Jasko Bartnik wrote:

> Jak sledzi moje ruchy ... faktycznie nie mam :) Bo przez telefon nie mam
> nic do ukrycia. Niech sobie czytaja moje maile czy wypowiedzi z gg. Dysk
> tez moga czesac. Jesli robia to w dobrej wierze to jestem za. Jesli
> nazywaja to walka z terroryzmem to niech taka to ma funkcje ... a nie
> lapania malolatow za obrazanie Ministra Romka opisem z gg ;P

Hyhyhy :) Tez jestem za tym, zebyrobili to z umiarem. A jak kogos zlapia
na wedke i si eokaze, ze to handlarz lewym softem, to sie bede cieszyl.
a jak zaczna wylapywac licealistow - to bede pikietowal ;)

do góry

Użytkownik "poreba" <d...@p...com> napisał w wiadomości
news:13lnddz484iy5.dlg@halizna.pt...

> A jaką odpowiedzialność ponosi kupujący książkę w księgarni, jeżeli wydawca
> wydał ją BEZ zezwolenia, zgody i gratyfikacji dla właściciela praw
> autorskich, dodatkowo puszczając ją na rynek jedynie po kosztach druku i
> zysku własnego (bez uwzględniania należności dla autora)?

To zależy. Może ponieść z tytułu paserki. Kwestia udowodnienia winy. Ale jak to
będzie coś o znanej powszechnie wartości sprzedawane za grosze, to udowodnienie
winy nie nastręcza trudności. W odniesieniu do książki oczywiście może być
akurat kłopot. Bo nie mam zielonego pojęcia jaki procent wartości książki
stanowią te prawa autorskie.

do góry

Hikikomori San wrote:
>
> Andrzej Lawa wrote:
>
>> W którym miejscu instalator mówi, ile i komu trzeba zapłacić? Albo że
>> dana kopia jest nielegalna?
>
> Prosze cie...

Odpowiedz na pytanie.

>> Mowa była tylko o ściąganiu plików. Łamanie zabezpieczeń to coś zupełnie
>> innego.
>
> Tylko ze jedno z drugim idzie w parze... Czest... Bardzo czesto... A do

Wiesz, a gwałt z reguły idzie w parze z seksem, co nie znaczy, że każdy
seks to gwałt...

> tego jesli chodzi o soft - to posiadanie pitara t juz jest wykroczenie.
> Nie musi to byc nawet pirat zainstalowany...

Wykroczenie? Podstawę prawną poproszę.

>> W miejscu pobytu osoby udostępniającej program/film/muzykę może to być
>> całkowicie legalne.
>
> No to przeciez nie chinska policja do ciebie przyjdzie tylko nasz,
> polska. Za to co w PL jest nielegalne.

A w Polsce jest nielegalne otrzymywanie danych elektronicznych, które
obywatel ChRLD miał prawo udostępnić?

>> No, raz kupiłem - za 200zł od podejrzanego typa... Miało to miejsce w
>> TESCO... Nawet rachunek dostałem. I co mi zrobisz?
>
> Bosh, ty to jak PiS - odwracasz bBeger ogonem...

Wiesz co? Pierdol się!

> A ja potrafire poznac rower kradziony od roweru kupowanego w Tesco - i
> co mi zrobisz?

Ale - mam nadzieję - przyznasz, że cena nie zawsze może być nawet poszlaką.

>> Czytaj uważniej, to może zrozumiesz - póki co mocno przekręcasz moje
>> wypowiedzi.
>
> Poki co to odnosze wrazenie, ze chcialbys zalegalizowania pirackiego
> softu, poniważ-bo-tak-ci-wygodniej ;)

CZYTAJ.... UWAŻNIEJ... I... NIE... PRZEKRĘCAJ... MOICH... SŁÓW...

Nadal za trudne?

do góry

Jasko Bartnik wrote:

> Tylko, ze shareware + crack to nie pirat. Dopiero jak sie jedno z drugim
> polaczy w jeden program ... albo wbije ten numer seryjny ... chyba, ze
> posiadanie okreslonego ciagu liczb/liter w dokumencie tekstowym jest
> zabronione?

Dlatego skazany zostaniesz (lub nie) dopiero po wizycie panow
policjantow, kontroli softu, znalezieniu piratów i wynikajacym z tego
procesie...

do góry

Jasko Bartnik wrote:

> Jak sledzi moje ruchy ... faktycznie nie mam :) Bo przez telefon nie mam
> nic do ukrycia. Niech sobie czytaja moje maile czy wypowiedzi z gg. Dysk
> tez moga czesac. Jesli robia to w dobrej wierze to jestem za. Jesli
> nazywaja to walka z terroryzmem to niech taka to ma funkcje ... a nie

Jaaaaaasne... "Niewinni nie mają się czego obawiać!"

To już znamy.

do góry

Robert Tomasik wrote:

> To zależy. Może ponieść z tytułu paserki. Kwestia udowodnienia winy. Ale
> jak to będzie coś o znanej powszechnie wartości sprzedawane za grosze,

Ale ustal tę "powszechnie znaną wartość", kiedy filmy mogą byś
sprzedawane od 150zł za nośnik, poprzez 10zł zł za taki sam nośnik aż po
gratisowe udostępnianie w sieci przez bezsprzecznie mające do tego prawo
osoby.

To samo dotyczy wszelkich innych mediów, a także programów komputerowych.

> to udowodnienie winy nie nastręcza trudności. W odniesieniu do książki
> oczywiście może być akurat kłopot. Bo nie mam zielonego pojęcia jaki
> procent wartości książki stanowią te prawa autorskie.

W zależności od nośnika - zupełnie dowolny ;)

W przypadku dóbr materialnych (np. pojazdów) rząd wielkości wartości
można w przybliżeniu oszacować. Np. pojazdy o określonym stanie,
renomie, wieku i typie będą miały cenę zawierającą się w pewnych znanych
dla fachowców granicach - nawet jeśli fachowcy nie mają dostępu do cen
producentów.

W przypadku dóbr których fizyczny składnik ma wartość zbliżającą się do
zera - jest to niemożliwe.

Legalne oprogramowanie tej samej klasy może być zarówno sprzedawane za
grube tysiące, jak i "w cenie nośnika plus mała marża" (policz sobie,
ile będziesz musiał zapłacić za pakiet oprogramowania produkcji M$,
odpowiadający zawartości krążka DVD, którą zupełnie legalnie ściągam
sobie z novellowskiego serwera).

do góry

Andrzej Lawa wrote:
>
> Hikikomori San wrote:
> >
> > Andrzej Lawa wrote:
> >
> >> W którym miejscu instalator mówi, ile i komu trzeba zapłacić? Albo że
> >> dana kopia jest nielegalna?
> >
> > Prosze cie...
>
> Odpowiedz na pytanie.

W którym momencie wiesz, ze kupiony przez ciebie zsamochod jest (lub z
bardzo duzym prawdopodobienstwem jest) kradziony?

Mozna sie zorientowac, ze dana kopia jest nielegalna po tym chocby, ze
trzeba wprowadzic kod, ktory jest w pliku opisanym "cracked bybla bla
team..." lub po tym, ze wpole "username" trzeba wpisac "John Doe" lub po
tym, ze trzeba zaaplikowac cos, co nazywa sie crackiem. Mozna tez po
tym, ze programu nie mozna sciagnac ze strony producenta w formie innej
niz trial, a obok wersji pelnej jest cena w USD...

Andrzeju, ja wiem, ze kupując w ciemnej bramie od podejrzanego typa maly
woreczekbialego proszku, mozna potem sie bronic, ze kupowalo sie
cukier-puder do swojego kogla-mogla, ale... Kto ci da wiarę, gdyznajdzie
u ciebie dragi a nie cukier?

Podpowiem, cukier puder w wiekszosci przypadków kupuje sie w sklepie,
jest na torebce napisane cukier-puder, placi sie w kasie i dostaje
paragon fiskalny. A inni co tez kupuja cukier puder po odejsciu od
kasynie przystają aby zaciagnac sobie do nosa lyzeczke cukru...

> > tego jesli chodzi o soft - to posiadanie pitara t juz jest wykroczenie.
> > Nie musi to byc nawet pirat zainstalowany...
>
> Wykroczenie? Podstawę prawną poproszę.

No tak, załagodziłem sprawę, jest ostrzej:
http://www.edat.pl/portal/index.php?option=com_conte
nt&task=view&id=60&Itemid=1

> A w Polsce jest nielegalne otrzymywanie danych elektronicznych, które
> obywatel ChRLD miał prawo udostępnić?

No niestety posiadanie na dysku nielegalnej wersji Adobe Suite jest
nielegalne. Bez wzgledu na sposob jej pozyskania...

> Wiesz co? Pierdol się!

Ooo wreszczei pokazales tego Kurskiego co w Tobie siedzi ;)

> > A ja potrafire poznac rower kradziony od roweru kupowanego w Tesco - i
> > co mi zrobisz?
>
> Ale - mam nadzieję - przyznasz, że cena nie zawsze może być nawet poszlaką.

Nie jest. Ale nie mozemy dyskutowac o wszystkim na raz.

do góry

Dnia 04-10-2006 o 00:48:04 Hikikomori San <h...@g...pl>
napisał(a):

>> Jak sledzi moje ruchy ... faktycznie nie mam :) Bo przez telefon nie mam
>> nic do ukrycia. Niech sobie czytaja moje maile czy wypowiedzi z gg. Dysk
>> tez moga czesac. Jesli robia to w dobrej wierze to jestem za. Jesli
>> nazywaja to walka z terroryzmem to niech taka to ma funkcje ... a nie
>> lapania malolatow za obrazanie Ministra Romka opisem z gg ;P
>
> Hyhyhy :) Tez jestem za tym, zebyrobili to z umiarem. A jak kogos zlapia
> na wedke i si eokaze, ze to handlarz lewym softem, to sie bede cieszyl.
> a jak zaczna wylapywac licealistow - to bede pikietowal ;)

To bedzie nas dwoch ;D Zarabianie na cudzym wysilku jest be. Ale jak sie
wezmie pod uwage, ze pracodawca chce od takiego licealisty wymagac dobrej
znajomosci pakietu Office, systemu Windows, obslugi Corela i AutoCada to
co on ma biedny zrobic? Sciagnie linuxa i shareware'y i nic w CV sobie nie
bedzie mogl wpisac ... albo wyda 10 tys. na soft i bedzie mial srednie
szanse na prace.

--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik

do góry

Dnia 04-10-2006 o 09:38:56 Hikikomori San <h...@g...pl>
napisał(a):

>> Wykroczenie? Podstawę prawną poproszę.
> No tak, załagodziłem sprawę, jest ostrzej:
> http://www.edat.pl/portal/index.php?option=com_conte
nt&task=view&id=60&Itemid=1

Przy okazji czytania tak mnie naszlo:
Art. 291 § 1.
Kto rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego nabywa lub pomaga do jej
zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia, podlega karze
pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Czy ja dobrze rozumuje, ze ktos mi moze podrzucic nielegalny soft (niech
to bedzie wymieniona wczesniej policja) i fakt np. nie zablokowania na
firewallu jakiegos procesu typu iexploDer.exe czyni ze mnie przestepce? A
moze mozna tu zastosowac wade oswiadczenia woli?

--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik

do góry

Jasko Bartnik wrote:

> To bedzie nas dwoch ;D Zarabianie na cudzym wysilku jest be. Ale jak sie
> wezmie pod uwage, ze pracodawca chce od takiego licealisty wymagac dobrej
> znajomosci pakietu Office, systemu Windows, obslugi Corela i AutoCada to
> co on ma biedny zrobic? Sciagnie linuxa i shareware'y i ...

...zostanie administratorem. Spokojna posadka, dobrze platna ;)

do góry