eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Jak zmusić GUS do spisania mnie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 51

  • 21. Data: 2011-05-22 19:57:59
    Temat: Re: Jak zmusić GUS do spisania mnie?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 21.05.2011 11:02, Maciek. pisze:
    > Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał
    >> No właśnie niestety nie, bo nie dostałem linku aktywacyjnego i próby
    >> zalogowania się kończyły się informacją, że konto nieaktywne czy jakoś
    >> tak.
    >
    > Zmień przeglądarkę na IE i zacznij od początku.

    O, czyżby kolejny organ państwowy okazał się podmiotem zależnym
    Microsoft Corporaton?

    Co na to CBA?


  • 22. Data: 2011-05-22 19:59:29
    Temat: Re: Jak zmusić GUS do spisania mnie?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 22.05.2011 21:54, spp pisze:
    > W dniu 2011-05-22 21:51, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >> Zresztą Infolinka też nic nie mówiła, że nie ma być
    >> aktywacji.
    > A mówiła, że ma być aktywacja?

    No mówiła, że ona z małopolski i nie wie czemu.

    > Zresztą nieważne - wygląda na to że GUS zaliczył Cię do statystycznej
    > grupy 'cyfrowo wykluczonych' i już nic na to nie poradzisz. :(

    No wiem. Ino teraz pytam jak zaciągnąć analogowego spiśnika do spisania
    mnie.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 23. Data: 2011-05-22 20:05:28
    Temat: Re: Jak zmusić GUS do spisania mnie?
    Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl>

    Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:irbpie$9dt$2@news.onet.pl...

    > Sam jesteś trollem. Nie sądź innych podług siebie. To, że mam problem ze
    > spisem, nie daje ci prawa do obrażania mnie.
    Ciebie, trollu, nie ma jak obrazić...

    --
    Jotte


  • 24. Data: 2011-05-23 06:25:34
    Temat: Re: Jak zmusić GUS do spisania mnie?
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał
    >
    > Chciałbym zostać spisany

    Dlaczego?


  • 25. Data: 2011-05-23 08:10:00
    Temat: Re: Jak zmusić GUS do spisania mnie?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 22.05.2011 23:45, JK pisze:
    > A kogo to obchodzi?

    Mariana spod koluszek.


    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 26. Data: 2011-05-23 08:13:18
    Temat: Re: Jak zmusić GUS do spisania mnie?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 23.05.2011 08:25, Alek pisze:
    > Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał
    >> Chciałbym zostać spisany
    > Dlaczego?


    Bo zależy mi na uczciwym i rzetelnym przeprowadzeniu spisu w sposób
    niezmanipulowany. Więc na tyle, na ile mogę, chciałbym zadziałać, aby
    moje racje również zostały uwzględnione. Każdy, kto ceni samego siebie,
    powinien dążyć do spisania się, aby Fantazja Rachmistrzów nie
    wygenerowała Spaczonego Obrazu Społeczeństwa.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 27. Data: 2011-05-23 08:38:21
    Temat: Re: Jak zmusić GUS do spisania mnie?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-05-23 10:13, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > W dniu 23.05.2011 08:25, Alek pisze:
    >> Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek"<n...@s...pl> napisał
    >>> Chciałbym zostać spisany
    >> Dlaczego?
    >
    >
    > Bo zależy mi na uczciwym i rzetelnym przeprowadzeniu spisu w sposób
    > niezmanipulowany. Więc na tyle, na ile mogę, chciałbym zadziałać, aby
    > moje racje również zostały uwzględnione. Każdy, kto ceni samego siebie,
    > powinien dążyć do spisania się, aby Fantazja Rachmistrzów nie
    > wygenerowała Spaczonego Obrazu Społeczeństwa.

    Jak pominięcie losowych 5/10/20/30/40 procent społeczeństwa może spaczyć
    obraz spisu?

    Widziałeś pytania spisowe? Kilka z nich jest już domyślnie uzupełnionych
    (mają wiedzę o tobie), a jedyne do wypełnienia, to jakim językiem mówisz
    i jakiej narodowości się czujesz.

    Po co ten wpis? Po nic (poza tym, aby sobie politycy dorobili na
    przetargach).

    Nie zachowuj się jak "pożyteczny idiota" i nie firmuj tej hucpy.

    --
    Liwiusz


  • 28. Data: 2011-05-23 09:04:52
    Temat: Re: Jak zmusić GUS do spisania mnie?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 23.05.2011 10:38, Liwiusz pisze:
    >> Bo zależy mi na uczciwym i rzetelnym przeprowadzeniu spisu w sposób
    >> niezmanipulowany. Więc na tyle, na ile mogę, chciałbym zadziałać, aby
    >> moje racje również zostały uwzględnione. Każdy, kto ceni samego siebie,
    >> powinien dążyć do spisania się, aby Fantazja Rachmistrzów nie
    >> wygenerowała Spaczonego Obrazu Społeczeństwa.
    > Jak pominięcie losowych 5/10/20/30/40 procent społeczeństwa może spaczyć
    > obraz spisu?

    Po pierwsze primo: Skąd wiesz, że losowych?

    Po drugie primo: Właśnie po to jest spis, żeby ustalić przekrój
    społeczeństwa i właściwie dobierać grupy reprezentatywne. Jak pójdziesz
    na Wiec PiS We Wsi Mońka Mała, na który przyszło 60% mieszkańców, ale
    akurat zwolenników PiS, to jak pominiesz pozostałe 40, to ci wyjdzie
    100% poparcia dla PiS.

    Po trzecie primo: no 40% społeczeństwa to może się okazać, że pominąłeś
    np. 40% mniejszości mówiącej językiem Czapauła pochodzącej z Republiki
    Czapałańskiej i jakby całość bierze w diabły.

    > Widziałeś pytania spisowe?

    Część. Niestety do dalszej części nie umiałem się zalogować.

    > Kilka z nich jest już domyślnie uzupełnionych
    > (mają wiedzę o tobie),

    A to ja tak nie miałem. W tej części, w którą wszedłem, to wszystko sam
    wypełniałem.

    > a jedyne do wypełnienia, to jakim językiem mówisz
    > i jakiej narodowości się czujesz.

    No to już jest istotne, potem jakiś Warsiawiok nie będzie robił takich
    bełkotów jak pan Andy N. jak zauważy, że np. ślązaków jest N i to N jest
    niemałe.

    > Po co ten wpis? Po nic (poza tym, aby sobie politycy dorobili na
    > przetargach).

    No ludzie mówią, że wizyta rachmistrza trwa godzinę, więc nie są to trzy
    pytania, ale zapewne wiele, wiele więcej i mają one dać obraz
    statystyczny społeczeństwa, aby potem móc robić reprezentatywne grupy
    badań.

    > Nie zachowuj się jak "pożyteczny idiota" i nie firmuj tej hucpy.

    Ja zawsze z prawdziwą radością biorę udział w ankietach, spisach,
    badaniach. Dzięki temu wiem, że dokładam swoje zdanie do obrazu
    klienteli czy jak w tym wypadku narodu.

    Idiotą jest ten, co macha ręką i mówi ,,moje zdanie nie jest i tak
    ważne, co ja będę się wychylał'', a potem płacze, że nikt nie uwzględnia
    jego racji, których nie wyraził.

    Kiedyś napisałem do Kauflandu, że nie podoba mi się brak koszyków w tym
    sklepie i że jak nie wprowadzą koszyków, to nie będę tam zbyt często
    kupował, bo w rękach nie udźwignę za dużo. Nie wprowadzili. Ale teraz
    czy dlatego, że ja byłem jeden z niewielu, co chciałby koszyk, czy też
    może jeden z niewielu, co to chcenie im przekazał?

    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 29. Data: 2011-05-23 09:12:12
    Temat: Re: Jak zmusić GUS do spisania mnie?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-05-23 11:04, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

    >> Jak pominięcie losowych 5/10/20/30/40 procent społeczeństwa może spaczyć
    >> obraz spisu?
    >
    > Po pierwsze primo: Skąd wiesz, że losowych?

    Muszą być losowe, bo gdyby je wybierali wg określonego kryterium (tzn.
    wedle oczekiwanych odpowiedzi, aby je pominąć), to tym bardziej
    oznaczałoby to, ze ten spis to jedna wielka hucpa, bo po co spisywać,
    skoro odpowiedzi są znane?


    > Po drugie primo: Właśnie po to jest spis, żeby ustalić przekrój
    > społeczeństwa i właściwie dobierać grupy reprezentatywne. Jak pójdziesz
    > na Wiec PiS We Wsi Mońka Mała, na który przyszło 60% mieszkańców, ale
    > akurat zwolenników PiS, to jak pominiesz pozostałe 40, to ci wyjdzie
    > 100% poparcia dla PiS.

    I to nie będzie losowa próba reprezentatywna. Ale - jak się trochę
    człowiek podszkoli w statystyce - to wie, że aby mieć dość pewne dane,
    nie trzeba pytać 100% populacji, tylko wystarczy sporo mniej.



    > Po trzecie primo: no 40% społeczeństwa to może się okazać, że pominąłeś
    > np. 40% mniejszości mówiącej językiem Czapauła pochodzącej z Republiki
    > Czapałańskiej i jakby całość bierze w diabły.

    Prędzej w totka wygram, niż losowo pomijając 40%, trafię akurat tylko na
    Czapuaistów. Prawo wielkich liczb, statystyka, trochę rozumu. Polecam.



    > No ludzie mówią, że wizyta rachmistrza trwa godzinę, więc nie są to trzy
    > pytania, ale zapewne wiele, wiele więcej i mają one dać obraz
    > statystyczny społeczeństwa, aby potem móc robić reprezentatywne grupy
    > badań.

    Ja się spisywałem przez internet. I żonę też spisałem. W niecałe 3 minuty.

    >> Nie zachowuj się jak "pożyteczny idiota" i nie firmuj tej hucpy.
    >
    > Ja zawsze z prawdziwą radością biorę udział w ankietach, spisach,
    > badaniach. Dzięki temu wiem, że dokładam swoje zdanie do obrazu
    > klienteli czy jak w tym wypadku narodu.

    Pożyteczny idiota, jak nic ;)



    > Idiotą jest ten, co macha ręką i mówi ,,moje zdanie nie jest i tak
    > ważne, co ja będę się wychylał'', a potem płacze, że nikt nie uwzględnia
    > jego racji, których nie wyraził.

    Tylko idiota uważa, że jego udział w wyborach/spisach coś zmieni.


    > Kiedyś napisałem do Kauflandu, że nie podoba mi się brak koszyków w tym
    > sklepie i że jak nie wprowadzą koszyków, to nie będę tam zbyt często
    > kupował, bo w rękach nie udźwignę za dużo. Nie wprowadzili. Ale teraz
    > czy dlatego, że ja byłem jeden z niewielu, co chciałby koszyk, czy też
    > może jeden z niewielu, co to chcenie im przekazał?

    Musi być odpowiednia ilość tych niezadowolonych. Dlatego zasadne są
    akcje zbierające Ślązaków, bo w kupie siła. Jakbyś zebrał 200
    niezadowolonych z koszyków, to też ten głos byłby pewnie zauważony. Ale
    martwienie się z powodu niemożliwości (myślę, że jednak nieporadności)
    spisania pojedynczej osoby jest statystycznie pomijalny.

    --
    Liwiusz


  • 30. Data: 2011-05-23 09:37:02
    Temat: Re: Jak zmusić GUS do spisania mnie?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 23.05.2011 11:12, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2011-05-23 11:04, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >>> Jak pominięcie losowych 5/10/20/30/40 procent społeczeństwa może spaczyć
    >>> obraz spisu?
    >> Po pierwsze primo: Skąd wiesz, że losowych?
    > Muszą być losowe, bo gdyby je wybierali wg określonego kryterium (tzn.
    > wedle oczekiwanych odpowiedzi, aby je pominąć), to tym bardziej
    > oznaczałoby to, ze ten spis to jedna wielka hucpa, bo po co spisywać,
    > skoro odpowiedzi są znane?

    Nieprawda. Mogą je pomijać np. z uwagi na łatwość dotarcia. Np. zamiast
    pojechać do środku lasu do jednej chaty, gdzie mieszka Babcia Gryzelda,
    można wparzyć do Najdłuższego Polskiego Falowca (4 segmenty po 4 klatki
    w każdym i średnio 110 mieszkań w każdej z nich (1792 mieszkania)) i
    spisać od razu multum wiedzy.

    To tylko przykład, ale jakiś powód jest w tym, że CAŁA moja rodzina
    (rodzice, teściowie, dziadkowie) mieszkająca w różnych miejscach nie
    została spisana zeszłym razem, ani tym.


    >> Po drugie primo: Właśnie po to jest spis, żeby ustalić przekrój
    >> społeczeństwa i właściwie dobierać grupy reprezentatywne. Jak pójdziesz
    >> na Wiec PiS We Wsi Mońka Mała, na który przyszło 60% mieszkańców, ale
    >> akurat zwolenników PiS, to jak pominiesz pozostałe 40, to ci wyjdzie
    >> 100% poparcia dla PiS.
    > I to nie będzie losowa próba reprezentatywna.

    No nie będzie. Dlatego jest spis, żeby ustalić w całej wsi jaki jest
    przekrój. Czy 60 PIS 40 UPR czy może 100% Pis, a tych 40 nie poszło na
    wiec, bo ich boli noga.

    > Ale - jak się trochę
    > człowiek podszkoli w statystyce - to wie, że aby mieć dość pewne dane,
    > nie trzeba pytać 100% populacji, tylko wystarczy sporo mniej.

    Owszem, na tym polegają badania na grupie reprezentatywnej. Tylko trzeba
    ustalić co to jest grupa reprezentatywna. Jak pominiesz 40% grupę
    Amiszów mieszkających w lesie, bo będzie ci daleko, to ci wyjdzie potem
    grupa reprezentatywna słabo.

    >> Po trzecie primo: no 40% społeczeństwa to może się okazać, że pominąłeś
    >> np. 40% mniejszości mówiącej językiem Czapauła pochodzącej z Republiki
    >> Czapałańskiej i jakby całość bierze w diabły.
    > Prędzej w totka wygram, niż losowo pomijając 40%,

    Nie wierzę w losowość pominięcia, bo pominięcie nie jest wyznaczane
    tutaj jakoś odgórnie maszyną losującą pesele, tylko pewnie czynnikiem
    ludzkim. To raz.

    Dokonując losowania jednorazowego możesz jak najbardziej wylosować
    niereprezentatywnie. Jak rzucisz trzema kościami i wypadną ci 3 szóstki,
    to wyciągniesz założenie, że nie ma innych oczek na kościach niż sześć?

    > trafię akurat tylko na
    > Czapuaistów. Prawo wielkich liczb, statystyka, trochę rozumu. Polecam.

    No i popatrz, już psujesz losowość. Np. Mądre i Statystycznie
    Wykształcone (w twoim postrzeganiu) Liwiusze z UPR będą unikać spisu, w
    imię niefirmowania hucpy. A np. głupie wieśniaki rodzaju Tristana nie
    wiedząc o tym, ładnie się spiszą. I już masz pominięcie nie losowe, a
    nakierowane na pewien styl myślenia.


    >> No ludzie mówią, że wizyta rachmistrza trwa godzinę, więc nie są to trzy
    >> pytania, ale zapewne wiele, wiele więcej i mają one dać obraz
    >> statystyczny społeczeństwa, aby potem móc robić reprezentatywne grupy
    >> badań.
    > Ja się spisywałem przez internet. I żonę też spisałem. W niecałe 3 minuty.

    Pacz pan, jednak firmowałeś hucpę?

    >>> Nie zachowuj się jak "pożyteczny idiota" i nie firmuj tej hucpy.
    >> Ja zawsze z prawdziwą radością biorę udział w ankietach, spisach,
    >> badaniach. Dzięki temu wiem, że dokładam swoje zdanie do obrazu
    >> klienteli czy jak w tym wypadku narodu.
    > Pożyteczny idiota, jak nic ;)

    Bo dba o swoje? No to OK, to ja taki chcę być.

    >> Idiotą jest ten, co macha ręką i mówi ,,moje zdanie nie jest i tak
    >> ważne, co ja będę się wychylał'', a potem płacze, że nikt nie uwzględnia
    >> jego racji, których nie wyraził.
    > Tylko idiota uważa, że jego udział w wyborach/spisach coś zmieni.

    O! Właśnie. Klasyka.... ,,nic nie róbmy, bo to i tak nic nie da''.

    Na życie patrzysz bez emocji
    Na przekór czasom i ludziom wbrew
    Gdziekolwiek jesteś w dzień czy w nocy
    Oczyma widza oglądasz grę
    Ktoś inny zmienia świat za Ciebie
    Nadstawia głowę, podnosi krzyk
    A Ty z daleka, bo tak lepiej
    I w razie czego nie tracisz nic


    >> Kiedyś napisałem do Kauflandu, że nie podoba mi się brak koszyków w tym
    >> sklepie i że jak nie wprowadzą koszyków, to nie będę tam zbyt często
    >> kupował, bo w rękach nie udźwignę za dużo. Nie wprowadzili. Ale teraz
    >> czy dlatego, że ja byłem jeden z niewielu, co chciałby koszyk, czy też
    >> może jeden z niewielu, co to chcenie im przekazał?
    > Musi być odpowiednia ilość tych niezadowolonych.

    No. Ale muszą to okazać. Jak się zamkną w norce i zaakceptują brak
    koszyków, to skąd sklep ma wiedzieć, że koszyki są potrzebne?

    >Dlatego zasadne są
    > akcje zbierające Ślązaków, bo w kupie siła. Jakbyś zebrał 200
    > niezadowolonych z koszyków, to też ten głos byłby pewnie zauważony.

    No ale czemu mam zbierać? Czemu oni sami, skoro im koszyka brakuje, nie
    napiszą mejla/karteczki z wnioskiem? Karteczki wiszą przy wyjściu, mejl
    jest na stronie podany. Wystarczy odrzucić liwiuszowe ,,to nic nie da''
    i po prostu zbiórka niezadowolonych się zrobi sama.


    >Ale
    > martwienie się z powodu niemożliwości (myślę, że jednak nieporadności)
    > spisania pojedynczej osoby jest statystycznie pomijalny.

    Klasyczny błąd rozumowania, powielany niestety przez sporą część
    społeczeństwa. Większość mówi ,,moje zdanie się nie liczy'' i nie idzie
    do wyborów. I pozwala wybrać innym. Typowy problem społeczny: A co, że
    ja jeden światło zgaszę, co to da, jak ruszający pociąg zużywa tyle co
    ja rocznie. A co, że ja jeden powiem NIE jakiejś sprawie albo TAK innej
    sprawie. A co że ja jeden się wypowiem.

    Ostatnio mi wyżarli z szafy zgrzewkę mleka i duży worek kakao. I każdy
    mówił ,,ja tylko kubeczek wypiłem, parę groszy to warte''.

    Albo ci, co idą po sklepie i wyżerają ,,tylko jedno winogronko''...

    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1