eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprokuratura, alimenty, › Re: prokuratura, alimenty,
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.t
    pi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "loretta" <l...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: prokuratura, alimenty,
    Date: Sun, 7 Mar 2004 12:32:26 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 79
    Message-ID: <c2f1d2$8bs$1@nemesis.news.tpi.pl>
    References: <c2cb3n$7kj$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <p...@N...neostrada.pl>
    NNTP-Posting-Host: nat-2.autocom.pl
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1078659299 8572 213.134.160.225 (7 Mar 2004 11:34:59
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 7 Mar 2004 11:34:59 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2720.3000
    X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2727.1300
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:199030
    [ ukryj nagłówki ]

    Dziękuje wszystkim serdecznie za zainteresowanie moim problemem i udzielenie
    rad. Odpowiem tutaj zbiorczo ponieważ niektóre Wasze pytania się powtarzają.
    Nie do końca przedstawiłam naszą sytuację, ale trudno mi było napisać o
    wszystkich okolicznościach, których jest całkiem sporo. Nie odpowiadałam
    wczoraj, ponieważ nie miałam możliwości skorzystania z internetu.
    Rozwód o którym wspominam nastąpil z wyłącznej winy mojego partnera. Takie
    orzeczenie o winie zostało wybrane, również przez moje naciski. Chciałam aby
    sprawa rozwodowa jak najszybciej się zakończyła, bo trwała już ponad dwa
    lata, a ja nie chciałam godzić się na wspólne zamieszkanie bez zamknięcia
    tamtej sprawy. Była żona nie chciała zgodzić się na rozwód wcale,
    wydzwaniała do mnie, do mojej pracy, groziła itp. Sytuacja była męcząca.
    Uzgodnili miedzy soba, że gdy mój facet weźmie wine na siebie i da jej
    pieniądze ze sprzedazy auta ona nie będzie przedłużała sprawy rozwodowej. O
    alimenty oczywiście miała nie wnosić. Nie spodziewalismy się że będzie to
    wygladało tak jak się dalej potoczyło, ale jak to się mówi mądry Polak po
    szkodzie.

    Użytkownik "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl> napisał w
    wiadomości news:pan.2004.03.06.13.59.26.177387@NOSPAMprawo.neos
    trada.pl...

    > Czy na dokumentach dziecka Twój facet jest wpisany jako ojciec? W którym
    > miesiącu ciąży jesteś? To może mieć znaczenie. Dlaczego nie ma
    > możliwości apelacji? To już wyrok sądu wyższej instancji? Czy facet
    > nie apelował na czas? Kiedy to było? Im dawniej tym lepiej.

    Na dokumentach dziecka mój facet figuruje jako ojciec, uznanie nastapiło
    zaraz po moim wyjściu ze szpitala. Jestem w 3 miesiącu ciąży. Wydaje mi się
    że nie ma już możliwosci apelacji, ale może się mylę. Pisałam już że sąd
    zasądził alimenty w kwocie 1400 zł, a apelacyjny zmniejszył je na 1000 zł z
    wyrównaniem. Sprawa apelacyjna zakończyła się pod koniec lutego.

    > Podstawowym błędem Twojego faceta było to, że się z Tobą nie
    > ożenił.

    Sprawa ślubu nie jest taka prosta. Przede wszystkim przeciwko ślubowi, prócz
    chyba wspólnego nastawienia przemawia sytuacja finansowa. Zadłużenie firmy
    pociąga za sobą odwiedziny komornicze, blokadę kont itp. Ostatnio nawet
    mielismy taką sytuację, kiedy bank przekazał z konta firmowego środki na
    alimenty, które były przerznaczone na wypłatę dla pracownika.

    > Sytuacja mogła wyglądać tak:
    > Facet dobrze zarabiał, więc sąd przydzielił ex-żonie wysokie
    > alimenty.

    Jego zarobki, na pewno nie są niskie 3000, ale już na sprawie alimentacyjnej
    przedstawiał pity i inne dokumenty potwierdzające zadłużenia i wyroki
    komornicze, a także względem ZUS i US. Raty zaległości wynoszą 2000 zł,
    czyli na utrzymanie nie pozostaje już duża kwota. Zadłużenie firmy jest już
    od 4 lat, więc nie można domniemywać, że ma to coś wspólnego zalimentami.

    Zgłoszenie upadłości też nie jest taką prostą sprawą, bo jednak firma
    funkcjonuje i przynosi dochody. Oprócz pomocy rodziców i moich groszy które
    czasem wpadaja z umowy zlecenie to nasze postawowe źródło utrzymania z
    którego nie możemy zrezygnować.

    Byliśmy u adwokata i sugerował, aby nie wnosić jeszcze o obniżenie alimentów
    przed upływem przynajmniej pół roku, ponieważ sąd uznaje taką sprawę z
    urzędu domniemując że sytuacja powoda nie mogła się drastycznie zmienić w
    ciągu tak krótkiego okresu czasu. Czy tez tak uważacie?
    Jak szybko po sprawie apelacyjnej można wystąpić z wnioskiem o obniżenie
    alimentów, aby miało to sens?

    I najważniejsze w tej chwili dla nas: Czy prokuratura weźmie pod uwagę
    rozpatrując ewentualne wydanie wyroku więzienia (nawet w zawiasach) że
    ex-małżonka jak sam sąd stwierdzil nie jest w niedostatku, jest osobą zdolna
    do pracy a wysokość alimentów ma stanowić tylko rekompensatę strat
    powstałych na skutek zmiany stopy życiowej po rozwodzie?

    I drugie: Czy Waszym zdaniem lepiej żebym wystapiła o alimenty - co jak
    twierdzi adwokat może rzucać złe światło na mojego faceta, czy się z tym
    wstrzymać, bo totalnie nie wiem co robić.

    Jeszcze raz dziekuje za wszelkie porady i wskazówki, szczególnie Marcie
    Wieszczyckiej, na pewno to wykorzystamy.

    loretta



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1