eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › MEDIA MARKT - i Ci moze skopac tylek za ogladanie sprzetu... (dlugie)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2002-04-16 07:53:41
    Temat: MEDIA MARKT - i Ci moze skopac tylek za ogladanie sprzetu... (dlugie)
    Od: <t...@p...onet.pl>

    Witam Wszystkich

    Ponizej w zalaczeniu mail jaki dostalem od znajomego. Wydaje sie na tyle
    prawdziwy, ze postanowilem sie nim podzielic. Z Media Markt nie dostalem
    odpowiedzi na mojego maila...

    pozdrawiam
    Tom

    (ponizej zaczyna sie mail od znajomego)

    --------------------------------------------------

    MEDIA MARKT

    (tego powinni zabronic)

    Poszukuje swiadków, którzy byli 08.02 w MM i byli widzami zajscia ok.
    godz.16.00.

    Opis zdarzenia jakie mialo miejsce w Warszawie w Media Markt -Ostrobramska.

    W zwiazku z reklama w mediach, jaka zorganizowala firma "Media Markt "
    postanowilem przymierzyc sie do powazniejszych zakupów sprzetu elektronicznego.
    Od poczatku lutego kilkakrotnie porównywalem rózne towary - m.in. w "Media
    Markt ". W rezultacie zdecydowalem sie na zakup plaskiego monitora za kilka
    tysiecy wlasnie w "Media Markt ".

    W kilka dni pózniej - t. j. 08.02 b.r. wybralem sie do "Media Markt " przy
    ulicy Ostrobramskiej w Warszawie. Zdecydowalem sie na zakup dodatkowego
    osprzetu do tegoz monitora w "szacownej" ww. firmie (jak mi sie wówczas
    blednie wydawalo). Bylo ok. godz. 16.00. Niestety nie dysponowalem dluzej
    czasem na poszukiwania po sklepie, poniewaz bylem umówiony realizowanie
    powaznego zakupu motoryzacyjnego - zdecydowalem sie wyjsc. Po przejsciu przez
    sklep dotarlem do linii kas gdzie minalem bramke za która droge zastapil mi
    jakis mezczyzna.
    - Niech pan idzie ze mna - powiedzial.
    - Ale po co ? - zapytalem
    - Nie musi pan wiedziec.
    - Jak to nie musze ? - grzecznie odparlem
    - Jest pan zatrzymany ! I zlapal mnie pod szyja za ubranie.
    - Ale za co ? Zaskoczony i zdziwiony ta nieprzyjemna sytuacja czulem na
    sobie spojrzenia innych ludzi.
    - Nie musi pan wiedziec ! powtórzyl szarpiac mnie za soba.
    - Jak to nie musze wiedziec ! Prosze przestac mnie szarpac i jesli ma mi pan
    cos do zarzucenia - to prosze wezwac policje !
    - Nie bede wzywal zadnej policji ! - krzyknal i pociagnal mnie za soba.
    - W takim razie ja wezwe policje - odparlem, zdenerwowany ta szarpanina i
    wyciagnalem z kieszeni telefon komórkowy.
    W tym momencie mezczyzna próbowal wyrwac mi telefon.

    Za chwile podbieglo do mnie kilku innych mezczyzn, którzy próbowali mnie
    powalic na ziemie. Jeden z nich caly czas usilowal mi wyrwac telefon w którym
    wybieralem numer na policje. W tym momencie poczulem uderzenie w brzuch, ktos
    mi podcial nogi a ja tracac równowage i przewracajac sie na ziemie krzyknalem:

    - Ratunku ! Wezwijcie policje !

    Zostalem wleczony przez mezczyzn przez hale kasowa gdzies w bok. Jakims cudem
    udalo mi sie chwycic stojacych szafek bagazowych ale ktos wykrecil mi reke do
    tylu. Poczulem klujacy ból w barku i zrobilo mi sie slabo.
    Jednoczesnie ciagnieto mnie coraz mocniej po ziemi a ja kurczowo trzymajac
    telefon komórkowy staralem sie wezwac pomoc.

    Przeciagnieto mnie za jakies drzwi gdzie kilku mezczyzn zajelo sie mna w sposób
    godny metod gestapo. Jeden przygniatal mi nogi ugniatajac moje stopy do bólu.
    Drugi siedzial mi kolanem na zoladku. Trzeci przydeptywal twarz wgniatajac mi
    okulary w oczodoly. Nie wiem jak to sie stalo ale poczulem w ustach krew i ból
    przegryzionego jezyka. Natomiast inny wylamywal palec aby wyrwac mi telefon
    który trzymalem w dloni i wybieralem telefon alarmowy i na zmiane do domu. Ktos
    zalozyl mi jeszcze
    kajdanki na wykrecana reke.

    Caly czas lezalem przyduszony do ziemi i krzyczalem aby wezwano policje i
    dyrektora. Czulem sie coraz slabiej, jako ze druga moja reka byla coraz mocniej
    wykrecana. Zrobilo mi sie ciemno w oczach i poczulem dusznosci.

    Powiedzialem:
    - Wezwijcie lekarza.
    Uslyszalem w odpowiedzi:
    - K... ! Juz udaje, ze mdleje - znamy takich ! Zaczalem dyszec bo czulem, ze mi
    braknie tchu i zaraz zemdleje.
    Na moment osunalem sie bezwladnie. Caly czas pod moim adresem padaly wyzwiska
    i bluzgi.
    Po kilku chwilach poprosilem o szklanke wody. Uslyszalem glupawy komentarz.
    Wody nie otrzymalem.
    W tym pozornie spokojniejszym momencie uslyszalem z za sciany sciszony kobiecy
    glos:
    - Zabierzcie mu wreszcie ten telefon zeby nie zadzwonil do zadnej telewizji.
    Wylamywanie palca zaczelo sie od poczatku. Jako, ze caly czas telefon byl
    wlaczony zaczeto wyrywac jego klapke.
    Ja krzyknalem:
    - To wszystko slychac u abonenta z którym jestem polaczony !
    Ktos rzucil:
    - Badzcie cicho ! On to wszystko nagrywa ! Od tej chwili nic nie mówcie !
    Atmosfera przycichla. A ja z za sciany uslyszalem zdanie:
    - Najwyzej powiemy, ze zaciela sie kaseta video ...
    Zrozumialem, ze obsluga kamer video (równiez tej, która byla teraz pod sufitem,
    nade mna) zechce zniszczyc nagranie calego zdarzenia.

    Lezalem dalej przygnieciony. Nie wiem jak to dlugo trwalo ale czas w takich
    chwilach staje w miejscu. Tracilem powoli sily i ktos wyrwal mi wreszcie
    telefon. Robilo mi sie slabo, ciemno przed oczami i chyba to bylo po mnie
    widac, ze zbladlem bo pozwolono mi usiasc na krzesle caly czas przy glupawych
    komentarzach.

    Niestety nie moglem utrzymac sie na krzesle o wlasnych silach i usiadlem na
    podlodze. Poprosilem jeszcze raz o szklanke wody. Tym razem po jakims czasie
    przyniesiono mi ja.

    Usiadlem na krzesle. Teraz poczulem, ze wszystko mnie boli. Mialem guzy na
    glowie, przegryziony jezyk, przeszywajacy ból nadgarstka i zdarta skóre z
    kciuka, ból lokcia i kolana. Dostalem bolesnych skurczy zoladka jako, ze jestem
    wrzodowcem.

    Siegnalem po lezacy nieopodal na stole mój telefon i ponownie próbowalem
    polaczyc sie z policja i nie tylko. Represje natychmiast sie ponowily. Jeden z
    mezczyzn natychmiast zlapal mnie za druga reke i zabral sie do wylamywania
    mojego 3-go palca. Pózniej podczas przeswietlenia stwierdzono jego skrecenie.
    Wlaczony telefon ukrylem przed wzrokiem mezczyzn w kieszeni.

    I tak oczekiwalem, nie wiem ile to trwalo. W tym czasie ma moje prosby nie
    pojawil sie nikt z dyrekcji, szefostwa, lekarz ani policja. Nasmiewano sie ze
    mnie i robiono glupie komentarze. To bylo koszmarne ! Czulem sie jak bym
    znalazl sie u oprawców z wybranych z metów spolecznych.

    Wreszcie przyjechala policja. Opowiedzialem im o calym zajsciu. Poprosilem (po
    tym co wczesniej uslyszalem z za sciany) aby zabezpieczyli material z kamer
    jako dowód filmowy calego zajscia. Ale czy to zrobili - nie wiem. Wyprowadzili
    mnie bez kajdanek ale czulem sie jak przestepca widzac wzrok ludzi których
    mijalismy.

    Pojechalismy do komisariatu policji mieszczacego sie przy ulicy Uminskiego. Tam
    zostalem przeszukany, spisany i osadzony w celi z jakimis opryszkami.

    Czekalem jak sie pózniej okazalo na decyzje co ze mna zrobic. A decyzja byla
    nastepujaca: zatrzymac i dokonac rewizji w moim domu ! Mialem do wyboru albo
    siedziec nie wiadomo jak dlugo w celi albo zgodzic sie natychmiast na rewizje.
    Nawet nie przedstawiono mi nakazu sadowego. Ale w takiej chwili kto mysli o
    nakazie.

    Jak zdecydowano tak zrobiono.
    Wraz z czterema funkcjonariuszami w cywilu pojechalismy do mnie do domu. Mimo
    dyskrecji sasiedzi i tak sie zainteresowali, ze przyjechalem z roslymi
    mezczyznami gdzie wszyscy dziwnie sie zachowywali jako, ze jak mnie znaja
    jestem spokojna osoba i nie chadzam w tak silnej obstawie. Panowie grzecznie
    acz stanowczo dokonali rewizji w moim mieszkaniu, garazu, zrobili protokól,
    który podpisalem i z powrotem pojechalismy do komisariatu.

    Tam cala sprawe musialem zaczac przezywac od poczatku i na swiezo jako, ze
    biegly podczas przesluchania musial spisac szczególowo moje zeznania. Policjant
    zadal mi kilka pytan. Zaprotokólowal moje zeznania oraz przebieg
    calego zdarzenia, o którym mu odpowiedzialem. Zapoznal mnie wreszcie ze sprawa.
    Po tym wszystkim zorientowalem sie dopiero czemu zawdzieczam to cale zajscie.

    Kilka dni temu kiedy to przymierzalem sie do zakupu sprzetu, kamera ochrony
    ujela mnie i zarejestrowala jak uwaznie przygladam sie sprzetowi stojacemu na
    pólkach. Jak sie okazalo, ze sprzet ten, tego samego dnia zostal skradziony.
    Zdarzenie tej kradziezy zostalo zarejestrowane na filmie. Ciekawe tylko, czy
    zdarzenie pobicia mnie tez zostanie tak skrupulatnie zachowane.

    Zostalem posadzony o wspóludzial w kradziezy i pobity tylko dla tego, ze
    ogladam w sklepie ten sam sprzet który ogladaja zlodzieje ! Poniewaz widziano
    mnie w kilku "MM" to jestem w zorganizowanej siatce okradajacej supermarkety !
    Skoro w jednym z "MM" bylem razem z moja matka, która zalatwiala ze mna
    formalnosci i podpisywala wlasnie fakture na zakup monitora, to ona tez na
    pewno bedzie podejrzana o udzial w szajce.
    Ciekawe tylko kiedy prokurator dojdzie do tego, ze moja 70-letnia matka jest
    szefem tej grupy zlodziei. Na przesluchaniu dowiedzialem sie, ze jeden z
    pracowników Media Markt zarzucil mi, ze na pewno musialem rozlaczyc kable od
    urzadzenia i na pewno bylem wspólnikiem zlodzieja.

    O ile pamietam bedac tego dnia i ogladajac wlasnie projektor video, który
    zginal. Zastanawialo mnie dlaczego tak drogi sprzet nie jest podlaczony do
    jakiegokolwiek systemu alarmowego lub chociazby do zasilania czy zródla
    sygnalu ? Na dodatek nie ma w poblizu nikogo z obslugi - chcialem zapytac sie o
    dane techniczne ale nikogo juz nie bylo. Poszedlem wiec do nastepnego stoiska z
    którego mnie wyproszono jako, ze bylo blisko godziny zamkniecia. Moglem byc
    wiec zapamietany jako, ze jestem bardzo charakterystyczna osoba (mam niemal 2
    metry wzrostu) i latwo mnie zauwazyc.

    Podczas przesluchania, zarzucono mi, ze (jak zeznawali pracownicy "MM")
    wlasnie ja odlaczalem kable z projektora ! Ciekawe tylko dla czego nie ujela
    tylko kamera i dla czego policja nie zainteresowala sie odciskami palców na
    tych kablach. Widzialem podczas przesluchania moje zdjecie jak nachylam sie do
    projektora aby blizej sie przyjrzec. To ma byc dowód oraz przyczyna i
    usprawiedliwienie tego co ze mna zrobiono !!! Czyzby komus zalezalo aby znalezc
    winnego ofiarnego kozla ?

    Jakze mi milo, ze kupilem (na raty - autoryzujac swoim nazwiskiem) w tym
    supermarkecie "MM" za ciezko zarobione tysiace sprzet który kosztowal mnie
    jeszcze:
    - przegryziony jezyk
    - siniaki i guzy na glowie i szczece
    - wyszczerbiony zab
    - wykrecony palec i nadgarstek
    - siniaki i zdarcia skóry na lokciu i kolanie
    - odnowienie problemów z zoladkiem i problemy ze snem do dzisiaj
    - uszkodzone okulary
    - uszkodzony telefon komórkowy
    - porysowany drogi zegarek
    - ktos ze znajomych widzial jak mnie zatrzymywano
    - próbka siedzenia w celi aresztu byla niezapomnianym przezyciem
    - zrobiono "porzadek" w szafkach wbrew mojej woli - czy ktos wie jak sie czuje
    czlowiek po takim zabiegu ? Ja juz wiem.
    - idac po ulicy zdarzylo sie, ze slyszalem komentarz: "O to ten zatrzymany z
    Media Markt`u". Poczulem sie jak napietnowany. Komu mam sie tlumaczyc, ze
    jestem niewinny
    - zakupiony wczesniej monitor stal sie obsesyjna pamiatka z "MM" która
    przypomina mi o calym zajsciu i teraz najchetniej bym sie go pozbyl.

    Kto mi za to wszystko zwróci ?!

    Czuje sie jak przestepca, który figuruje w aktach policji bo ktos w
    supermarkecie "MM" mial kaprys albo cel w rzuceniu podejrzen ! Dokonalem
    obdukcji lekarskiej która jest dowodem krzywdy jaka mi wyrzadzono. Mam obawy i
    wstret przed wejsciem do jakiegokolwiek supermarketu. Ale najgorsze jest
    psychiczne samopoczucie zbitego psa !

    PS
    Ktos poradzil mi wlasnie skorzystac z $ 60 K.p.K. i przygotowalem takie pismo.
    Prokuratura ma w dalszym ciagu watpliwosci i figuruje w aktach sprawy jako
    osoba podejrzana o udzial w szajce okradajacej supermarkety (o matce jeszcze
    nic nie wiem - czy bedzie glowa mafii czy nie). W dalszym ciagu nikt nie moze
    znalezc zdjec wsród tych jakie dostarczyl Media Markt jak odlaczam kabelki.
    Obdukcje oczywiscie mam zrobiona po zajsciu i wkrótce dolacze ja tu na
    stronie..
    Ponadto:
    Zainteresowalem tym kilka redakcji ale informacje jakie udziela prokurature na
    mój temat sa takie, ze jestem podejrzany (wiec chyba moja 70 - letnia matka
    tez) o udzial w grupie przestepczej i dla dobra sledztwa nic nie powiedza. Na
    dodatek sprawa wyladowala u samego naczelnika prokuratury, który zabronil swoim
    podwladnym mówic czegokolwiek. Na dzwiek mojego nazwiska przez telefon wszyscy
    w prokuraturze odsylaja kazdego zainteresowanego tylko i wylacznie do
    naczelnika. Tak wiec media usta sie zamyka bo nikt nie chce robic materialu o
    osobie
    podejrzanej o kradziez bo jakze to by bylo jesli w mediach ukazalby sie
    reportaz na mój temat a tu okazuje sie, ze jestem sobie winny ? Tak wiec mozna
    sobie pomarzyc o naglosnieniu sprawy w mediach. Pozostaje mi tylko droga
    sadowa. Co juz zreszta próbowalem i moge podac osoby w redakcjach, które z tego
    sie wycofaly po kontakcie z "Panem Naczelnikiem" . Byc moze ktos z
    supermarketu w tym pomaga. Jesli wydarzy sie w sprawie cos istotnego bede
    uprzejmy Was poinformowac w moim linku. Ponadto pozwole sobie zamiescic kopie z
    obdukcji lekarskich, i rachunek jaki zaplacilem w MM za zakupiony sprzet w
    podziekowaniu za takie potraktowanie.

    - Pozdrawiam wszystkich kupujacych w supermarkecie Media Markt w Warszawie
    przy ul. Ostrobramskiej.
    - Pozdrawiam równiez kierownictwo, które musialo wiedziec o zaistnialym fakcie
    kradziezy i pozwolilo na taki dalszy obrót sprawy.
    - Pozdrawiam równiez Pana Prokuratora, który w dalszym ciagu szuka zdjecia
    kiedy odlaczam kabelki.
    - Pozdrawiam naszych dzielnych decydentów systemu policyjnego , którzy tak
    szybko stworzyli okazje abym opuscil cele aresztu i znalazl sie w do domu
    (chociaz tylko na chwile ale z usluga robienia porzadku) nawet z podwiezieniem
    i obstawa oraz blyskawicznie bo nie musialem nawet czekac 7 dni na nakaz
    sadowy - bo i tak pewnie ktos by go sobie kiedys napisal.
    - Pozdrawiam ...
    - P...
    - ...

    J. R.
    J...@w...pl


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2002-04-16 08:35:19
    Temat: Re: MEDIA MARKT - i Ci moze skopac tylek za ogladanie sprzetu... (dlugie)
    Od: "remton" <r...@b...pl>

    >Po przeczytaniu tego artykułu nie pozostaje nic innego niż omijać Media
    Markt bokiem.
    Przykre jest zachowanie ochrony ale przede wszystkim policji .Tak, że oprocz
    "przyzwolenia na pierwszy strzał" powinni dostać przyzwolenie na "myślenie i
    kulturę"




  • 3. Data: 2002-04-16 08:36:37
    Temat: Re: MEDIA MARKT - i Ci moze skopac tylek za ogladanie sprzetu... (dlugie)
    Od: "remton" <r...@b...pl>

    >Po przeczytaniu tego artykułu nie pozostaje nic innego niż omijać Media
    Markt bokiem.
    Przykre jest zachowanie ochrony ale przede wszystkim policji .Tak, że oprocz
    "przyzwolenia na pierwszy strzał" powinni dostać przyzwolenie na " logiczne
    myślenie i
    kulturę"





  • 4. Data: 2002-04-16 09:38:32
    Temat: Re: MEDIA MARKT - i Ci moze skopac tylek za ogladanie sprzetu... (dlugie)
    Od: "Leszek" <l...@m...icpnet.pl>


    Użytkownik "remton" <r...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:a9gnpr$j1v$1@news.tpi.pl...
    > >Po przeczytaniu tego artykułu nie pozostaje nic innego niż omijać
    Media
    > Markt bokiem.
    > Przykre jest zachowanie ochrony ale przede wszystkim policji .Tak,
    że oprocz
    > "przyzwolenia na pierwszy strzał" powinni dostać przyzwolenie na
    "myślenie i
    > kulturę"
    >

    Uwierzyles? Nie wydaje ci sie podejrzane ze "caly swiat" sie zmowil
    przeciw niemu? Moze jakis dowod na poparcie tych slow.Bo mi premier
    Miller reke wykrecil jak prosilem o ognia.Wierzysz?


    Leszek


  • 5. Data: 2002-04-16 09:38:38
    Temat: Re: MEDIA MARKT - i Ci moze skopac tylek za ogladanie sprzetu... (dlugie)
    Od: LFC <l...@m...com.pl>

    t...@p...onet.pl wrote:

    > Witam Wszystkich
    >
    > Ponizej w zalaczeniu mail jaki dostalem od znajomego. Wydaje sie na tyle
    > prawdziwy, ze postanowilem sie nim podzielic. Z Media Markt nie dostalem
    > odpowiedzi na mojego maila...
    >
    > pozdrawiam
    > Tom
    >
    > (ponizej zaczyna sie mail od znajomego)
    >
    > --------------------------------------------------
    >
    > MEDIA MARKT
    >
    > (tego powinni zabronic)
    >
    > Poszukuje swiadków, którzy byli 08.02 w MM i byli widzami zajscia ok.
    > godz.16.00.
    >
    > Opis zdarzenia jakie mialo miejsce w Warszawie w Media Markt
    > -Ostrobramska.
    >
    > W zwiazku z reklama w mediach, jaka zorganizowala firma "Media Markt "
    > postanowilem przymierzyc sie do powazniejszych zakupów sprzetu
    > elektronicznego.
    > Od poczatku lutego kilkakrotnie porównywalem rózne towary - m.in. w
    > "Media Markt ". W rezultacie zdecydowalem sie na zakup plaskiego monitora
    > za kilka tysiecy wlasnie w "Media Markt ".
    >
    > W kilka dni pózniej - t. j. 08.02 b.r. wybralem sie do "Media Markt " przy
    > ulicy Ostrobramskiej w Warszawie. Zdecydowalem sie na zakup dodatkowego
    > osprzetu do tegoz monitora w "szacownej" ww. firmie (jak mi sie wówczas
    > blednie wydawalo). Bylo ok. godz. 16.00. Niestety nie dysponowalem dluzej
    > czasem na poszukiwania po sklepie, poniewaz bylem umówiony realizowanie
    > powaznego zakupu motoryzacyjnego - zdecydowalem sie wyjsc. Po przejsciu
    > przez sklep dotarlem do linii kas gdzie minalem bramke za która droge
    > zastapil mi jakis mezczyzna.
    > - Niech pan idzie ze mna - powiedzial.
    > - Ale po co ? - zapytalem
    > - Nie musi pan wiedziec.
    > - Jak to nie musze ? - grzecznie odparlem
    > - Jest pan zatrzymany ! I zlapal mnie pod szyja za ubranie.
    > - Ale za co ? Zaskoczony i zdziwiony ta nieprzyjemna sytuacja czulem na
    > sobie spojrzenia innych ludzi.
    > - Nie musi pan wiedziec ! powtórzyl szarpiac mnie za soba.
    > - Jak to nie musze wiedziec ! Prosze przestac mnie szarpac i jesli ma mi
    > pan
    > cos do zarzucenia - to prosze wezwac policje !
    > - Nie bede wzywal zadnej policji ! - krzyknal i pociagnal mnie za soba.
    > - W takim razie ja wezwe policje - odparlem, zdenerwowany ta szarpanina
    > i wyciagnalem z kieszeni telefon komórkowy.
    > W tym momencie mezczyzna próbowal wyrwac mi telefon.
    >
    > Za chwile podbieglo do mnie kilku innych mezczyzn, którzy próbowali mnie
    > powalic na ziemie. Jeden z nich caly czas usilowal mi wyrwac telefon w
    > którym wybieralem numer na policje. W tym momencie poczulem uderzenie w
    > brzuch, ktos mi podcial nogi a ja tracac równowage i przewracajac sie na
    > ziemie krzyknalem:
    >
    > - Ratunku ! Wezwijcie policje !
    >
    > Zostalem wleczony przez mezczyzn przez hale kasowa gdzies w bok. Jakims
    > cudem
    > udalo mi sie chwycic stojacych szafek bagazowych ale ktos wykrecil mi
    > reke do tylu. Poczulem klujacy ból w barku i zrobilo mi sie slabo.
    > Jednoczesnie ciagnieto mnie coraz mocniej po ziemi a ja kurczowo trzymajac
    > telefon komórkowy staralem sie wezwac pomoc.
    >
    > Przeciagnieto mnie za jakies drzwi gdzie kilku mezczyzn zajelo sie mna w
    > sposób godny metod gestapo. Jeden przygniatal mi nogi ugniatajac moje
    > stopy do bólu. Drugi siedzial mi kolanem na zoladku. Trzeci przydeptywal
    > twarz wgniatajac mi okulary w oczodoly. Nie wiem jak to sie stalo ale
    > poczulem w ustach krew i ból przegryzionego jezyka. Natomiast inny
    > wylamywal palec aby wyrwac mi telefon który trzymalem w dloni i wybieralem
    > telefon alarmowy i na zmiane do domu. Ktos zalozyl mi jeszcze
    > kajdanki na wykrecana reke.
    >
    > Caly czas lezalem przyduszony do ziemi i krzyczalem aby wezwano policje i
    > dyrektora. Czulem sie coraz slabiej, jako ze druga moja reka byla coraz
    > mocniej wykrecana. Zrobilo mi sie ciemno w oczach i poczulem dusznosci.
    >
    > Powiedzialem:
    > - Wezwijcie lekarza.
    > Uslyszalem w odpowiedzi:
    > - K... ! Juz udaje, ze mdleje - znamy takich ! Zaczalem dyszec bo czulem,
    > ze mi braknie tchu i zaraz zemdleje.
    > Na moment osunalem sie bezwladnie. Caly czas pod moim adresem padaly
    > wyzwiska
    > i bluzgi.
    > Po kilku chwilach poprosilem o szklanke wody. Uslyszalem glupawy
    > komentarz. Wody nie otrzymalem.
    > W tym pozornie spokojniejszym momencie uslyszalem z za sciany sciszony
    > kobiecy glos:
    > - Zabierzcie mu wreszcie ten telefon zeby nie zadzwonil do zadnej
    > telewizji.
    > Wylamywanie palca zaczelo sie od poczatku. Jako, ze caly czas telefon byl
    > wlaczony zaczeto wyrywac jego klapke.
    > Ja krzyknalem:
    > - To wszystko slychac u abonenta z którym jestem polaczony !
    > Ktos rzucil:
    > - Badzcie cicho ! On to wszystko nagrywa ! Od tej chwili nic nie mówcie !
    > Atmosfera przycichla. A ja z za sciany uslyszalem zdanie:
    > - Najwyzej powiemy, ze zaciela sie kaseta video ...
    > Zrozumialem, ze obsluga kamer video (równiez tej, która byla teraz pod
    > sufitem, nade mna) zechce zniszczyc nagranie calego zdarzenia.
    >
    > Lezalem dalej przygnieciony. Nie wiem jak to dlugo trwalo ale czas w
    > takich chwilach staje w miejscu. Tracilem powoli sily i ktos wyrwal mi
    > wreszcie telefon. Robilo mi sie slabo, ciemno przed oczami i chyba to bylo
    > po mnie widac, ze zbladlem bo pozwolono mi usiasc na krzesle caly czas
    > przy glupawych komentarzach.
    >
    > Niestety nie moglem utrzymac sie na krzesle o wlasnych silach i usiadlem
    > na podlodze. Poprosilem jeszcze raz o szklanke wody. Tym razem po jakims
    > czasie przyniesiono mi ja.
    >
    > Usiadlem na krzesle. Teraz poczulem, ze wszystko mnie boli. Mialem guzy na
    > glowie, przegryziony jezyk, przeszywajacy ból nadgarstka i zdarta skóre z
    > kciuka, ból lokcia i kolana. Dostalem bolesnych skurczy zoladka jako, ze
    > jestem wrzodowcem.
    >
    > Siegnalem po lezacy nieopodal na stole mój telefon i ponownie próbowalem
    > polaczyc sie z policja i nie tylko. Represje natychmiast sie ponowily.
    > Jeden z mezczyzn natychmiast zlapal mnie za druga reke i zabral sie do
    > wylamywania mojego 3-go palca. Pózniej podczas przeswietlenia stwierdzono
    > jego skrecenie. Wlaczony telefon ukrylem przed wzrokiem mezczyzn w
    > kieszeni.
    >
    > I tak oczekiwalem, nie wiem ile to trwalo. W tym czasie ma moje prosby nie
    > pojawil sie nikt z dyrekcji, szefostwa, lekarz ani policja. Nasmiewano sie
    > ze mnie i robiono glupie komentarze. To bylo koszmarne ! Czulem sie jak
    > bym znalazl sie u oprawców z wybranych z metów spolecznych.
    >
    > Wreszcie przyjechala policja. Opowiedzialem im o calym zajsciu. Poprosilem
    > (po tym co wczesniej uslyszalem z za sciany) aby zabezpieczyli material z
    > kamer jako dowód filmowy calego zajscia. Ale czy to zrobili - nie wiem.
    > Wyprowadzili
    > mnie bez kajdanek ale czulem sie jak przestepca widzac wzrok ludzi
    > których mijalismy.
    >
    > Pojechalismy do komisariatu policji mieszczacego sie przy ulicy
    > Uminskiego. Tam
    > zostalem przeszukany, spisany i osadzony w celi z jakimis opryszkami.
    >
    > Czekalem jak sie pózniej okazalo na decyzje co ze mna zrobic. A decyzja
    > byla nastepujaca: zatrzymac i dokonac rewizji w moim domu ! Mialem do
    > wyboru albo siedziec nie wiadomo jak dlugo w celi albo zgodzic sie
    > natychmiast na rewizje. Nawet nie przedstawiono mi nakazu sadowego. Ale w
    > takiej chwili kto mysli o nakazie.
    >
    > Jak zdecydowano tak zrobiono.
    > Wraz z czterema funkcjonariuszami w cywilu pojechalismy do mnie do domu.
    > Mimo dyskrecji sasiedzi i tak sie zainteresowali, ze przyjechalem z
    > roslymi mezczyznami gdzie wszyscy dziwnie sie zachowywali jako, ze jak
    > mnie znaja jestem spokojna osoba i nie chadzam w tak silnej obstawie.
    > Panowie grzecznie acz stanowczo dokonali rewizji w moim mieszkaniu,
    > garazu, zrobili protokól, który podpisalem i z powrotem pojechalismy do
    > komisariatu.
    >
    > Tam cala sprawe musialem zaczac przezywac od poczatku i na swiezo jako, ze
    > biegly podczas przesluchania musial spisac szczególowo moje zeznania.
    > Policjant
    > zadal mi kilka pytan. Zaprotokólowal moje zeznania oraz przebieg
    > calego zdarzenia, o którym mu odpowiedzialem. Zapoznal mnie wreszcie ze
    > sprawa. Po tym wszystkim zorientowalem sie dopiero czemu zawdzieczam to
    > cale zajscie.
    >
    > Kilka dni temu kiedy to przymierzalem sie do zakupu sprzetu, kamera
    > ochrony ujela mnie i zarejestrowala jak uwaznie przygladam sie sprzetowi
    > stojacemu na pólkach. Jak sie okazalo, ze sprzet ten, tego samego dnia
    > zostal skradziony. Zdarzenie tej kradziezy zostalo zarejestrowane na
    > filmie. Ciekawe tylko, czy zdarzenie pobicia mnie tez zostanie tak
    > skrupulatnie zachowane.
    >
    > Zostalem posadzony o wspóludzial w kradziezy i pobity tylko dla tego, ze
    > ogladam w sklepie ten sam sprzet który ogladaja zlodzieje ! Poniewaz
    > widziano mnie w kilku "MM" to jestem w zorganizowanej siatce okradajacej
    > supermarkety !
    > Skoro w jednym z "MM" bylem razem z moja matka, która zalatwiala ze mna
    > formalnosci i podpisywala wlasnie fakture na zakup monitora, to ona tez
    > na pewno bedzie podejrzana o udzial w szajce.
    > Ciekawe tylko kiedy prokurator dojdzie do tego, ze moja 70-letnia matka
    > jest
    > szefem tej grupy zlodziei. Na przesluchaniu dowiedzialem sie, ze jeden z
    > pracowników Media Markt zarzucil mi, ze na pewno musialem rozlaczyc kable
    > od urzadzenia i na pewno bylem wspólnikiem zlodzieja.
    >
    > O ile pamietam bedac tego dnia i ogladajac wlasnie projektor video, który
    > zginal. Zastanawialo mnie dlaczego tak drogi sprzet nie jest podlaczony do
    > jakiegokolwiek systemu alarmowego lub chociazby do zasilania czy zródla
    > sygnalu ? Na dodatek nie ma w poblizu nikogo z obslugi - chcialem zapytac
    > sie o dane techniczne ale nikogo juz nie bylo. Poszedlem wiec do
    > nastepnego stoiska z którego mnie wyproszono jako, ze bylo blisko godziny
    > zamkniecia. Moglem byc wiec zapamietany jako, ze jestem bardzo
    > charakterystyczna osoba (mam niemal 2 metry wzrostu) i latwo mnie
    > zauwazyc.
    >
    > Podczas przesluchania, zarzucono mi, ze (jak zeznawali pracownicy "MM")
    > wlasnie ja odlaczalem kable z projektora ! Ciekawe tylko dla czego nie
    > ujela tylko kamera i dla czego policja nie zainteresowala sie odciskami
    > palców na tych kablach. Widzialem podczas przesluchania moje zdjecie jak
    > nachylam sie do projektora aby blizej sie przyjrzec. To ma byc dowód oraz
    > przyczyna i usprawiedliwienie tego co ze mna zrobiono !!! Czyzby komus
    > zalezalo aby znalezc winnego ofiarnego kozla ?
    >
    > Jakze mi milo, ze kupilem (na raty - autoryzujac swoim nazwiskiem) w tym
    > supermarkecie "MM" za ciezko zarobione tysiace sprzet który kosztowal mnie
    > jeszcze:
    > - przegryziony jezyk
    > - siniaki i guzy na glowie i szczece
    > - wyszczerbiony zab
    > - wykrecony palec i nadgarstek
    > - siniaki i zdarcia skóry na lokciu i kolanie
    > - odnowienie problemów z zoladkiem i problemy ze snem do dzisiaj
    > - uszkodzone okulary
    > - uszkodzony telefon komórkowy
    > - porysowany drogi zegarek
    > - ktos ze znajomych widzial jak mnie zatrzymywano
    > - próbka siedzenia w celi aresztu byla niezapomnianym przezyciem
    > - zrobiono "porzadek" w szafkach wbrew mojej woli - czy ktos wie jak sie
    > czuje czlowiek po takim zabiegu ? Ja juz wiem.
    > - idac po ulicy zdarzylo sie, ze slyszalem komentarz: "O to ten
    > zatrzymany z Media Markt`u". Poczulem sie jak napietnowany. Komu mam sie
    > tlumaczyc, ze jestem niewinny
    > - zakupiony wczesniej monitor stal sie obsesyjna pamiatka z "MM" która
    > przypomina mi o calym zajsciu i teraz najchetniej bym sie go pozbyl.
    >
    > Kto mi za to wszystko zwróci ?!
    >
    > Czuje sie jak przestepca, który figuruje w aktach policji bo ktos w
    > supermarkecie "MM" mial kaprys albo cel w rzuceniu podejrzen ! Dokonalem
    > obdukcji lekarskiej która jest dowodem krzywdy jaka mi wyrzadzono. Mam
    > obawy i wstret przed wejsciem do jakiegokolwiek supermarketu. Ale
    > najgorsze jest
    > psychiczne samopoczucie zbitego psa !
    >
    > PS
    > Ktos poradzil mi wlasnie skorzystac z $ 60 K.p.K. i przygotowalem takie
    > pismo. Prokuratura ma w dalszym ciagu watpliwosci i figuruje w aktach
    > sprawy jako osoba podejrzana o udzial w szajce okradajacej supermarkety (o
    > matce jeszcze nic nie wiem - czy bedzie glowa mafii czy nie). W dalszym
    > ciagu nikt nie moze znalezc zdjec wsród tych jakie dostarczyl Media Markt
    > jak odlaczam kabelki. Obdukcje oczywiscie mam zrobiona po zajsciu i
    > wkrótce dolacze ja tu na stronie..
    > Ponadto:
    > Zainteresowalem tym kilka redakcji ale informacje jakie udziela
    > prokurature na mój temat sa takie, ze jestem podejrzany (wiec chyba moja
    > 70 - letnia matka tez) o udzial w grupie przestepczej i dla dobra sledztwa
    > nic nie powiedza. Na dodatek sprawa wyladowala u samego naczelnika
    > prokuratury, który zabronil swoim podwladnym mówic czegokolwiek. Na dzwiek
    > mojego nazwiska przez telefon wszyscy w prokuraturze odsylaja kazdego
    > zainteresowanego tylko i wylacznie do naczelnika. Tak wiec media usta sie
    > zamyka bo nikt nie chce robic materialu o osobie
    > podejrzanej o kradziez bo jakze to by bylo jesli w mediach ukazalby sie
    > reportaz na mój temat a tu okazuje sie, ze jestem sobie winny ? Tak wiec
    > mozna sobie pomarzyc o naglosnieniu sprawy w mediach. Pozostaje mi tylko
    > droga sadowa. Co juz zreszta próbowalem i moge podac osoby w redakcjach,
    > które z tego
    > sie wycofaly po kontakcie z "Panem Naczelnikiem" . Byc moze ktos z
    > supermarketu w tym pomaga. Jesli wydarzy sie w sprawie cos istotnego bede
    > uprzejmy Was poinformowac w moim linku. Ponadto pozwole sobie zamiescic
    > kopie z obdukcji lekarskich, i rachunek jaki zaplacilem w MM za zakupiony
    > sprzet w podziekowaniu za takie potraktowanie.
    >
    > - Pozdrawiam wszystkich kupujacych w supermarkecie Media Markt w
    > Warszawie przy ul. Ostrobramskiej.
    > - Pozdrawiam równiez kierownictwo, które musialo wiedziec o zaistnialym
    > fakcie kradziezy i pozwolilo na taki dalszy obrót sprawy.
    > - Pozdrawiam równiez Pana Prokuratora, który w dalszym ciagu szuka zdjecia
    > kiedy odlaczam kabelki.
    > - Pozdrawiam naszych dzielnych decydentów systemu policyjnego , którzy tak
    > szybko stworzyli okazje abym opuscil cele aresztu i znalazl sie w do domu
    > (chociaz tylko na chwile ale z usluga robienia porzadku) nawet z
    > podwiezieniem i obstawa oraz blyskawicznie bo nie musialem nawet czekac 7
    > dni na nakaz sadowy - bo i tak pewnie ktos by go sobie kiedys napisal.
    > - Pozdrawiam ...
    > - P...
    > - ...
    >
    Jakże trafna jest ich reklama: "...Media Markt? - Powinni tego zabronić!"

    LFC


  • 6. Data: 2002-04-16 10:14:11
    Temat: Re: MEDIA MARKT - i Ci moze skopac tylek za ogladanie sprzetu... (dlugie)
    Od: "blad" <b...@W...pl>

    Użytkownik "Leszek"
    > Uwierzyles? Nie wydaje ci sie podejrzane ze "caly swiat" sie zmowil
    > przeciw niemu? Moze jakis dowod na poparcie tych slow.Bo mi premier
    > Miller reke wykrecil jak prosilem o ognia.Wierzysz?

    a wiesz ze mialem takie same watpliwosci ;-))
    przeciez jak kogos zatrzymuja zeby go przekazac policji i ten ktos sam wola
    ze chce widziec policje to tylko idioci probowaliby mu w tym przeszkodzic.
    To sie kupy nie trzyma
    *** blad ***


  • 7. Data: 2002-04-16 10:14:39
    Temat: Re: MEDIA MARKT - i Ci moze skopac tylek za ogladanie sprzetu... (dlugie)
    Od: "Krzyniek " <k...@N...poczta.gazeta.pl>


    > Przykre jest zachowanie ochrony ale przede wszystkim policji .Tak, że oprocz
    > "przyzwolenia na pierwszy strzał" powinni dostać przyzwolenie na "myślenie i
    > kulturę"
    >
    A co ta policja takiego złego i głupiego zrobiła?Dokonała przeszukania u
    osoby podejrzanej (z opowieści nie do końca wiadomo w jakiej roli występuje
    bohater)o przestępstwo przeciwko mieniu.Jest to obligatoryjna czynność w tego
    typu przypadkach i chyba raczej trudno jest sobie wyobrazić aby policjant
    pytał się podejrzanego o to czy może iść do niego na przeszukanie.W 98% ten
    podejrzany jest przecież "niewinny" i powinien zostać przeproszony za
    zamieszanie... O prawidłowości działań policji, w tym celowości dokonania
    przeszukania, decyduje prokurator , który taką czynność zatwierdza.
    Przepraszam prokuratura również nie myśli i trudno w jej przypadku mówić o
    kulturze..

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 8. Data: 2002-04-16 11:22:31
    Temat: Re: MEDIA MARKT - i Ci moze skopac tylek za ogladanie sprzetu... (dlugie)
    Od: "edward" <e...@w...pl>


    Użytkownik <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:5436.000011dc.3cbbd884@newsgate.onet.pl...
    > Witam Wszystkich
    >
    > Ponizej w zalaczeniu mail jaki dostalem od znajomego. Wydaje sie na tyle
    > --------------------------------------------------
    >
    > MEDIA MARKT
    >
    > (tego powinni zabronic)
    >
    Witam
    Coś mi sie wydaje że to wszystko to fikcja
    facet poprostu lubi pisać a nie ma mu kto tego wydać
    Przecież tam występuje z 8 facetow z ochrony i jak się cto wszystko czyta
    to ma sie wrażenie że trwało to wszystko z godzinę
    To chyba pic na wode
    Po tych wszystkich zajściach z ochroną w Cearforze
    ochrona dmucha na zimne
    wiem coś na ten temat z autopsji
    pozdrawiam życząc sukcesów w pisaniu
    eu



  • 9. Data: 2002-04-16 11:29:36
    Temat: Re: MEDIA MARKT - i Ci moze skopac tylek za ogladanie sprzetu... (dlugie)
    Od: m...@h...com (Marek Monikowski)

    On Tue, 16 Apr 2002 11:38:38 +0200, LFC <l...@m...com.pl> wrote:
    >
    >LFC

    Człowieku!
    Zacytowałeś ponad 260 linijek, aby dodać jedną!?
    Miej litość dla modemowców i poczytaj netykietę!

    Marek.


  • 10. Data: 2002-04-16 11:43:18
    Temat: Re: MEDIA MARKT - i Ci moze skopac tylek za ogladanie sprzetu... (dlugie)
    Od: "Sotb" <k...@z...pl>

    I po to tylko cytowałeś 15 kb tekstu?

    SOTB


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1