Witam.
Jakiś czas temu miałem wypadek z udziałem samochodu policyjnego. Ponieważ
sprawa trafiła do prokuratury to pewnie jeszcze trochę potrwa zanim sąd wyda
orzeczenie o winie którejś ze stron (zakładam, że to będzie wina policji ale
mniejsza o to). Chciałbym naprawić uszkodzone auto albo je sprzedać - nie
bardzo wiem jednak jak się do tego zabrać - ze względu na brak orzeczenia o
winie nie zgłosiłem sprawy do ubezpieczalni sprawcy a sam nie mam AC. Czy jest
jakieś wyjście z tej sytuacji, w którym przed wyrokiem sądu mogę coś zrobić z
autem - a po ewentualnym orzeczeniu winy odyskać koszty naprawy od
ubezpieczalni sprawcy. Czy też jedynym co mogę zrobić to czekać na wyrok sądu
i patrzeć jak rozbity samochód rdzewieje.

Pozdr
toa


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik t...@W...gazeta.pl napisał:
> orzeczenie o winie którejś ze stron (zakładam, że to będzie wina policji

Buacha cha cha cha cha !!!!!!!!


ubawiony po pachy
Arek

--

www.hipnoza.info

do góry

Użytkownik <t...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:fcb7n0$4ve$1@inews.gazeta.pl...

Zgłoś szkodę do ubezpieczyciela samochodu Policyjnego i poinformuj go o
opisanych tu wyżej okolicznościach. Likwidator dokona oględzin samochodu,a
samo postępowanie zmierzające do wypłaty odszkodowania być może zostanie
zawieszone do czasu prawomocnego ukończenia sprawy. Choć wcale tak być nie
musi. Prawomocne zakończenie postępowania wyrokiem nie pozostawia wyboru
ubezpieczycielowi, ale z drugiej strony wcale nie musi on oczekiwać na
wyrok, gdy wina jest ewidentna. W piśmie do ubezpieczyciela możesz dodać,
że przykładowo po upływie 30 dni będziesz się domagał odszkodowania wraz z
odsetkami. No bo szkodę ponosisz teraz, a nie dopiero po wyroku.

Inne rozwiązanie, to powierzenie naprawy samochodu do autoryzowanego
serwisu. Po wygraniu sprawy karnej przedkładasz ubezpieczycielowi fakturę.
Zasygnalizuj tylko serwisowi, że być może będziesz dochodził roszczenia z
OC sprawcy, by odpowiednio udokumentowali zakres wykonanych prac. Ale i tu
bym na Twoim miejscu pisemnie poinformował ubezpieczyciela o takim zamiarze
dając mu przykładowo 3 dni na dokonanie oględzin pojazdu.

do góry