eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Czy dziecko ma prawo do bezpłatnego leczenia?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 73

  • 11. Data: 2012-01-18 13:34:14
    Temat: Re: Czy dziecko ma prawo do bezpłatnego leczenia?
    Od: "Mini Moda" <m...@N...fm>


    Użytkownik " GK" <k...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:jf66uh$c99$1@inews.gazeta.pl...
    > witek <w...@g...pl.invalid> napisał(a):

    > Było. Obecnie (od 2007 r.) prawo do świadczeń opieki zdrowotnej mają
    > wszyscy
    > obywatele RP mieszkający w tejże, o ile nie skończyli 18 r.ż. (art. 2 ust.
    > 1
    > pkt 3) U o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków
    > publicznych).
    No tak ja to wiem i wiedzą to wszyscy, oprócz pracowników szpitala i zusu...
    >
    > Personel medyczny jest niedokształcony w tym zakresie, ale zwykle
    > wystarczy
    > zażądać odmowy udzielenia świadczenia na piśmie.

    A jeżeli odmawia, jeżeli argumenty słowne, dowody na papierze, nie pomagają,
    to jak zmusić?
    Przydusić, czy przypalać papierosem.:)?
    >
    > Pozdrawiam - GK (swego czasu absolwent-nierób "walczący" o bezpłatne
    > leczenie
    > na podstawie art. 67 ust. 5 ww. Ustawy)

    No niestety moje dziecię jeszcze samo nie powalczy, bo to niespełna
    sześciolatek :)

    Również pozdrawiam

    Magda


  • 12. Data: 2012-01-18 13:49:09
    Temat: Re: Czy dziecko ma prawo do bezpłatnego leczenia?
    Od: "Mini Moda" <m...@N...fm>


    Użytkownik "cef" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:4f15f38e$0$1221$65785112@news.neostrada.pl...
    >
    > Skoro skończyło się na pielęgniarce, to za bardzo się nie upierałaś :-)

    No nie skonczyło się na pielęgniarce. Pielęgniarka zażądała poświadczenia
    ubezpieczenia, więc żeby nie narażać się na ewentualne późniejsze
    złośliwości, udałam się beztrosko do zusu, a tu kupa, bo urzedniczka
    zajrzała do kompiutera orzekła odkrywczo, że nie płacę składek. No tak nie
    płacę, bo zawiesiłam działalność, ale jak to się ma do leczenia dziecka. Nie
    będę słowo po słowie powtarzać, ale wyszło na to, że dziecko rodzica nie
    zgłoszonego do ubezpieczenia nie ma prawa do leczenia w Polsce. I nie ważne
    co napisane w konstytucji, ustawie i karcie dań szpitalnej stołówki. Mąż
    dzwonił do Wyższej Instancji, WI nie mogąc potwierdzić słów podległego sobie
    pracownika, poradziła, zeby dziecko dopisać do dziadka, babci, urzędu pracy
    lub opieki społecznej.
    Ponieważ ojciec dziecka, a mój małżonek przebywa za granicą, dostałam też
    radę, ze mogę wyrobić sobie kartę, cyt: no tą wie pani europejską czy coś.
    Mówię, że ta karta to na podróż, na nagły wypadek, a nie planowe zabiegi,
    badania, czy leczenie alergii.
    No ale ten argument, tak jak pozostałe, nie przemawia do wyjątkowo ciasnych
    umysłów zakapiorowatych urzędniczek.
    Poprostu pat. Złożyłam wniosek o wydanie zaświadczenia o prawie do
    bezpłatnego leczenia, załączyłam do tego wydruki z artykułami, odpowiedź
    podobno za tydzień.

    > Ja tam się nauczyłem, żeby kontratakować i zawsze żądałem oświadczenia,
    > że Pan/Pani X czy Y odmawia świadczenia mimo poinformowania, że pacjent
    > ubezpieczony
    > z mocy ustawy itp

    Na całej linii klapa, kierowniczka od spraw niepotrzebnych orzekła, że
    dziecko nie ma prawa do leczenia, ale zaświadczenia nie wyda!
    Ani potwierdzającego, ani zaprzeczającego, ani nawet takiego, że odmawia
    wydania zaświadczenia o odmowie wydania zaświadczenia...:D


    Magda


  • 13. Data: 2012-01-18 14:11:46
    Temat: Re: Czy dziecko ma prawo do bezpłatnego leczenia?
    Od: <news>

    Użytkownik "Mini Moda" napisał:
    > Na całej linii klapa, kierowniczka od spraw niepotrzebnych orzekła,
    > że dziecko nie ma prawa do leczenia, ale zaświadczenia nie wyda!
    > Ani potwierdzającego, ani zaprzeczającego, ani nawet takiego, że
    > odmawia wydania zaświadczenia o odmowie wydania
    > zaświadczenia...:D, Magda

    nic na "gębę", wszystko na piśmie!
    złóż oficjalnie pismo w tej sprawie (za potwierdzeniem odbioru na poczcie
    czy sekretariacie) i czekaj miesiąc na pisemną odpowiedź!


  • 14. Data: 2012-01-18 14:14:05
    Temat: Re: Czy dziecko ma prawo do bezpłatnego leczenia?
    Od: "cef" <c...@i...pl>

    Mini Moda wrote:
    > Użytkownik "cef" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
    > news:4f15f38e$0$1221$65785112@news.neostrada.pl...
    >>
    >> Skoro skończyło się na pielęgniarce, to za bardzo się nie upierałaś :-)
    >
    > No nie skonczyło się na pielęgniarce. Pielęgniarka zażądała
    > poświadczenia ubezpieczenia, więc żeby nie narażać się na ewentualne
    > późniejsze złośliwości, udałam się beztrosko do zusu

    Jesli uważasz, że zus jest jej zwierzchnikiem :-)
    Za mało uparta byłaś, trzeba było powiedzieć,
    że złożysz w sekretariacie oświadczenie i tyle.
    Znasz jej nazwisko?


  • 15. Data: 2012-01-18 15:29:20
    Temat: Re: Czy dziecko ma prawo do bezpłatnego leczenia?
    Od: "Mini Moda" <m...@N...fm>


    Użytkownik "cef" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:4f16d3b1$0$26707$65785112@news.neostrada.pl...

    > Jesli uważasz, że zus jest jej zwierzchnikiem :-)
    > Za mało uparta byłaś, trzeba było powiedzieć,
    > że złożysz w sekretariacie oświadczenie i tyle.
    > Znasz jej nazwisko?
    Ale zrozum, ze to nie z pielęgniarką odbyła się ta batalia. Chciałam uniknąć
    tej wojny przy dziecku,
    zdaję sobie sprawę, że personel nie jest zbyt zorientowany, poszłam do zusu
    po zaświadczenie dla świętego spokoju i to tam rozpętało sie piekło. Chociaż
    pielęgniarce też tłumaczyłam, że nie ma racji, ale jak pisałam wyżej,
    bardziej cenię święty spokój i myślałam, że wizyta w zusie zaowocuje
    stosownym zaświadczeniem, niestety...
    Zresztą mój upór tu jest na nic. Już kiedyś przechodziłam podobne ceregiele
    gdy nie chcieli mi zarejestrować dziecka do kardiologa. Poprostu odmówili,
    bo to był listopad i nie wiedzieli jaki będą mieli kontrakt na następny
    rok.:/ Nawet poszłam do dyrektora, po półtorej godzinie pod gabinetem,
    skapitulowałam, poprosiłam sekretarkę o papier i nabazgrałam pismo, złożyłam
    za potw. Niestety odpowiedzi nie doczekałam się do dziś, a było to ze cztery
    lata temu. Dałam spokój, bo wreszcie go zarejestrowali, ale już wiem, ze w
    naszym mieście, nie ma normalnych urzędników. To zadupie, w którym urzędasy
    uważają się święte krowy.

    Magda


  • 16. Data: 2012-01-18 15:46:10
    Temat: Re: Czy dziecko ma prawo do bezpłatnego leczenia?
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Mini Moda wrote:

    > > Inna sprawa, że całkiem możliwe, iż NFZ i tak nie zapłaci za
    > > leczenie takiej osoby i może właśnie o to chodzi?
    >
    > A to akurat już mnie nie boli. Mam to gdzieś. Włożyłam tyle do
    > zusowskiego wora, ze za te pieniądze leczyłabym się prywatnie przez
    > 40 lat.

    Wiesz, to tak jakbyś przyszła do szewca i powiedziała że nie zapłacisz
    za zelówki, bo do ZUS już tyle zapłaciłaś...

    --
    Pozdro
    Massai


  • 17. Data: 2012-01-18 16:07:26
    Temat: Re: Czy dziecko ma prawo do bezpłatnego leczenia?
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Wed, 18 Jan 2012 14:34:14 +0100, Mini Moda napisał(a):

    > Przydusić, czy przypalać papierosem.:)?

    Iść do przełożonego, jak ci już mówiono. Z tekstem ustawy w grabie.
    --
    Jacek


  • 18. Data: 2012-01-18 17:20:11
    Temat: Re: Czy dziecko ma prawo do bezpłatnego leczenia?
    Od: "Mini Moda" <m...@N...fm>


    Użytkownik "Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:jf6pg2$90v$1@inews.gazeta.pl...
    >> A to akurat już mnie nie boli. Mam to gdzieś. Włożyłam tyle do
    >> zusowskiego wora, ze za te pieniądze leczyłabym się prywatnie przez
    >> 40 lat.
    >
    > Wiesz, to tak jakbyś przyszła do szewca i powiedziała że nie zapłacisz
    > za zelówki, bo do ZUS już tyle zapłaciłaś...

    A co ma szewc do zusu, może rozwiń myśl, bo niezbyt to jasne...
    Jeżeli szewc nie zapewnia mi darmowej naprawy, nie upomnę się o nią.
    Państwo gwarantuje (podobno) prawo do leczenia dzieciom, wiec mam prawo się
    o nie upomnieć.
    Czy jeżeli w sklepie jest promocja na skarpetki i możesz je kupić za 2zł, to
    uprzesz się żeby zapłacić kwotę sprzed przeceny?
    A że nie boli mnie, to że państwo nie wywiąże się ze swojego obowiązku...?
    Ano nie boli, bo wobec mnie też się wywiązuje i nie czuje się winne. Wręcz
    przeciwnie, za to co wkładam do wspólnego wora, dostaję obrzydliwie mało.
    Miała być polityka prorodzinna, a jest wielka ..., vat na dziecięce ubrania
    podnieśli bo unia ma takie i mamy się do stosować, szkoda, że Anglia nie ma
    vatu na dziecięce ciuchy w ogóle.

    Magda


  • 19. Data: 2012-01-18 17:26:33
    Temat: Re: Czy dziecko ma prawo do bezpłatnego leczenia?
    Od: "Mini Moda" <m...@N...fm>


    Użytkownik "Mini Moda" <m...@N...fm> napisał w wiadomości
    news:4f16ff51$0$1268$65785112@news.neostrada.pl...
    >
    > Użytkownik "Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:jf6pg2$90v$1@inews.gazeta.pl...
    >>> A to akurat już mnie nie boli. Mam to gdzieś. Włożyłam tyle do
    >>> zusowskiego wora, ze za te pieniądze leczyłabym się prywatnie przez
    >>> 40 lat.
    >>
    >> Wiesz, to tak jakbyś przyszła do szewca i powiedziała że nie zapłacisz
    >> za zelówki, bo do ZUS już tyle zapłaciłaś...

    Zresztą, nie chcę nic, co mi się nie należy. Za swoje badania płacę i do
    lekarza chodzę prywatnie.
    Z dzieckiem też poszłabym prywatnie, ale gdybyś przeczytała uważnie co
    pisałam wyżej...,
    prywatne laboratorium w moim mieście takich badań nie wykonuje.

    Magda


  • 20. Data: 2012-01-18 17:33:06
    Temat: Re: Czy dziecko ma prawo do bezpłatnego leczenia?
    Od: "cef" <c...@i...pl>

    Mini Moda wrote:

    >> Za mało uparta byłaś

    > Ale zrozum, ze to nie z pielęgniarką odbyła się ta batalia. ale bardziej
    > cenię święty spokój
    > Zresztą mój upór tu jest na nic. Dałam spokój,

    Przy takiej postawie, to masz niewielkie szanse.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1