eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZgłoszenie przestępstwa kradzieży przez Zgromadzenie Sióstr Zakonnych › Re: Zgłoszenie przestępstwa kradzieży przez Zgromadzenie Sióstr Zakonnych
  • Data: 2012-01-08 20:30:47
    Temat: Re: Zgłoszenie przestępstwa kradzieży przez Zgromadzenie Sióstr Zakonnych
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "p 47" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:jecq9n$2i6$1@news.task.gda.pl...

    >> Nie otrzymaliśmy cennika "usług miłosierdzia" przed zabraniem ciotki do
    >> Zgromadzenia. Myśleliśmy, że jako "rodzina" pomagają Siostrom
    >> bezinteresownie, że będzie jej lepiej pod opieką Sióstr, z którymi
    >> naprawde była zżyta i nie da się ukryć, że dużo bardziej niż z nami -
    >> rodziną. Sam piszesz, że takie organizacje muszą się z czegoś
    >> utrzymywać, więc niech już tak będzie, szkoda tylko że nie uprzedzili o
    >> kosztach.
    > Czyli chciałeś, aby ktoś łożył na utrzymanie i opiekę nad ciotką (w
    > stosunku do której zreszta miałes prawdopodobnie obowiązek
    > alimentacyjny), a tobie jedynie pozostałoby przejęcie jej majątku?;-)

    Co nie zmienia faktu, że nie tędy droga dochodzenia roszczeń. By mówić o
    obowiązku alimentacyjnym trzebaby najpierw zbadać, czy dochody ciotki nie
    wystarczyłyby na pokrycie jej utrzymania. Nic o tym nie wiemy, a Ty już
    wytaczasz armaty. Po za tym ciotka jak rozumiem nie została
    ubezwłasnowolniona, a zatem nie widzę powodu, by decyzje w jej imieniu
    podejmowało Zgromadzenie - choćby były najbardziej światłe. Istnieją
    stosowne procedury prawne z tym zwiazane, które zapewne Ty znasz, a w
    odniesieniu do pytającego nie ma sensu się o nich rozwodzić, skoro sama
    ciotka nie żyje.

    > No a skoro koszty opieki (zresztą niższe niż przeciętnie w domach
    > opieki) ci nie odpowiadały to wolałbyś, aby ciotka samotnie w mieszkaniu
    > umierała, bo to przyspieszyłoby jego odziedziczenie przez "kochającą" i
    > "troskliwą" rodzinę...

    OK! Ale ciotka pewnie się z czegoś poprzednio utrzymywała i coś się z tymi
    pieniedzmi pewnie działo w czasie, gdy byłą pod opieką Zgromadzenia. Miałą
    mieszkanie, to musiała z czegoś je utrzymywać. Piszę na zdrowy rozsądek, bo
    nie znamy okoliczności. Pytam, z czego wynika owe 2.000 zł? To jakaś stawka
    urzędowa? Jakoś oszacowano wartość tej pomocy? Ja nie twierdzę, że to dużo
    ani mało, tylko odnoszę wrażenie, że ktoś to "z sufitu" wziął i w dodatku
    trochę przyszantażował rodzinę. Wychodzi na to, że od strony etycznej
    zgromadzenie też nie do końca jest takie kryształowo czyste i o to mi
    chodzi.
    >
    >>> Po za tym nie za bardzo nadążam, z
    >>> jakiego powodu o postanowieniach ciotki informowało Was Zgromadzenie, a
    >>> nie ona sama.
    >> Jako rodzina mieliśmy dodatkowe klucze do mieszkania przekazane przez
    >> ciotkę nim ją zabrano do Zgromadzenia. W czasie wizyt w mieście
    >> odbieraliśmy pocztę, płaciliśmy rachunki. Mieszkanie nie było używane.
    > A więc nie tyle proszono ciebie o ZGODĘ na jego wynajęcie, ale
    > delikatnie proszono cię, abyś oddał klucze i nie wtracał się dalej do
    > prawowitej ciotki własności w związku z jej zamiarem wynajęcia tego JEJ
    > mieszkania, zapewne w celu pokrycia otrzymywanym czynszem kosztów pobytu
    > i opieki nad nią.

    Ciotka mogła o coś takiego prosić - zgromadzenie żadnej podstawy nie miało.
    Oczywiście mogło taką podstawę "nabyć" decyzją sądu, bo wiele wskazuje na
    to, że ciotka najprawdopodobniej nie była w stanie sama zarządzać swoim
    majątkirm - skoro nie mogła zadzwonić sama i ktoś ze zgromadzenia ją
    wyręczał. No ale to wszystko jest w sferze domysłów. I o ile moja opinia
    jest zbieżna z Twoja w kwestii etycznej oceny pretensji mieszkającej 300 km
    dalej rodziny do lodówki i pralki, to niestety trudno nie zauważyć, że o
    ile opis jest wierny, to i Zgromadzenie ociera się o przywłaszczenie. W
    końcu informacja, że rzekomo ciotka im coś dała pochodzi tylko i wyłącznie
    od Zgromadzenia. Idę o zakład, że żadnej umowy nie ma, a skoro stan ciotki
    nie pozwalał na wykonanie samodzielnie telefonu do rodziny, to mam spore
    wątpliwości co do jej zdolności do pojmowania przedsiębranego działania, a
    co za tym idzie ważności oświadczeń woli.

    >> Dostali klucze od ciotki aby zabrać lodówkę oraz pralkę. Czy ukradli, to
    >> jest właśnie kontrowersyjny temat, bo rzekomo mieli zgodę na zabranie
    >> tych przedmiotów i w rozmowie telefonicznej ze Zgromadzeniem właśnie te
    >> przedmioty mieli zabrać, o monetach i aparatach nie było mowy. Dogadać
    >> się z ciotką w czasie spotkań nie było szans, słabo już kojarzyła fakty.
    > Jaki masz dowód, ze przejęto te przedmioty WBREW woli ciotki? Fakt
    > przekazania przedstawicielom zgromadzenia kluczy uprawdopadabnia fakt, iż
    > ciotka chciała, aby te i inne przedmioty zabrali z mieszkania.

    Skąd wniosek, że ciotka przekazała komukowliek klucze w jakimkolwiek celu?
    A może sobie sami wzięli? Wykluczasz taką ewentualność - a jeśli tak, to na
    jakiej podstawie? No i jeśli nawet przekazała, to że z zamiarem podarowania
    dywanu czy aparatu fotograficznego? Nawet przedstawiciele zgromadzenia
    utrzymywali, że z zamiarem przekazania lodówki i pralki. Tak więc to
    wszystko nie jest tak proste, jak chcesz wykazać.
    >>
    >> Czyli sugerujesz, że mamy małe szanse na odzyskanie przedmiotów.
    >> Myślałem, że sam dokument zakupu jest wystarczającym, niepodważalnym
    >> dowodem własności.
    > Jesli zgromadzenie będzie miało rozsądnego prawnika to wystapi o zapłatę
    > z masy spadkowej kosztów poniesionych w związku z pobytem i opieką nad
    > ciotką. W tym celu sąd może nakazać sprzedaż mieszkania w celu dokonania
    > rozliczenia, ewentualnie spadkobiercy będa musieli przed wejściem w jego
    > posiadanie odpowiednią kwotę zapłacić zgromadzeniu.
    To wcale takie proste nie jest, bo Zgromadzenie najpierw musiałoby się
    rozliczyć z tego co wzięło oraz faktycznie poniesionych kosztów. To wcale
    takie proste nie jest w praktyce.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1