MadMan pisze:

>> PS: nie twierdzę, że są, niemniej jednak ustawowa definicja podlega
>> różnym interpretacjom, a i władza wykonawcza oraz sądy różne kurioza
>> produkują - ktoś tu kiedyś wspominał o czepianiu się z paragrafu za
>> kierowanie pojazdem pod wpływem jakiegoś podchmielonego co... podpierał
>> się o rower idąc obok niego (czyli z formalnego punktu widzenia powinien
>> być traktowany jako pieszy).
>
> Bo sądy polskie głupie są i prawa nie znają jak widać.

To inna sprawa ;)

Ale grunt że mają jakiś pretekst, więc warto przećwiczyć obronę ;)

Ja bym np. szukał w instrukcji czy czasem nie jest napisane, że dana
hulajnoga czy inna deskorolka nie jest przeznaczona do ruchu po drogach
publicznych. Jak coś takiego jest w instrukcji - można się spokojnie
podeprzeć ustawową definicją pojazdu.