eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 84

  • 71. Data: 2017-01-23 17:07:18
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 23-01-2017 o 16:57, Adam Wysocki pisze:
    > In pl.misc.samochody yabba <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> wrote:
    >
    >> Jedyne, co można się przyczepić do Ciebie to miganie długimi.
    >
    > Miganie długimi, zmiana pasa, buspas...
    >
    > Tak czy inaczej myślę że warto ponieść te konsekwencje dla satysfakcji,
    > że nie dałem z siebie zrobić winnego.
    >
    >>> 2. Czy jeżeli podpisałem oświadczenie, w którym przyznałem się do winy, to
    >>> da się to jeszcze odwrócić, czy już pozamiatane? Mam kopię oświadczenia,
    >>> mam też dane kierowcy (łącznie z nr telefonu).
    >>
    >> Ubezpieczyciel będzie się z Tobą kontaktował w celu potwierdzenia zdarzenia.
    >> Wtedy możesz opisać sytuację i załączyć filmik.
    >
    > Na razie stanęło na tym, że skontaktowałem się z likwidatorem, wysłałem mu
    > mailem film, on prosił o film także na CD, ale wyślę mu to razem z
    > wycofaniem oświadczenia, jak już dostanę od nich papiery do podpisania.
    >
    > Do faceta dzwoniłem - wg niego moja wina, nie wycofa oświadczenia, film
    > filmem a on ma świadków, i generalnie "rób pan co pan chcesz". Więc pewnie
    > skończy się sądem.
    >
    > Czy w ogóle, jeśli sprawa trafi przed sąd (a będzie to najprawdopodobniej
    > sprawa, gdzie pozwanym będzie ubezpieczyciel, zgadza się?), to sąd może
    > brać pod uwagę mój styl jazdy i ukarać mnie za to (wtedy bez punktów)?
    > Czy tylko policja?

    Mylisz postępowanie karne z cywilny,
    Kto miałby wnieść do tego sądu i o co?
    Bo to mogą być dwie różne sprawy, dwa różne prawa i nawet sądy różne.


  • 72. Data: 2017-01-23 17:08:57
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 23-01-2017 o 17:00, Adam Wysocki pisze:
    > In pl.misc.samochody Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
    >
    >>> Też nie do końca, bo facet za mną celowo przyspieszył, żeby mnie nie
    >>> wpuścić. Gdy wjeżdżałem na ten pas, był w mojej ocenie wolny.
    >>>
    >>> Ale przypuśćmy, że masz rację. Nie wiesz, który to artykuł i jak wygląda
    >>> to w taryfikatorze?
    >>
    >> Ale TU nie wystawi ci mandatu...
    >
    > A sąd (cywilny), jak sprawa do niego trafi?

    Też nie.
    Policja, albo poszkodowany, musiałaby skierować sprawę do sądu karnego.


  • 73. Data: 2017-01-23 17:22:57
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    In pl.misc.samochody Cavallino <c...@k...pl> wrote:

    > Zgłosić się do Warty z żądaniem wypłaty odszkodowania z jego polisy OC,
    > gdyż uważasz, że wina była po jego stronie.

    Muszę mieć do tego jego oświadczenie, czy mogę zgłosić żądanie bez
    oświadczenia?

    Zrobić to od razu, czy dopiero po wyjaśnieniu sprawy na mojej polisie?
    Wiem że mam na zgłoszenie stłuczki 3 lata, więc poczekanie do wyjaśnienia
    tej sprawy, która już się toczy (przed ubezpieczycielem) nie zaszkodzi...

    >> Kogo on wtedy pozywa - ubezpieczyciela czy mnie?
    >
    > Bez różnicy.
    > Jak pozwie Ciebie, to informujesz ubezpieczyciela i to on poprowadzi
    > sprawę w sądzie i wypłaci odszkodowanie ew.

    Jaka jest wtedy moja rola w tym postępowaniu, tak w praktyce?

    >> Zastanawiam się też, czy zadzwonić do niego i powiedzieć mu, jaka jest
    >> sytuacja (że z filmu wynika, że nie było żadnej ciągłej i że od zmiany
    >> pasa do uderzenia minęło 8 sekund), czy nie.
    >
    > Możesz, to w niczym już nie zaszkodzi.

    Zadzwoniłem, uparty, nadal twierdzi że moja wina.

    >> Nie wiesz, czy gdyby doszło do procesu, to jest możliwe w takiej sprawie
    >> zastępstwo procesowe?
    >
    > Zawsze jest.

    Tzn. wynajmuję adwokata i on załatwia wszystko za mnie, łącznie
    z uczestnictwem w rozprawie zamiast mnie? Czy ja wtedy też mogę
    uczestniczyć w rozprawie (ale w roli biernej, np. publiczności)?

    >> Wolałbym wysłać na ewentualną rozprawę adwokata.
    >> Czytałem kiedyś trochę o prawie karnym, ale ta sprawa jest chyba cywilna?
    >
    > Ale która?

    Pozwanie ubezpieczyciela (lub mnie) o odszkodowanie.

    > Bo jak on wniesie sprawę na Policję, która uzna Twoją winę, to sprawę
    > będziesz miał karną.

    Dlaczego karną? Z jakiego paragrafu?

    I czy policja może uznać moją winę bez rozmowy ze mną?

    Czy na rozmowę z policją mogę zabrać adwokata?

    >> Pytanie ile punktów, bo tak naprawdę to to jest najważniejsze. Jak mam
    >> dostać pięć punktów albo więcej, to już wolę zwyżki za kolizję, której
    >> nie spowodowałem.
    >
    > Pięć punktów to może nie, za złą zmianę pasa jest pewnie mniej, ale
    > mandat zapłacisz.
    > I już wtedy jesteś w plecy, bo utrata zniżek za 1 zdarzenie może być tańsza.
    > Ale jak uznają że jesteś winny kolizji, to dostaniesz i mandat i punkty
    > za obie przewiny.

    Patrząc na ten film, opinie są raczej zgodne, że nie uznają... ale
    niezbadane są wyroki i wszystkiego można się spodziewać :(

    >> Jest jeszcze taka kwestia, że ten prawy pas na tym odcinku jest buspasem.
    >> Na filmiku to widać w pierwszej sekundzie. Czy korzystając z braku
    >> obowiązku dostarczania dowodów świadczących na moją niekorzyść mogę ten
    >> film przyciąć o tę sekundę, zanim go wyślę do ubezpieczyciela, czy i tak
    >> będą chcieli (oni lub ew. policja lub sąd) oryginał z rejestratora (tam
    >> jest całość od wyjechania z garażu, ale oprócz tego, co jest na tym filmie
    >> na youtube, nie ma wykroczeń)?
    >
    > Wiesz, preparując dowody narażasz się na ich odrzucenie w ogóle.
    > Ja bym nie ciął.

    Kwestia tego czy wycięcie tylko fragmentu dotyczącego kolizji (bo ten
    wrzuciłem na grupę) jest preparowaniem dowodów. Jeśli jest, to co jest
    dowodem zamiast tego? Cały film z rejestratora (3 minuty, od wyjazdu z
    garażu)? Cała, zabezpieczona karta pamięci ze wszystkim, co się na niej
    znajduje? To pewnie poznajdowaliby takie rzeczy, że straciłym prawo jazdy,
    jak zresztą u każdego...

    --
    [ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
    [ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ]
    [ http://www.chmurka.net/ ]


  • 74. Data: 2017-01-23 17:23:42
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    In pl.soc.prawo Cavallino <c...@k...pl> wrote:

    >>>> Ale przypuśćmy, że masz rację. Nie wiesz, który to artykuł i jak wygląda
    >>>> to w taryfikatorze?
    >>>
    >>> Ale TU nie wystawi ci mandatu...
    >>
    >> A sąd (cywilny), jak sprawa do niego trafi?
    >
    > Też nie.
    > Policja, albo poszkodowany, musiałaby skierować sprawę do sądu karnego.

    A są do tego podstawy?

    --
    http://www.chmurka.net/


  • 75. Data: 2017-01-23 17:25:36
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    In pl.soc.prawo Cavallino <c...@k...pl> wrote:

    >> Do faceta dzwoniłem - wg niego moja wina, nie wycofa oświadczenia, film
    >> filmem a on ma świadków, i generalnie "rób pan co pan chcesz". Więc pewnie
    >> skończy się sądem.
    >>
    >> Czy w ogóle, jeśli sprawa trafi przed sąd (a będzie to najprawdopodobniej
    >> sprawa, gdzie pozwanym będzie ubezpieczyciel, zgadza się?), to sąd może
    >> brać pod uwagę mój styl jazdy i ukarać mnie za to (wtedy bez punktów)?
    >> Czy tylko policja?
    >
    > Mylisz postępowanie karne z cywilny,
    > Kto miałby wnieść do tego sądu i o co?
    > Bo to mogą być dwie różne sprawy, dwa różne prawa i nawet sądy różne.

    1. Najpierw on o uznanie roszczenia i wypłatę odszkodowania z mojej
    polisy.

    2. Potem ewentualnie ja, o uznanie mojego roszczenia i wypłatę
    odszkodowania z jego polisy.

    Tak to rozumiem. Rozumiem że obie te sprawy są cywilne? Gdzie tu jest
    miejsce na sprawę karną?

    --
    http://www.chmurka.net/


  • 76. Data: 2017-01-23 17:31:14
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 23.01.2017 o 10:46, Adam Wysocki pisze:

    > W sumie to też istotne, bo jak mam dostać mandat za zmianę pasa i punkty,
    > to już chyba wolę zwyżki. Ale zobaczymy jeszcze.

    Ile ty tych punktów masz na koncie, że tak się cykasz? ;)

    Shrek


  • 77. Data: 2017-01-23 18:38:07
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 23-01-2017 o 17:25, Adam Wysocki pisze:
    > In pl.soc.prawo Cavallino <c...@k...pl> wrote:
    >
    >>> Do faceta dzwoniłem - wg niego moja wina, nie wycofa oświadczenia, film
    >>> filmem a on ma świadków, i generalnie "rób pan co pan chcesz". Więc pewnie
    >>> skończy się sądem.
    >>>
    >>> Czy w ogóle, jeśli sprawa trafi przed sąd (a będzie to najprawdopodobniej
    >>> sprawa, gdzie pozwanym będzie ubezpieczyciel, zgadza się?), to sąd może
    >>> brać pod uwagę mój styl jazdy i ukarać mnie za to (wtedy bez punktów)?
    >>> Czy tylko policja?
    >>
    >> Mylisz postępowanie karne z cywilny,
    >> Kto miałby wnieść do tego sądu i o co?
    >> Bo to mogą być dwie różne sprawy, dwa różne prawa i nawet sądy różne.
    >
    > 1. Najpierw on o uznanie roszczenia i wypłatę odszkodowania z mojej
    > polisy.

    Ja bym poszedł na policję i z jej pośrednictwem (lub bez) założył Ci
    najpierw sprawę karną o ustalenie Twojej winy.

    Jest taniej, bo w takiej sprawie karnej można od razu wystąpić z
    wnioskiem o naprawę szkód - koszt dla skarżącego zerowy.

    >
    > 2. Potem ewentualnie ja, o uznanie mojego roszczenia i wypłatę
    > odszkodowania z jego polisy.

    j.w.


  • 78. Data: 2017-01-23 18:38:49
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 23-01-2017 o 17:23, Adam Wysocki pisze:
    > In pl.soc.prawo Cavallino <c...@k...pl> wrote:
    >
    >>>>> Ale przypuśćmy, że masz rację. Nie wiesz, który to artykuł i jak wygląda
    >>>>> to w taryfikatorze?
    >>>>
    >>>> Ale TU nie wystawi ci mandatu...
    >>>
    >>> A sąd (cywilny), jak sprawa do niego trafi?
    >>
    >> Też nie.
    >> Policja, albo poszkodowany, musiałaby skierować sprawę do sądu karnego.
    >
    > A są do tego podstawy?

    Takie same jak na uzyskanie czegoś od Ciebie na drodze cywilnej.
    Albo jesteś winny, albo nie.


  • 79. Data: 2017-01-23 18:47:56
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 23-01-2017 o 17:22, Adam Wysocki pisze:
    > In pl.misc.samochody Cavallino <c...@k...pl> wrote:
    >
    >> Zgłosić się do Warty z żądaniem wypłaty odszkodowania z jego polisy OC,
    >> gdyż uważasz, że wina była po jego stronie.
    >
    > Muszę mieć do tego jego oświadczenie, czy mogę zgłosić żądanie bez
    > oświadczenia?

    Oczywiście że możesz zgłosić żądanie gdy uważasz, że Ci się należy
    odszkodowanie.

    >>> Kogo on wtedy pozywa - ubezpieczyciela czy mnie?
    >>
    >> Bez różnicy.
    >> Jak pozwie Ciebie, to informujesz ubezpieczyciela i to on poprowadzi
    >> sprawę w sądzie i wypłaci odszkodowanie ew.
    >
    > Jaka jest wtedy moja rola w tym postępowaniu, tak w praktyce?


    Za świadka robisz, jeśli mówisz o sprawie cywilnej.


    >>> Nie wiesz, czy gdyby doszło do procesu, to jest możliwe w takiej sprawie
    >>> zastępstwo procesowe?
    >>
    >> Zawsze jest.
    >
    > Tzn. wynajmuję adwokata i on załatwia wszystko za mnie, łącznie
    > z uczestnictwem w rozprawie zamiast mnie?

    Teoretycznie tak.
    Ale sąd zapewne będzie chciał Cię przesłuchać, ubezpieczyciel na pewno o
    to wniesie.

    >> Bo jak on wniesie sprawę na Policję, która uzna Twoją winę, to sprawę
    >> będziesz miał karną.
    >
    > Dlaczego karną? Z jakiego paragrafu?

    Spowodowanie kolizji.

    >
    > I czy policja może uznać moją winę bez rozmowy ze mną?

    Może.
    Mandat z fotoradaru też wysyłali bez pytania.

    Tyle że jedyne co mogą bez rozmowy z Tobą, to wnieść sprawę do sądu,
    ukarać Cię nie mogą.

    >> Wiesz, preparując dowody narażasz się na ich odrzucenie w ogóle.
    >> Ja bym nie ciął.
    >
    > Kwestia tego czy wycięcie tylko fragmentu dotyczącego kolizji (bo ten
    > wrzuciłem na grupę) jest preparowaniem dowodów.

    Może być za takie uznane, nawet jeśli faktycznie nim nie było.
    Trzymaj oryginał i nim się posługuj.


    Jeśli jest, to co jest
    > dowodem zamiast tego? Cały film z rejestratora (3 minuty, od wyjazdu z
    > garażu)? Cała, zabezpieczona karta pamięci ze wszystkim, co się na niej
    > znajduje?

    Ze wszystkim to nie, wystarczy ten film nie ruszany.


  • 80. Data: 2017-01-23 20:00:46
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Adam Wysocki g...@s...invalid ...

    >>> Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.
    >>
    >> No ale tu nie jest mowa o tym czy on popoełnił jakies wykroczenie
    >> tylko kto jest winny kolizji.
    >
    > W sumie to też istotne, bo jak mam dostać mandat za zmianę pasa i
    > punkty, to już chyba wolę zwyżki. Ale zobaczymy jeszcze.
    >
    Wiesz co Adamie, z takim podejściem to ty odpuść te sytuację. Bedziesz miał
    spokój. Bo to sie tak nie da zeby miec ciastko i zjesc ciastko.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Każdy kiedyś osiągnie najwyższy stopień niekompetencji
    Tylko że politycy go osiągają tuż po wyborach"

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1