eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Co można robić z ogólnie dostępnymi danymi w Sieci
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2006-08-21 17:57:13
    Temat: Co można robić z ogólnie dostępnymi danymi w Sieci
    Od: "fprct" <f...@W...gazeta.pl>

    Witam,
    mam do was pytanie. Powiedzmy mianowicie, że mamy serwis internetowy, który za
    darmo udostępnia pewne dane (za które sam być może płaci lub ponosi koszty ich
    wytworzenia). Czy moje prawo, jako odwiedzającego ten serwis, do tych danych
    automatycznie ogranicza się do użytku prywatnego? Czy też mogę osiągać mniej
    lub bardziej wymierne korzyści z udostępniania narzędzia do ich przetwarzania?
    Nie do przetwarzania ogólnie jakiś treści, tylko konkretnych danych
    pochodzących z konkretnego serwisu. Nie chodzi też o ich gromadzenie i
    sprzedawanie jako swoich - ewentualne zyski miałyby pochodzić z
    wartości dodanej jaką jest owo narzędzie.

    Przykład: program Wiadomek, który pobiera "na pulpit" wiadomości z portalu
    gazeta.pl. Czy nie posiadając umowy z tym portalem byłoby legalne czerpanie
    zysków np. z wyświetlanych reklam w podobnym programie własnego autorstwa, dla
    którego źródłem danych byłby właśnie ów portal? Oczywiście cały czas z
    podaniem ich źródła - nie chodzi o żadne podszywanie się, raczej o ulepszenie
    metody prezentacji. Przykład może nie najciekawszy, ale dobrze ilustruje o co
    mi chodzi.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2006-08-21 20:51:10
    Temat: Re: Co można robić z ogólnie dostępnymi danymi w Sieci
    Od: buraxta <b...@g...com>

    fprct wrote:
    > Przykład: program Wiadomek, który pobiera "na pulpit" wiadomości z portalu
    > gazeta.pl. Czy nie posiadając umowy z tym portalem byłoby legalne czerpanie
    > zysków np. z wyświetlanych reklam w podobnym programie własnego autorstwa, dla
    > którego źródłem danych byłby właśnie ów portal? Oczywiście cały czas z
    > podaniem ich źródła - nie chodzi o żadne podszywanie się, raczej o ulepszenie
    > metody prezentacji. Przykład może nie najciekawszy, ale dobrze ilustruje o co
    > mi chodzi.

    A czy komercyjne przeglądarki WWW (jak np. kiedyś Opera) udostępniane za
    darmo w wersji z reklamami są legalne?

    --
    // \\
    // // // http://www.buraxta.int.pl \\ \\ \\
    \\ \\ \\ GG:421503 | JID:b...@g...com // // //
    \\ //


  • 3. Data: 2006-08-21 22:07:48
    Temat: Re: Co można robić z ogólnie dostępnymi danymi w Sieci
    Od: "fprct" <f...@N...gazeta.pl>

    buraxta <b...@g...com> napisał(a):

    > A czy komercyjne przeglądarki WWW (jak np. kiedyś Opera) udostępniane za
    > darmo w wersji z reklamami są legalne?

    To jednak inna sytuacja. Istnienia przeglądarek WWW twórcy stron WWW są w
    pełni świadomi. :-) I z takim zamierzeniem tworzą serwisy internetowe - żeby
    sobie ludzie je w nich wyświetlali. Ja mówię o trochę innym przypadku.

    Stwierdzam mianowicie, że potrafię te same informacje, które podaje jakiś
    portal, przedstawić w lepszej formie, w wygodniejszy sposób. Piszę odpowiedni
    program i sprzedaję go lub udostępniam za darmo i pobieram opłaty abonamentowe
    za jego wykorzystywanie. Czy aby na pewno nie łamię w ten sposób prawa?

    Co jeżeli tymi danymi będą np. relacje na żywo z meczów ekstraklasy pisane
    przez dziennikarzy portalu sportowego? Lądują na nim obok całej masy banerów
    reklamowych, a mój program działający u jakiegoś internauty robi SIUP! i
    wyświetla mu tą relację w okienku systemowym dodając np. kolorowanie na
    czerwono słowa "gol". :) Albo jeżeli są to notowania kursów walut
    przedstawione na trudnej w nawigacji i mało czytelnej stronie (a mają jakąś
    unikalną własność, której nie mają podobne informacje w innych serwisach) -
    SIUP! i wszystkie potrzebne dane lądują w eleganckich tabelkach ze zdjęciem
    Miss Polonia 2006 w tle, a to wszystko za jedyne 15zł miesięcznie...

    Czy jeżeli pewne dane są w Sieci dostępne dla szarego internauty bez żadnych
    zobowiązań wobec prezentującego je serwisu, mam prawo wykorzystać je do celów
    komercyjnych? Zawsze? Czasami, zależnie od sytuacji? Nigdy?

    Będę bardzo wdzięczny za opinie w tej kwestii, także wskazówki, gdzie
    ewentualnie szukać przepisów, które dotykają takiej materii.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 4. Data: 2006-08-21 22:41:22
    Temat: Re: Co można robić z ogólnie dostępnymi danymi w Sieci
    Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>

    fprct napisał(a):

    .
    >
    > Czy jeżeli pewne dane są w Sieci dostępne dla szarego internauty bez żadnych
    > zobowiązań wobec prezentującego je serwisu, mam prawo wykorzystać je do celów
    > komercyjnych? Zawsze? Czasami, zależnie od sytuacji? Nigdy?
    >

    Jedynie za zgodą właściciela strony, z której chcesz czerpać treści

    > Będę bardzo wdzięczny za opinie w tej kwestii, także wskazówki, gdzie
    > ewentualnie szukać przepisów, które dotykają takiej materii.
    >

    Prawo autorskie, rozpowszechnianie utworu, jego modyfikacja.

    M.


  • 5. Data: 2006-08-22 16:13:49
    Temat: Re: Co można robić z ogólnie dostępnymi danymi w Sieci
    Od: "fprct" <f...@N...gazeta.pl>

    Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl> napisał(a):

    >> Czy jeżeli pewne dane są w Sieci dostępne dla szarego internauty bez
    >> żadnych
    >> zobowiązań wobec prezentującego je serwisu, mam prawo wykorzystać je do
    >> celów
    >> komercyjnych? Zawsze? Czasami, zależnie od sytuacji? Nigdy?

    > Jedynie za zgodą właściciela strony, z której chcesz czerpać treści

    Tego się właśnie obawiałem, ale...

    >> Będę bardzo wdzięczny za opinie w tej kwestii, także wskazówki, gdzie
    >> ewentualnie szukać przepisów, które dotykają takiej materii.

    > Prawo autorskie, rozpowszechnianie utworu, jego modyfikacja.

    ...przed szukaniem odpowiednich przepisów (do czego się jeszcze nie zabrałem)
    we wspomnianych przez ciebie miejscach hamowało mnie takie mianowicie pytanie:
    skoro sprzedaję program komputerowy, to czy mogę w ogóle łamać czyjeś prawa
    autorskie tylko dlatego, że potrafi on pobrać i zmodyfikować jakieś dane? Czy
    gdyby (dziwaczna sytuacja, ale załóżmy) ktoś sprzedawał nagrywarki DVD
    potrafiące kopiować jedynie filmy konkretnej wytwórni filmowej, dopuszczałby
    się łamania praw autorskich?

    Aha, przykład z artykułami prasowymi z portalu informacyjnego był kiepski, bo
    tu faktycznie jakaś własność intelektualna wchodzi w grę. Chodzi mi o "suche
    informacje" typu wyniki sportowe (same wyniki), notowania giełdowe, program
    telewizyjny (bez recenzji itp.) itd. Jednym słowem nikt nie płaciłby mi za
    modyfikowanie czyjejś własności intelektualnej, a za program komputerowy
    przetwarzający informacje z jakiejś witryny.

    O!, chyba wymyśliłem przykład *idealnie* oddający problem - czy mógłbym
    sprzedawać osobom niedowidzącym program, który umożliwiałby im śledzenie
    notowań giełdowych (są własnością intelektualną???), pobierając ogólnie
    dostępne dane ze strony GPW lub np. z jakiegoś portalu informacyjnego i
    odczytujący je na głos bądź drukujący je za pomocą specjalnej maszyny w języku
    Braila? Powiedzmy, że informacje ściągałby z serwisu giełdowego interia.pl -
    czy portal mógłby się do mnie przyczepić?


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 6. Data: 2006-08-23 10:08:53
    Temat: Re: Co można robić z ogólnie dostępnymi danymi w Sieci
    Od: Radoslaw Korzeniewski <r...@g...com>

    Maciej Bebenek napisał(a):
    > fprct napisał(a):
    >
    > .
    >>
    >> Czy jeżeli pewne dane są w Sieci dostępne dla szarego internauty bez
    >> żadnych zobowiązań wobec prezentującego je serwisu, mam prawo
    >> wykorzystać je do celów komercyjnych? Zawsze? Czasami, zależnie od
    >> sytuacji? Nigdy?
    >
    > Jedynie za zgodą właściciela strony, z której chcesz czerpać treści
    >
    >> Będę bardzo wdzięczny za opinie w tej kwestii, także wskazówki, gdzie
    >> ewentualnie szukać przepisów, które dotykają takiej materii.
    >>
    >
    > Prawo autorskie, rozpowszechnianie utworu, jego modyfikacja.
    >
    > M.
    Ale czy aby napewno?

    Z opisu fprct wynika iż jego program działałby na zasadzie
    specjalizowanej przeglądarki WWW która z całości informacji HTML
    wyświetla tylko wybrane elementy (treści) oraz przywiązana jest
    wyłącznie do jednego zbioru url'i.

    Weź pod uwagę iż program ten nie rozpowszechnia treści chronionych
    prawem autorskim, więc jego działania są w pełni legalne i co więcej ma
    prawo pobierać dowolne opłaty za wykorzystanie takiego programu (pod
    warunkiem że jest jego autorem :)).

    Tak więc fprct, do dzieła, pisz programy i zarabiaj na chleb...

    pozdr

    Radek


  • 7. Data: 2006-08-23 10:23:26
    Temat: Re: Co można robić z ogólnie dostępnymi danymi w Sieci
    Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>

    Użytkownik Radoslaw Korzeniewski napisał:

    >>> Czy jeżeli pewne dane są w Sieci dostępne dla szarego internauty bez
    >>> żadnych zobowiązań wobec prezentującego je serwisu, mam prawo
    >>> wykorzystać je do celów komercyjnych? Zawsze? Czasami, zależnie od
    >>> sytuacji? Nigdy?
    >>
    >>
    >> Jedynie za zgodą właściciela strony, z której chcesz czerpać treści
    >>
    >>> Będę bardzo wdzięczny za opinie w tej kwestii, także wskazówki,
    >>> gdzie ewentualnie szukać przepisów, które dotykają takiej materii.
    >>>
    >>
    >> Prawo autorskie, rozpowszechnianie utworu, jego modyfikacja.
    >>
    >> M.
    >
    > Ale czy aby napewno?
    >
    > Z opisu fprct wynika iż jego program działałby na zasadzie
    > specjalizowanej przeglądarki WWW która z całości informacji HTML
    > wyświetla tylko wybrane elementy (treści) oraz przywiązana jest
    > wyłącznie do jednego zbioru url'i.

    I tu jest podstawowe pytanie - czym jest strona WWW - czy zbiorem treści
    (utworów) czy utworem samym w sobie? Ja bym raczej przychylał sie do
    drugiego rozwiązania - prezentowane na ekranie komputera składniki:
    treść + grafika + layout + reklamy (to najjważniejsze ;-) są utworem i
    modyfikacja bez zgody jest naruszeniem ustawy.

    >
    > Weź pod uwagę iż program ten nie rozpowszechnia treści chronionych
    > prawem autorskim, więc jego działania są w pełni legalne i co więcej ma
    > prawo pobierać dowolne opłaty za wykorzystanie takiego programu (pod
    > warunkiem że jest jego autorem :)).
    >

    Na tym świecie jest coraz mniej treści nie chronionych prawem autorskim.
    W zasadzie można powiedzieć, że katalog wymieniony w art. 4 UoPAiPP
    nie daje Ci dużo możliwości. Oczywiście wynik meczu możesz opublikować,
    poodobnie jak inne "proste informacje prasowe", ale już niewiele więcej.
    Prognoza pogody może już wymknąć się poza to określenie.


    M.


  • 8. Data: 2006-08-23 10:25:32
    Temat: Re: Co można robić z ogólnie dostępnymi danymi w Sieci
    Od: Radoslaw Korzeniewski <r...@g...com>

    fprct napisał(a):
    > Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl> napisał(a):
    >
    >>> Czy jeżeli pewne dane są w Sieci dostępne dla szarego internauty bez
    >>> żadnych
    >>> zobowiązań wobec prezentującego je serwisu, mam prawo wykorzystać je do
    >>> celów
    >>> komercyjnych? Zawsze? Czasami, zależnie od sytuacji? Nigdy?
    >
    >> Jedynie za zgodą właściciela strony, z której chcesz czerpać treści
    >
    > Tego się właśnie obawiałem, ale...
    Nie obawiaj się, nie łamiesz prawa.

    >
    >>> Będę bardzo wdzięczny za opinie w tej kwestii, także wskazówki, gdzie
    >>> ewentualnie szukać przepisów, które dotykają takiej materii.
    >
    >> Prawo autorskie, rozpowszechnianie utworu, jego modyfikacja.
    >
    > ...przed szukaniem odpowiednich przepisów (do czego się jeszcze nie zabrałem)
    > we wspomnianych przez ciebie miejscach hamowało mnie takie mianowicie pytanie:
    > skoro sprzedaję program komputerowy, to czy mogę w ogóle łamać czyjeś prawa
    > autorskie tylko dlatego, że potrafi on pobrać i zmodyfikować jakieś dane? Czy
    > gdyby (dziwaczna sytuacja, ale załóżmy) ktoś sprzedawał nagrywarki DVD
    > potrafiące kopiować jedynie filmy konkretnej wytwórni filmowej, dopuszczałby
    > się łamania praw autorskich?

    Zgodnie z ustawą kopiowanie nie jest nielegalne (o ile nie
    rozpowszechniasz kopii), tym bardziej nie jest nielegalne produkowanie
    urządzeń które służą do kopiowania (o ile dodatkowo nie służą do
    przełamywania zabezpieczeń przed kopiowaniem). To pierwsze nazywa się
    dozwolony użytek, a to drugie jest wbudowane w wszystkie współczesne
    systemy operacyjne.

    > Aha, przykład z artykułami prasowymi z portalu informacyjnego był kiepski, bo
    > tu faktycznie jakaś własność intelektualna wchodzi w grę. Chodzi mi o "suche
    > informacje" typu wyniki sportowe (same wyniki), notowania giełdowe, program
    > telewizyjny (bez recenzji itp.) itd. Jednym słowem nikt nie płaciłby mi za
    > modyfikowanie czyjejś własności intelektualnej, a za program komputerowy
    > przetwarzający informacje z jakiejś witryny.

    Wcale nie był kiepski i to samo dotyczy dowolnych danych które są w
    sposób legalny do pobrania z sieci. Jeśli użytkownik programu jest w
    stanie te dane czy treści pobrać legalnie, to rzeczą wtórną jest w jaki
    sposób je pobierze i za pomocą jakiego narzędzia oraz całkowicie wtórne
    jest w jaki sposób te dane będą później przez niego obrabiane, czy za
    pomocą siły umysłu, ręcznie czy z wykorzystaniem specjalizowanych
    narzędzi. Tak długo nie łamie prawa jak długo nie rozpowszechnia tych
    danych czy treści dalej (są od tego wyjątki, w szczególności, zgodnie z
    ustawą, jeśli danymi nie jest baza danych mająca cechy utworu, treściami
    są krótkie notatki prasowe i inne).

    > O!, chyba wymyśliłem przykład *idealnie* oddający problem - czy mógłbym
    > sprzedawać osobom niedowidzącym program, który umożliwiałby im śledzenie
    > notowań giełdowych (są własnością intelektualną???), pobierając ogólnie
    > dostępne dane ze strony GPW lub np. z jakiegoś portalu informacyjnego i
    > odczytujący je na głos bądź drukujący je za pomocą specjalnej maszyny w języku
    > Braila? Powiedzmy, że informacje ściągałby z serwisu giełdowego interia.pl -
    > czy portal mógłby się do mnie przyczepić?

    Nie i jeszcze raz nie. Tego typu mechanizmy, tylko trochę bardziej
    ogólnego przeznaczenia, mają niektóre nowoczesne systemy operacyjne. Tak
    więc Twój program jest (będzie) jak najbardziej legalny i całkowicie
    wtórne jest czy będzie miał ogranicznia do wyłącznie jednego serwisu czy
    będzie bardziej uniwersalny.

    pozdr

    Radek


  • 9. Data: 2006-08-23 10:43:20
    Temat: Re: Co można robić z ogólnie dostępnymi danymi w Sieci
    Od: Radoslaw Korzeniewski <r...@g...com>

    Maciej Bebenek napisał(a):
    > Użytkownik Radoslaw Korzeniewski napisał:
    > I tu jest podstawowe pytanie - czym jest strona WWW - czy zbiorem
    treści
    > (utworów) czy utworem samym w sobie? Ja bym raczej przychylał sie do
    > drugiego rozwiązania - prezentowane na ekranie komputera składniki:
    > treść + grafika + layout + reklamy (to najjważniejsze ;-) są utworem i
    > modyfikacja bez zgody jest naruszeniem ustawy.

    Ale bazując na dosyć szczegółowym opisie tego co ma robić ten program
    nie widzę tam nigdzie wskazywanej przez Ciebie modyfikacji utworu.
    Weź pod uwagę iż wspomniany przez Ciebie "utwór" może być całkowicie
    inaczej wyświetlany w różnych rodzajach przeglądarek (pamiętaj że
    jeszcze istnieją przeglądarki tekstowe które nie wyświetlają grafiki), w
    lepszych z przeglądarkach mogę sobie wyłączyć/zablokować po prostu
    wyświetlanie grafiki czy reklam i jakoś nikt nie krzyczy że oto masowo
    łamane jest prawo autorskie (bo nie jest).

    > Na tym świecie jest coraz mniej treści nie chronionych prawem autorskim.
    > W zasadzie można powiedzieć, że katalog wymieniony w art. 4 UoPAiPP nie
    > daje Ci dużo możliwości. Oczywiście wynik meczu możesz opublikować,
    > poodobnie jak inne "proste informacje prasowe", ale już niewiele więcej.
    > Prognoza pogody może już wymknąć się poza to określenie.

    I tu jest właśnie sedno sprawy: w opisie nie ma mowy o dalszym
    rozpowszechnianiu pobranych i przetworzonych informacji czy danych, tak
    więc nie ma tu zastosowania ograniczenie rozpowszechaniania ujęte w ustawie.

    Gdyby taki program maił funkcjonalność rozpowszechniania tak zebranych i
    przetworzonych treści to oczywiście miałbyś rację, ale tak to jej nie
    masz :)

    pozdr

    Radek


  • 10. Data: 2006-08-23 10:54:52
    Temat: Re: Co można robić z ogólnie dostępnymi danymi w Sieci
    Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>

    In article <4...@n...home.net.pl>,
    Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl> wrote:

    > Użytkownik Radoslaw Korzeniewski napisał:
    >
    > >>> Czy jeżeli pewne dane są w Sieci dostępne dla szarego internauty bez
    > >>> żadnych zobowiązań wobec prezentującego je serwisu, mam prawo
    > >>> wykorzystać je do celów komercyjnych? Zawsze? Czasami, zależnie od
    > >>> sytuacji? Nigdy?
    > >>
    > >>
    > >> Jedynie za zgodą właściciela strony, z której chcesz czerpać treści
    > >>
    > >>> Będę bardzo wdzięczny za opinie w tej kwestii, także wskazówki,
    > >>> gdzie ewentualnie szukać przepisów, które dotykają takiej materii.
    > >>>
    > >>
    > >> Prawo autorskie, rozpowszechnianie utworu, jego modyfikacja.
    > >>
    > >> M.
    > >
    > > Ale czy aby napewno?
    > >
    > > Z opisu fprct wynika iż jego program działałby na zasadzie
    > > specjalizowanej przeglądarki WWW która z całości informacji HTML
    > > wyświetla tylko wybrane elementy (treści) oraz przywiązana jest
    > > wyłącznie do jednego zbioru url'i.
    >
    > I tu jest podstawowe pytanie - czym jest strona WWW - czy zbiorem treści
    > (utworów) czy utworem samym w sobie? Ja bym raczej przychylał sie do
    > drugiego rozwiązania - prezentowane na ekranie komputera składniki:
    > treść + grafika + layout + reklamy (to najjważniejsze ;-) są utworem i
    > modyfikacja bez zgody jest naruszeniem ustawy.
    >
    Jaaaasne. Zwłaszcza że to taka sama modyfikacja jak oglądanie telewizji
    przez różowe okulary. Powsadzać producentów szkieł!!!

    > >
    > > Weź pod uwagę iż program ten nie rozpowszechnia treści chronionych
    > > prawem autorskim, więc jego działania są w pełni legalne i co więcej ma
    > > prawo pobierać dowolne opłaty za wykorzystanie takiego programu (pod
    > > warunkiem że jest jego autorem :)).
    > >
    >
    > Na tym świecie jest coraz mniej treści nie chronionych prawem autorskim.
    > W zasadzie można powiedzieć, że katalog wymieniony w art. 4 UoPAiPP
    > nie daje Ci dużo możliwości. Oczywiście wynik meczu możesz opublikować,
    > poodobnie jak inne "proste informacje prasowe", ale już niewiele więcej.
    > Prognoza pogody może już wymknąć się poza to określenie.
    >
    O rany. Przecież mowa o programie, ktory ma umożliwić _oglądanie_. Skąd
    Ci się tu nagle publikowanie wzięło?

    --
    Jarek
    To tylko moje prywatne opinie.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1