eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNauczyciel zmusza ucznia do korzystania z komercyjnych programow › Re: Nauczyciel zmusza ucznia do korzystania z komercyjnych programow
  • Data: 2011-03-30 17:59:13
    Temat: Re: Nauczyciel zmusza ucznia do korzystania z komercyjnych programow
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 30.03.2011 18:23, gacek pisze:
    > I?
    >
    > W moim liceum Word był na informatyce w 96. Albo i wcześniej.

    No tak, a przecież ,,debil nauczyciel'' mógł zamiast Worda użyć
    OpenOffice :-P

    Dla tych co nie załapali ironii: W 96 roku na rynku był głównie MSO.

    Fanatycy używali WordPerfecta, ale to był sam procesor tekstu, do
    którego próbowano później dorobić resztę, ale całość prezentowała się
    żałośnie i poza kultowym WordPerfectem (ale jego kultowość była już
    wtedy jedynie echem tego, że był on killerapp w latach 80 i na początku
    90) nie było w ogóle znane szerzej. Zresztą był to pakiet komercyjny i
    płatny. Więc nie bardzo pasuje do idei ,,wybierzmy darmowe i otwarte, bo
    darmowe i otwarte rządzi''.

    Dostępny był również, równie komercyjny i równie mało użyteczny pakiet
    Lotusa, który ciągnął głównie na marce z lat 80/90, czyli arkuszu
    kalkulacyjnym 1-2-3, bo AmiPro był żałosny. W 96 roku próbowali
    podskoczyć Wordowi swoim Lotus WordPro, ale zdechnęli mniej więcej z
    przełomem wieków. Zresztą był to pakiet komercyjny i płatny. Więc nie
    bardzo pasuje do idei ,,wybierzmy darmowe i otwarte, bo darmowe i
    otwarte rządzi''.

    Śladowe ilości użytkowników odnotowywał MS Works. Ale był to pakiet
    komercyjny i płatny. Więc nie bardzo pasuje do idei ,,wybierzmy darmowe
    i otwarte, bo darmowe i otwarte rządzi''.

    Produkt znany obecnie jako OpenOffice istniał co prawda w latach 90 pod
    marką StarOffice, ale chyba tylko w Niemczech. Zresztą był to pakiet
    komercyjny i płatny. Więc nie bardzo pasuje do idei ,,wybierzmy darmowe
    i otwarte, bo darmowe i otwarte rządzi''.

    W latach 90 nie było żadnego (przynajmniej ja nie znam) otwartego i
    wolnego pakietu biurowego. Zresztą wtedy w ogóle nie było mody na
    OpenSource i w świecie Windows praktycznie produkty z taką licencją nie
    istniały.

    W latach 80 triumfy święcił pierwszy uzywalny arkusz kalkulacyjny -
    Lotus 1-2-3 oraz pierwszy jako-tako-mający możliwości procesor tekstu
    WordPerfect. Obydwa dosowe. Z erą Windowsa Lotus 1-2-3 przeniósł się na
    Windowsa i jeszcze jakoś ledwie zipał. WordPefect długo nie umiał się
    przenieść na Windowsa, a jak już się przeniósł, to nawet nie chciał
    zazipać. Word 6 w swojej windzianej wersji był po prostu czadowy. A
    Excel robiony na wzór 1-2-3 szybko go przebił i MSO stał się jedynym
    sensownym rozwiązaniem.

    Dopiero ~2000 roku śp. Sun wykupił niemieckiego StarOffice, wydał go za
    darmo, a następnie otworzył i zaczął inwestować w rozwój.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1