanych do przyjęcia na
> tę chwilę jest ok 600 tys.

Nie jestem pedagogiem i nie potrafię ocenić, jakie to ważne, ale moim
zdaniem to są jakieś pozorne działania. Nieznające języka dzieci
siedzące z polskimi nie dość, ze same się nic nie nauczą, to jeszcze
sparaliżują naukę tych polskich. Rozumiem trudną sytuację, ale w ten
sposób nie pomożemy.

Tydzień, czy dwa zwłoki tu nic nie zmienią, zaś to by pasowało jakoś z
głową zrobić. Najpierw bym zidentyfikował ile spośród tych osób zamierza
tu pozostać dłużej. Nie wiadomo, jak długo Ukraina będzie się bronić.
Ani kiedy ci ludzie będą mogli i chcieli wrócić.

Jeśli by to miało dłużej trwać, to trzeba - ale to władze Ukrainy
powinny chyba zadecydować - czy te dzieci mają po polsku, czy ukraińsku
się uczyć. Przecież oni mają tam swój system nauczania. Jakieś matury.
Studia.

Może warto by sprawdzić, jak to inne kraje organizowały.

--
Robert Tomasik

do góry

On 2022-03-11, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 11.03.2022 o 16:03, Mateusz Bogusz pisze:
>>
>> Dzisiaj u mnie w szkole doszło kolejne 15 dzieci. Ponoć liczba już
>> przyjętych do szkół to ok. 40 tys., a zarejestrowanych do przyjęcia na
>> tę chwilę jest ok 600 tys.
>
> Nie jestem pedagogiem i nie potrafię ocenić, jakie to ważne, ale moim
> zdaniem to są jakieś pozorne działania. Nieznające języka dzieci

Nadziałem się wczoraj, słuchająć RMF, na Czarnka i z tembru głosu,
sposobów wypowiedzi, nie brzmiał jak idiota co prawdę mówiąc mocno
niepokoi, ale to taka mała dygresja.

> siedzące z polskimi nie dość, ze same się nic nie nauczą, to jeszcze
> sparaliżują naukę tych polskich. Rozumiem trudną sytuację, ale w ten
> sposób nie pomożemy.

Według tego co tam gadał, te obecne 20-40k to są dzieci, które rozumieją
lub nawet potrafią komunikować się po polsku. A dalej, będą zatrudniani
ukraińscy nauczyciele w charakterze asystentów nauczycieli, którzy jak
rozumiem mają pomagać przy problemach w tym językowych.

--
Marcin

do góry

W dniu 12.03.2022 o 00:14, Marcin Debowski pisze:
> Według tego co tam gadał, te obecne 20-40k to są dzieci, które rozumieją
> lub nawet potrafią komunikować się po polsku. A dalej, będą zatrudniani
> ukraińscy nauczyciele w charakterze asystentów nauczycieli, którzy jak
> rozumiem mają pomagać przy problemach w tym językowych.

To już zaczyna wyglądać na bardziej zorganizowaną akcję. Ale nadal mi
się wydaje, że łączenie klas w takim wypadku nikomu nie pomoże.

--
Robert Tomasik

do góry

On Fri, 11 Mar 2022 20:56:21 +0100, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 11.03.2022 o 16:03, Mateusz Bogusz pisze:
>> Dzisiaj u mnie w szkole doszło kolejne 15 dzieci. Ponoć liczba już
>> przyjętych do szkół to ok. 40 tys., a zarejestrowanych do przyjęcia na
>> tę chwilę jest ok 600 tys.
>
> Nie jestem pedagogiem i nie potrafię ocenić, jakie to ważne, ale moim
> zdaniem to są jakieś pozorne działania. Nieznające języka dzieci
> siedzące z polskimi nie dość, ze same się nic nie nauczą, to jeszcze
> sparaliżują naukę tych polskich. Rozumiem trudną sytuację, ale w ten
> sposób nie pomożemy.

Trudno powiedziec ... dla wielu jezyki dosc podobne.
Poza tym ... nasze dzieci juz siedza w szkole, czy ciagle tryb zdalny?

> Tydzień, czy dwa zwłoki tu nic nie zmienią, zaś to by pasowało jakoś z
> głową zrobić. Najpierw bym zidentyfikował ile spośród tych osób zamierza
> tu pozostać dłużej. Nie wiadomo, jak długo Ukraina będzie się bronić.
> Ani kiedy ci ludzie będą mogli i chcieli wrócić.
>
> Jeśli by to miało dłużej trwać, to trzeba - ale to władze Ukrainy
> powinny chyba zadecydować - czy te dzieci mają po polsku, czy ukraińsku
> się uczyć. Przecież oni mają tam swój system nauczania. Jakieś matury.
> Studia.

No ale my ich przeciez po ukrainsku uczyc nie bedziemy.
Chyba, ze uszlo tez sporo nauczycielek.
Albo Ukraina przysle swoich.

A nauka nawet po polsku, chyba im sie przyda na przyszlosc.
Oswoją sie chocby z łacinskimi literami.
No ale jak ich zaczniemy faszerowac Mickiewiczem i Słowackim,
czy polską wersja historii, to istotnie jakby strata czasu.
Choc Pan Tadeusz moze sie i Ukraincom spodobac.

> Może warto by sprawdzić, jak to inne kraje organizowały.

Najpierw nauka jezyka ... dla tych, co chcieli zostac.
Czyli w praktyce - dla wszystkich?
Gdzie ostatnio uchodzcy wrocili w ciagu roku ?

J.

do góry

On Fri, 11 Mar 2022 19:17:42 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 11.03.2022 o 17:54, J.F pisze:
>>> Dodatkowo w służbie mieliśmy nie 40 a 32 z czego cztery utraciliśmy,
>>> więc zostaje 28. Z czego połowa jak plaonowałeś to jest 14 i to
>>> pudrowanych trupów, więc ma się to nijak do "1/3 zdolności w powietrzu".
>>> Trzeba sobie powiedzieć jasno - jeśli chodzi o nasze lotnictwo
>>> myśliwskie i szturmowe o realnej sile walki to mamy tylko efki. Suki i
>>> migi są tylko po to., żeby piloci wogóle jakimiś palnikami latali.
>>
>> W razie wojny bedziemy latali tym co mamy do upadlego.
>
> Z naciskiem na tym co mamy. W tej chwili mamy i w razie czego polecimy i
> z przekroczonym rezusem. Ale jak za rok wszystkie rezusy wyjdą, to po
> prostu przestaną być lotne i jak będzie "w" za rok i jeden miesiąc, to
> będą już nieloty i nie polecą.
>
>> I w tym przypadku jest to powazna część naszych sił powietrznych.
>
> Ale tylko jak są w stanie lotnym przed rozpoczęciem konfliktu i w czasie
> wojny im rezusy wyjdą.

I w czasie wojny tez będą w lotnym - tak powinienes napisac.

> Jak pójdą do muzeum przed wojną to już z niego nie wylecą.

to tez F-35 juz zamówione.

> Więc w tej chwili bardziej by były dla nas przydatne gdyby je oddać, a
> za dwa lata i tak już ich nie będzie.

Jak najbardziej ... pod warunkiem, ze nas Putin przez 2 lata nie
napadnie.

J.

do góry

Dnia Sat, 12 Mar 2022 07:31:05 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

> Ale nadal mi
> się wydaje, że łączenie klas w takim wypadku nikomu nie pomoże.

Powiadom ministerstwo, bo prawdopodobnie nie czytają tej grupy i mogą się
nie dowiedzieć, że błądzą jak dzieci we mgle.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek,
żeby rozpalić grilla."
autor nieznany

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

do góry

W dniu 14.03.2022 o 11:56, J.F pisze:

>> Z naciskiem na tym co mamy. W tej chwili mamy i w razie czego polecimy i
>> z przekroczonym rezusem. Ale jak za rok wszystkie rezusy wyjdą, to po
>> prostu przestaną być lotne i jak będzie "w" za rok i jeden miesiąc, to
>> będą już nieloty i nie polecą.
>>
>>> I w tym przypadku jest to powazna część naszych sił powietrznych.
>>
>> Ale tylko jak są w stanie lotnym przed rozpoczęciem konfliktu i w czasie
>> wojny im rezusy wyjdą.
>
> I w czasie wojny tez będą w lotnym - tak powinienes napisac.

Napisałem, że jak zostaną unielotnione przed wojną, to w czasie wojny
nie będą lotne. A jak na początku będą, to raczej rezusem nikt się
nadmiernie przejmować nie będzie i kwestia ich unielotnienia spada na
przeciwnika:P

>> Więc w tej chwili bardziej by były dla nas przydatne gdyby je oddać, a
>> za dwa lata i tak już ich nie będzie.
>
> Jak najbardziej ... pod warunkiem, ze nas Putin przez 2 lata nie
> napadnie.

Jak napadnie to te migi niewiele zmienią. Albo nato nas obroni, albo
padniemy znacznie szybciej niż ukraina.


--
Shrek

***** *** i konfederację.

do góry

W dniu 2022-03-14 o 11:53, J.F pisze:
> On Fri, 11 Mar 2022 20:56:21 +0100, Robert Tomasik wrote:
>> W dniu 11.03.2022 o 16:03, Mateusz Bogusz pisze:
>>> Dzisiaj u mnie w szkole doszło kolejne 15 dzieci. Ponoć liczba już
>>> przyjętych do szkół to ok. 40 tys., a zarejestrowanych do przyjęcia na
>>> tę chwilę jest ok 600 tys.
>>
>> Nie jestem pedagogiem i nie potrafię ocenić, jakie to ważne, ale moim
>> zdaniem to są jakieś pozorne działania. Nieznające języka dzieci
>> siedzące z polskimi nie dość, ze same się nic nie nauczą, to jeszcze
>> sparaliżują naukę tych polskich. Rozumiem trudną sytuację, ale w ten
>> sposób nie pomożemy.
>
> Trudno powiedziec ... dla wielu jezyki dosc podobne.
> Poza tym ... nasze dzieci juz siedza w szkole, czy ciagle tryb zdalny?
>
>> Tydzień, czy dwa zwłoki tu nic nie zmienią, zaś to by pasowało jakoś z
>> głową zrobić. Najpierw bym zidentyfikował ile spośród tych osób zamierza
>> tu pozostać dłużej. Nie wiadomo, jak długo Ukraina będzie się bronić.
>> Ani kiedy ci ludzie będą mogli i chcieli wrócić.
>>
>> Jeśli by to miało dłużej trwać, to trzeba - ale to władze Ukrainy
>> powinny chyba zadecydować - czy te dzieci mają po polsku, czy ukraińsku
>> się uczyć. Przecież oni mają tam swój system nauczania. Jakieś matury.
>> Studia.
>
> No ale my ich przeciez po ukrainsku uczyc nie bedziemy.
> Chyba, ze uszlo tez sporo nauczycielek.
> Albo Ukraina przysle swoich.
>
> A nauka nawet po polsku, chyba im sie przyda na przyszlosc.
> Oswoją sie chocby z łacinskimi literami.
> No ale jak ich zaczniemy faszerowac Mickiewiczem i Słowackim,
> czy polską wersja historii, to istotnie jakby strata czasu.
> Choc Pan Tadeusz moze sie i Ukraincom spodobac.
>
>> Może warto by sprawdzić, jak to inne kraje organizowały.
>
> Najpierw nauka jezyka ... dla tych, co chcieli zostac.
> Czyli w praktyce - dla wszystkich?
> Gdzie ostatnio uchodzcy wrocili w ciagu roku ?

W British Shool dzieciaki dzisiaj były w szkole. Różne narodowości,
sporo Polaków, także sporo nowych ukraińców.
Natomiast w supermarkecie bardzo dużo młodych panów ukraińców robiło
zakupy jak dzisiaj tam byłam. Dlaczego oni uciekli do Polski i nie
bronią swojej Ojczyzny?



--
animka

do góry