-
11. Data: 2013-03-15 20:40:54
Temat: Re: A to co za brednia?
Od: "Mr. Misio" <m...@g...pl>
Użytkownik z napisał:
> Czy to jest brednia? Czy ogromna większość pracodawców i pracowników
> jest nieświadoma i bez sensu brną w tą szarą strefę :-)
Co to za brednie?
Zatrudniajacy na czarno nie martwi się:
- urlopami
- chorobami
- prawami pracownika (i ze w upal ma dac pić)
- ksiegowością
- terminami wypowiedzenia
- kosztami obslugi skladek, podatkow (czyli ksiegowoscia)
JEST ZNACZNIE TANIEJ, nawet jak sie na pracownika wydaje taka sama kase.
Zalozmy 2000 zł.
Na czarno pracownik z 2000 dostanie znacznie wiecej niz po ozusowaniu i
opodatkowaniu. Bo dostanie 2000 a nie (policz na kalkulatorze
pracodawcy), ale wyjdzie pewnie cos kolo 1300 na reke.
za 700 wiecej pracownik chetniej wykona ta sama prace.
Wiec pracodawca ma taniej na obsludze okolopracownika (czyli taniej),
dostaja ta sama robote, ma bardziej zadowolonego pracownik, moze
sprzedawac taniej (bo tez na czarno) tym co chca kupic taniej a nie
potrzebuja rachunkow :] Wiec jest w lepszej rynkowej pozycji :]
-
12. Data: 2013-03-15 21:10:24
Temat: Re: A to co za brednia?
Od: z <z...@u...pl>
W dniu 2013-03-15 20:40, Mr. Misio pisze:
> Co to za brednie?
>
> Zatrudniajacy na czarno nie martwi się:
> - urlopami
> - chorobami
> - prawami pracownika (i ze w upal ma dac pić)
> - ksiegowością
> - terminami wypowiedzenia
> - kosztami obslugi skladek, podatkow (czyli ksiegowoscia)
>
> JEST ZNACZNIE TANIEJ, nawet jak sie na pracownika wydaje taka sama kase.
> Zalozmy 2000 zł.
>
> Na czarno pracownik z 2000 dostanie znacznie wiecej niz po ozusowaniu i
> opodatkowaniu. Bo dostanie 2000 a nie (policz na kalkulatorze
> pracodawcy), ale wyjdzie pewnie cos kolo 1300 na reke.
>
> za 700 wiecej pracownik chetniej wykona ta sama prace.
>
> Wiec pracodawca ma taniej na obsludze okolopracownika (czyli taniej),
> dostaja ta sama robote, ma bardziej zadowolonego pracownik, moze
> sprzedawac taniej (bo tez na czarno) tym co chca kupic taniej a nie
> potrzebuja rachunkow :] Wiec jest w lepszej rynkowej pozycji :]
>
>
Nie wiem czy doczytałeś do końca. :-) Nie znam się ale chodzi o
opodatkowanie tej kwoty i nie wciągnięcie jej w koszty działalności.
co jest stratą tylko widoczną w zupełnie innym miejscu kalkulacji.
Tak to rozumiem na chłopski rozum. :-)
Jest mowa o tym że pozostałe "działania" pracodawcy są jak najbardziej
legalne. Taka sytuacja mnie interesuje. Faktury kwity w najlepszym
porządeczku tylko pracownik "trochę" NIE :-)
Mnie dziwi że w rachunku złotowym jest taka mała różnica dla pracodawcy
(wg tej kalkulacji).
Urlopy i innye upierdliwości zajmujące czas pracodawcy mam na uwadze i
zdaje sobie z nich sprawę.
Jest coś na rzeczy w tych wyliczeniach czy to tylko brednie i
sknerstwo... :-)
z
-
13. Data: 2013-03-15 21:32:55
Temat: Re: A to co za brednia?
Od: "Mr. Misio" <m...@g...pl>
Użytkownik z napisał:
> Mnie dziwi że w rachunku złotowym jest taka mała różnica dla pracodawcy
> (wg tej kalkulacji).
> Jest coś na rzeczy w tych wyliczeniach czy to tylko brednie i
> sknerstwo... :-)
Zle patrzysz.
Policz:
a) pracownik chce na reke 1800 zł z umową na etat i 3 tygodniami urlopu,
platnym chorobowym (tydzien w roku).
koszt roczny pracownika (11 miesiecy pracy, 12 miesiecy zatridnienia)
wynosi:
oraz
b) pracownik chce na reke 1800 zł :) na czarno, i miesiac wolnego
koszt roczny pracownika (11 miesiecy pracy, 11 miesiecy "zatrudnienia")
wynosi:
do tego w przypadku (b) pracownik nie burzy sie, tylko co najwyzej nie
przychodzi do roboty. ;) Gdy zas pracodawca ma pretensje, to po prostu
mowi "nie podoba mi sie - przychodz wiecej".
Obydwie strony zyskują tylko wtedy, gdy sa wobec siebie uczciwe w
zakresie jaki jest potrzebny do ich wspolnej egzystencji.
Fiskus im jest obojętny :) I niepotrzebny do budowania wspolnej
szczesliwosci ;)
-
14. Data: 2013-03-15 21:33:48
Temat: Re: A to co za brednia?
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-03-15 21:32, Mr. Misio pisze:
> koszt roczny pracownika (11 miesiecy pracy, 12 miesiecy zatridnienia)
> wynosi:
>
>
>
> oraz
>
> b) pracownik chce na reke 1800 zł :) na czarno, i miesiac wolnego
>
> koszt roczny pracownika (11 miesiecy pracy, 11 miesiecy "zatrudnienia")
> wynosi:
Celowo nie obliczyłeś? :)
--
Liwiusz
-
15. Data: 2013-03-15 21:35:17
Temat: Re: A to co za brednia?
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-03-15 21:32, Mr. Misio pisze:
> a) pracownik chce na reke 1800 zł z umową na etat i 3 tygodniami urlopu,
> platnym chorobowym (tydzien w roku).
>
> b) pracownik chce na reke 1800 zł :) na czarno, i miesiac wolnego
Jeszcze skomentuję - w drugim przypadku pracownik powinien chcieć 1800zł
na rękę plus 500zł na rękę do wydania na swoją emeryturę, wówczas
dopiero byłoby uczciwie. Nieuczciwe jest bowiem, jeśli oszczędności na
ZUS idą tylko do pracodawcy, a nie i do pracownika.
--
Liwiusz
-
16. Data: 2013-03-15 21:37:20
Temat: Re: A to co za brednia?
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2013-03-15 20:23, Użytkownik z napisał:
> Czy to jest brednia? Czy ogromna większość pracodawców i pracowników
> jest nieświadoma i bez sensu brną w tą szarą strefę :-)
Ci którzy brną w szafą strefę (pracodawcy) nie robią tego
nieświadomi.
Do wyliczenia tego raptem 3 procentowego zysku należy doliczyć
jedną miesięczną pensję na urlop pracownika i drugą na kogoś
kto go w tym czasie zastąpi. To robi prawie dwadzieścia procent
z trzech. Pracownik nie mający świadczeń choruje zdecydowanie
rzadziej, to też jest zysk pracodawcy.
I na koniec coś oczywistego, na czarno zatrudniają ci pracodawcy
którzy część dochodu mają nieudokumentowaną, czyli wisi im
że pensji dla pracującego na czarno nie odliczą sobie od kosztów.
Ich rzeczywisty zysk na takim zatrudnionym wynosi od 50 do 100%
wysokości pensji.
Pracownik ma przeważnie figę do powiedzenia, cała masa ludzi pracuje
na zasadzie oficjalnie najniższa krajowa a co ponadto to premia
nie opodatkowana ale i nie liczona do emerytury i innych
świadczeń. Pracodawca dla swojego zysku robi im krzywdę ale
jemu sie to opłaci.
Pomijam takich którzy z założenia pracują na czarno bo mają
rentę czy emeryturę lub na karku komornika czającego się
za niezapłaconą emeryturę.
Pozdrawiam
-
17. Data: 2013-03-15 21:40:40
Temat: Re: A to co za brednia?
Od: "Mr. Misio" <m...@g...pl>
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-15 21:32, Mr. Misio pisze:
>> koszt roczny pracownika (11 miesiecy pracy, 12 miesiecy zatridnienia)
>> wynosi:
>>
>>
>>
>> oraz
>>
>> b) pracownik chce na reke 1800 zł :) na czarno, i miesiac wolnego
>>
>> koszt roczny pracownika (11 miesiecy pracy, 11 miesiecy "zatrudnienia")
>> wynosi:
>
> Celowo nie obliczyłeś? :)
>
Celowo. JEszcze mam za kogos odwalac robote ;P
-
18. Data: 2013-03-15 21:42:40
Temat: Re: A to co za brednia?
Od: "Mr. Misio" <m...@g...pl>
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-15 21:32, Mr. Misio pisze:
>> a) pracownik chce na reke 1800 zł z umową na etat i 3 tygodniami urlopu,
>> platnym chorobowym (tydzien w roku).
>
>>
>> b) pracownik chce na reke 1800 zł :) na czarno, i miesiac wolnego
>
> Jeszcze skomentuję - w drugim przypadku pracownik powinien chcieć 1800zł
> na rękę plus 500zł na rękę do wydania na swoją emeryturę, wówczas
Nie. Pracownika tu i teraz interesuje a) praca (bezrobocie 14% i rosnie)
b) kasa tu i teraz
> dopiero byłoby uczciwie. Nieuczciwe jest bowiem, jeśli oszczędności na
> ZUS idą tylko do pracodawcy, a nie i do pracownika.
Niech negocjuje (pracownik).
Na chwile obecna mozna uznac, ze to co trafia do ZUS to trafia w czarna
dziure.
-
19. Data: 2013-03-15 21:43:36
Temat: Re: A to co za brednia?
Od: "Mr. Misio" <m...@g...pl>
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-15 21:32, Mr. Misio pisze:
>> a) pracownik chce na reke 1800 zł z umową na etat i 3 tygodniami urlopu,
>> platnym chorobowym (tydzien w roku).
>
>>
>> b) pracownik chce na reke 1800 zł :) na czarno, i miesiac wolnego
>
> Jeszcze skomentuję - w drugim przypadku pracownik powinien chcieć 1800zł
> na rękę plus 500zł na rękę do wydania na swoją emeryturę, wówczas
> dopiero byłoby uczciwie. Nieuczciwe jest bowiem, jeśli oszczędności na
> ZUS idą tylko do pracodawcy, a nie i do pracownika.
>
Ale
c)
mozesz policzyc wedle swoich kryteriow :)
Tylko ja za 2300 tego kolesia nie zatrudnie, zatrudnie tego co na czarno
zgodzi sie na 1800 ;)
-
20. Data: 2013-03-15 21:48:08
Temat: Re: A to co za brednia?
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-03-15 21:43, Mr. Misio pisze:
>
> mozesz policzyc wedle swoich kryteriow :)
>
> Tylko ja za 2300 tego kolesia nie zatrudnie, zatrudnie tego co na czarno
> zgodzi sie na 1800 ;)
Myślałem, że rozpatrujemy możliwe do wyboru opcje przez pracownika i
pracodawcę "1800zł legalnie lub 1800zł na czarno" - a to tylko jeden
wybór był możliwy ;)
--
Liwiusz