eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Jazda na świtłach w dzień ...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 311

  • 281. Data: 2007-08-10 09:07:04
    Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
    Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z piątek, 10 sierpnia 2007 10:30
    (autor Henry (k)
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <1ejmqq3c4mtew$.1dteg3pg5x208$.dlg@40tude.net>):

    >> Czy ja wiem? Jak jedziesz w stronę słońca to u nas też wali po oczach...
    > Tylko że u ich jest dłużej nisko.

    No ale u nas o dowolnej porze jest na tyle nisko, że i tak wali w oczy jak
    jechać w jego kierunku.... A jak nisko-nisko to może nawet lepiej, bo nie
    takie silne?

    --
    Wrak Tristana
    * Forum WO: http://forum.alrauna.org/
    * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
    a...@e...com.pl w...@l...pl


  • 282. Data: 2007-08-10 10:21:24
    Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    Dnia Fri, 10 Aug 2007 11:07:04 +0200, Wrak Tristana napisał(a):

    >>> Czy ja wiem? Jak jedziesz w stronę słońca to u nas też wali po
    >>> oczach...
    >> Tylko że u ich jest dłużej nisko.
    >
    > No ale u nas o dowolnej porze jest na tyle nisko, że i tak wali w oczy
    > jak jechać w jego kierunku.... A jak nisko-nisko to może nawet lepiej,
    > bo nie takie silne?

    No nie wiem .. każdą rysę i każde zabrudzenie na szybie widzisz o wiele
    lepiej niż samochody na drodze :)

    p. m.


  • 283. Data: 2007-08-10 22:51:02
    Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
    Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>

    Dnia Sun, 5 Aug 2007 14:47:37 +0200, Jotte napisał(a):
    > W wiadomości news:f92o3a$1bk$1@news.onet.pl Alek

    >>> Ale kiedy przechodziłem badania związane z uzyskaniem licencji (bawiłem
    >>> się niegdyś w sporty motorowe, byłem zawodnikiem) to przetrzepali mi
    >>> wzrok w każdą stronę, łącznie z badaniami w komorze bezświetlnej i innymi

    >> Tak to można badać profesjonalistów. Przy takim sicie bardzo niewielu
    >> by się ostało z prawkiem.
    > Trudno. Zmartwiłbyś się? ;))

    Tak, bo prawo jazdy potrzebne jest nie tylko pilotom wojskowym ale i
    normalnym ludziom o mniejszych bądź większych ułomnościach. To nie jest
    żaden elitarny przywilej, tylko coś co bywa niezbędne na co dzień.

    >> Tymczasem kierowanie autem to nie jest żaden
    >> wyczyn tylko normalna życiowa aktywność, niezbędna prawie wszystkim do
    >> normalnego funkcjonowania.

    > Ciekawe jak zatem funkcjonują osoby nie mające prawa jazdy lub nie mające
    > samochodu.
    > Nienormalnie?

    Są ludzie, którzy mimo braku nóg potrafią żyć i poruszać się po mieście.
    Czy wniosek z tego, że należy wszystkim obciąć nogi? To, że ktoś sobie jakoś
    radzi bez auta nie znaczy że wszyscy sobie mogą pozwolić na luksus
    marnowania czasu albo braku elastyczności.

    >> Dlatego wymagania nie moga być nadmiernie
    >> wyśrubowane a bezpieczeństwo osiąga się innymi metodami (inżynieria
    >> drogowa, konstrukcja aut, przepisy ruchu, kontrola itd.)
    > To wszystko istotne, ale nie podstawowe.
    > Podstawowym warunkiem bezpieczeństwa jest sprawny (sprawdzony), dobrze
    > wyszkolony kierowca.

    Kierowca - a nie terminator, który zauważa w ciemnościach nieoświetlone
    przeszkody z 50 metrów :> Naturalne jest, że inne są wymagania wobec
    zawodowych kierowców a inne wobec szaraczków.

    >>> Na drogach się przeluźni, kierowcy będą w związku z tym mniej
    >>> podenerwowani (też wpływ na poprawę bezpieczeństwa), emisja spalin
    >>> spadnie (ekologia!) - same zyski.

    >> To może lepiej od razu zlikwidować motoryzację? Same korzyści!

    > Czemu chcesz zlikwidować? Podwyższyc poprzeczkę, przecież tak już
    > kilkakrotnie było - zwiększono ilość godzin jazdy, zmieniono system
    > egzaminacyjny. Czemu nie urealnić wymogów zdrowotnych, zamiast wprowadzać
    > nakaz jazdy na światłach, szczególnie idiotyczny w biały dzień w terenie
    > zabudowanym?

    Nakaz jazdy na światłach jest przede wszystkim aby równo ułożyć debili
    którzy "oszczędzają żarówki" i się wykłócają "panie władzo, przecież jeszcze
    jest jasno a poza tym prawie nie pada".
    To Twoje "podnoszenie poprzeczki" to odebranie możliwości normalnego
    funkcjonowania wielu ludziom, którzy może idealnymi kierowcami nie są i
    sokolim wzrokiem nie dysponują, ale nadrabiają to np. ostrożniejszą jazdą
    czy unikaniem jazdy przy kiepskich warunkach.
    Weź pod uwagę, że najwięcej wypadków jest spowodowanych nie kiepskim stanem
    zdrowia, a brawurą w wykonaniu różnych "sprawnych i szybkich"...

    Pozdrawiam,
    --
    Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
    "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
    (c) Tomasz Olbratowski 2004


  • 284. Data: 2007-08-10 23:09:21
    Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
    Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>

    Dnia Mon, 6 Aug 2007 11:23:56 +0200, Mariusz napisał(a):
    > Użytkownik "Wrak Tristana" <n...@s...pl> napisał w wiadomości

    >> No taka sama argumentacja... Wpływ świateł na spalanie jest w granicach
    >> błędu pomiaru zapewne. Więc bardziej bym się martwił tym, że benzyna już
    >> kuźwa prawie 5zł kosztuje a nie że kroplę na 100 więcej spalę.

    > W skali roku to dużo szczególnie dla srodowiska, jak sie zwiekszy za 15 lat
    > zachorowalność na nowotwory z powodu wiekszej chemi w atmosferze to bedziemy

    Jakby w krakowskim ZDiK zatrudniano ludzi kompetentnych i ustawiono
    prawidłowo JEDNO skrzyżowanie, to zmniejszenie ilości spalin by zniwelowało
    wszelkie ilości paliwa spalonego na świecenie światłami. Zużycie paliwa to
    ostatni argument przeciwników świateł, niestety mało trafiony.

    >> niszczą akumulator. I jakoś mi nie zniszczyły... Teraz maluchów prądnicą
    >> już nie ma, to ludzie dramatyzują, że kroplę paliwa spalą więcej albo że
    >> karetki nie widać...

    > Dramatyzują bo nie ma dowodów na to ze swiatła poprawiaja bezpieczenstwo i
    > nikt tego nie udowodni - za tym kryją sie tylko pieniądze.

    Nie sądzę by ktoś liczył na wielkie zyski związane z rzekomym większym
    zużyciem paliwa... Po prostu nakaz jest skutkiem bezsilności w walce z
    debilami spod znaku "Panie władzo, toć jasno jeszcze".

    > Nasz kraj powoli sie rozwija, drogi sie poprawiają, robi sie wiele
    > modernizacji skrzyzowan,

    Te modernizacje skrzyżowań w 90% przyczyniają się do gigantycznych korków
    o każdej porze dnia w miejscach gdzie nigdy wcześniej korków nie było.

    > na osiedlach montuje sie zwalniacze, mamy ciut lepiej drogi oznakowane,

    Tzn. więcej znaków na mb drogi? ;) Bo na mój gust to oznakowanie coraz
    gorsze, coraz mniej czytelne, coraz bardziej "na zapas".

    > moze niedlugo bedzie wiecej autostrad, buduje sie wiecej obwodnic, jezdzimy
    > leprzymi samochodami itd i ciekawe jest to ze nikt o tym nie mowi tylko o
    > dwoch zarowkach.

    Nie, o dwóch żarówkach cały czas dyskusję nakręcają światłofoby :) Gdyby nie
    grupka frustratów którzy nie mogą się pogodzić z nakazem - tematu by w ogóle
    nie było.

    Pozdrawiam,
    --
    Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
    "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
    (c) Tomasz Olbratowski 2004


  • 285. Data: 2007-08-11 09:24:41
    Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 7 Aug 2007, Liwiusz wrote:

    > Johnson pisze:
    >> Tutaj akurat się nie do końca zgodzę.
    >> Trzeba by zacząć z jakimś kapitałem. A w kolejnych latach to byłoby już
    >> na bieżąco.
    >
    > Jeśli ten kapitał byłby "za darmo", to faktycznie byłoby się na bieżąco.
    > Ale tak w praktyce, to zawsze ten pierwszy kapitał będzie w plecy, chyba że
    > zyskami z jednego roku załatwi się 2 lata odszkodowań.

    wKF: jak postawisz halę fabryczną, to też nie możesz oczekiwać, że
    "zyskami z jednego roku załatwi się całą inwestycję", nie przesadzaj.
    Wkłada się *jakieś* pieniadze i one przynoszą *jakiś* zysk - jak
    rozumiem, 15% (niech będzie inflacja+15%) to nie jest zły wynik,
    więc wartość *inwestycji* zwracająca się w 6 lat byłaby na miejscu.

    > Pomijając kilka sztuk największych towarzystw, większości pozostałych nie
    > zależy właśnie na ubezpieczeniu OC. Swego czasu zadzwoniłem do kilkunastu z
    > nich i byłem zdumiony, że zdarzały się ceny OC wyższe nić AC+OC u
    > konkurencji.

    Prawdę mówiąc to mnie nie dziwi.
    Całość IMHO sprowadza się do tego samego problemu, dla którego widzę
    JEDNĄ istotną zaletę obowiązkowego ubezpieczenia OC, i dla którego
    byłoby uzasadnione wprowadzenie go np. dla rowerów.
    Idzie o *rzadkie* i *wysokie* kwoty odszkodowań które mogą byc
    pokrywane z obowiazkowego OC, dajmy na to - w wypadku jakiejś
    renty albo przyczynieniu się do skasowania wiaduktu.
    Żadne towarzystwo NIE OFERUJE *dobrowolnego* ubezpieczenia OC
    na tych warunkach, wszędzie jest *ograniczenie kwoty* do *bardzo
    niskiej w tej relacji wartości*!
    Oczywiście *obowiązkowe* OC takie przypadki obejmuje, bo regulowane
    są prawem (a nie umową).
    Tak, to JEST powód dla ktorego ono MOŻE być droższe (niż w przypadku
    dobrowolności).
    Zgadzam sie z góry, że TU już sobie dobrze policzą tak, aby nie
    dopłacić tylko zarobić.
    Ale właśnie TEN problem jest w przypadku "obowiązkowego" rozwiązany.
    I nie do rozwiązania w przypadku OC dobrowolnego - znajdź mi
    ubezpieczenie np. dla roweru, które nie ma niskiego limitu
    ubezpieczenia, podobnie np. dla budynku.
    Dobrowolne ubezpieczenia obejmą w praktyce tylko "częstsze"
    szkody, o niskiej wartości - powiedzmy rzędu 50 000 zł
    (dla roweru).
    Możesz sobie ubezpieczyć u 4 ubezpieczycieli na 200 000 zł
    łącznie - ale NADAL nie ma to się nijak do dożytowniej renty,
    a do tego składka jest NIEPROPORCJONALNIE większa (bo "drogie"
    zdarzenia są RZADKIE).
    Zamiast rosyjskiej ruletki masz stawanie przed katiuszą - coś
    jeden do 49 :], ale właśnie tego 1. pocisku nie ma jak wyłączyć.
    A przy obowiązkowym OC jest.

    pzdr, Gotfryd


  • 286. Data: 2007-08-11 09:32:59
    Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 7 Aug 2007, Jotte wrote:

    > W kwestii formalnej to pisz jak człowiek - zostawiaj normalne
    > wrotki z message ID.

    w tejże kwestii: - primo *nie kasuję*, secundo z czego ma wynikać
    ten zwyczaj, nagłówek nie starcza? Wrotka wydaje się być niezbędna,
    message id czytnik sobie znajduje sam.

    >> Ustanowiono obniżoną do 50km/h prędkość DOPUSZCZALNĄ, a do "zmniejszenia"
    >> to daleka droga ;)
    > Zbędna gra słówek.

    Ależ nie, z powodu jak niżej.

    > ktoś może czepić bo i w terenie zabudowanym zdarzają się znaki ograniczające
    > maksymalną prędkość do np. 70, czyli de facto ją zwiększające.

    Ależ nie ma czego się czepiać, przynajmniej IMHO.

    >> Jedynie stwierdzam fakt - ustanowienie przepisu, który ze względu na brak
    >> skutecznej egzekucji jest przestrzegany w mniej niż 80%/95%/99,8%
    >> (nie wiem gdzie jest granica :)) nie daje NIC.
    > Daje, daje. Wpływy do kasy gminy, albo dodatkowy zarobek dla kiepsko
    > zarabiających funkcjonariuszy policji drogowej. ;)

    A to może tak ;)
    Niemniej ze skutecznoscią owego przepisu nie ma to nic wspólnego,
    ten podatek jest dużo poniżej zagięcia krzywej Laffera :>

    pzdr, Gotfryd


  • 287. Data: 2007-08-11 10:01:37
    Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
    Od: Jacek_P <W...@c...edu.pl>

    Jacek Osiecki <j...@c...pl> napisal:
    > Jakby w krakowskim ZDiK zatrudniano ludzi kompetentnych i ustawiono
    > prawidłowo JEDNO skrzyżowanie, to zmniejszenie ilości spalin by zniwelowało
    > wszelkie ilości paliwa spalonego na świecenie światłami. Zużycie paliwa to
    > ostatni argument przeciwników świateł, niestety mało trafiony.

    Kula w plot. Ludki u nas w IPSiSS policzyly - na podstawie oficjalnie
    dostepnych danych - ze wzrost zuzycia paliwa jest przecietnie na poziomie 2%,
    co przy uwzglednieniu liczby samochodow oraz odpowiedniego wspolczynnika
    rownoczesnosci (nie wszyscy jezdza non-stop) przeklada sie na wzrost zuzycia
    paliw na poziomie ok. 250 tys. ton rocznie. Jak widac, zarobi przede wszystkim
    nienasycony fiskus.
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 288. Data: 2007-08-11 10:25:32
    Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0708111127520.3396@athlon64 Gotfryd Smolik
    news <s...@s...com.pl> pisze:

    >> W kwestii formalnej to pisz jak człowiek - zostawiaj normalne
    >> wrotki z message ID.
    > w tejże kwestii: - primo *nie kasuję*, secundo z czego ma wynikać
    > ten zwyczaj, nagłówek nie starcza? Wrotka wydaje się być niezbędna,
    > message id czytnik sobie znajduje sam.
    Kwestia wygody odpowiadającego. To tylko zwyczaj, ale co ci szkodzi
    zastosować? Tobie bez różnicy, czytającemu wygodniej.

    >>> Jedynie stwierdzam fakt - ustanowienie przepisu, który ze względu na
    >>> brak skutecznej egzekucji jest przestrzegany w mniej niż 80%/95%/99,8%
    >>> (nie wiem gdzie jest granica :)) nie daje NIC.
    >> Daje, daje. Wpływy do kasy gminy, albo dodatkowy zarobek dla kiepsko
    >> zarabiających funkcjonariuszy policji drogowej. ;)
    > A to może tak ;)
    I o to chodzi. ;)

    > Niemniej ze skutecznoscią owego przepisu nie ma to nic wspólnego,
    > ten podatek jest dużo poniżej zagięcia krzywej Laffera :>
    To nie podatek, to zemsta. :>
    Właśnie się chyba załapałem na fotoradar, nie zauważyłem go, qrdę.
    Może być drogo, bo jechałem jak normalny człowiek... :(

    --
    Jotte


  • 289. Data: 2007-08-11 10:53:21
    Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:slrnfbpqul.coq.joshua@tau.ceti.pl Jacek Osiecki
    <j...@c...pl> pisze:

    >>> Tak to można badać profesjonalistów. Przy takim sicie bardzo niewielu
    >>> by się ostało z prawkiem.
    >> Trudno. Zmartwiłbyś się? ;))
    > Tak, bo prawo jazdy potrzebne jest nie tylko pilotom wojskowym ale i
    > normalnym ludziom o mniejszych bądź większych ułomnościach.
    To dajmy niewidomym. Mają przecież "większą ułomność", a też pewnie
    potrzebują.
    Czemu ich dyskryminować?

    > To nie jest
    > żaden elitarny przywilej, tylko coś co bywa niezbędne na co dzień.
    A jednak niektórzy nie dostają tego "niezbędnego na co dzień czegoś".

    >> Ciekawe jak zatem funkcjonują osoby nie mające prawa jazdy lub nie
    >> mające samochodu.
    >> Nienormalnie?
    > Są ludzie, którzy mimo braku nóg potrafią żyć i poruszać się po mieście.
    > Czy wniosek z tego, że należy wszystkim obciąć nogi? To, że ktoś sobie
    > jakoś radzi bez auta nie znaczy że wszyscy sobie mogą pozwolić na luksus
    > marnowania czasu albo braku elastyczności.
    Lepiej żeby marnowali _swój_ czas i elastyczność w tramwaju niż cudze
    zdrowie lub życie.
    Lepiej zabrać/nie dać ślepakowi czy innemu niesprawnemu prawka niż żeby on
    potem kogoś okaleczył albo i zabił jeżdżąc.

    >> Podstawowym warunkiem bezpieczeństwa jest sprawny (sprawdzony), dobrze
    >> wyszkolony kierowca.
    > Kierowca - a nie terminator, który zauważa w ciemnościach nieoświetlone
    > przeszkody z 50 metrów :> Naturalne jest, że inne są wymagania wobec
    > zawodowych kierowców a inne wobec szaraczków.
    Oczywiście. Dla tych - jak mówisz - "szaraczków" są za niskie, dużo za
    niskie.

    > Nakaz jazdy na światłach jest przede wszystkim aby równo ułożyć debili
    > którzy "oszczędzają żarówki" i się wykłócają "panie władzo, przecież
    > jeszcze jest jasno a poza tym prawie nie pada".
    Cóż, nadal pozostanę przy tezie, że ułomnych powinno się do ruchu nie
    dopuszczać/eliminować, a nie nakładać kaftan wszystkim, w tym zdrowym,
    którym on niepotrzebny jest.

    > To Twoje "podnoszenie poprzeczki"
    Czemu ty się tej poprzeczki tak boisz?

    > to odebranie możliwości normalnego
    > funkcjonowania wielu ludziom, którzy może idealnymi kierowcami nie są i
    > sokolim wzrokiem nie dysponują, ale nadrabiają
    Nie wiem, czy to się da nadrobić. Poza tym to nie tylko kwestia dostrzeżenia
    czegoś, ale i oceny dynamicznie zmieniającej sie odległości między
    dostrzeżonymi obiektami (tę zdolność można zbadać odpowiednim urządzeniem),
    czasu reakcji na bodźce wzrokowe oraz jej synchronizacji z wykonywanymi
    akcjami (kolejna maszynka)

    > to np. ostrożniejszą jazdą
    > czy unikaniem jazdy przy kiepskich warunkach.
    Gdybyż tak było...
    Ale nie jest.

    > Weź pod uwagę, że najwięcej wypadków jest spowodowanych nie kiepskim
    > stanem zdrowia, a brawurą w wykonaniu różnych "sprawnych i szybkich"...
    Bo oni właśnie najczęściej wcale nie są sprawni. Ani w sensie predyspozycji
    podstawowych (jak wzrok, orientacja przestrzenna, koordynacja
    wzrokowo-ruchowa itp.), ani psychicznych (odporność na stres, wpływ stresu
    na reakcje). Tylko tego nie zbadano.
    A jak się na to nałoży niesprawność umysłowa (co częste)... no, to właśnie
    takie są efekty.

    --
    Jotte


  • 290. Data: 2007-08-11 11:24:48
    Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
    Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z sobota, 11 sierpnia 2007 12:01
    (autor Jacek_P
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <f9k1e1$ea3$1@srv.cyf-kr.edu.pl>):

    > Kula w plot. Ludki u nas w IPSiSS policzyly - na podstawie oficjalnie
    > dostepnych danych - ze wzrost zuzycia paliwa jest przecietnie na poziomie
    > 2%, co przy uwzglednieniu liczby samochodow oraz odpowiedniego
    > wspolczynnika rownoczesnosci (nie wszyscy jezdza non-stop) przeklada sie
    > na wzrost zuzycia paliw na poziomie ok. 250 tys. ton rocznie. Jak widac,
    > zarobi przede wszystkim nienasycony fiskus.

    Hm..... To już paranoja czy dopiero stan przed....

    --
    Wrak Tristana
    * Forum WO: http://forum.alrauna.org/
    * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
    a...@e...com.pl w...@l...pl

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 28 . [ 29 ] . 30 ... 32


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1