eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSposob na halasliwych sasiadow ? HELP !!! › Re: Sposob na halasliwych sasiadow ? HELP !!!
  • Data: 2003-10-26 12:13:48
    Temat: Re: Sposob na halasliwych sasiadow ? HELP !!!
    Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Margarita" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:bng6cn$3bo$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "Marcin Olender" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:bnevdi$1ev$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    >
    > > > Moj sasiad slucha muzyki 7 dni w tygodniu od 6 do bardzo poznych
    godzin.
    > > > Po 22 przycisza ale basy rezonuja i slychac takie lup, lup, lup....
    > > >
    > > Nie sypia, czy co? Może po prostu prowadzi undergroundową dyskotekę?
    >
    > Moze jakies 5h na dobe. Dla mnie to za malo.
    >
    No to facio ma zdrowie - może to dzięki tej muzyce? ;-)


    > > Uuuu... Z całym szacunkiem, ale to grupa publiczna i mogę swoją opinię
    > > wyrazić.
    >
    > Na szczescie jestes w niej odosobniony :)
    >
    No ale mogę? Czy nie? Bo może nie, nie wiem...

    Odosobniony jestem w wielu innych sprawach i wcale nie wiem, czy na
    szczęście - pozostane przy zdaniu przeciwnym, jeśli pozwolisz.


    > > Jak prześledzisz związki przyczynowo-skutkowe pomiędzy postami, do
    > > niechybnie dojdziesz do wniosku, że faszyzm zarzucałem nie Tobie, lecz
    > > drogiej Hani (korzystając z okazji pozdrawiam stadko! ha ha ha :-) ).
    >
    > Poniewaz mamy z Hania podobna opinie na ten temat moglam to wziac do
    siebie
    > :)
    >
    Na zasadzie "udzerz w stół.."? Coż, wiele to mówi.

    > Pomijam juz fakt, ze sa odpowiednie miejsca na takie zabawy, ale jesli
    ktos
    > urzadza
    > imprezke w mieszkaniu raz na jakis czas jest OK, ale _nie_ codziennie !
    >
    No zgoda. Widzę, że należysz do stronnictwa umiakowanego wsród soniczmych
    pacyfikatorów , tzn. dopuszczasz to, że czasem trzeba pójść z kims na
    kompromis - chylę czoła, naprawde.

    > > I tak nawiasem zauważam, że muzyki _należy_ słuchać głośno.
    >
    > Sa odpowiednie miejsca przeznaczone do tego celu.
    >
    Sugerujesz, żeby muzyki słuchać tylko na koncertach?

    > > To, że nie zostąłeś/aś obdarzone wrażliwością
    > > muzyczną nie znaczy, że masz psuć życie tym, co zostali.
    >
    > Mylisz sie, zostalam. I dlatego cierpie. Wielu ludzi nie nazwaloby
    > muzyka tego czego zmuszona jestem sluchac.
    >
    Ojej - no abstrahując od rodzaju muzyki. Jedni ją kochają, bez względu na to
    CO dokładnie kochają, a inni maja do muzyki stosunek letni w najlepszym
    wypadku. Po prostu różnie ludzie przezywają ten rodzaj sztuki i tyle. Czy
    jakby słuchał jazzu czy klasyki na fulla to by to jakos diametralnie
    zmieniało sytuacje?


    > > A borowanie przez cały dzień? Nie kituje.
    >
    > Dla ludzi obdazonych "wrazliwoscia muzyczna" mojego sasiada nie ma
    > wiekszej roznicy miedzy dziwiekiem wiertarki a tym czyms, czego slucha :)
    >
    Oj tak Ci się tylko wydaje. Polecam wiertarkę jak rano po piątkowej imprezie
    chcesz odespać. Błagałabyś sąsiada, żeby włączył swój łomot. obiecuję.


    > > I to się powtarza - jak nie jeden
    > > sąsiad to drugi. Naprawde można zwariować. No ale rozumiem, że trzeba
    > zrobić
    > > remont itd... Choc wceale nie musze - powinienem poszczuć ich służbami
    już
    > > dawno, nie?
    >
    > Nie ! Ktos lubi sluchac lupaninki, a ktos lubi remontowac. Nie psuj mu
    > zycia.

    No toć właśnie nie psuje! Zżymam się czasami, ale akceptuje, że taki już los
    mieszkańca bloku. Raz ktoś wierci, raz ktoś robi impreze. Nie da się
    odizolować i żyć w złudzeniu, że nikogo nie ma za ścianą.

    W tym wszystkim należy po prostu zachować życzliwość i zdrowy rozsądek.
    Przekonanie, że ma być tak, jak ja chce ( reprezentantki - Hania i przed
    wszytkim Szanowna Wielce Kulturalna Niczym Angielska Królowa Renata G. i
    in. ) jest właśnie egoistyczne, bo nie stara się nawet zrozumieć drugiej
    strony. Tolerancja, ludzie, tolerancja.

    Pozdrawiam

    --
    Depi.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1