eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJakie są moje szanse wobec sprytnego przestepcy? › Jakie są moje szanse wobec sprytnego przestepcy?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.p
    l!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Madab" <o...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Jakie są moje szanse wobec sprytnego przestepcy?
    Date: Mon, 30 Aug 2004 18:50:05 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 110
    Message-ID: <cgvloi$5lt$1@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: nat2.cs.bialystok.pl
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1093884498 5821 212.244.27.178 (30 Aug 2004 16:48:18
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 30 Aug 2004 16:48:18 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:237225
    [ ukryj nagłówki ]

    Prokuratura umorzyła śledztwo z powodu stwierdzenia niepoczytalnosci .
    Złożyłem poniższe zażalenie w którym zawarłem podstawowe kwestie z całej
    historii.
    Jakie mam szanse wobec biegłych psychiatrów?
    Co o tym sądzicie?
    Pozdrawiam
    Arek

    Zażalenie
    Składam zażalenie odnośnie Postanowienia o umorzeniu śledztwa o sygn. Ds.
    XXXX/04 przeciwko D. Xkowskiemu.
    Uważam, że są podstawy do wniesienia aktu oskarżenia przeciwko w/w, który w
    swoich zeznaniach wyjaśniał, że przed nim szedł mężczyzna, którego widział
    wcześniej jak odchodził od bankomatu i że mężczyzna ten nagle zatrzymał się
    i zaczął sprawdzać coś w kieszeni, po czym powiedział do podejrzanego: "czy
    pan chce mnie okraść".
    To zeznanie jest wyraźnym potwierdzeniem, że w/w jest osobą, która ma
    związek z opisanym przeze mnie w zeznaniu zdarzeniem. W zeznaniach D.
    Xkowskiego także występuje wątek o napadzie i o mojej ucieczce. Co też
    dotyczy tego samego miejsca i czasu.
    Widać tu wyraźnie linię obrony, jaką przyjął podejrzany. Nie zaprzecza temu,
    że miałem z nim doczynienia. Poprzekręcał jedynie istotne fakty, lecz przy
    swojej "niepoczytalności" na tyle sprytnie, by nie przyznać się akurat do
    czynów, które w świetle prawa są przestępstwem.
    W żaden sposób też nie udowodniono, że w momencie napadu był niepoczytalny.
    Wszystko wręcz przemawia za jego dużą poczytalnością.
    Nie chcę podważać opinii sądowo - psychiatrycznej biegłych, zwracam jednak
    uwagę na fakt, że osoba o przeciętnej inteligencji i dobrych zdolnościach
    aktorskich jest w stanie wprowadzić w błąd każdego biegłego.
    W takiej sytuacji jedynym wiarygodnym źródłem informacji może być wywiad
    środowiskowy. Czy nie jest dziwne, że wątpliwości, co do swojej
    niepoczytalności podejrzany zaczął wzbudzać dopiero po swoim aresztowaniu?
    Zachowywał się natomiast zupełnie poczytalnie w trakcie napadu na mnie i
    zaraz po napadzie w czasie rozmowy z funkcjonariuszami policji, gdy podeszli
    do niego ze mną. Wtedy, będąc pewny, że nie zostanie zatrzymany, twierdził
    że nigdy mnie nie widział i że nie wie, o co chodzi. Nie był oburzony i nie
    mówił policjantom, że jestem "wariatem", który zapytał go: "czy pan chce
    mnie okraść", a który niby na zaprzeczenie zaczął uciekać.
    Dlaczego po swoim aresztowaniu zmienił strategię?
    Jego zeznania nie tworzą spójnej całości, a cały wymyślony scenariusz
    posiada nie logiczne sprzeczności. Co występuje zawsze, gdy ktoś nie mówi
    prawdy i dąży do oszukania innych, w tym wypadku wymiary sprawiedliwości i
    biegłych psychiatrów.
    Biegli są tylko ludźmi i jak każdy popełniają omyłki. Dotyczy to każdego
    naukowca o czym świadczy cała historia nauki poprzeplatana licznymi
    pomyłkami.
    Gdyby podejrzany był faktycznie niepoczytalny, cała historia, włącznie z
    napadem, aresztowaniem, pobytem w areszcie i badaniami biegłych, tworzyłaby
    spójną całość. Jednak tak nie jest.
    Poza tym tylko ja widziałem podejrzanego w chwili, gdy dokonał napadu na
    mnie. Był wtedy osobą z rozmysłem realizującą swój cel. Krzyknął do mnie z
    daleka: "Halo! Halo! Proszę pana!... Coś pan zgubił!" I by nadać temu
    większej wiarygodności stworzył w tym celu choreografię trzymając coś w
    uniesionej i wyciągniętej w moim kierunku ręce, jakby mi chcąc to coś
    ukazać. Szedł też w taki sposób, jakby zboczył z drogi w tym celu tylko, aby
    mi to coś oddać. Specjalnie w tym celu zboczył na prawo z ul. Sxxskiej i
    wbiegł albo wszedł po schodach, aby znaleźć się za mną na wyżej położonej i
    pustej dzielnicy. Czy tak działają osoby niepoczytalne? Zaś gdy już zbliżył
    się do mnie to zdecydowanie i stanowczo oświadczył: "To jest napad."
    W jaki sposób ktoś, kto nie widział tego całego zdarzenia i zachowania D.
    Xkowskiego , może stwierdzić, że "w czasie popełnienia zarzucanego czynu
    miał on całkowicie zniesioną zdolność rozumienia jego znaczenia i kierowania
    swoim postępowaniem."
    Nie możemy przecież przyjąć, że biegli posiadają zdolność przemieszczania
    się w czasie, bo nawet gdyby tak było, to ich werdykt byłby zupełnie inny.
    Czyżby zatem na werdykt wpłynęła ich własna wyobraźnia błędnie ukierunkowana
    przez D. Xkowskiego ? Bo wygląda na to, że swoją diagnozę postawili w
    oparciu o zeznania w/w i członków jego najbliższej rodziny, oraz w oparciu o
    sposób zachowania w trakcie obserwacji psychiatrycznej, który jak wiadomo
    będzie taki, aby nimi manipulować w celu wywarcia wpływu na taką ich opinię,
    która uwolni go od wszelkiej odpowiedzialności. Nie rozumiem, dlaczego
    biegli dokonują obserwacji z pominięciem faktu, że obserwowana osoba wie o
    tym, że jest obserwowana, wie w jakim celu, posiada inteligencję, oraz
    umiejętność wpływu na wynik obserwacji. Do tego wie, o co walczy, bo o swoją
    wolność, więc będzie to robić wytrwale i z całym wysiłkiem.
    W takich warunkach obserwacja psychiatryczna nie ma żadnych podstaw
    naukowych i jest z góry skazana na błędy. Nie obserwuje się przecież
    głupiego zwierzęcia, ale inteligentną ludzką istotę, która jest tego
    świadoma i która wie, o co w tym wszystkim chodzi.
    Czy biegli poznali osobowość w/w z relacji ludzi, którzy mieli z nim
    doczynienia w życiu? Np. koledzy ze szkoły, z pracy? Przyjęli zaś taki jej
    obraz, jaki on sam i jego najbliższa rodzina zechcieli im ukazać, aby tylko
    osiągnąć opinię o niepoczytalności.
    Nie rozmawiali ze mną na temat jego zachowania w trakcie napadu. Z akt
    sprawy nie wynika też, by odbyli rozmowę z policjantami dokonującymi
    zatrzymania.
    Dowiedzieliby się wówczas, że nawet jeszcze wtedy był osobą w pełni władz
    umysłowych, gdy kilkanaście minut po napadzie rozmawiał z policjantami.
    Potrafił zaprzeczyć całemu zdarzeniu. Stwierdził, że mnie nigdy nie widział.
    Był pewny siebie, uśmiechnięty i spokojny. Nawet starał się nawiązać rozmowę
    z jednym z policjantów o tym, że starał się do pracy w policji. Co mogą
    poświadczyć dokonujący zatrzymania policjanci.
    W świetle powyższego nie rozumiem jak można umorzyć śledztwo w tak drażliwej
    dla społeczeństwa kwestii, jaką są napady, kradzieże i rozboje w biały
    dzień.
    Czy normalni obywatele mogą czuć się bezpiecznie? Wystarczy, że przestępca
    zachowa się parę razy w sposób odbiegający od jakiejś nawet nieustalonej
    normy, zrobi dziwaczną minę, czy powie trochę głupot, a zostanie uznany za
    chorego psychicznie i jako "nie mający zdolności kierowania swoim
    postępowaniem" zostanie zwolniony z odpowiedzialności za swój czyn. Bo to
    będzie okoliczność, że popełnił go w warunkach art. 31 parag. 1 kk, co
    prowadzi do uznania, że czyn ten nie stanowi przestępstwa z uwagi na
    niepoczytalność podejrzanego.
    Rzeczywistość zaś jest taka, że przestępcy, którzy w taki sposób uniknęli
    kary, nie tylko posiadają zdolność kierowania swoim postępowaniem, ale nawet
    posiedli zdolność kierowania postępowaniem biegłych oraz postępowaniem
    pracowników wymiaru sprawiedliwości.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1