eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › 62 lata
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 72

  • 11. Data: 2018-03-01 11:16:19
    Temat: Re: 62 lata
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:p78bcf$7uk$...@n...news.atman.pl...
    >62 lata potrzeba, żeby przeczytać wszystkie akty prawne z odnośnikami
    >wydane w 2017 roku:
    >https://ceo.com.pl/62-lata-potrzeba-przeczytanie-us
    taw-rozporzadzen-wydanych-2017-r-43292

    >A potem ci mówią, że nieznajomość prawa szkodzi. I jeszcze będą
    >twierdzić, że nikt ci nie kazał całego prawa czytać, mogłeś tylko tm
    >co akurat złamałeś. Ba, nawet nie musisz go znać, wystarczy go nie
    >naruszać;)

    >Dodać należy że część z odnośników jest płatna i chroniona prawami
    >autosrskimi.

    O jakie odniesienia chodzi ?

    Bo jesli chodzi o ustawy ... musza przejsc trzy czytania w Sejmie.
    Co prawda chyba tylko jedno plenarne, a reszta moze byc w komisjach,
    ale nadal obraduja nad tym dosc dlugo, to i przeczytac sie da.
    Ministrowie dokladaja mniej wiecej drugie tyle.

    Gorzej jak w ustawie/zmianie pisze "... dla dochodow wymienionych w
    art 12 ust 2 pkt 3, 4 i 8 ..." to i przy pierwszym czytaniu problem, i
    przy pozniejszym przeszukiwaniu ... tak to jest, jak sie wybiera do
    Sejmu prawnikow :-)

    A jak sie nie wybiera, to jest jeszcze gorzej :-)

    A moze by tak zobowiazac poslow do wydawania wyjasnien prawnych i to z
    moca wiazaca :-)

    J.


  • 12. Data: 2018-03-01 11:26:06
    Temat: Re: 62 lata
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "m" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5a97bacd$0$592$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 01.03.2018 o 08:50, Shrek pisze:
    >Ba, są tacy nawet p.(t.)osłowie którzy twierdzą że oni nie muszą
    >czytać
    >tego nad czym głosują, wystarczą im wytyczne partii. Jeżeli dobrze
    >pamiętam to coś takiego twierdził poseł Wipler ok 10 lat temu.

    A wyobraz sobie, ze masz glosowac nad ustawa na temat czasu pracy
    nurkow, organizacji lasow panstwowych, zakazanych w obrocie srodkow
    ochrony roslin, i np systemu szkolenia lekarzy.

    Na wszystkim sie nie znasz. W komisji siedza fachowcy, opiniuja,
    przekazuja komu pomoze, a komu zaszkodzi.

    >Czyli reasumując: poseł nie czyta, obywatel nie czyta. Policjanci i
    >inni
    >egzekwujący przepisy nie czytają, tylko posługują sie okólnikami
    >komendanta. Jeżeli sprawa trafi do sądu, to prawdopodobnie przeczyta
    >prokurator, sędzia, adwokat, ale i tak przecież mogą twórczo podejść
    >do
    >przepisu i zastosować interpretację wypaczającą. Prawdziwy prawodawca
    >(czyli ludzik w kancelarii odpowiedniego ministra) tworzy sobie a
    >muzom.

    Tak "a muzom" to nie, bo przepis jednak jest, nawet jak prokurator
    wypaczy, to sedzia moze sprostowac.

    Poza tym - zaplacil ktos za ustawe, to widac jest mu potrzebna :-)


    J.


  • 13. Data: 2018-03-01 11:27:17
    Temat: Re: 62 lata
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:p78g3g$d6j$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2018-03-01 o 10:07, Marcin Debowski pisze:
    >> Na tej samej zasadzie w kategorii towarzyskiej, od dowlonej osoby
    >> spośród 6 miliardów osób, dzielą Cie tylko 2 osoby (czy ile tam
    >> tego
    >> było).

    >Sześć.

    Odkad mamy Facebooka ... mozna by zweryfikowac :-)

    J.


  • 14. Data: 2018-03-01 11:27:39
    Temat: Re: 62 lata
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 01.03.2018 o 11:11, Marcin Debowski pisze:

    >> A skad wiesz, że pozostałe Ciebie nie dotyczą, skoro ich nie znasz?
    >
    > A dotyczą?

    Dowiesz się w sądzie. Zapewnie zdziwisz się jak wiele przepisów i zasad
    prawnych przywoła druga strona i sędzia w uzasadnieniu;)

    Shrek


  • 15. Data: 2018-03-01 11:27:58
    Temat: Re: 62 lata
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-03-01, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 01.03.2018 o 10:29, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Bez sensu czy nie, skoro masz obowiązek znać prawo, to masz obowiązek
    >>
    >> E-e. Mysisz znać tylko te, które dotyczą tego co w danym momencie
    >> robisz (biernie czy czynnie), a nie wszystkich możliwych działań i
    >> zależności przewidzianych prawem.
    >
    > Eee. A skąd masz wiedzieć które akurat dotyczą tego co akurat robisz? Ok
    > rozumiem, że czynisz niebezpieczne i bezpodstawne założenie, że można
    > przeczytać tytuły i ustawodawca już tak to zorganizował, że ci

    Przeceniasz mnie. Nie mam zamiaru czytac żadnych tytułów.

    > wystarczy. Zakładając, ze w swoim mylnym bęłdzie masz rację to jadąc do
    > pracy samochodem powinieneś znać co najmniej:
    >
    > Kodeks cywilny,

    cały?

    > Kodeks wykroczeń,

    cały?

    > Kodeks Karny,

    cały?

    > Pord wraz z odnośnikami jak na przykład rozporządznie o długiej nazwie o
    > znakach i sygnałach, Konwencję Wiedeńską, która jest aktem nadrzędnym,

    Po co mam znać Konwencje Wiedeńską poruszając się w Polsce?

    > Ustawę o policji, żebś wiedział co im wolno a co ty musisz,
    > rozporządzenie jak wygląda zatrzymanie pojazdu

    Po co? Mogę zaufać policjantowi, bo skoro to on mnie do czegoś zmusza
    to on musi wiedzieć. Będę miał wątpliwości, sprawdzę potem.

    > Rozp o ochronie p.poż obiektów i terenów,

    W jakim zakresie?

    > Zapewne coś o sygnałach alarmowych i mobilizacjji w czasie wojny, żeby
    > wiedzieć, że jak syreną wyją to święto państwowe, a jak nie święto to
    > gdzie się i czy wogole się zgłosić, i czy nie trzeba do schronu się
    > chować (btw - pewnie w jakimś rozporządzeniu czy ustawie o ochronie
    > cywilnej jest kto wie gdzie jest schron;)

    Tego nikt nie wie i tak :)

    > Pewnie coś o ochronie zdrowia, epidemiach itp,
    > Kodeks pracy, no bo w końcu do pracy jedziesz

    Jak wyżej, czyli w jakim zakresie?

    > i bóg jeden wie co jeszcze się pochowało w różnych ustawach i
    > rozporządzenniach;)

    To co się pochowało, w 99% trzeba wiedzieć jeśli zaistnieje konkretna
    sytuacja. Dodatkowo Ustawodawca słusznie nam nie ufa i będąc np.
    instalatorem urządzń sieciowych, wcale nie musisz wiedzieć jakie
    zakresy częstotliwości wifi obowiązują w Polsce o ile tylko kupisz
    urządzenia dopuszczone do obrotu na tereie Polski itd itp.

    To co ciebie bezposrednio dotyczy i co skutkuje w sposób mniej lub
    bardzo przyjemny prawnie to pewnie z 5%% wszystkiego (w danym
    momencie).

    --
    Marcin


  • 16. Data: 2018-03-01 11:35:34
    Temat: Re: 62 lata
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 01.03.2018 o 11:16, J.F. pisze:

    >> A potem ci mówią, że nieznajomość prawa szkodzi. I jeszcze będą
    >> twierdzić, że nikt ci nie kazał całego prawa czytać, mogłeś tylko tm
    >> co akurat złamałeś. Ba, nawet nie musisz go znać, wystarczy go nie
    >> naruszać;)
    >
    >> Dodać należy że część z odnośników jest płatna i chroniona prawami
    >> autosrskimi.
    >
    > O jakie odniesienia chodzi ?

    Jeśli chodzi o płatne, to w mojej branży Polskie Normy. Są powołane w
    rozporządzeniu, więc stanowią obowiązujące prawo, ale ustawa o
    normalizacji mówi, że normy są do dobrowolnego stosowania.

    Sąd najwyższy zbadał sprawę i doszedł do wniosku, że są to... utwory
    literackie. Na temat obowiązkowości się nie wypowiedział, bo wyszłoby,
    że te utwory literacjkie są informacja publiczną a minister łamie prawo,
    bo próbuje aktem niższego rzędu zmieniać ustawę. Ale defacto są
    obowiązujące... Chyba na zasadzie nie musisz znać, masz przestrzegać. I
    możesz panu ministrowi...

    Na dodatek okazuje się często, że polska norma ma tylko stronę tytułową
    przetłumaczoną.


    Shrek


  • 17. Data: 2018-03-01 11:36:09
    Temat: Re: 62 lata
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-03-01, Wojtek <w...@o...pl> wrote:
    > W dniu 2018-03-01 o 10:29, Marcin Debowski pisze:
    >>
    >> E-e. Mysisz znać tylko te, które dotyczą tego co w danym momencie
    >> robisz (biernie czy czynnie), a nie wszystkich możliwych działań i
    >> zależności przewidzianych prawem.
    >>
    >
    > Z tytułu zamieszkiwania musisz znać:
    > - prawo budowlane (czy mieszkanie/dom spełnia wymagania ustawy, są
    > pozwolenia na zamieszkiwanie/remonty itp)

    Zdaje się myslisz zamieszkiwanie z własnością lokalu i pracami w tym lokalu.

    > - prawo gazowe (czy urządzenia gazowe są podłączone, użytkowane zgodnie
    > z ustawą, rozporządzeniami itp)

    Do zamieszkania?

    > - prawo energetyczne (czy instalacja elektryczna jest zgodna z
    > aktualnymi wymaganiami ustawy/rozporządzeń itp)

    jw.

    > - prawo lokalowe

    znam

    > - prawo podatkowe (czy zapłaciłeś wszystkie wymagane podatki)

    od zamieszkiwania? Jakie?

    > - kodeks postępowania karnego (aby wiedzieć kogo można wpuścić do
    > mieszkania)

    Moge wpuscic kogo chce bez zadnych konsekwencji prawnych
    Poza tym to nie caly kpk

    > - kodeks cywilny (prawa właściciela, posiadacza)

    znam w zakresie posiadania

    > - inne, które nie przyszły mi do głowy
    >
    > Jak powyższe poznasz, możesz wtedy zacząć żyć we własnym mieszkaniu
    > zgodnie z obowiązującym prawem. Oczywiście pamiętać należy o
    > nowelizacjach - wszak nasze posły cały czas coś tam produkują dla
    > naszego dobra.

    A jak jestem wlascicielem to owszem, znam, w zakresie dzialan, ktore
    podejmuje, a jak nie znam, to zdaje sie na specjalistów i mam
    ewentualnie do nich regres.

    --
    Marcin


  • 18. Data: 2018-03-01 11:43:38
    Temat: Re: 62 lata
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 01.03.2018 o 11:27, Marcin Debowski pisze:

    >> wystarczy. Zakładając, ze w swoim mylnym bęłdzie masz rację to jadąc do
    >> pracy samochodem powinieneś znać co najmniej:
    >>
    >> Kodeks cywilny,
    >
    > cały?

    Żeby wiedzieć która część cię dotyczy, to tak - cały.

    >> Kodeks wykroczeń,
    >
    > cały?

    Żeby wiedzieć która część cię dotyczy, to tak - cały.

    >> Kodeks Karny,
    >
    > cały?

    Żeby wiedzieć która część cię dotyczy, to tak - cały.

    >> Pord wraz z odnośnikami jak na przykład rozporządznie o długiej nazwie o
    >> znakach i sygnałach, Konwencję Wiedeńską, która jest aktem nadrzędnym,
    >
    > Po co mam znać Konwencje Wiedeńską poruszając się w Polsce?

    Bo w razie kolizji z PoRD jest aktem wyższego rzędu i obowiązującym.

    >> Ustawę o policji, żebś wiedział co im wolno a co ty musisz,
    >> rozporządzenie jak wygląda zatrzymanie pojazdu
    >
    > Po co? Mogę zaufać policjantowi, bo skoro to on mnie do czegoś zmusza
    > to on musi wiedzieć. Będę miał wątpliwości, sprawdzę potem.

    To trochę tak, jakby zaufać bankierowi podpisując umowę.

    >> Rozp o ochronie p.poż obiektów i terenów,
    >
    > W jakim zakresie?

    Takim, która cię obowiązuje. Przeczytasz to będziesz wiedział;)

    >> Zapewne coś o sygnałach alarmowych i mobilizacjji w czasie wojny, żeby
    >> wiedzieć, że jak syreną wyją to święto państwowe, a jak nie święto to
    >> gdzie się i czy wogole się zgłosić, i czy nie trzeba do schronu się
    >> chować (btw - pewnie w jakimś rozporządzeniu czy ustawie o ochronie
    >> cywilnej jest kto wie gdzie jest schron;)
    >
    > Tego nikt nie wie i tak :)

    No ale ma obowiązek wiedzieć:P

    >> Pewnie coś o ochronie zdrowia, epidemiach itp,
    >> Kodeks pracy, no bo w końcu do pracy jedziesz
    >
    > Jak wyżej, czyli w jakim zakresie?

    Tego nie wiesz, dopóki nie przeczytasz.

    > To co ciebie bezposrednio dotyczy i co skutkuje w sposób mniej lub
    > bardzo przyjemny prawnie to pewnie z 5%% wszystkiego (w danym
    > momencie).

    Ale po pierwsze, to nie wiesz tego dopóki nie przeczytasz, pod drugie
    tych danych momentów trochę jest. Załóżmy, że 20. To już jeden procent z
    62 lat. Ponad pół roku co rok;)

    Shrek


  • 19. Data: 2018-03-01 12:33:28
    Temat: Re: 62 lata
    Od: Wojtek <w...@o...pl>

    W dniu 2018-03-01 o 11:27, Marcin Debowski pisze:

    >> Kodeks wykroczeń,
    >
    > cały?
    >

    Tak, by się dowiedzieć jakie przepisy z kodeksu mnie dotyczą.

    >
    > Po co mam znać Konwencje Wiedeńską poruszając się w Polsce?
    >

    Po to, by się dowiedzieć czy owa konwencja mnie dotyczy.


    >
    > Po co? Mogę zaufać policjantowi, bo skoro to on mnie do czegoś zmusza
    > to on musi wiedzieć. Będę miał wątpliwości, sprawdzę potem.
    >

    A gdybyś miał sprawę w sądzie przeciwko policjantom, też byś uwierzył
    policjantowi?

    >> Rozp o ochronie p.poż obiektów i terenów,
    >
    > W jakim zakresie?
    >

    W takim, jakim dotyczy Ciebie. Przeczytaj najlepiej rozporządzenie po
    to, by się dowiedzieć co tam Ciebie dotyczy lub by mieć wiedzę, że to
    rozporządzenie nie dotyczy Ciebie. I tak zrób ze wszystkimi
    rozporządzeniami.

    > To co się pochowało, w 99% trzeba wiedzieć jeśli zaistnieje konkretna
    > sytuacja. Dodatkowo Ustawodawca słusznie nam nie ufa i będąc np.
    > instalatorem urządzń sieciowych, wcale nie musisz wiedzieć jakie
    > zakresy częstotliwości wifi obowiązują w Polsce o ile tylko kupisz
    > urządzenia dopuszczone do obrotu na tereie Polski itd itp.
    >
    > To co ciebie bezposrednio dotyczy i co skutkuje w sposób mniej lub
    > bardzo przyjemny prawnie to pewnie z 5%% wszystkiego (w danym
    > momencie).
    >

    I dlatego z całego prawa należy wyłuskać te 5%. A w jaki sposób? Poprzez
    zapoznanie się z całym prawem i wybraniem z całości tych 5%.

    Pozdrawiam,
    Wojtek


  • 20. Data: 2018-03-01 13:19:40
    Temat: Re: 62 lata
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-03-01, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 01.03.2018 o 11:27, Marcin Debowski pisze:
    >>> wystarczy. Zakładając, ze w swoim mylnym bęłdzie masz rację to jadąc do
    >>> pracy samochodem powinieneś znać co najmniej:
    >>> Kodeks cywilny,
    >> cały?
    > Żeby wiedzieć która część cię dotyczy, to tak - cały.

    Ale po co? Albo zlecę opracownie prawnikowi, który się na tym zna i
    będzie musiał zadanie wykonać należycie pod rygorem odpowiedzialności
    za nienależyte wykonanie zobowiązań umownych, albo przeszukam po
    słowach kluczowych.

    Tak samo, jak będę chciał zjeść nieznany mi owoc, to poczytam na temat
    tego owocu, a nie będę rył zasoby ludzkości ma temat owoców wszelkich.

    >>> Pord wraz z odnośnikami jak na przykład rozporządznie o długiej nazwie o
    >>> znakach i sygnałach, Konwencję Wiedeńską, która jest aktem nadrzędnym,
    >> Po co mam znać Konwencje Wiedeńską poruszając się w Polsce?
    > Bo w razie kolizji z PoRD jest aktem wyższego rzędu i obowiązującym.

    Ale moją bieżącą czynnością nie jest kolizja a poruszanie się pojazdem
    po drogach publicznych. Mam też czytać o restrykcjach w dystrybucji
    materiałów nuklearnych bo może wpadnę w poślizg i się komuś właduje do
    domu a tam na suficie będzie czujka p.poż z materiałem radiaktywnym
    (tak, są takie)?

    >> Po co? Mogę zaufać policjantowi, bo skoro to on mnie do czegoś zmusza
    >> to on musi wiedzieć. Będę miał wątpliwości, sprawdzę potem.
    >
    > To trochę tak, jakby zaufać bankierowi podpisując umowę.

    Jak podpisujesz umowę to jest tam zapewne zobowiązanie. Słuchanie
    policjanta nie generuje z mojej strony żadnych zobowiązań, a tylko
    sympatię i nić porozumienia skutkującym szczęśliwszym życiem szerokiego
    grona obywateli.

    --
    Marcin

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1