Witam.

Pytam w imieniu kumpla, ktory ma ciezka sytuacje i nie wie, co z nia zrobic.
Jakis czas temu odszedl od zony. Nie maja rozwodu, ale maja corke.
Zona podala go o alimenty. Pomijam tu, ze sprawa byla z gory ustawiona
(ponoc jej adwokat
juz przed ogloszeniem wyroku dokladnie wiedzial, jakie beda alimenty, i
nawet do konca sprawy na sali nie siedzial, bo po co, jak z gory bylo
wiadomo, jaki bedzie wyrok), ale sa inne pytania.
Sąd orzekl 450zl alimentow na zone (nigdy w zyciu nie splamila sie praca, i
odzucila ileś tam ofert pracy z posredniaka,
wiec jakim prawem w ogole cos dostala?), i 500zl na corke. Ale zonie tego
bylo malo. Mimo, ze kumpel
placil regularnie, i nigdy nie zalegal z alimentami, skierowala sprawe do
komornika. I teraz on bedzie nadal placil, tyle,
ze do alimentow dojda koszty komornicze. Kumpel ma zamiar sie odwolywac od
wyroku sadu (z tego, co mowi, nie ma nic przeciw placeniu na corke nawet
wiecej, ale jakim prawem ma placic na tego lenia?). Ale jest inne pytanie.
Jak odkrecic
tego komornika? Zeby nie musial mu placic kosztow? Najwyrazniej zona zrobila
to zlosliwie.

do góry

W dniu 2008-03-03 23:52 Robol pięknie wystukał/a:
> Witam.
>
>
> bylo malo. Mimo, ze kumpel
> placil regularnie, i nigdy nie zalegal z alimentami, skierowala sprawe do
> komornika. I teraz on bedzie nadal placil, tyle,yroku sadu (z tego, co mowi, nie ma
nic przeciw placeniu na corke nawet
> wiecej, ale jakim prawem ma placic na tego lenia?). Ale jest inne pytanie.
> Jak odkrecic
> tego komornika? Zeby nie musial mu placic kosztow? Najwyrazniej zona zrobila
> to zlosliwie.
Iść do komornika i do sądu z kwitkami poświadczającymi, że jednak te
alimenty płaciłeś regularnie co miesiąc.

--
sigma

do góry

Robol napisał(a):
> Witam.
>
> Pytam w imieniu kumpla, ktory ma ciezka sytuacje i nie wie, co z nia zrobic.
> Jakis czas temu odszedl od zony. Nie maja rozwodu, ale maja corke.
> Zona podala go o alimenty. Pomijam tu, ze sprawa byla z gory ustawiona
> (ponoc jej adwokat
> juz przed ogloszeniem wyroku dokladnie wiedzial, jakie beda alimenty, i
> nawet do konca sprawy na sali nie siedzial, bo po co, jak z gory bylo
> wiadomo, jaki bedzie wyrok), ale sa inne pytania.
> Sąd orzekl 450zl alimentow na zone (nigdy w zyciu nie splamila sie praca, i
> odzucila ileś tam ofert pracy z posredniaka,
> wiec jakim prawem w ogole cos dostala?), i 500zl na corke. Ale zonie tego
> bylo malo. Mimo, ze kumpel
> placil regularnie, i nigdy nie zalegal z alimentami, skierowala sprawe do
> komornika. I teraz on bedzie nadal placil, tyle,
> ze do alimentow dojda koszty komornicze. Kumpel ma zamiar sie odwolywac od
> wyroku sadu (z tego, co mowi, nie ma nic przeciw placeniu na corke nawet
> wiecej, ale jakim prawem ma placic na tego lenia?). Ale jest inne pytanie.
> Jak odkrecic
> tego komornika? Zeby nie musial mu placic kosztow? Najwyrazniej zona zrobila
> to zlosliwie.


Jeśli egzekucja jest prowadzona za okres, za który alimenty już
zostały zapłacone, to należy złożyć powództwo przecwiegzekucyjne.


--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w
egzekucji -> http://www.kwm.net.pl

do góry

Użytkownik "Sigma" zapisał w wiadomości news:fqjnqj$p1n$2@news.onet.pl...

> Iść do komornika i do sądu z kwitkami poświadczającymi, że jednak te
> alimenty płaciłeś regularnie co miesiąc.


Ale nie chodzi o dotychczsowe, tylko o przyszle. Sprawa o alimenty odbyla
sie ze dwa tygodnie temu. Jeszcze nawet nie bylo terminu pierwszej wplaty. A
juz zonka poleciala do komornika, zeby sciagal pieniadze. Tylko po to, zeby
on wiecej placil (bo dojda koszty komornicze). Po prostu przez zlosliwosc.

do góry

Robol napisał(a):
> Użytkownik "Sigma" zapisał w wiadomości news:fqjnqj$p1n$2@news.onet.pl...
>
>
>>Iść do komornika i do sądu z kwitkami poświadczającymi, że jednak te
>>alimenty płaciłeś regularnie co miesiąc.
>
>
>
> Ale nie chodzi o dotychczsowe, tylko o przyszle. Sprawa o alimenty odbyla
> sie ze dwa tygodnie temu. Jeszcze nawet nie bylo terminu pierwszej wplaty. A
> juz zonka poleciala do komornika, zeby sciagal pieniadze. Tylko po to, zeby
> on wiecej placil (bo dojda koszty komornicze). Po prostu przez zlosliwosc.


Wziąwszy pod uwagę, że:
- alimenty zazwyczaj zasądza się - zgodnie z żadaniem powódki - od dnia
złożenia pozwu,
- wyrok posiada rygor natychmiastowej wykonalności,

to alimenty należne do chwili obecnej należy zapłacić natychmiast.
2-tygodniowy termin jest już zwłoką, która uprawnia do egzekucji przez
komornika.

Co to znaczy, że żona żąda alimentów przyszłych? *Wydaje* *mi* *się*, że
istnieje przepis umożliwiający egzekucję alimentów do 6 miesięcy wprzód
- czyli w chwili obecnej już można egzekwować alimenty należne do
września 2008. Zatem aby być w 100% zabezpieczonym przed egzekucją,
należy płacić pół roku wprzód.

Na potrzeby tej dyskusji próbowałem odnaleźć ten przepis, ale nie udało
mi się. Tak więc może już nie obowiązywać, albo w ogóle mogło mi się
pomylić z czymś innym, niech ktoś mnie poprawi.



--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w
egzekucji -> http://www.kwm.net.pl

do góry

Robol napisał(a):
> Użytkownik "Sigma" zapisał w wiadomości news:fqjnqj$p1n$2@news.onet.pl...
>
>
>>Iść do komornika i do sądu z kwitkami poświadczającymi, że jednak te
>>alimenty płaciłeś regularnie co miesiąc.
>
>
>
> Ale nie chodzi o dotychczsowe, tylko o przyszle. Sprawa o alimenty odbyla
> sie ze dwa tygodnie temu. Jeszcze nawet nie bylo terminu pierwszej wplaty. A
> juz zonka poleciala do komornika, zeby sciagal pieniadze. Tylko po to, zeby
> on wiecej placil (bo dojda koszty komornicze). Po prostu przez zlosliwosc.


I jeszcze przydatne orzeczenie:

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna i Administracyjna
z dnia 9 września 1987 r.

III CRN 233/87

OSNCP 1989/10 poz. 161

Monitor Prawniczy - Zestawienie Tez 2000/7 str. 453


Wierzyciel, który bez potrzeby powoduje wszczęcie egzekucji w sytuacji,
gdy dłużnik zgodnie z tytułem wykonawczym dobrowolnie świadczy alimenty
w wymaganej wysokości i ustalonym terminie, sam powinien ponieść
wywołane tym postępowaniem koszty egzekucyjne, przysługujące organowi
egzekucyjnemu. Zwolnienie wierzycielki, jako dochodzącej roszczeń
alimentacyjnych, od uiszczenia kosztów sądowych (art. 111 § 1 pkt 2
kpc), które rozciąga się także na postępowanie egzekucyjne (art. 771
kpc), w tym wypadku dotyczy tylko kosztów niezbędnych do celowego
przeprowadzenia egzekucji (art. 770 kpc).



--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w
egzekucji -> http://www.kwm.net.pl

do góry

Użytkownik "Liwiusz" <l...@w...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:fqkdqg$g7$1@news.onet.pl...
> Robol napisał(a):
>> Użytkownik "Sigma" zapisał w wiadomości news:fqjnqj$p1n$2@news.onet.pl...
>>
>>
>>>Iść do komornika i do sądu z kwitkami poświadczającymi, że jednak te
>>>alimenty płaciłeś regularnie co miesiąc.
>>
>>
>>
>> Ale nie chodzi o dotychczsowe, tylko o przyszle. Sprawa o alimenty odbyla
>> sie ze dwa tygodnie temu. Jeszcze nawet nie bylo terminu pierwszej
>> wplaty. A juz zonka poleciala do komornika, zeby sciagal pieniadze. Tylko
>> po to, zeby on wiecej placil (bo dojda koszty komornicze). Po prostu
>> przez zlosliwosc.
>
>
> Wziąwszy pod uwagę, że:
> - alimenty zazwyczaj zasądza się - zgodnie z żadaniem powódki - od dnia
> złożenia pozwu,
> - wyrok posiada rygor natychmiastowej wykonalności,
>
> to alimenty należne do chwili obecnej należy zapłacić natychmiast.
> 2-tygodniowy termin jest już zwłoką, która uprawnia do egzekucji przez
> komornika.
>
> Co to znaczy, że żona żąda alimentów przyszłych? *Wydaje* *mi* *się*, że
> istnieje przepis umożliwiający egzekucję alimentów do 6 miesięcy wprzód -
> czyli w chwili obecnej już można egzekwować alimenty należne do września
> 2008. Zatem aby być w 100% zabezpieczonym przed egzekucją, należy płacić
> pół roku wprzód.

Sorry, ale ja sie zle chyba wyrazilem. Nie ma zadnych zaleglosci. Sprawa
byla dwa tygodnie temu, ale wszystko jest placone jak nalezy. Nie chodzi o
to, ze ona chce wyegzekwowac jakies zalegle niezaplacone kwoty. Tylko caly
czas mowie o tym, ze baba ze zwyklej zlosliwosci poszla do komornika,
eby - zamiast placic normalnie tak, jak sie placi - musial placic
komornikowi. PRZYSZLE alimenty. A nie zalegle. Bo wtedy bedzie mial wiecej
do zaplaty. Ja ciagle mowie wlasnie o takiej zwyklej zlosliwej zagrywce. I
nie chodzi o to, ze juz teraz ma placic za przyszle miesiace. Chodzi o to,
ze ma placic w normalnym terminie, ale zamiast placic przelewem, czy jak to
sie tam placi, zeby szlo przez komornika. Bo baba chciala, zeby go to wiecej
kosztowalo.

do góry

Ja mam taką sytuacje, płaciłem wszystkie alimenty regularnie
(terminowo), była żona sama chciała by było to przekazywane pocztą
więc poszła sobie do komornika. Tam powiedziała że jednego nie
zapłaciłem wogóle (a mam odcinki) i że chce by odbywało się to przez
komornika. Wniosłem sprawę o kasację postanowienia (skarga
komornicza) ,ile trzeba czekać, i czy daty na przekazach wystarczą by
udowodnić jej złe postępowanie. ?

do góry