eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Auto z komisu...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 20

  • 1. Data: 2006-02-26 19:18:44
    Temat: Auto z komisu...
    Od: "adam .........................." <a...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Witam,
    mam problem w tym temacie...
    2 lata temu ojciec kupił na fakturę auto w komisie AUTO-PORADA, rzekomo w
    stanie idealnym, z maleńkim, jak na 5-ciolatka przebiegiem...
    Nie pozwolono mu na sprawdzenie auta w innym ,niezależnym warsztacie
    pokazując wydruki z ich urządzeń znajdujących się na miejscu...Ojciec dał
    niemałą zaliczkę, po jakimś czasie okazało się, ze auto...było po wypadku.
    Ojciec chciał odebrać zaliczkę, jako że towr był niezgodny ze stanem
    faktycznym. Zmuszono go do zakupu, obniżając nieznacznie cenę. Zadnych innych
    wad nie zdołaliśmy stwierdzić - podwozie było pokryte w całości bitex-em.
    Przez 2 lata samochód przejechał 1500 km, w tym czasie instalka gazowa w
    aucie omal nie pozbawiła zycia kierowcy /był wybuch, rozerwało tłumik/- tak
    więc nowa kosztowała ojca 1200 zł, wymieniliśmy sporo części , w tym
    zawieszenie, ale - najgorsze: auto nie nadaje się do jazdy, są popękane
    podłużnice, w miejscu spawu pod maską /teraz widać, wychodzi rdza/ zaczyna
    pękać, auto w każdej chwili może spowodować wypadek. Bitex zasłonił
    uszkodzenie.
    Stoi od jesieni, boimy się jeżdzić :( Nie mamy też pieniędzy na naprawę /ok
    2000 zł/, sprzedający nas wysmiał przez telefon - nie poczuwa się do napraw :(

    Dotarliśmy do informacji od ...poprzedniego właściciela, ze ten samochód
    był ...naprawiany w tym właśnie salonie/komisie. Są zapewne dokumenty u
    ubezpieczyciela...
    Wydruki też były sfałszowane /spalona sonda lambda/,wiemy też, ze to auto ma
    kilkakrotnie większy przebieg, niż ten wpisany na fakturze. Istnieje
    prawdopodobieństwo w rychłej przyszłości - remontu silnika.
    Wartość tego auta na rynku to ok 7000 zł, ojciec ma go w kredycie, sprzedać w
    tym stanie nie może, użytkować też.

    Czy to podpada pod KK, jako celowe oszustwo? Polubowne próby załatwienia tej
    sprawy zawiodły.

    Możemy żądać sądownie zwrotu pieniędzy? Jak to dalej poprowadzić?
    Niestety nieopatrznie zaufaliśmy firmie z certyfikatem ISO :(

    Proszę o pomoc.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2006-02-26 19:22:02
    Temat: Re: Auto z komisu...
    Od: "adam .........................." <a...@W...gazeta.pl>

    adam .......................... <a...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
    Zapomniałem wyjaśnić :
    "Zmuszono go do zakupu" - twierdząc, ze zaliczka przepada /ok 5000 zł,
    zapłacone jako przedpłata do czasu załatwienia spraw z kredytem /
    Dla ojca, emeryta to DUUUŻŻA suma :(

    >


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 3. Data: 2006-02-26 19:28:07
    Temat: Re: Auto z komisu...
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:dtsv4p$3r5$1@inews.gazeta.pl adam
    .......................... <a...@W...gazeta.pl> pisze:

    > Zapomniałem wyjaśnić :
    > "Zmuszono go do zakupu" - twierdząc, ze zaliczka przepada /ok 5000 zł,
    > zapłacone jako przedpłata do czasu załatwienia spraw z kredytem /
    Sprawdź czy to była zaliczka czy zadatek (co jest na umowie?). To zasadnicza
    różnica.
    http://www.powiatstargardzki.pl/article.php?sid=744

    --
    Pozdrawiam
    Jotte



  • 4. Data: 2006-02-26 19:38:38
    Temat: Re: Auto z komisu...
    Od: tarcamion <t...@l...tlen.pl>

    adam .......................... napisał(a):
    > adam .......................... <a...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
    > Zapomniałem wyjaśnić :
    > "Zmuszono go do zakupu" - twierdząc, ze zaliczka przepada /ok 5000 zł,
    > zapłacone jako przedpłata do czasu załatwienia spraw z kredytem /
    > Dla ojca, emeryta to DUUUŻŻA suma :(
    >
    >
    >
    Było ostatnio w G Prawnej. Musz ą mnu kasę oddać, bo zaliczka była
    wpłacona na poczet innego auta - bez wypadku. To sprzedający się nie
    może wywiązać z umowy, bo nie dostarczył wam samochodu takiego samego,
    tyle, że bez wypadku.
    Umowa zerwana nie z waszej winy - zaliczka nie przepada.


  • 5. Data: 2006-02-26 19:39:48
    Temat: Re: Auto z komisu...
    Od: "adam .........................." <a...@W...gazeta.pl>

    Jotte <t...@W...pl> napisał(a):

    > Sprawdź czy to była zaliczka czy zadatek (co jest na umowie?). To zasadnicza
    > różnica.
    ..................................................

    Na fakturze jest podane "zaliczka-kasa", niestety...
    Zażądano tego jako wpłaty częściowej /30% wartości auta/, ponieważ ojciec
    załatwiał wtedy kredyt...


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 6. Data: 2006-02-26 19:43:43
    Temat: Re: Auto z komisu...
    Od: "adam .........................." <a...@W...gazeta.pl>

    tarcamion <t...@l...tlen.pl> napisał(a):

    > Było ostatnio w G Prawnej. Musz ą mnu kasę oddać, bo zaliczka była
    > wpłacona na poczet innego auta - bez wypadku. To sprzedający się nie
    > może wywiązać z umowy, bo nie dostarczył wam samochodu takiego samego,
    > tyle, że bez wypadku.
    > Umowa zerwana nie z waszej winy - zaliczka nie przepada.
    ....................................................
    .......
    Dziękuję za info...ale czy po takim czasie jest możliwe wypowiedzenie umowy?
    Mam identyczne auto z tego samego rocznika, jednym i drugim TYLKO JA
    jeżdziłem, ale mój ma zdrowe podłuznice...
    AUTO-PORADA zrzucił winę na...nasze drogi, ale przecież po tych samych
    drogach lokalnych jeżdziłem tymi dwoma samochodami.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 7. Data: 2006-02-26 19:49:28
    Temat: Re: Auto z komisu...
    Od: tarcamion <t...@l...tlen.pl>

    adam .......................... napisał(a):
    > tarcamion <t...@l...tlen.pl> napisał(a):
    >
    >> Było ostatnio w G Prawnej. Musz ą mnu kasę oddać, bo zaliczka była
    >> wpłacona na poczet innego auta - bez wypadku. To sprzedający się nie
    >> może wywiązać z umowy, bo nie dostarczył wam samochodu takiego samego,
    >> tyle, że bez wypadku.
    >> Umowa zerwana nie z waszej winy - zaliczka nie przepada.
    > ....................................................
    .......
    > Dziękuję za info...ale czy po takim czasie jest możliwe wypowiedzenie umowy?
    > Mam identyczne auto z tego samego rocznika, jednym i drugim TYLKO JA
    > jeżdziłem, ale mój ma zdrowe podłuznice...
    > AUTO-PORADA zrzucił winę na...nasze drogi, ale przecież po tych samych
    > drogach lokalnych jeżdziłem tymi dwoma samochodami.
    >
    Postrasz ich sądem i prasą, mediami... może zmiękną.


  • 8. Data: 2006-02-26 20:05:58
    Temat: Re: Auto z komisu...
    Od: "adam .........................." <a...@W...gazeta.pl>

    tarcamion <t...@l...tlen.pl> napisał(a):

    > Postrasz ich sądem i prasą, mediami... może zmiękną.
    ..................................................

    O sądzie już w roku ubiegłym wspominałem w rozmowie z właścicielem, ale
    zaśmiał mi się w twarz...
    Muszę przejść do czynów...Może wysłać im przedsądowne pismo? NIe wiem ,jaki
    okres "przedawnienia" ma tu zastosowanie - 2 czy 3 lata? Ojciec kupił to jako
    osoba fizyczna, na f-rę.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 9. Data: 2006-02-26 20:33:26
    Temat: Re: Auto z komisu...
    Od: "Interkas" <i...@p...onet.pl>


    Użytkownik "adam .........................." <a...@g...SKASUJ-TO.pl>
    napisał w wiadomości news:dtsuuk$2u6$1@inews.gazeta.pl...
    > Witam,
    > mam problem w tym temacie...
    > 2 lata temu ojciec kupił na fakturę auto w komisie AUTO-PORADA, rzekomo w
    > stanie idealnym, z maleńkim, jak na 5-ciolatka przebiegiem...
    > Nie pozwolono mu na sprawdzenie auta w innym ,niezależnym warsztacie
    > pokazując wydruki z ich urządzeń znajdujących się na miejscu...


    a czy to nie byl wystarczajacy powod do tego zeby tego autka nie kupowac?
    wiem ze to teraz nic nie zmieni, ale kto kupuje samochod ktorego sam
    osobiscie nie moze sprawdzic,

    pozdr i zycze wytrwalosci w dochodzeniu swojego!!

    piotrek



  • 10. Data: 2006-02-26 20:52:29
    Temat: Re: Auto z komisu...
    Od: "adam .........................." <a...@W...gazeta.pl>

    Interkas <i...@p...onet.pl> napisał(a):

    > > Nie pozwolono mu na sprawdzenie auta w innym ,niezależnym warsztacie
    > > pokazując wydruki z ich urządzeń znajdujących się na miejscu...
    >
    >
    > a czy to nie byl wystarczajacy powod do tego zeby tego autka nie kupowac?
    > wiem ze to teraz nic nie zmieni, ale kto kupuje samochod ktorego sam
    > osobiscie nie moze sprawdzic,
    ....................................................
    ........
    "Schody" zaczęły się po wpłacie tej kwoty...Wtedy "znalazły" się nagle
    dokumenty samochodu, zacząłem wszystko sprawdzać i...wyszło wiele spraw na
    swiatło :( Łącznie z tym, że był po wypadku, o czym sprzedający zapewniał, że
    NIE...Dowiedziałem się o tym, jak znalazłem ostatniego właściciela, od
    którego ten "komis" odkupił auto po wypadku. U nich było naprawiane,
    lakierowane etc. Nie mogli więc NIE WIEDZIEĆ, że auto było bite...A dokumenty
    znalazły sie podobno pózniej ,bo poprzedni właściciel ich nie zostawił w
    komisie...
    Podłużnice były zapewnie naciągane lub prostowane, co osłabiło ich
    wytrzymałość...auto miało poważny wypadek, uderzenie z prawej
    strony/wymieniana była szyba przednia, słupek spawany...rdza wyszła w roku
    ubiegłym, prawy błotnik, alternator, chłodnica.../
    Po bitexie nic nie było widoczne /wada ukryta/, tak więc nawet w innym
    warsztacie trudno by było stwierdzić. Ale jest "bacik" w postaci dokumentów z
    naprawy po wypadku.
    >
    >


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1