p...@g...com pisze:
> Policjant /nie biegły/ zaczyna przegląd komputera , zauważył aplikacje
> truecrypt i prosi o hasło - odmawiam z przekory - Ci chcą zabrać
> komputer.
>
> Podaje hasło - przeglądaja pobieżnie dane - i mówią, że jeszcze coś
> musi być i trzeba wyszukać.

Czy coś grozi za nie podanie hasła do odszyfrowania?

do góry

On 18 Lut, 18:31, ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl> wrote:
> Użytkownik wyskrobał(a):
>
> Tak więc niestety bez świetnego prawnika i sprzyjajacych okoliczności
> dowodowych się nie obejdzie :(
>

sytuacja:

Komputer służbowy w domu.

Na komputer wykupione oprogramowanie autocad, flash, photoshop etc. -
pełne oryginalne licencje komercyjne.

Spis zamówień + ewentualne wpłaty zaliczek na wykonanie prac/
projektów , które załóżmy już wykonałem i których nie ma (były na
dysku).

Informacja techniczna:

Dyski odłączone od raida i podłączone do innych płyt głównych z
kontrolerem raid mogą uszkodzić się "automatycznie" jak system próbuje
je rozpoznać.


Nie mówię o odszkodowaniu za to, że nie przyjmowałem nowych zleceń
przez ten czas ani o tym, że uciekły mi terminy odbioru tylko np o
projekcie gdzie zdjęcia i pomiary można było zrobić raz - przed budową
i /załóżmy, że nie mam kopii zapasowej/ to teraz jedyna opcja to oddać
robotę za kilkanaście tysięcy lub rozebrać budynek.

Dalej wygląda to kiepsko?

do góry

.B:artek. pisze:
> Teraz postaw się po drugiej stronie. Jesteś komendantem policji albo
> sędzią. Dostajesz skargę (pozew), w którym ktoś domaga się odszkodowania
> za zniszczone dane. Co sobie myślisz? Wariat, frustrat albo chce
> wyłudzić?

No przecież! Policja zatrzymuje rzeczy tylko wariatom, frustratom albo
jakimś wyłudzaczom. To wynika z definicji.


> Czy faktycznie wczuwasz się w rolę takiej osoby i dopuszczasz
> myśl, że w toku postępowania policjanci lub biegli coś tam skasowali
> albo popsuli?

Ależ skąd:
- wczuwam się w sytuację policjanta, który przez niekompetencję
uszkodził nośniki fizycznie;
- wczuwam się w sytuację biegłego, który przez niekompetencję uszkodził
nośniki logicznie;
- wczuwam się w sytuację Skarbu Państwa, który za Chiny ludowe nie
będzie przecież płacił jakimś swoim obywatelom, też coś!
- wczuwam się w sytuację wszystkich funkcjonariuszy, których przecież
nie można rozliczać ani krytykować bo samemu będę rozliczany i krytykowany.


> Tak więc niestety bez świetnego prawnika i sprzyjajacych okoliczności
> dowodowych się nie obejdzie :(

Wiwat!

--
pzdr

do góry

> Czy coś grozi za nie podanie hasła do odszyfrowania?

Panie, hasło nie działa/zapomniałem. Czy coś grozi, to nie
wiem, ale przecież możesz podać dowolne inne (podałeś,
musieli coś uszkodzić w transporcie i dlatego nie działa ;)).

do góry

On Wed, 18 Feb 2009, Kane wrote:

> autora - moga wziasc komputer/dyski do dalszej analizy - I ZNAJAC HASLO moga
> sobie odczytac co im sie tam zywnie podoba.

Tak ad absurdum - ale tylko kwestią czasu jest pojawienie się
przypadku w tej skali.
NIE ZNAJĄC HASŁA, a próbując je zgadnąć, można "odtworzyć" w zasadzie
dowolną treść :>
Weź najprostszy przypadek - operację XOR (wymagającą klucza tak
długiego jak same dane)...

pzdr, Gotfryd

do góry

> NIE ZNAJĄC HASŁA, a próbując je zgadnąć, można "odtworzyć" w zasadzie
> dowolną treść :>


?

do góry

W artykule <gnhbec$gpi$1@inews.gazeta.pl>, witek napisał(a):

>> Co robić?
>>
> odtworzyć dane z backupu.

A jeśli backup był na płytach DVD lub innym dysku zewnętrznym
i tenże backup również konfiskują? Czy mają prawo oraz czy ja mam prawo
żądania zrobienia kopii danych w celu odtworzenia stanu systemu sprzed
zabrania dysków/komputera?

Pytanie z czystej ciekawości, bo słyszałem już różne opinie, że nie
mam żadnych praw zatrzymania kopii danych i jeśli dane nie są trzymane
poza miejscem przeszukania, to firma może iść z torbami.

Jacek

do góry

Użytkownik "Jacek Kalinski" napisał:
> A jeśli backup był na płytach DVD lub innym dysku zewnętrznym
> i tenże backup również konfiskują?

konfiskują wszystkoi, nawet drukarkę i ekspres do kawy:O(


> Pytanie z czystej ciekawości, bo słyszałem już różne opinie, że nie
> mam żadnych praw zatrzymania kopii danych i jeśli dane nie są trzymane
> poza miejscem przeszukania, to firma może iść z torbami.

w cywilizowanym kraju to by policja zrobiłą kopię nośników i po sprawie, ale
dalej żyjemy w żydo-komunie, to nie chodzi o żadne ściganie przestęp[czosci,
bo przecież przestępcy są w rządzie, milicji i prokuraturze, te niby naloty
mają na celu likwidację konkurencyjnych firm, wiec wygląda na to że trzeba
dyski szyfrować a zaszyfrowane kopie trzymać u cioci i zakopane gdzieś w
lesie:O)

do góry

On Thu, 19 Feb 2009, Kotlet mielony wrote:

>> NIE ZNAJĄC HASŁA, a próbując je zgadnąć, można "odtworzyć" w zasadzie
>> dowolną treść :>
>
> ?

Proste.
Kwestią długości klucza (tylko i wyłącznie) jest otrzymanie w wyniku
*dowolnej* treści, a przy przyjęciu ograniczonej długości klucza
jedynie kwestią prawdopodobieństwa jest przypadkowe otrzymanie
*jakiejś* sensownie wyglądającej treści.
Niekoniecznie tej samej co zaszyfrowana.

Znasz to o posadzeniu miliarda małp przed maszynami do pisania?
Próby "łamiania hasła" będą dawały podobny wynik.
Niekiedy "coś wyjdzie" (niekoniecznie to samo, co zaszyfrowano,
bo z *dowolnych* śmieci od czasu do czasu "coś wyjdzie").

pzdr, Gotfryd

do góry

trochę odbiegając od tematu :

mam prawo wezwać z ulicy świadka w czasie rewizji? a co jeśli nikogo w
pobliżu nie ma czy bedzięmy czekać?

mam prawo nagrać rewizje telefonem / kamerą? audio/wideo?

/P.

do góry