eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie? › Re: Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
  • Data: 2011-11-07 18:49:43
    Temat: Re: Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
    Od: "p 47" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "spp" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:j97uhr$30p$1@news.onet.pl...
    >W dniu 2011-11-06 22:45, Robert Tomasik pisze:
    >
    >>>> Skąd bierzesz te fakty? Bo ja nigdzie ich w wątku nie widziałem.
    >>>
    >>> A to źle, -nalezy przeczytac post autora watku jesli zabierasz głos.
    >>> Jeszcze raz zacytuje ten sam fragment; cyt:"(...)podczas kontroli
    >>> urząd skarbowy "wykrył" odprowadzenie podatku CIT i VAT w zbyt małej
    >>> wysokości. Wraz z odsetkami kazał zapłacić 32000 złotych. Właściciel
    >>> zaprotestował pisemnie, gdyż jego zdaniem rzetelnie płacił podatki, ale
    >>> oczywiście niczego nie wskórał a zapłacić było trzeba.. "
    >>
    >> Pomyśl. Przecież gdyby napisał, że kontrolujący się pomylił i źle sobie
    >> to dodał, to raczej nikt by nie utrzymali tej decyzji w mocy. Ale
    >> faktycznie nie pamiętałem tamtej wzmianki.
    >
    > Twój przedpiśca ma rację - warto czytać wątki do których się odnosisz
    > inaczej będziesz robiony 'w ciula'. :(
    >
    > Oczywiście, że odwołanie nie dotyczyło prostego błędu rachunkowego bo ten,
    > jak można przeczytać w otwierającym wątek poście (a Twój przedpiśca
    > powtórnie wycina z cytatu kolejne zdanie) został wykryty później :
    >
    >> Jednak po niecałym miesiącu okazało się (wykrył to księgowy z
    >> zewnątrz), że US popełnił ewidentny błąd...
    >
    > Czyli w momencie składania odwołania firma jeszcze _nie_wiedziała_ o co
    > chodzi i złożyła wniosek najprawdopodobniej bez żadnego sensownego
    > uzasadnienia. :(
    >
    > --


    Twój post ma niestety taką samą wartość merytoryczną jak i twoja
    wczesniejsza obietnica, że nie będziesz więcej zasmiecał tego watku swoimi
    postami, czyli żadną!

    1.słusznie wprawdzie piszesz, że odwołanie nie dotyczło tego, cyt. : "
    prostego błędu rachunkowego ", ale wciąż nie jesteś w stanie zrozumieć, ze
    nie ma to najmniejszego znaczenia!!
    Ani bowiem wczesniej, ani i teraz, ani autor watku, ani jego sprytny
    księgowy wbrew temu co z uporem usiłujesz wmawiać wcale "nie wiedzą" ze
    taki błąd został w US popełniony!!
    Oni co najwyzej zauważyli, ze GDYBY akurat taki bład tam popełniono, to
    wynik pokrywałby się z otrzymaną decyzją. Ale wcale nie wyklucza to, ze w
    istocie popełniono w US zupełnie inny bład/błedy w wyniku czego, zupelnie
    przypadkowo, wynik końcowy wyszedł taki, jakby te "podejrzewane" faktury źle
    zaklasyfikowano.
    2. a zatem to z tego powodu i wówczas i po miesiacu odwołanie nie dotyczyło
    i nie mogło dot.:' prostego błędu rachunkowego ", no, chyba, ze autor watku
    zagladał pracownikowi US przez ramię, gdy ten ten bład popełniał;-)
    3. Ponadto to, czy w tym odwołaniu (czy tez raczej liscie protestacyjnym, a
    może sprzeciwie do protokołu pokontrolnego bo w poscie autora watku to jest
    nie uscislone) jest wzmiana o podejrzewanym błedzie rachunkowym, czy nie to
    nie ma to NAJMNIEJSZEGO znaczenia!! - włascicielprotestował przeciwko
    naliczaniu mu podatku w innej wysokości niz ta , która on wyliczył, a więc
    twierdził, ze jego obliczenia sa prawidłowe i zgodne z przepisami, a żądane
    przez US sa zawyżone! I tylko to jest wążne. Skoro US uparł się wtedy, i to
    pomimo protesu własciciela, że to fiscus ma rację to jesli mu ostatecznie
    własciciel, a potem sąd wykaże, ze się myli (a sciślej, jesli przed sądem
    fiskus nie zdoła udowodnić, że to własciciel jest w "mylnym błędzie;-) to
    musi bezprawneie zabrane pieniądze zwracać wraz z odsetkami, a jak była
    faktyczna przyczyna tego zawyżenia to nie ma już najmniejszego znaczenia,
    ani tez jakie w tej materii miewał podejrzenia własciciel.

    PS. nieco inna sytuacja byłaby, gdyby ów bład dotyczył niewłaściwego
    wpisania faktur kosztowych jako przychodowych w czasie kontroli, i tak to
    zostało zapisane w protokole pokontrolnym.Wówczas faktycznie własciciel mógł
    o tym fakcie rzeczywiscie "dowiedzieć się". Ale skoro protokoł oprotestował
    i z jego wynikami nie zgadzał się to nawet nie podając konkretnej przyczyny
    swojej niezgody na jego wyniki to swój FORMALNY obowiazek spełnił.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1