NoMAD wrote:
> 774 KC, 471 KC i 483KC.
>
> BTW gdzie ty w tej sytuacji widzisz szkode poniesiona przez przewoznika? Bo
> tylko ona jest
> przeslanka tak odszkodowania jak i w omawianym wypadku kary umownej.

to można zastrzegać karę umowną za świadczenie pieniężne? :)

KG

do góry

Spory szum wywołałeś na grupie.
Już 50 postów.

do góry

poilkj <p...@g...pl> napisał(a):

>
> >
> > No to mam dobra wiadomosc :-)))))
> >
> > 1.10. br (2003) czyli jakies 3 tyg temu to sie przedawnilo.
> >
> > List wyrzuc do kosza i zapomnij o calej sprawie.
> >
>
> Przedawnienie wynosi rok.
> Jeżeli od daty wystawinia mandatu do dzisiaj min?ł rok, to sprawa się
> przedawniła.
> Pod warunkiem, że wcze?niej nie przerwałe? biegu przedawnienia poprzez
> przyznanie się do długu, np. poprzez wysłanie listu do MPK, albo do Kruka.
> Wówczas przedawnienie zaczyna się od tej daty od pocz?tku.
>
> Przedawnienie nie oznacza, że MPK nie może dochodzić roszczeń. Owszem może.
> Kruk może nawet oddać sprawę do s?du. Wówczas w s?dzie sam musisz wyst?pić z
> wnioskiem, że sprawa się przedawniła i sędzia umarza sprawę ze względu na
> przedawnienie.
> Je?li z takim wnioskiem nie wyst?pisz to oczywi?cie sprawę przegrasz i
> będziesz wtedy musiał na bank zapłacić ł?cznie z kosztami.

tylko ze oni niepowiadamiaja o dacie procesu czy sprawy, odbedzie zaocznie a
do domu przyjdzie tylko wyrok (podobnie mial moj kolega tylko on cos mowil ze
jakies odwolania pisal po otrzymaniu wyroku)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Spory szum wywołałeś na grupie.
> Już 50 postów.

Przepraszam. Nie chodziło mi o szum(?), tylko o odpowiedź:
czy, gdzie i jak mogę "załatwić ułaskawienie"?
Zrozumiałem, że nie ma łaski. Mogę kombinować "na czas", ale bez żadnych
gwarancji.
Wiem tylko, że jak zapłacę, poczuję się... (hmmm, nie wiem jak to ująć)...
moralnie poszkodowanym.
:(
Tyle.
Pozdrawiam i dziękuję Wam wszystkim!
rodzic

do góry

Użytkownik "poilkj" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bmrsen$73m$1@inews.gazeta.pl...
>
> >
> > No to mam dobra wiadomosc :-)))))
> >
> > 1.10. br (2003) czyli jakies 3 tyg temu to sie przedawnilo.
> >
> > List wyrzuc do kosza i zapomnij o calej sprawie.
> >
>
> Przedawnienie wynosi rok.

Otoz przed chwila kam uswiadomil(a) mnie ze +3 mies. (o czym nie mialem
pojecia)

> Jeżeli od daty wystawinia mandatu do dzisiaj minął rok, to sprawa się
> przedawniła.
> Pod warunkiem, że wcześniej nie przerwałeś biegu przedawnienia poprzez
> przyznanie się do długu, np. poprzez wysłanie listu do MPK, albo do Kruka.
> Wówczas przedawnienie zaczyna się od tej daty od początku.
>
> Przedawnienie nie oznacza, że MPK nie może dochodzić roszczeń. Owszem
może.
> Kruk może nawet oddać sprawę do sądu. Wówczas w sądzie sam musisz wystąpić
z
> wnioskiem, że sprawa się przedawniła i sędzia umarza sprawę ze względu na
> przedawnienie.

Nie chce sie czepiac ale nie z wnioskiem ale zarzutem :-)))

do góry

> Jak trafi do sądu to komornik zyska dodatkowe kilka lat na egzekucję
> należności

10 dokladnie, a odsetki rosną.

pdr
Olo

do góry

> Była dzisiaj rozmowa telefoniczna w tej sprawie (zadzwoniliśmy, żeby
> dowiedzieć się, czy mogą anulować "wyrok")
> Czy to coś zmienia?
>

Jesli to nagrywali to tak... i to duzo.
To sie nazywa uznanie dlugu i powoduje ze od dzisiaj termin 1 roku
biegnie od nowa

do góry

> >>O ile zdążą przed przedawnieniem, bo to już pewnie niedługo.
> > O ile sprawa juz nie trafila do sadu...
>
> jakoś wątpię :)

A czemuz to?


pdr
Olo

do góry

Użytkownik "kam" <X...@X...plX> napisał w wiadomości
news:3F917443.7010206@Xop.plX...
> NoMAD wrote:
> > No to mam dobra wiadomosc :-)))))
> > 1.10. br (2003) czyli jakies 3 tyg temu to sie przedawnilo.
>
> Oj chyba nie.
>
> prawo przewozowe:
> Art. 77. 1. Z zastrzeżeniem ust. 2 oraz art. 78 roszczenia dochodzone na
> podstawie ustawy lub przepisów wydanych w jej wykonaniu przedawniają się
> z upływem roku.
> (..)
> 4. Bieg przedawnienia zawiesza się na okres od dnia wniesienia
> reklamacji lub wezwania do zapłaty do dnia udzielenia odpowiedzi na
> reklamację lub wezwania do zapłaty i zwrócenia załączonych dokumentów,
> najwyżej jednak na okres przewidziany do załatwienia reklamacji lub
> wezwania do zapłaty.
>
> i:
> Art.75
> Dochodzenie roszczeń w postępowaniu sądowym na podstawie ustawy lub
> przepisów wydanych w jej wykonaniu przysługuje uprawnionemu po
> bezskutecznym wyczerpaniu drogi reklamacji, przewoźnikowi zaś - po
> bezskutecznym wezwaniu zobowiązanego do zapłaty.
> 2. Reklamacje lub wezwanie do zapłaty uważa się za bezskuteczne, jeżeli
> dłużnik nie zapłacił dochodzonych należności w terminie 3 miesięcy od
> dnia doręczenia reklamacji lub wezwania do zapłaty.
>
> Wychodzi, że rok i 3 mies.


O zesz ty..!. :-))) Faktycznie!!

Dzieki za uswiadomienie!

Serdecznie pozdrawiam!

do góry

Użytkownik "rodzic" <N...@...pl> napisał w wiadomości
news:bmrv10$1b23$1@News.K.PL...
> > Spory szum wywołałeś na grupie.
> > Już 50 postów.
>
> Przepraszam. Nie chodziło mi o szum(?), tylko o odpowiedź:
> czy, gdzie i jak mogę "załatwić ułaskawienie"?
> Zrozumiałem, że nie ma łaski. Mogę kombinować "na czas", ale bez żadnych
> gwarancji.
> Wiem tylko, że jak zapłacę, poczuję się... (hmmm, nie wiem jak to ująć)...
> moralnie poszkodowanym.
> :(
> Tyle.
> Pozdrawiam i dziękuję Wam wszystkim!
> rodzic
>
>
Spoko, po to są grupy, żeby dyskutować.
A ciekawe tematy zawsze wzbudzają zainteresowanie.
Życzę powodzenia w walce z "kanarami".

Pzdr

Pablo

do góry