eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawotresc art dotyczacego obrony koniecznej wedlug PISu (i inne wypociny) › Re: tresc art dotyczacego obrony koniecznej wedlug PISu (i inne wypociny)
  • Data: 2005-12-22 14:49:02
    Temat: Re: tresc art dotyczacego obrony koniecznej wedlug PISu (i inne wypociny)
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >> policjantaem, to juz daje powod do podejrzen co do
    >> nierzetelnego zabezpieczenia sladow przez tamtejszy posterunek., bo kto
    >> by wsypal kolege?
    > No tak, to wszystko wyjasnia. Jesli napadniety to byly policjant to nie
    > powinien uzywac broni w celu obrony - w ogole powinien sie pozwolic skroic
    > zeby nie wzbudzac podejrzen.

    a gdzie tak napsialem? Jezeli to policjant to istnieja obawy ze slady nie
    beda zabezpieczone rzetelnie, powinna sie tym zajac inna
    komenda.


    >> Druga rzecz, ofiara doskonale byla znana stzrlajacemu to byl kolega jego
    >> syna ktoremu dal wczesniej w zeby.
    > Aha... czyli jak sie zna napastnika to tez nie nalezy sie bronic - bo to
    > kolega przeciez.
    > Wydaje mi sie ze rozmawiamy o dwoch roznych sprawach - ja mialem na mysli
    > sprawe sprzed wielu lat z Lodzi.
    A Ty piszezs o sprawie o ktorej
    > niedawno (pare m-cy temu pisaly gazety). Ale niewazne. W kazdym badz
    > razie - jesli ktos wlazi na moje podworko, pomimo tego ze jest ono
    > ogrodzone (niewazne czy ma dwuemtrowe ogrodzenie z kolcami czy tez metrowy
    > plotek) to jest intruzem i powinien odpowiadac za napasc/wlamanie (a nie
    > probe wlamania).

    ma znaczenie, bo moze wejsc dzieciak ktory sie bawi, i przy tak durnej
    zmianie przepisow morderca nie poniesie odpowiedzialnosci


    A jesli przy tym wybija okno,
    > czy tez tlucze lampe to mam prawo podejrzewac ze chce mi i mojej rodzinie
    > wyrzadzic krzywde - wiec mam prawo sie bronic. I nie bede sie zastanawial
    > czy ten delikwent chce mnie pzreprosic, pozdrowic, odlac sie w moim
    > ogrodzie, okrasc moje mieszkanie czy mnie zamordowac - zanim sie tego
    > dowiem, moze sie okazac ze juz bede martwy.

    ale jezeli ten dewlikwent wchodzi mowi zebys sie odp. od jego rodziny, i
    rzuca kamieniem w okno ze zwyklej zlosci to nie ma co sie zastanawiac bo
    rzucil by w ciebie gdyby chcial cos zrobic. Nie twierdze ze nie byl to
    napad, twierdze ze za szybko sie wszycy podniecili bo moglo to byc
    morderstwo
    przy wykorzystaniu art 25. - co jest moim zdaniem godne potepienia (zreszta
    nadal utrzymuje ze nie byla to obrona konieczna bo sam wylzal z domu, nikt
    go do tego nie zmusil)
    Napastnik mogl tym kamieniem nie rzucic tylko strzelajacy po strzale, wersja
    strzelajacego wcale nie musiala byc zgodna z prawda, moze
    wczesniej wydzwnaiajac do matki chcial go zwabic? Wszyscy zalozyli ze to co
    on powiedzial jest prawda i tylko prawda a "gowniazeria" klamie.
    ... nie wszytsko zloto co sie swieci .

    To mniejwiecej takie tlumaczenie jak w przypadku niedawnego wypadku -
    prawdopodobnie winna policja ktora zajechala droge - motocyklisty
    podczas burd.
    - komu Pan wierzy, jakiemus gowniarzowi bez szkoly czy policjantowi ? (tak
    sie wypowiedzial zdaje sie komendant badz rzecznik do kamery)



    >To ze ktos jest pijany nie uprawnia go do wtargniecia na moja posesje. Nikt
    >nie kazal mu sie upijac.

    a gdzie ja napisalem ze fakt bycia pijanym kogokolwiek uprawnia ?

    P.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1