eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Bardzo prosze o pomoc - psia sprawa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 1. Data: 2002-08-13 09:52:30
    Temat: Bardzo prosze o pomoc - psia sprawa
    Od: "Agnieszka B" <b...@p...onet.pl>

    Witam
    Przyszedl do mnie znajomy i opowiedzial następujaca historie.
    Brat znajomego (Brat) ma małoletnią córkę (Córka), która już nie jest
    małoletnia (ważne). Ma też psa (Laciata). Pewnego dnia Corka (wtedy jeszcze
    maloletnia) wyszla z Laciata i dwoma kolegami na spacer. Laciata byla bez
    smyczy, bo sunia lagodna i przyjacielska. Na podworka spotkali kobiete
    (Kobieta) z corka (Kobieta 2) i psem (Pies) na smyczy. Pies rzucil sie na
    Laciata i ogromnym warczeniem. Laciata z mniejszym warczeniem odgryzala sie.
    Kobieta nie wypuscila smyczy z reki i odciagala swojego Psa. Corka zlapala
    Laciata za obroze i ja zabrala z "pola walki". Zadnej krwi nie bylo, nikt
    nie zostal pogryziony. Kobieta jednak poszla do lekarza, skarzac się, ze
    polamala palce, odciagajac Psa od ogromnego agresora, ktory chcial pozrec ja
    i jej Psa. Lekarz dal jej 3 dni zwolnienia, zrobil zdjecia. Zadnego zlamania
    nie bylo. Dal jej tez obdukcje, w ktorej NIE MA ani jednego slowa, ze
    kobieta zostala pogryziona.
    I teraz przechodze do najwazniejszego.
    Kobieta wytoczyla sprawe Bratu, ze ZOSTALA POGRYZIONA, mimo, ze na obdukcji
    nic na ten temat nie ma. Odbyly sie juz 3 rozprawy. Kobieta ma adwokata,
    ktory przyjezdza do sadu z drugiego konca Polski. Brat wzial adwokata na
    miejscu, ale adwokat mowi, ze najprawdopodobniej nie wygraja. Kobieta
    zazyczyla sobie 8000 odszkodowania. I caly czas stara sie wykazac, ze
    Laciata jest psem agresywnym. Sprowadza swiadkow, ktorzy maja to
    potwierdzic. Natomiast Brat zebral ok. 80 podpisow sasiadow, ktorzy
    twierdza, ze Laciata jest psem nadzwyczaj spokojnym. Sad tego nie przyjal.
    Brata nie stac na zaplacenie odszkodowania. W koncu za co. Za pogryzienie,
    ktorego nie bylo? Wiem. ze suka jest lagodna. Wiem tez, ze zaatakowany pies
    bedzie sie bronil. Akurat zajmuje sie szkoleniem psow, interesuje sie ich
    psychika i behawioryzmem. Ale to nie jest wazne w tym przypadku. Wazana jest
    odpowiedz, co Brat ma robi, jak sie bronic, bo na adwokata chyba za bardzo
    nie moze liczyc.

    Pozdrawiam

    Agnieszka B
    a...@b...org
    www.bouvs.org



  • 2. Data: 2002-08-13 10:51:35
    Temat: Re: Bardzo prosze o pomoc - psia sprawa
    Od: "MAX" <max_kr(NO-SPAM-wytnij-to)@interia.pl>


    "Agnieszka B" <b...@p...onet.pl> wrote in message
    news:ajal07$i8o$1@news.tpi.pl...
    Wazana jest
    > odpowiedz, co Brat ma robi, jak sie bronic, bo na adwokata chyba za bardzo
    > nie moze liczyc.

    A co ma tu do roboty adwokat? Zaświadczenie lekarskie wskazuje, że nie było
    pogryzienia ani żadnych ran zadanych przez Twojego psa. Skoro Twój pies nie
    wyrządził szkody, to nie ma sprawy i zapewne sąd oddali powództwo w całości.


    Co do podpisów sąsiadów: sąd nie może dopuścić takieg dowodu. Świadkowie
    muszą zeznawać bezpośrednio przez sądem. Można byłoby powołać kilku z nich -
    tak dla pewności. Ale jak jest prawdą to, co napisałeś o zaświadczeniu
    lekarskim, to nie jest to potrzebne.

    Pozdro
    MAX





  • 3. Data: 2002-08-13 11:09:31
    Temat: Re: Bardzo prosze o pomoc - psia sprawa
    Od: "Agnieszka B" <b...@p...onet.pl>

    Ale juz byly 3 rozprawy, wiec sad nie oddalil powodztwa. Zastanawiam sie ze
    znajomym, czy tutaj nie ma jakiegos kruczka i czy Brat znajomego nie bedzie
    musial jednak placic odszkodowania. Co on moglby z tym zrobic.

    Agnieszka B



  • 4. Data: 2002-08-13 11:16:19
    Temat: Re: Bardzo prosze o pomoc - psia sprawa
    Od: "artpen" <g...@a...prv.pl>

    > (Kobieta) z corka (Kobieta 2) i psem (Pies) na smyczy. Pies rzucil sie na
    > Laciata i ogromnym warczeniem. Laciata z mniejszym warczeniem odgryzala
    sie.
    > Kobieta nie wypuscila smyczy z reki i odciagala swojego Psa.

    > zazyczyla sobie 8000 odszkodowania.

    Jeżeli Kobieta doznała takiej krzywdy od swojego psa to powinna zastanowić
    się nad jego uśpieniem
    Jeżeli Twój piesek jest raczej mały może chodzić bez smyczy. Jest gdzieś,
    chyba w KW jakie psy powinny być pod ścisłym nadzorem (np. na smyczy
    powinien chodzić owczarek niemiecki) lub dodatkowo w kagańcu (jeżeli ON jest
    z rodowodem). Tak czy inaczej za psa odpowiada właściciel. Kobieta ma
    problem nie z Tobą ale z własnym psem i najwidoczniej bardzo brakuje jaj
    kasy.

    --
    pozdrawiam
    Artur





  • 5. Data: 2002-08-13 11:20:50
    Temat: Re: Bardzo prosze o pomoc - psia sprawa
    Od: "MAX" <max_kr(NO-SPAM-wytnij-to)@interia.pl>


    "Agnieszka B" <b...@p...onet.pl> wrote in message
    news:ajapbq$e6a$1@news.tpi.pl...
    > Ale juz byly 3 rozprawy, wiec sad nie oddalil powodztwa. Zastanawiam sie
    ze
    > znajomym, czy tutaj nie ma jakiegos kruczka i czy Brat znajomego nie
    bedzie
    > musial jednak placic odszkodowania.

    Sąd musi wszechstronnie zbadać sprawę. Oddala dopiero po rozpatrzeniu
    merytorycznym. Jeżeli rzeczywiście tamten pies zaczął a jego właścicielka
    nie została poszkodowana przez psa znajmego to sprawa jest jasna.

    Chyba że było inaczej i zapewne to próbuje wykazać adwokat powoda. Bo w
    powyższym stanie faktycznym nie ma szans na wygraną.

    Pozdro
    MAX



  • 6. Data: 2002-08-13 11:36:19
    Temat: Re: Bardzo prosze o pomoc - psia sprawa
    Od: "Agnieszka B" <b...@p...onet.pl>

    Dziekuje wszystkim za odpowiedzi. Tutaj akurat pies jest sredniej wielkosci,
    bo to suka dalmatynczyk. Ja ma raczej "ciut" wiekszego psa i akurat moj
    nigdy nie chodzi bez smyczy. Wlasnie z powodu wielkosci i ... wygladu. Byla
    juz nazywany niedziwadkiem i konikiem.
    Pociesze znajomego, ze moze jego Brat nic nie bedzie placil.
    Diekuje wszystkim, a jak ktos chce zobaczyc wielkiego psa, to zapraszam
    http://www.bouvs.org/abaddon/abad.htm

    Agnieszka B
    a...@b...org
    www.bouvs.org



  • 7. Data: 2002-08-13 12:21:49
    Temat: Re: Bardzo prosze o pomoc - psia sprawa
    Od: "AndY" <a...@w...pl>

    > Jeżeli Twój piesek jest raczej mały może chodzić bez smyczy. Jest gdzieś,
    > chyba w KW jakie psy powinny być pod ścisłym nadzorem (np. na smyczy
    > powinien chodzić owczarek niemiecki) lub dodatkowo w kagańcu (jeżeli ON
    jest
    > z rodowodem).

    Kazdy pies w Polsce poza prywatnym terenem musi miec zalozona smycz oraz
    kaganiec ...

    AndY



  • 8. Data: 2002-08-13 12:24:07
    Temat: Re: Bardzo prosze o pomoc - psia sprawa
    Od: "artpen" <g...@a...prv.pl>

    >
    > Kazdy pies w Polsce poza prywatnym terenem musi miec zalozona smycz oraz
    > kaganiec ...
    >

    Rozmawiałem sobie trochę z policją i twierdzą że taki pikuś (wilkości kota
    lub mniejszy) nie musi ani smyczy ani kagańca ale jak myśliwy zobaczy go na
    łące bez właściciela to może go odstrzelić.

    Artur



  • 9. Data: 2002-08-13 12:24:42
    Temat: Re: Bardzo prosze o pomoc - psia sprawa
    Od: "Agnieszka B" <b...@p...onet.pl>

    A nie reguluja tego, jakies przepisy gminne? Tak slyszalam, ale ...

    Agnieszka B



  • 10. Data: 2002-08-13 12:26:13
    Temat: Re: Bardzo prosze o pomoc - psia sprawa
    Od: "Agnieszka B" <b...@p...onet.pl>

    Jeszcze nie moze odstrzelic. Brakuje jeszcze podpisu prezydenta.

    Agnieszka B


strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1