eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowarunki zabudowy - czy wolno nam kazac co mamy budowac ? › Re: warunki zabudowy - czy wolno nam kazac co mamy budowac ?
  • Data: 2007-09-24 17:40:26
    Temat: Re: warunki zabudowy - czy wolno nam kazac co mamy budowac ?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    j...@y...com wrote:

    > Chodzi mi o to iz zamiast kazac nam budowac domki jednorodzinne

    Kto ci każe? Nie buduj...

    > powinna byc mozliwosc budowy budynkow wielorodzinnych aby ceny spadly
    > i podaz mieszkan sie zwiekszyla.

    Możliwość jest. Tam, gdzie miejscowy plan zagospodarowania
    przestrzennego na to pozwala.

    > Jesli budynek lub uslugi nie sa uciazliwe, nie ma dymu, zapachu albo
    > halasu, to czemu nie pozwolic na to ?

    Bo to tobie się *wydaje*, że nie jest uciążliwe.

    Człowiek postawił sobie domek, a tu mu jakiś wieżowiec obok postawili -
    słońca nie ma, widoku nie ma.... Tylko betonowa ściana za oknem.

    Miłe, nie?

    > Dlaczego nie pozostawic przezanczenia budynku prawom ekonomii ? Jesli
    > komus sie oplaca postawic spalarnie w srodku miasta, ok, niech stawia,
    > ale ! Ale emisja CO2 oraz innych gazow ma byc na poziomie 'wydechu z
    > samochodu osobowego' jesli spelni normy emisji... to kto bedzie
    > wiedzial ze tam jest spalarnia ? Kontrahenci i wlasciciel + skarbowka.

    Jasne, lataj i pilnuj tych emisji.

    > Jesli bedzie ubojnia i spelni wysokie normy ekologiczno - zapachowo -
    > halasliwe, to postawie wyzszy plot i nie bedzie rroznicy czy tam ktos
    > krowy kroi czy hiacynty sadzi w ogrodzie.

    ROTFL

    Wiesz co? Ty może nie pisz o czymś, o czym nie masz bladego pojęcia, OK?
    Zwierzęta rzeźne to ty chyba widujesz na półce w postaci mięsa.

    [ciach tania demagogia]

    > Chodzi mi o to iz w naszym kraju zmusza sie nas do placenia okolo
    > 300tys za kawalerke w Warszawie albo 500tys za dom pod Warszawa.

    Brednie. Mnie nikt nie zmusza. I proszę - buduję domek, którego
    całkowity koszt (łącznie z ziemią) powinien zmieścić się w 200 tysiącach.

    > Tereny sa wykupione przez developerow, a na gruntach rolnych budowac
    > nie wolno, czekac trzeba na odrolnienie dzialki, a jak ja odrolnia to
    > tylko jednorodzinny domek moze powstac.

    Jak okolica przeznaczona pod taką zabudowę, to owszem.

    > Nawet w USA, tak bogatym i wysoko rozwinietym kraju mozna stawiac
    > domki w mieście na dzialce 100 m2.
    > A u nas ? 800m2 albo 1200m2.

    Zależy gdzie.

    > Gmina wymaga tylko potem drogi nie zrobi, wodociagu nie doprowadzi bo
    > sie nie oplaca, bo malo mieszkancow, a ludzie chca miec gdzie
    > mieszkac.

    Brednie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1