Witam,

Tutaj mozna znalezc umowe o ktorej mowa:
http://2553476.neostrada.pl/zdj/jz_.JPG

Prosze o wszelkie komentarze dotyczace powyzszego aneksu.

Czy to jest zgodne z prawem?
O jaka kwote do zwrotu im chodzi (brutto, netto)?
Gdzie szukac pomocy jesli dojdzie do rozwiazania umowy o prace?

Ratunku!

do góry

Tue, 3 Jul 2007 18:32:23 +0200, ZG napisał(a):

> Tutaj mozna znalezc umowe o ktorej mowa:
> http://2553476.neostrada.pl/zdj/jz_.JPG
>
> Prosze o wszelkie komentarze dotyczace powyzszego aneksu.
>
> Czy to jest zgodne z prawem?
> O jaka kwote do zwrotu im chodzi (brutto, netto)?
> Gdzie szukac pomocy jesli dojdzie do rozwiazania umowy o prace?

No ale czekaj. Dają premię pod warunkiem, że się będzie pracować jeszcze
rok u nich. Jak się zwolnisz - premię musisz zwrócić. Zasady są proste, to
nie szantaż tylko zachęta.


--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl

do góry

Użytkownik "ZG" <J...@P...pl> napisał w wiadomości
news:f6du05$nir$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Tutaj mozna znalezc umowe o ktorej mowa:
> http://2553476.neostrada.pl/zdj/jz_.JPG
> Prosze o wszelkie komentarze dotyczace powyzszego aneksu.
> Czy to jest zgodne z prawem?
> O jaka kwote do zwrotu im chodzi (brutto, netto)?
> Gdzie szukac pomocy jesli dojdzie do rozwiazania umowy o prace?

Umowa, jak umowa. można ją przyjąć, albo nie. Jak nie chcesz się wiązać, to
premię wpłacasz na konto i przy wypowiedzeniu oddajesz. Zawsze Ci zostaną
jakieś tam odsetki.

Komplikacje, to ja raczej widzę od strony podatkowej. Moim zdaniem jest to
forma pożyczki, która podlega umorzeniu w przyszłym roku, nie zaś
wynagrodzenie. Ale o to bym juz zapytał na pl.soc.prawo.podatki. Tu jest
kwestia chwili, gdy należy uznać tę kwotę za dochód, bo moim zdaniem jest
to chwila jej wypłaty, skoro jest to świadczenie zwrotne. Tym samym kwota
ta nie powinna stanowić kosztów uzyskania przychodów w 2007 roku, a
zaliczkę na podatek dochodowy należy odprowadzić i sam przychód rozliczyć w
2008 roku.

do góry

> Zasady są proste, to
> nie szantaż tylko zachęta.

No a jak nie podpiszesz, to znaczy ze nie chcesz tu pracowac. No dobrze,
skoro tak to popracuj jeszcze z miesiac a my juz szukamy kogos na Twoje
miejsce. Pozniej to Cie zwolnimy, ah przepraszam, my juz nie zwalniamy my
tylko przerywamy kontrakt.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
>
> Moim zdaniem jest to forma pożyczki, która podlega umorzeniu
> w przyszłym roku,

Czy aby na pewno? Przestudiuj uważnie pkt. 3. IMO napisany jest on
niejasno, ale można też rozumieć, że obowiązek zwrotu pieniędzy
następuje gdy nastąpi rozwiązanie umowy:
- z przyczyny leżącej po stronie pracownika (kiedykolwiek), lub
- za wypowiedzeniem dokonanym przez pracownika (kiedykolwiek), lub
- z dowolnej przyczyny jeśli nastąpi to do 30.06.2008

Niby jest jeszcze pkt. 2, ale całość wydaje mi się zredagowana
niejasno. Może autor ma taki styl a może to celowo?

do góry

> Niby jest jeszcze pkt. 2, ale całość wydaje mi się zredagowana
> niejasno. Może autor ma taki styl a może to celowo?

Styl umowy nie wynika z celowosci. Osoba piszaca aneks nie za bardzo zna sie
na swojej pracy - stad wszystkie niejasnosci i nieco zmacona mysl
przewodnia.
Jak znajde czas to gdzies zaloze kacik humoru z LG. Bedziecie mile niezly
ubaw.

do góry

> > Zasady są proste, to
> > nie szantaż tylko zachęta.
>
> No a jak nie podpiszesz, to znaczy ze nie chcesz tu pracowac. No dobrze,
> skoro tak to popracuj jeszcze z miesiac a my juz szukamy kogos na Twoje
> miejsce. Pozniej to Cie zwolnimy, ah przepraszam, my juz nie zwalniamy my
> tylko przerywamy kontrakt.


ja tu czegos nie kumam. Dostajesz conajmniej 5 tysiecy zlotych za to ze
zobowiazujesz sie swiadczyc prace przez kolejne11 miesiecy. Co tu jest
niejasne ?? Biznes jest biznes.

Jak chcesz sie zwolniec to sie zwolnij a nie szukasz poklasku.

Podobno w japoni na pytanie co zrobic aby dostac podwyzke 95% ludzi
odpowiada lepiej pracowac i poprosic szefa. W polsce 60% ludzi odpowiada
strajkowac albo pojechac zagranice.

W dupach sie poprzewracalo. Najlepiej zeby pracodawca wylozyl kase na
wyszkolenie, dal podwyzke, dawal premie a ja i tak szukam sobie lepszej
pracy bo teraz to juz jestem wyszkolony i pojde np. do konkurencji.


Icek


--
www.StareGry.pl - Najwiekszy polski serwis o tematy ce starych gier

do góry

ZG napisał(a):
>> Niby jest jeszcze pkt. 2, ale ca?o?ae wydaje mi si? zredagowana
>> niejasno. Mo?e autor ma taki styl a mo?e to celowo?
>
> Styl umowy nie wynika z celowosci.

Styl stylem, ale jak cię wyleją - ot tak dla sportu - to też musisz
oddać kasę. :-)

do góry

Tue, 3 Jul 2007 21:14:40 +0200, ZG napisał(a):

>> Zasady są proste, to
>> nie szantaż tylko zachęta.
>
> No a jak nie podpiszesz, to znaczy ze nie chcesz tu pracowac. No dobrze,
> skoro tak to popracuj jeszcze z miesiac a my juz szukamy kogos na Twoje
> miejsce. Pozniej to Cie zwolnimy, ah przepraszam, my juz nie zwalniamy my
> tylko przerywamy kontrakt.

No to podpisz aneks, weź pieniądze i je zostaw na koncie, jak radzi Robert.
Za rok, jeśli nie zmienisz pracy - możesz je wypłacić i cieszyć się premią
uznaniową. Jeśli zaś wcześniej postanowisz odejść z firmy, pieniądze
zwrócisz bez szarpania się z osobistym budżetem (bo zakładam, że premia
zostałaby wcześniej skonsumowana).

Problem jest właściwie żaden. Nic nie tracisz, a możesz zyskać jeśli
przepracujesz tam jeszcze rok.


--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl

do góry

> Problem jest właściwie żaden. Nic nie tracisz, a możesz zyskać jeśli
> przepracujesz tam jeszcze rok.

Tak tez do tego podszedlem. Pozostaje jeszcze kwestia podatku w przypadku
rozwiazania umowy.

Pozdrawiam

do góry