> > a tu to się chyba coś zmieniło na korzyść kontrolujących - mają prawo do
> > legitymowania.
>
> Jaka jest podstawa prawna?


jakbym znał to bym i podał. Opieram się na opinii znajomego, który nigdy nie
legitymował się konrolerom MPK a ostatnio zaczął bo jakaś ustawa nadała
uprawnienia do kontroli. A że mało mnie to wtedy interesowało bo miałem
miesięczny, to tyle tylko zapamiętałem.



Stryket

do góry

Jakub Jackiewicz wrote:
> Czarek Gorzeński wrote:
> | > Jak sobie wyobrażasz egzekwowanie opłat
> | > za przejazd kiedy w sytuacji nadejścia kontroli pasażer może sobie wyjść z
> | > pojazdu i iść gdzie chce?
> | Wiesz, sądzę że grupa służy do tego, aby dyskutować o prawie i
> | istniejących przepisach. I oddzielmy wyraźnie dyskusje na temat
> | obowiązującego prawa i jego skutków dla obywateli, od dyskusji, jak
> | powinno być i lamentów, że przecież tak jest bez sensu. A jak narazie
> | nikt, poza lamentami że "to przecież bez sensu", nie podał żadnego
> | argumentu kontra na moje twierdzenie.
> Nie odpowiedziałeś na moje pytanie.

Ty też nie ustosunkowałeś się do mojej wypowiedzi. Poza tym nie widzę
powodu wdawania się w off-topic.

Pozdrawiam

Czarek Gorzeński

do góry

Olo Kwasniak wrote:
>>Złodziejem będzie, jak sąd wyda wyrok. Narazie jest pasażerem bez
>>ważnego biletu, nawet nie wiesz, czy dopuścił się tego czynu umyślnie.
> A co za roznica umyslnie, czy nie?

Oczywiście żadna, i w jednym i w drugim wypadku nie popełnia wykroczenia
ani przestępstwa.

Pozdrawiam

Czarek Gorzeński

do góry

Olo Kwasniak wrote:
>>Nie masz prawa, opłata dodatkowa jest opłatą dodatkową i tylko nią. Ale
>>o ile mi wiadomo, poza samą opłatą pasażer jest zobowiązany nabyć jednak
>>bilet na przejazd, więc pewnie w niektórych środkach komunikacji jest to
>>traktowane równoważnie, a w innych "z urzędu" wystawiany jest również
> bilet.
> Oplata dodatkowa zawiera w sobie przewozne.

W ogólności swojego twierdzenia mylisz się. To że akurat na Twoim
podwórku tak jest, nie znaczy że wszędzie. Z TOiB PKP:

"Podróżny bez ważnego biletu
(...)
Przy obliczaniu należności za przejazd bez ważnego biletu pobiera się:
a) opłatę taryfową za przejazd,
b) opłatę dodatkową za przejazd bez ważnego biletu ustaloną na podstawie
rozporządzenia MTiGM z dnia 09.04.1999 r."

Pozdrawiam

PS: Możesz wreszcie przestać wycinać wrotki?

Pozdrawiam

Czarek Gorzeński

do góry

Olo Kwasniak wrote:
>>tak mi sie przypomnialo. czyli po uiszczeniu oplaty dodatkowej mam prawo
>>dalej podrozowac bez waznego biletu czy musze natychmiast opuscic pojazd?
>>napisales, ze moge sobie jechac gdzie chce wiec z tego wniosek, ze chyba
>>dalej moge juz jechac bez waznego biletu.
> Oczywiscie - wolno Ci kontynuowac podroz do ostatniego przystanku danej
> linii.

A oczywiście wszyscy podróżni jeżdżą tylko autobusami KZK GOP Katowice.
:/ Nie wprowadzaj w błąd. Twoje twierdzenie jest prawdziwe tylko dla
części środków komunikacji.

Pozdrawiam

Czarek Gorzeński

do góry

Czarek Gorzeński wrote:

| Ty też nie ustosunkowałeś się do mojej wypowiedzi.

Nie dotyczyła mojego pytania. Odpowiesz na nie w końcu czy nie?

| Poza tym nie widzę powodu wdawania się w off-topic.

Jak najbardziej on-topic. Nadal jestem ciekaw jak sobie wyobrażasz
istnienie komunikacji miejskiej przy takim, a nie innym stosowaniu
przepisów. Cytować paragrafy to każdy potrafi, ale zastanowić się nad tym
jaki to ma związek z rzeczywistością to już trudniej, co nie?


--
Jakub Jackiewicz, Josephsdorf-O/S **** m...@w...katowice.pl
Górnośląskie Tramwaje: http://www.wpk.katowice.pl/memphis/

do góry

Jakub Jackiewicz wrote:
> Czarek Gorzeński wrote:
> | Ty też nie ustosunkowałeś się do mojej wypowiedzi.
> Nie dotyczyła mojego pytania. Odpowiesz na nie w końcu czy nie?

Nie widzę potrzeby. Próbuję ustalić faktyczny stan prawny, a nie gdybać,
co by było gdyby.

Pozdrawiam

Czarek Gorzeński

do góry

> Oczywiscie - wolno Ci kontynuowac podroz do ostatniego przystanku danej
> linii.

Mam pytanie. Kontrolowali mnie w autobusie. zapomniałem miesięcznego to
spisali, a potem anulowałem. tylko przy kontroli ja chciałem jechać dalej a
kontroler stwierdził, że on wysiada wobec czego ja też. na szczęście
złapałem po chwili drugi autobus bo bym się spóźnił. czy w takim wypadku
mogli mi kazać wysiąść? to znaczy nie kazali tylko zabrali dowód i wysiedli.
I jeszcze jedno jakbym się spóźnił mógłbym żądać zadośćuczynienia?

--
Pozdrawiam

Michał K.

do góry

"Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> niebacznie popelnil
news:bg3kc2$nbg$1@atlantis.news.tpi.pl:

>> Czyżbyście wespół sugerowali, że bilet należy skasować
>> OSOBIŚCIE?
> Abstrahując od kasowania czy niekasowania biletow - podstawą
> dokonania przejazdu w komunikacji miejskiej jest zaplacenie za
> ten przejazd (nie dotyczy osob zwolnionych z tego obowiazku).
> Osoba, ktora wsiadając do pojazdu uzyskala bilet od
> wysiadajacego pasazera _nie_zaplacila_ za przejazd.

Twoim zdaniem gdy otrzymam _nieskasowany_ bilet w prezencie,
to pomimo że go skasuję, mój przejazd jest nieopłacony a dowód
uiszczenia opłaty w postaci biletu - nieważny?

A czy na KP i PKS obowiązują inne zasady?
Tzn. gdy kupię w Przemyślu bilet do Szczecina,
wysiądę z pociągu w W-wie, to wsiadajcy Centralnym szwagier
(brata konia ciotki syn-ktokolwiek) jedzie do Szczecina na gapę
pomimo otrzymanego ode mnie biletu do tegoż Szczecina?!

--
pozdro
poreba

do góry

poreba wrote:
> A czy na KP i PKS obowiązują inne zasady?

KP? Masz na myśli PKP?

> Tzn. gdy kupię w Przemyślu bilet do Szczecina,
> wysiądę z pociągu w W-wie, to wsiadajcy Centralnym szwagier
> (brata konia ciotki syn-ktokolwiek) jedzie do Szczecina na gapę
> pomimo otrzymanego ode mnie biletu do tegoż Szczecina?!

W przepisach PKP nie znalazłem punktu zabraniającego tego rodzaju
działania. Oczywiście z wyjątkiem biletów imiennych, które z samej swej
natury są nieprzekazywalne.

Pozdrawiam

Czarek Gorzeński

do góry