eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoofiara reprywatyzacji › Re: ofiara reprywatyzacji
  • Data: 2020-06-07 14:51:23
    Temat: Re: ofiara reprywatyzacji
    Od: z <...@...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "2. Tożsamość osoby nieobecnej musi być znana
    Wynika to nie tylko z linii orzeczniczej Sądu Najwyższego sięgającej lat
    sześćdziesiątych minionego wieku (choćby wyrok Sądu Najwyższego o
    sygnaturze akt III CRN 427/68, zgodnie z którym ,,sam fakt nieobecności,
    bez równoczesnego wykazania przez osobę zainteresowaną, względnie
    ustalenia przez sąd z urzędu, że osoba nieobecna rzeczywiście nie może
    prowadzić swych spraw, nie stanowi podstawy do ustanowienia kuratora"),
    ale przede wszystkim z zasad zdrowego rozsądku.

    Powołanie kuratora dla osoby określonej jedynie z imienia, nazwiska oraz
    powojennego adresu zamieszkania oznacza bowiem powołanie kuratora dla
    anonima (pod tym adresem mógł mieszkać jeden ze stu Aleksandrów
    Piekarskich żyjących w tym czasie w Warszawie), a anonim nie może być
    ani stroną postępowań cywilnych lub administracyjnych, ani podmiotem
    wynikających z nich praw lub obowiązków (mecenas Cholewa zdaje się nie
    dostrzegać, że to to właśnie spostrzeżenie stanowi istotę wyroku Sądu
    Najwyższego o sygnaturze akt I CKU 117/97 oraz III CA 1/03).

    Takie konserwatywne podejście Sądu Najwyższego do kwestii powoływania
    kuratora absentis było i jest po prostu pragmatyczne: kurator osoby
    nieznanej co do tożsamości nie tylko nie ma jak ustalić jej
    rzeczywistego interesu, ale przede wszystkim wystawia na potężne ryzyko
    innych uczestników obrotu.

    Może się bowiem okazać, że jego kurand zmarł lub wręcz nigdy nie
    istniał, a w takim wypadku czynności dokonane z jego udziałem będą po
    prostu spektakularnie wadliwe.

    Dobrym przykładem jest właśnie historia nieruchomości przy ulicy
    Joteyki, gdzie decyzja Samorządowego Kolegium Odwoławczego skierowana do
    pani Bogumiły Górnikowskiej (jako kuratora) została po kilku latach
    unieważniona w związku z tym, że ,,postępowanie zakończone wskazaną
    decyzją toczyło się wobec osoby zmarłej", a ,,orzeczenie administracyjne
    dotyczące sytuacji prawnej osoby, która zmarła, uznać należy za rażące
    naruszenie prawa".

    Odmienne stanowisko, przedstawione w publikacji mecenasa Cholewy i
    przyjmujące w gruncie rzeczy możliwość powoływania kuratorów absentis
    dla osób nieznanych z tożsamości, stanowiło jeden z ,,grzechów
    pierworodnych" warszawskiej reprywatyzacji.

    Owszem, art. 184 § 3 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego został
    wprowadzony całkiem niedawno w celu stanowczego ukrócenia tej
    niebezpiecznej praktyki, ale ,,jeszcze w okresie przed dodaniem [tego
    przepisu] wyrażany był trafny pogląd, że kuratela absentis mogła być
    ustanawiana tylko dla osób żyjących i znanych, tzn. dających się
    zidentyfikować i zindywidualizować (por. post. SN z 24.2.1995 r., II CRN
    155/94, a także K. Osajda ,,Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz",
    "Warszawa 2019)."

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1