eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Gwarancja na zaplombowany komputer - a prawo do rozbudowy komputera.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 64

  • 11. Data: 2002-09-30 12:57:11
    Temat: Re: Gwarancja na zaplombowany komputer - a prawo do rozbudowy komputera.
    Od: Kaizen <x...@c...sz>

    Pięknego dnia Mon, 30 Sep 2002 14:14:16 +0200, "--vladi"
    <x...@i...pl> zakodował:

    >skladaka a nie na czesci, na ktore sprzedawca/vel producent ma obowiazek
    >wydac gwarancje.

    Nie ma obowiązku udzielania gwarancji.

    >3. dowodem gwarancji jest karta gwarancyjna a jesli nie ma to fa-ra zakupu a
    >nie stickery,

    Dowodem gwarancji jest tylko i wyłącznie umowa gwarancyjna. Faktura
    może jedynie potwierdzać dokonanie zakupu, co jest wymagane do
    rękojmi.

    --
    Pozdrawiam,
    Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
    GG 2122; ICQ#: 64457775
    e-mail Rot13 coded


  • 12. Data: 2002-09-30 13:27:53
    Temat: Re: Gwarancja na zaplombowany komputer - a prawo do rozbudowy komputera.
    Od: Jacek <g...@p...onet.pl>

    Kaizen wrote:
    >
    > Pięknego dnia Mon, 30 Sep 2002 13:44:49 +0200, Jacek
    > <g...@p...onet.pl> zakodował:
    >
    > >2. Jednostka centralna powinna posiadac dwie nieuszkodzone plomby
    > >gwarancyjne producenta.
    > >Naruszenie tych plomb grozi utrata praw z tytulu gwarancji.
    >
    > No, skoro podpisałeś taką umowę gwarancyjną, to zgodziłeś się na takie
    > warunki. Jak zwykle mundry Polak po szkodzie (nie kupisz chyba tam nic
    > więcej?).

    Alez umowy gwarancyjnej nie podpisywalem, gdyz jest umieszczana w srodku
    kartonu, gdy kupujesz zapakowany komp w hurtowni.
    Nawet gdyby w niej pisalo, ze komputer trzeba zawozic do serwisu do
    Honk-Kongu
    to i tak ten zapis nie bylby wazny.

    >
    > >szczegolowo o dopuszczalnych przypadkach, gdy zerwanie
    > >plomb, nie prowadzi jednak do utraty uprawnien z tytulu gwarancji.
    >
    > Coś mi się wydaje, że taki przpadek jest jeden - gdy plombę zerwie
    > znajomy ludzików z serwisu ;)
    To tez.
    Ale od razu naklei druga swoja.

    >
    > >Nie mowiac juz o fakcie, ze plomby to tanie stickersy, ktore moga sie
    > >uszkodzic mechanicznie w trakcie przenoszenia, przewozenia komputera.
    >
    > To już Twój problem, że zgodziłeś się na takie warunki.
    Sorki, ale nie rozumiesz.
    Przedmiotem umowy kupna jest komputer, a nie umowa gwarancyjna, ktora
    musi byc zgodna z obowiazujacym prawem.

    >
    > >Dodatkowo gwarant/producent komputera mi grozi,
    >
    > Jak będziesz trzymał rękę nad ogniem, to możesz się poparzyć. Czy ja
    > Ci grożę?

    Dokladnie.
    Przestrzegasz mnie.
    I producent komputera mnie przestrzega grozac, ale nie uznacza to
    rowniez, ze utrace prawa z tytulu gwarancji, gdy zerwe plomba.
    Poza tym zapis "grozi" narusza moje prawa konsumenckie.
    >
    > >architektura otwarta, zatem to producent./gwarant,
    > >usiluje wykorzystac obowiazujacy stan wiedzy i techniki,
    > >dla przysposobienia sobie nieuzasadnionych dochodow,
    >
    > Sam się na to zgodziłeś. Gwarancja to umowa obustronna i dobrowolna.

    Nie jest dobrowolna, skoro dolaczana do komputera w zamknietym kartonie
    i nie wymaga podpisania przez klienta.
    > Nie musisz jej podpiswać i nie musisz jej dostać.

    Odwrotnie.
    Ja ja dostaje bez jej podpisywania. A wypelnia ja tylko sklep.
    >
    > >Zatem jestem zainteresowany swobodnym dysponowaniem moja rzecza i
    > >dokonywanie tych modyfikacji, ktore sa polecane, zalecane i zgodne z
    >
    > To kup sobie auto, ztuninguj silnik u "pana Kazia" i potem reklamuj,
    > że Ci padł.

    Samochod jest przez producenta PRODUKOWANY,
    a komputer nie jest produkowany przez "producenta" , a jedynie skladany
    z podzespolow.
    Udzial producenta w podzespolach jest bliski 0%.
    Zatem nie jest on producentem, a zatem zobowiazuje sie do przestrzegania
    warunkow producentow poszczegolnych podzespolow komputera,
    a ci nie stawiaja zadnych ograniczen w zakresie montazu podzespolow poza
    tymi, ktore zamieszczaja w instrukcjach.


    > Albo zrób przegląd w nieautoryzowanej stacji - też tracisz
    > gwarancję.

    Tyle ze komputer nie wymaga autoryzowanych przegladow, ani
    autoryzowanego serwisu,
    ani zadnego serwisu, gdy podzespoly sa dobrej jakosci.

    > W ten sposób gwarant zabezpiecza się, przed Twoją (z założenia
    > amatorską) ingerencję w to, co jest w środku.

    I tutaj jest blad.
    Wtedy producent musialby wykazac, ze montaz komputera wymaga wiedzy
    specjalistycznej,
    a takiej wiedzy nie wymaga, czego dowodem sa instrukcje zalaczone do
    podzespolow komputerowych.
    Co wiecej.
    Producent zaklada ze wiedze taka posiada kazdy klient, bez wzgledu na
    wyksztalcenie,
    gdyz zalacza sterowniki do plyty, karty graficznej, cd, audio
    do samodzielnej instalacji.


    Możesz zamontować za
    > słaby wentylator, za słaby zasilacz, dołożyć sprzętu, którego
    > fabryczny zasilacz nie wytrzyma itp.

    Ale wtedy mozemy mowic o winie klienta, a gdy montuje wlasciwy sprzet,
    nie zmienia zasilacza, wlasciwy wentylator, to powyzsza argumentacja
    jest bezzasadna.
    A gdy juz, to wlasnie producent jest zobowiazany do opisania,
    jaki wentylator jest dopuszczalny, jaki zasilacz dopuszczalny, jakie
    podzespoly.

    A tego nie czyni, gdyz prawnie nie jest upowazniony do decydowania,
    ktorej podzespoly zechce klient zamontowac.
    To przeciez z definicji architektury otwartej i wielosci podzespolow
    wynika,
    ze albo producent sie podejmie ryzyka wskazania
    kompatybilnych podzespolow, albo zaniecha ograniczania praw
    konsumenckich klienta.

    Podzespolow kompatybilnych nie wskazuje, bo nie potrafi.
    A kieruje sie w swoim dzialaniu jedynie maksymalizacja zysku, ze szkoda
    dla klienta,
    czyli narusza jego prawa komsumenckie.


    >
    > >nie wymaga wiedzy specjalistycznej, czego dowodem jest dolaczanie przez
    > >gwaranta do komputera plyty ze sterowownika do karty graficznej,
    > >muzycznej, plyty glownej i godzenie sie ze uzytkownik
    >
    > Nie gwaranta, tylko producenta.

    Tutaj producent jest gwarantem.

    > Do tego instalacja softu jest
    > zazwyczaj dużo łatwiejsza niż sprzętu i grozi co najwyżej rozwaleniem
    > systemu (na który żaden producent OSa nie daje gwarancji).

    A tutaj juz teoretyzujesz, gdyz przetaktowanie procesora moze prowadzic
    do jego spalenia,
    a mozna przetaktowania dokonac z biosu.
    >
    > >Producent gwarant formalnie nie jest producentem komputera,
    >
    > Producent to nie to samo co gwarant, przestań mieszać te dwa pojęcia.
    Nikt nie miesza. Tutaj jest ten sam.
    >
    > >gdyz zaden z podzespolow nie zostal przez niego wyprodukowany,
    > >a jest jedynie montazysta-skladaczem podzespolow,
    >
    > Czyli jest producentem komputera.
    Dokladniej montazysta.

    Jak ktoś kupuje szkło i klej i robi
    > z tego akwaria, to jest ich producentem.
    Tak, gdyz tworzy nowa jakosc.
    Tutaj po rozkreceniu, podzespoly nie traca pierwotnej funkcji.
    Rozklejajac akwarium uzyskasz nieprzydatne kawalki szkla, pobrudzone
    klejem.

    I to odroznia montaz od produkcji.
    Daewoo montowalo samochody, a nie produkowalo, gdy do kompletnych
    nadwozi dokrecano kola.

    >
    > >Jego wartoscia dodana jest proces montazu, testowania, pakowania
    > >podzespolow , z ktorych kazdy indywidualnie jest objety prawami z tytulu
    > >gwarancji.
    >
    > I na tym polega produkcja PC - nie zależnie od tego, czy to jest IBM
    > czy sqadak.

    In znow niekoniecznie.
    IBM, czy Intel czy inni, moga samodzielnie produkowac podzespoly z
    ktorych montuja kompletnych zestaw.
    Tak czyni Apple.
    >
    > >Czy jest zatem szansa, aby generalnie , ten zapis zostal usuniety z kart
    > >gwarancyjnych wszystkich producent komputerow w kraju ?
    >
    > Jest szansa, jeżeli nie będziemy godzić się na takie zapisy i nie
    > kupimy sprzętu na takich warunkach.

    To nie tak.
    Ten zapis, wedlug konsultacji, narusza prawa konsumenckie, a zatem
    powinien zostac usuniety na mocy ustawy
    a nie uznaniowosci producenta.

    > Skoro tak dobrze znasz się na
    > składaniu kompa, to dlaczego go sam nie złożyłeś? Miałbyś gwarancję
    > (albo i nie - zależy od konkretnego przypadku) na każdy podzespół i
    > problem z głowy.

    Gwarancje na kazdy podzespol i tak mam, gdyz udzielil jej producent
    kazdego podzespolu i skladacz
    komputera nie jest upowazniony do pozbawiania moich praw z tytulu
    gwarancji na kazdy podzespol.
    Skladacz moze jedynie zataic swoje prawa z tytulu gwarancji na kazdy
    podzespol,
    ale przeciez nie odwiadczy, ze producent podzespolow mu takiej gwarancji
    nie dzielil.

    >
    > >Czy konieczne bedzie wniesienie sprawy do sadu, czy tez d. Ministerstwo
    > >Handlu i jego nastepca , ten temat juz pomyslnie rozwiazal.
    >
    > W sądzie nic nie wygrasz - nie podobała Ci się umowa gwarancyjna, nie
    > trzeba było podpisywać.

    Alez nigdy nie podpisuje umow gwarancyjnych.
    Kupuje produkt w kartonie, a gwarancje podpisuje jedynie sklep, gdy ja
    wyjme z zamknietego pudelka.


    > Nie podpisałeś - nie masz gwarancji.
    Mam.
    Nigdy nie po.dpisuje.
    Nawet karta gwarancyjna nie zawiera takiej rubryki jak "podpis
    kkupujacego".

    > Jeżeli
    > zależy Ci na gwarancji, to trzeba wybierać te produkty, na które
    > gwarant daje dobre warunki (to np był duży plus za Iiyamą, kiedy
    > wybierałem monitor - 3 lata door to door).

    Dokladnie.
    Na monitor z zestawu mam 3 lata i nie jestem zainteresowany jego
    demontazem i wymiana kineskopu na inny.

    >
    > Gwarancja jest dobrowolną umową dwustronną.

    Nie jest dobrowolna , gdy jej tresc jest ustalana jednostronnie.
    Kupuje towar a gwarancje wyjmuje w domu z zamknietego kartonu.

    > Za to zawsze masz rękojmię i plomby nie mają na nią wpływu.

    Ale ja lubie gwarancje, bo np. na dyski jest 3 lata, a rekojmia 1 rok,
    gwarancja na monitor 3 lata, a rekojmia rok.
    Poza tym gwarancje mi zalatwia producent jego serwis, a rekojmie sklep,
    czyli jeden etap dluzej .

    Jacek


    --
    World's First Holographic Computer incorporating Self(EGO) Technology
    fit to solve NP problems (knapsack algorithm).
    Setting 3D holograms generating 4D-space environments.
    Pseudo-holographic 3D Projector/3DTV.


  • 13. Data: 2002-09-30 13:29:01
    Temat: Re: Gwarancja na zaplombowany komputer - a prawo do rozbudowy komputera.
    Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>

    On Mon, 30 Sep 2002, Jacek wrote:

    >+ Po zakupieniu nowego zaplombowanego komputera[...]
    >+ zmuszony jestem te blomby zerwac.
    >+
    >+ Serwis na to mowi, ze jako punkt serwisowy nie przyjmie komputera bez
    >+ plomb do naprawy, gdy sie zepsuje
    >+ i oczekuje wplaty 40 zl za montaz kazdego nowego podzespolu.

    Jako aktywny uczestnik dyskusji o gwaracjach na *.prawo:
    http://groups.google.com.pl/groups?as_q=&num=100&as_
    scoring=r&hl=pl&ie=ISO-8859-2&btnG=Szukaj+z+Google&a
    s_epq=&as_oq=gwarancja+gwarancj%EA+gwarancje+gwaranc
    ji&as_eq=&as_ugroup=*.prawo&as_usubject=&as_uauthors
    =g...@p...onet.pl&as_umsgid=&lr=&as_qdr=&as
    _drrb=b&as_miny=2000&as_minm=2&as_mind=12&as_maxy=20
    02&as_maxm=9&as_maxd=30

    ...powinieneś wiedzieć że gwarancja nie jest obligatoryjna
    a zakres umowy gwarancyjnej strony ustalają dowolnie (jedynie
    *o ile nie ma* pewnych zapisów to obowiązują zapisy KC - np.
    czas gwarancji).
    [...]
    >+ Czyli aby przystosowac moj komputer do uzytkownia,
    >+ serwis usiluje ode mnie zadac wydatkowania dodatkowo
    >+ kwoty ok. 560 zl ,
    >+ jakkolwiek podzespoly sa moje, ja i kazdy uczen szkoly podstawowej,
    >+ umie je zamontowac.

    Jakby ci to napisać... Było spytać jakiegoś praktyka :]
    *Prawie na pewno* zacząłby rozmowę "co kupić" od uwagi
    "byle nie plombowane".
    Jakkolwiek by to gorzko nie brzmiało - pewnie i tak
    wiedziałbyś lepiej :[

    Zakładając że chcesz korzystać z ochrony reklamacyjnej (tak
    gwarancji jak i rękojmi - niech mi nikt nie mówi że sprawa
    zwrotu sprzętu który nosi ślady *samodzielnego rozbierania*
    jest do wygrania !) to właśnie dałeś się uziemić :(
    [...]
    >+ W warunkach gwarancji jest zapis:
    >+
    >+ 2. Jednostka centralna powinna posiadac dwie nieuszkodzone plomby
    [...]
    >+ A zatem gwarant./producent
    >+ nie twierdzi, ze traca uprawnienia z tytulu gwarancji,
    >+ ale mi grozi, ze takie uprawnienia moge utracic.
    >+
    >+ Nie wymienia tych przypadkow, kiedy grozba zostanie spelniona,
    >+ zatem dopuszcza sie niedozwolonego dzialania polegajacego na

    Nie grozi, pozostawia do własnego swobodnego uznania.
    [...]
    >+ Nie mowiac juz o fakcie, ze plomby to tanie stickersy, ktore moga sie
    >+ uszkodzic mechanicznie w trakcie przenoszenia, przewozenia komputera.

    Mogą. Ale sam się zgodziłeś...

    >+ Dodatkowo gwarant/producent komputera mi grozi,
    >+ jakkolwiek sam jako importer/kupujacy podzespoly uzyte do zlozenia
    >+ komputera, kupuje je objete indywidualnymi gwarancjami
    >+ na dysk twardy, dozywotnia na pamiec, cd, plyte glowna, procesor itd.

    FYI: w DG takie coś ("składanie") właśnie nazywa się "produkcja".
    Nic nie poradzę (na to że miewamy hm... różne poglądy na
    kwestie prawne - również [nic nie poradzę])
    [...]
    >+ usiluje wykorzystac obowiazujacy stan wiedzy i techniki,
    >+ dla przysposobienia sobie nieuzasadnionych dochodow,
    >+ majac swiadomosc, ze uzytkownik zamierzajacy dokonac rozbudowy

    To się nazywa "zawarcie korzystnej umowy" ;>
    Niestety - kupienie sprzętu plombowanego (co najczęściej
    oznacza sprzęt firmowy - lub wręcz przeciwnie, "makrokeszowy")
    oznacza że godzimy się na takie warunki :(
    [...]
    >+ Zatem jestem zainteresowany swobodnym dysponowaniem moja rzecza i
    >+ dokonywanie tych modyfikacji, ktore sa polecane, zalecane i zgodne z
    >+ obowiazujacym stanem wiedzy techniki, bez udzialu gwaranta
    >+ i bez narazania mnie na nieuzasadnione koszty i oplaty.

    Informuję cię że regularnie tak robię: skoro uznałeś że
    nie jest dla ciebie problemem poskładanie elementów, to
    dlaczego tak nie zrobiłeś ??
    "Dysponowałbyś swobodnie"...

    >+ Producent/gwarant nie moze jako podstawy swoich zapisow przyjmowac
    >+ ryzyka handlowego, gdyz instalacja , montaz wymienionych podzespolow nie
    >+ wymaga wiedzy specjalistycznej, czego dowodem jest dolaczanie przez
    >+ gwaranta do komputera plyty ze sterowownika do karty graficznej,
    >+ muzycznej, plyty glownej i godzenie sie ze uzytkownik
    >+ samodzielnie dokona instalacji.

    Tak po cichu (bo nie wiem) spytam czy kupiłeś komputer
    *z systemem* ("firmówki" często mają preinstalowaną konfigurację
    z kompletem driverów) czy "komputer bez systemu" ??
    I czy masz "gwarancję na system" ?? (bo dyskusje na *.prawo
    to ja pamiętam... ;))

    >+ Producent gwarant formalnie nie jest producentem komputera,
    >+ gdyz zaden z podzespolow nie zostal przez niego wyprodukowany,

    Niewątpliwie najkrytyczniejszym producentem jest kopalnia
    piasku... (nie żartuję - CEMI sprowadzało piasek z Mongolii).
    Tylko według prawa do bez znaczenia - jeśli produkcja
    (z woli producenta) polega na nalepieniu naklejki - to to
    *jest* produkcja. Dotyczy równiez producentów podzespołów :]
    [...]
    >+ A zatem grozba producenta komputera i gwaranta jest tak prawnie
    >+ niedopuszczalna, jak i nie jest wiazaca,
    [...]
    >+ Zatem chcialbym uznac taki zapis za prawnie niedopuszczalny, naruszajacy
    >+ prawa konsumencie, jak i niezgodny ze stanem wiedzy i techniki,
    [...]
    >+ Czy jest zatem szansa, aby generalnie , ten zapis zostal usuniety z kart
    >+ gwarancyjnych wszystkich producent komputerow w kraju ?
    [...]
    >+ Czy konieczne bedzie wniesienie sprawy do sadu, czy tez d. Ministerstwo
    >+ Handlu i jego nastepca , ten temat juz pomyslnie rozwiazal.

    Nie dość że musiałbyś wnieść sprawę do Sejmu (łapiąc posłów
    żeby wnieśli projekt ustawy) to jeszcze TK musiałby uznać działanie
    prawa wstecz.
    Powiem tak: nie sądzę żebyś coś wskórał.
    W miarę jak piszesz twoje rozżalenie i zapał do przerócenia
    świata rośnie, ale.... dałeś się podpuścić, niestety :(

    Pozdrowienia, Gotfryd
    (bynajmniej nie prawnik)
    [i bynajmniej nadal nie mający zamiaru ci pokazywać *dwustronnej*
    umowy o której mowa w poście:
    http://groups.google.com.pl/groups?q=+gwarancja+OR+g
    warancj%C4%99+OR+gwarancje+OR+gwarancji+group:*.praw
    o+author:golfmaster%40poczta.onet.pl&hl=pl&lr=&ie=UT
    F-8&inlang=pl&scoring=r&as_drrb=b&as_mind=12&as_minm
    =2&as_miny=2000&as_maxd=30&as_maxm=9&as_maxy=2002&se
    lm=8777-1025913904%40pd57.katowice.sdi.tpnet.pl&rnum
    =1
    - przecież ty zawsze wiesz lepiej...]


  • 14. Data: 2002-09-30 13:49:55
    Temat: Re: Gwarancja na zaplombowany komputer - a prawo do rozbudowy komputera.
    Od: "SOTB" <k...@z...pl>

    > > Skoro zerwie się plomba nie z twojej przyczyny, a z powodu jej
    kiepskości
    > > lub z tego powodu, że poluzowały się śruby na obudowie to chcąc sprzedać
    > > sprzęt okazuje się, że nie jest on w pełni wartościowy.
    >
    > Dla kogo okazuje sie jako nie w pelni wartosciowy ?
    >

    Dla Twojego potencjalnego klienta.

    SOTB



  • 15. Data: 2002-09-30 14:13:55
    Temat: Re: Gwarancja na zaplombowany komputer - a prawo do rozbudowy komputera.
    Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>

    On Mon, 30 Sep 2002, --vladi wrote:
    [...]
    >+ 1. komputer jako skladak jest zaplombowany i mozna stracic gwarancje na
    >+ skladaka a nie na czesci, na ktore sprzedawca/vel producent ma obowiazek
    >+ wydac gwarancje.

    vladi, ten punkt chyba wałkowaliśmy kiedyś: skąd ma się
    wziąć obowiązek wydania kart "poprzedników" ?
    Będę nudny -:) ze sztampowym przykładem, ale gwarancja
    na skład chemiczny piasku z kórego wytapiano scalaki
    też "ma być" ;) ??
    Owszem, *może* wydać gwarancje producenta...

    >+ 2. kupujac komputer mozna zastrzec aby sprzedawca "zastickerowal" wszystkie
    >+ podzespoly a nie obudowe - co prawda to nie obowiazek ale wiekszosc firm tak
    >+ robi

    Prawda. Tylko Jacek sobie wybrał taka firmę co nie chce....

    >+ 3. dowodem gwarancji jest karta gwarancyjna a jesli nie ma to fa-ra zakupu a
    >+ nie stickery,

    Stickers tylko w najlepszych firmach jest podstawą reklamacji :),
    zazwyczaj tak jak piszesz: trzeba mieć papier.
    Ale (o ile jest, to również zazwyczaj) stickers jest *warunkiem*
    uznania reklamacji w ramach gwarancji.
    Czyli gwarancja pozostaje "w mocy", tylko umowa gwarancyjna zostanie
    naruszona :]

    >+ 4. jest jeszcze rekojmia

    Hm... Jak będziesz znał przypadek wygrania sprawy "z rękojmi"
    w przypadku jeśli są ewidentne dowody (zerwane stickersy)
    że użytkownik "samodzielnie modyfikował" sprzęt to daj znać,
    poczytamy uzasadnienia :)

    Pozdrowienia, Gotfryd
    (poza ww. zgadzający się)


  • 16. Data: 2002-09-30 14:18:25
    Temat: Re: Gwarancja na zaplombowany komputer - a prawo do rozbudowy komputera.
    Od: Kaizen <x...@c...sz>

    Pięknego dnia Mon, 30 Sep 2002 15:27:53 +0200, Jacek
    <g...@p...onet.pl> zakodował:

    >Alez umowy gwarancyjnej nie podpisywalem, gdyz jest umieszczana w srodku
    >kartonu, gdy kupujesz zapakowany komp w hurtowni.
    >Nawet gdyby w niej pisalo, ze komputer trzeba zawozic do serwisu do
    >Honk-Kongu
    >to i tak ten zapis nie bylby wazny.

    Tak czy inaczej warunki gwarancji są w niej zawarte.

    >Nie jest dobrowolna, skoro dolaczana do komputera w zamknietym kartonie
    >i nie wymaga podpisania przez klienta.

    Ale nikt Cię nie zmusza do korzystania z jej dobrodziejstw.

    >Samochod jest przez producenta PRODUKOWANY,
    >a komputer nie jest produkowany przez "producenta" , a jedynie skladany
    >z podzespolow.

    Czym się różni samochód wyprodukowany (złożony z części
    wyprodukowanych przez różnych producentów) od komputera wprodukowanego
    (złożonego z części wyprodukowanych przez różnych producentów)?
    Ale nie o to chodzi w tym wątku, więć EOsT.

    >Tyle ze komputer nie wymaga autoryzowanych przegladow, ani
    >autoryzowanego serwisu,
    >ani zadnego serwisu, gdy podzespoly sa dobrej jakosci.

    I tu się w tym przypadku mylisz - zdaniem gwaranta wymaga
    autoryzowanego serwisu (tak jak zdaniem gwaranta samochód).

    >A gdy juz, to wlasnie producent jest zobowiazany do opisania,
    >jaki wentylator jest dopuszczalny, jaki zasilacz dopuszczalny, jakie
    >podzespoly.

    Producent czego (skoro twierdzisz, że komputer nie ma producenta)?
    Jaki przepis nakłada na niego taki obowiązek? Nie musisz wiedzieć, co
    można włożyć do czarnej skrzynki jaką dla Ciebie jest zaplombowany
    komputer.

    >A tego nie czyni, gdyz prawnie nie jest upowazniony do decydowania,
    >ktorej podzespoly zechce klient zamontowac.

    Myślisz, że jak wlejesz olej albo paliwo "ze stadionu" do samochodu i
    zatrzesz silnik, to nie stracisz gwarancji?

    >A tutaj juz teoretyzujesz, gdyz przetaktowanie procesora moze prowadzic
    >do jego spalenia,
    >a mozna przetaktowania dokonac z biosu.

    I dlatego też zdaża się, że producenci komputerów biosy zahaślają,
    żebyś w nich nie mieszał.

    >> Producent to nie to samo co gwarant, przestań mieszać te dwa pojęcia.
    >Nikt nie miesza. Tutaj jest ten sam.

    Ciągle mówimy ogólnie - niezależnie czy producentem jest Comaq, IBM,
    Optimus czy Krzak

    >Rozklejajac akwarium uzyskasz nieprzydatne kawalki szkla, pobrudzone
    >klejem.

    O wymiarach takich jak zakupione. A po rozebraniu kompa masz niektóre
    części pobrudzone pastą termoprzewodzącą, dysk podzielony na partycje
    itp. Przydatność kości pamięci z np. notebooka nie jest większa niż
    tych szkieł - też można je włożyć tylko do notebooka.

    >Gwarancje na kazdy podzespol i tak mam, gdyz udzielil jej producent
    >kazdego podzespolu i skladacz
    >komputera nie jest upowazniony do pozbawiania moich praw z tytulu
    >gwarancji na kazdy podzespol.

    No, to jak masz umowy gwarancyjne ne każdy podzespół, to w czym
    problem?

    >Skladacz moze jedynie zataic swoje prawa z tytulu gwarancji na kazdy
    >podzespol,
    >ale przeciez nie odwiadczy, ze producent podzespolow mu takiej gwarancji
    >nie dzielil.

    Sprzedawca nie ma obowiązku dawać Ci gwarancji, nawet, jeżeli sam
    takową otrzymał. Może podasz przepis który nakazuje przekazwanie
    gwarancji kolejnym klientom?

    >Nigdy nie po.dpisuje.
    >Nawet karta gwarancyjna nie zawiera takiej rubryki jak "podpis
    >kkupujacego".

    Faktycznie podpis nie jest wymagany przez KC, ale wielu gwarantów
    wymaga go.

    >Nie jest dobrowolna , gdy jej tresc jest ustalana jednostronnie.

    Ale nie musisz z niej korzstać. Jej treść możesz też negocjować - nie
    raz i nie dwa wynegocjowałem dłuższą gwarancję, niż pierwotnie chciał
    dać gwarant.

    >Kupuje towar a gwarancje wyjmuje w domu z zamknietego kartonu.

    Pytałeś o gwarancję? Zabronili Ci się zapoznać z jej warunkami przed
    zakupem? Ja w tym momencie zrobiłbym w tył zwrot i więcej się w takim
    sklepie nie pojawił.

    >Ale ja lubie gwarancje, bo np. na dyski jest 3 lata, a rekojmia 1 rok,
    >gwarancja na monitor 3 lata, a rekojmia rok.

    Domyślnie wg KC gwarancja jest na rok. Nie możesz negować
    poszczególnych warunków gwarancji. Albo z niej korzystasz, albo nie
    (włącznie z wszystkimi jej zaletami i wadami).

    >Poza tym gwarancje mi zalatwia producent jego serwis, a rekojmie sklep,
    >czyli jeden etap dluzej .

    Zależy od warunków gwarancji - może być dłużej, ale nie musi.

    Gwarancja jest opcjonalnym elementem sprzedaży i wymaga wystawienia
    przez sprzedawcę dokumentu gwarancyjnego (art. 577 ust. 1).
    Korzystający z gwarancji powinien dostarczyć rzecz do miejsca
    wskazanego w umowie na własny koszt, chyba że z okoliczności wynika że
    to gwarant powinien udać się do kupującego celem usunięcia wady.
    Natomiast przy zwrocie naprawionej rzeczy koszty dostarczenia jej
    kupującemu ponosi gwarant. On też ponosi ryzyko uszkodzenia lub utraty
    rzeczy tak długo jak pozostaje ona w jego posiadaniu.

    --
    Pozdrawiam,
    Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
    GG 2122; ICQ#: 64457775
    e-mail Rot13 coded


  • 17. Data: 2002-09-30 14:26:31
    Temat: Re: Gwarancja na zaplombowany komputer - a prawo do rozbudowy komputera.
    Od: "Konrad May-Gizynski" <c...@n...acn.waw.pl>

    "Jacek" <g...@p...onet.pl> wrote in message
    news:1258-1033386289@pd57.katowice.sdi.tpnet.pl...
    > Czy konieczne bedzie wniesienie sprawy do sadu, czy tez d. Ministerstwo
    > Handlu i jego nastepca , ten temat juz pomyslnie rozwiazal.

    Hehehe, urzednik na pewno za Ciebe to zalatwi - jak sam jestes na tyle
    bezmyslny, zeby kupowac taki szmelc. I pozniej miec pretensje do kogos,
    zamiast do siebie :(

    Konrad



  • 18. Data: 2002-09-30 14:33:56
    Temat: Re: Gwarancja na zaplombowany komputer - a prawo do rozbudowy komputera.
    Od: "Piotr C." <P...@M...com.INVALID>

    Użytkownik "Tomasz Slaski" <t...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:3D9849A3.6080404@ado.pl...
    > Groż? utrat? gwarancji w razie zerwania plomb. Wszystko na temat

    No ale mnie też to zaciekawiło. Bo gdyby było:
    "Zerwanie plomb powoduje ..."
    ale jest:
    "Zerwanie plomb grozi " - tylko grozi, to nie oznacza bezpośredniej
    implikacji. Chyba. Cholera, sam bym nie wpadł na to!

    pozdrawiam


  • 19. Data: 2002-09-30 14:43:26
    Temat: Re: Gwarancja na zaplombowany komputer - a prawo do rozbudowy komputera.
    Od: "AJA" <n...@w...iie.pz.zgora.pl>

    Wycielem reszte bo nei ma sensu cytowac
    tylko pytam nie starczy ci rekojmia?

    Gwarancja w przypadku komputerow jest gorsza niz rekojmia.

    AJA



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 20. Data: 2002-09-30 14:49:55
    Temat: Re: Gwarancja na zaplombowany komputer - a prawo do rozbudowy komputera.
    Od: "benek" <b...@w...pl>

    > tylko pytam nie starczy ci rekojmia?
    >
    > Gwarancja w przypadku komputerow jest gorsza niz rekojmia.

    chyba odwrotnie - bo rekojmia jest zwiazany sprzedajacy i nabywca, to
    sprzedajacy odpowiada za wady wiec sprzedajacy (sklep) stanie na glowie zeby
    sie wymigac od odpowiedzialnosci (bo to wiaze sie ze strata finansowa a w
    koncu chodzi o jego byc albo nie byc), przy gwarancji sprzedajacy wysyla
    sprzet "do producenta" i nie ponosi zadnych konsekwencji materialnych (wiec
    ma z bani)...

    pozdrawiam


strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1