>
> Użytkownik "wiesiek" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:6525.00000052.42187327@newsgate.onet.pl...
>
> >> Przecież to Twoje pieniądze...
> >>
> >> KG
> > Nie chodzi o pieniądze, chodzi o sprawiedliwość....
>
> Twoją sprawiedliwość;))
> Twój wybór.
>
> Pzdr
> Leszek
>

Drogi Leszku, na razie to jest ich sprawiedliwość, ich materiały, ich opinia i
ich wyrok..prawda?
A gdzie moje zeznania, swiadkowie i materiały...

A jak Ty rozumiesz sprawiedliwosc?

pozdrawiam

Wiesiek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik "Wiesiek" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:6525.000000a9.4218956a@newsgate.onet.pl...


> Drogi Leszku, na razie to jest ich sprawiedliwość, ich materiały, ich
> opinia i
> ich wyrok..prawda?

Kto to są ci "oni" ?
Teoria spiskowa?

> A jak Ty rozumiesz sprawiedliwosc?

Pojęcie szalenie subiektywne.

Pzdr
Leszek

do góry

>
> Użytkownik "Wiesiek" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:6525.000000a9.4218956a@newsgate.onet.pl...
>
>
> > Drogi Leszku, na razie to jest ich sprawiedliwość, ich materiały, ich
> > opinia i
> > ich wyrok..prawda?
>
> Kto to są ci "oni" ?
> Teoria spiskowa?

No, mnie tam nie było...a chyba powinienem być, w końcu to w mojej
sprawie...Oni, czyli sędzia, policja, protokolant. No czy spisek...mało
brakuje, prawie jak za stalina, oskarzony nie jest potrzebny na sali rozpraw..
> > A jak Ty rozumiesz sprawiedliwosc?
>
> Pojęcie szalenie subiektywne.
>
Masz racje, szczególnie jak zaczyna sie upraszczac postępowanie dla wygody
wymiaru sprawiedliwości...


> Pzdr
> Leszek

tez pozdrawiam

Wiesiek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Wiesiek napisał(a):
> > No, mnie tam nie było...a chyba powinienem być, w końcu to w mojej
> > sprawie...Oni, czyli sędzia, policja, protokolant. No czy spisek...mało
> > brakuje, prawie jak za stalina, oskarzony nie jest potrzebny na sali
rozpraw..
>
> Więc masz możliwość być.
> Sędzia orzekał na podstawie tego co było w aktach. Nic pewnie nie
> napisałeś, więc wersja policji. Zapewne wątpliwości nie budziła - był
> znak, nie zastosowałeś się. Protokolanta ani policjantów tam nie było.
>
> KG

Przeczytaj mój nowy post, działanie sądu w takim trybie jest pozbawione sensu,
najpierw jest policjant..zgadzam sie , płacę mandat, nie zdadzam sie jest
sąd..ale po co jest ten sad, powinien wiedzieć,ze nie zgodziłem sie na mandat,
to po co mi proponuja zgode na ich zaoczny wyrok..wracamy do punktu wyjscia...
Gdybym sie zgodził z sadem..to znaczy zgodziłem sie z policjantem...to dlaczego
nie zgodziłem sie z policjantem? itd. itp...brak logiki...

Wiesiek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Wiesiek napisał(a):
> No, mnie tam nie było...a chyba powinienem być, w końcu to w mojej
> sprawie...Oni, czyli sędzia, policja, protokolant. No czy spisek...mało
> brakuje, prawie jak za stalina, oskarzony nie jest potrzebny na sali rozpraw..

Więc masz możliwość być.
Sędzia orzekał na podstawie tego co było w aktach. Nic pewnie nie
napisałeś, więc wersja policji. Zapewne wątpliwości nie budziła - był
znak, nie zastosowałeś się. Protokolanta ani policjantów tam nie było.

KG

do góry

> Wiesiek napisał(a):
> > No, mnie tam nie było...a chyba powinienem być, w końcu to w mojej
> > sprawie...Oni, czyli sędzia, policja, protokolant. No czy spisek...mało
> > brakuje, prawie jak za stalina, oskarzony nie jest potrzebny na sali
rozpraw..
>
> Więc masz możliwość być.
> Sędzia orzekał na podstawie tego co było w aktach. Nic pewnie nie
> napisałeś, więc wersja policji. Zapewne wątpliwości nie budziła - był
> znak, nie zastosowałeś się. Protokolanta ani policjantów tam nie było.
>
> KG
A co miałem napisac i do kogo, nie wiedziałem kiedy i gdzie będzie rozprawa,
miałem prowadzic korespondencje z kim? wysłać im swiadków , gdzie?
Może mi powiesz co mogłem zrobić? Jest policja, nie przyjmuję mandatu, zadaja
pare pytań, cos piszą, nie chca mi tego pokazać, potem długo nic i po dwóch
miesiacach przychodzi z sądu wyrok w trybie nakazowym...Gdzie miejsce na moje
uwagi???
Był znak? gdzie był, w jakim stanie? Nie wiem co policja wysłała do sądu.

Wiesiek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Wiesiek napisał(a):
> Przeczytaj mój nowy post, działanie sądu w takim trybie jest pozbawione sensu,
> najpierw jest policjant..zgadzam sie , płacę mandat, nie zdadzam sie jest
> sąd..ale po co jest ten sad, powinien wiedzieć,ze nie zgodziłem sie na mandat,
> to po co mi proponuja zgode na ich zaoczny wyrok..wracamy do punktu wyjscia...
> Gdybym sie zgodził z sadem..to znaczy zgodziłem sie z policjantem...to dlaczego
> nie zgodziłem sie z policjantem? itd. itp...brak logiki...

Minęło trochę czasu, wygasły emocje, może zmieniłeś zdanie.
Może mniejszą czy inną karę przyjmiesz (od kilku dni możemy o tym
poczytać ;) ).
Może nie zdążysz z wniesieniem sprzeciwu.
W każdym razie jest możliwość, że sprawa będzie z głowy. Koszt
niewielki, wiec można zaryzykować.

KG

do góry

> Wiesiek napisał(a):
> > Przeczytaj mój nowy post, działanie sądu w takim trybie jest pozbawione
sensu,
> > najpierw jest policjant..zgadzam sie , płacę mandat, nie zdadzam sie jest
> > sąd..ale po co jest ten sad, powinien wiedzieć,ze nie zgodziłem sie na
mandat,
> > to po co mi proponuja zgode na ich zaoczny wyrok..wracamy do punktu
wyjscia...
> > Gdybym sie zgodził z sadem..to znaczy zgodziłem sie z policjantem...to
dlaczego
> > nie zgodziłem sie z policjantem? itd. itp...brak logiki...
>
> Minęło trochę czasu, wygasły emocje, może zmieniłeś zdanie.
> Może mniejszą czy inną karę przyjmiesz (od kilku dni możemy o tym
> poczytać ;) ).
> Może nie zdążysz z wniesieniem sprzeciwu.
> W każdym razie jest możliwość, że sprawa będzie z głowy. Koszt
> niewielki, wiec można zaryzykować.
>
> KG

No taka logike moge z oporami przyjąć;) ...A czy wszystkie sprawy takie drobne
z zakresu ruchu drogowego sa teraz załatwiane w trybie nakazowym? Czy to
powszechna praktyka?

Wiesiek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry